Telenowele

Julita · Wysłany: 22:46:46 01-09-14 Temat postu:

Oj od razu mało ambitny, przecież Angie jako Teresa stworzyła prawdziwą kreację aktorską - a to telenowela. Mnie się wydaję, ze jako aktorka Angie jest bardziej różnorodna, bo i więcej czasu poświęca aktorstwu

Maite jest również piosenkarka i to tez wymaga od niej wiele pracy- stąd nie może sobie pozwolić na grę w teatrze itp.

Mnie nie wydaję się, żeby role Maite były wynikiem jej mniejszych ambicji czy lenistwa takie role dostaje i za takie role kochają ją jej fani. Ma ten kontrakt z Televisą i jedynie próbuje się z niego wywiązać najlepiej jak umie. Może gdyby aktorstwo było dla Maite priorytetem to byłoby co innego, ale ona ma swój muzyczny świat

Lubie obie i nie lubię ich porównywać, bo jeśli chodzi o telenowele to jednak nie można je na równi porównać, właśnie ze względu na to co wyżej napisałam.

Tytuł tytułem, media zawsze komuś przypiszą jakąś łatkę. Dla mnie Królową Telenowel jest aktorka, która gromadzi największą publiczność, ale też ważne są lata utrzymania się na szczycie, w świadomości widzów. A jeśli Maite i Angie są już tymi królowymi to jak je nazwą za 10-15 lat? Jaki tytuł ma Adela?

Tytułu to jednak głupoty.

Marzenka20 · Wysłany: 23:28:26 01-09-14 Temat postu:

No ale z tego co słyszałam to z tym jej śpiewaniem (znaczy Maite bo Angie też jakby chciała to by kontynuowała śpiewanie ***) też nie jest jakoś super.
Uważam że lepiej się poświęcić jednej pasji i oddać jej 100% niż dwóm po połowie

Katina · Wysłany: 23:37:38 01-09-14 Temat postu:

Tak żeby sprostować, Mai grała w sztuce "Cena de Matrimonios" i w muzyce idzie jej bardzo dobrze. Właśnie wydała edycję specjalną płyty i akurat w aspekcie muzycznym uzyskuje sukcesy. Poza tym właśnie zaczyna koncertowanie, a w pełni rozpocznie trasę po skończeniu nagrań do "La Gata". Jak już pisałam, każdy ma swojego "faworyta" i go broni. Osobiście widzę wady oraz zalety tak samo u jednej, jak i drugiej

.

Teraz wracam do Angie, właśnie zrobiłam banerki. Może wam tutaj nie zawadzą.

Cierta · Wysłany: 0:03:25 02-09-14 Temat postu:

Z drugiej strony nie przypinajcie Maite łatki smutnej żebraczki, bo np. w Mi Pecado zagrała silną babkę, podobną z resztą do Elisy z ADP kreowaną przez Angelique

Moim zdaniem obie Panie zasługują na ten niezobowiązujący tytuł "królowych"

Ana182 · Wysłany: 0:56:08 02-09-14 Temat postu:

Aisha7 · Wysłany: 11:45:38 02-09-14 Temat postu:

barbaramori · Wysłany: 12:07:58 02-09-14 Temat postu:

A moim zdaniem ani jedna, ani druga nie zasługują na tytuł "królowej telenowel". Osobiście zdecydowanie wolę gre Silvi Navarro,Marjorie de Sousa, Jessica Coch, Ana Brenda ( i kilka innych,ale te mi teraz się przypomniały). Angelique, Maite, Zuria Vega i kilka innych mimo tego, że grają dobrze, tak często przypisują te same cechy różnym bohaterkom. Np jak słyszę Zurię która płacze, albo w telenoweli coś się komuś dzieje i jej wrzaski i takie dramatyzowanie - to jakbym ciągle widziała Estrellę z Morza miłości. U Maite zaś te durne "słodkie" minki i zbliżenia na oczy zalane łzami - jakbym widziała Marichuy. Angelique i jej specyficzna maniera mówienia ... też mnie drażni. Ale oczywiście to tylko moje zdanie. Wszystkie te aktorki lubię oglądać, ale na miano królwej telenowelii absolutnie nie zasługuje żadna z nich.

Cierta · Wysłany: 14:21:06 02-09-14 Temat postu:

marta87 · Wysłany: 14:27:15 02-09-14 Temat postu:

Tyle opinii, ile ludzi

P.S. barbaramori owszem Silvii Navarro zdecydowanie dałabym koronę

Marzenka20 · Wysłany: 15:55:04 02-09-14 Temat postu:

Dla mnie Silvia jest genialna w takich rolach jak np w Kiedy się zakocham, takie pokręcone babki gra bardzo naturalnie bo jest energią samą w sobie, za to rola Camili w Amor bravio wyszła jej koszmarnie, była ciężkostrawna jak dla mnie.
Ja po przemyśleniu nie widzę żadnej aktorki z tym tytułem, no może oprócz Angie ale nie tylko z powodu sympatii lecz gdy widzę jakie role dotąd grała i ile się nauczyła, ile z siebie dała to uważam że zasługuje choć to wcale nie jest jakiś pochlebny tytuł.

notemetas · Wysłany: 17:27:47 02-09-14 Temat postu:

Cudowny!

Teresa to moje ulubione wcielenie Angie

Stokrotka* · Wysłany: 17:50:20 02-09-14 Temat postu:

No nie

taka dyskusja, a ja ją przegapiłam

Co do stwierdzenia, że Maite i Angie są Królowymi - to może na podstawie samych oglądalności ich telenowel, byłaby to prawda - chociaż LG ostatnio dość słabo ciągnie. Ale wszyscy mają różną definicję słowa "Królowa" dla mnie osobiście jest to aktorka naprawdę zdolna, która potrafi zagrać naprawdę wszystko. Angie do tej pory zagrała naprawdę wiele różnorodnych ról i mi w pewnym sensie pod moją definicję się kwalifikuję. Chętnie bym ją zobaczyła właśnie w roli takiej delikatnej dziewczynki, bo wcale nie uważam, żeby sobie nie poradziła, to duża kwestia charakteryzacji i strojów, a także tego jak sama aktorka odbiera postać. Angie nie miała możliwości zagrania takiej roli, ale myślę że dałaby radę. Bo jak dla mnie to ona ma naprawdę słodką twarz

Co do Maite, to cóż ... ja nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ona właśnie swój kontrakt z Televisą traktuję jak obowiązek, zbytnio się nie angażując. Wydała ostatnio płytę - super brawa dla niej, ale musiała zagrać w telenoweli i wybrała La Gate, postać jej jest tak podobna do Marichuy, że naprawdę nie ma sensu prawie oglądać tego samego po raz kolejny. Pewnie miała kilka propozycji, mogła wybrać coś ciekawego, ale raczej poszła na łatwiznę, biorąc postać którą już grała i którą łatwo zaadaptować. Wydaję mi się, że ona sama powinna skupić się na tym co chce robić, a wydaję mi się, ze to jest właśnie śpiewanie, a nie granie.

Do tytuły Królowej ja mam swoje 3 kandydatki

i też uważam, że Silvia Navarro jest naprawdę uzdolnioną aktorka i zaliczam ją właśnie do miana Królowej. W CME zagrała naprawdę bosko, potem a AB sama rola zupełnie inna, a więc i jej kreacja aktorska była inna, a teraz w MCET gra taką szaloną, zabawną Anę i świetnie jej to wychodzi

Cierta co do płaczu to uwierz mi, ale naprawdę da się płakać inaczej, a może powinnam powiedzieć płakać tak, żeby widz uwierzył w mój smutek i rozpacz, a nie śmiał się ze mnie. Bo ja w wielu scenach właśnie takich smutnych miałam ochotę się śmiać, z tego jak to im sztucznie i patetycznie wychodzi, chociaż powinnam odczuwać to co czuję w danej chwili bohaterka. Zresztą wiele aktorek gra to właśnie z takim patosem, nazbyt gestykuluję czy zbyt żywo szlocha, jest to takie nienaturalne. A widząc taką Esmeraldę Pimentel w scenie płaczu czy bólu, nie myślisz czy ona gra czy nie, tylko czujesz po prostu emocję w niej tkwiące.

Julita · Wysłany: 17:55:03 02-09-14 Temat postu:

Jeśli płacz jest szczery to może być lekko histeryczny, przecież właśnie tak niektórzy płaczą

Sam tytuł nic nie znaczy, ale przecież Angie jeszcze nie zagrała tak wiele ról w telach, zeby powiedzieć że obiektywnie jej się ten tytuł należy. Uwielbiam ją, ale na takie tytuły jest za wcześnie

Stokrotka* · Wysłany: 18:00:56 02-09-14 Temat postu:

Tak, tak. Bardziej mi chodziło o taki płacz, powiedziałabym "przeaktorzony" , który naprawdę nie brzmi naturalnie. Wiadomo w niektórych scenach i ten histeryczny jak najbardziej się sprawdza, ale po prostu niektóre aktorki - dla mnie - aż nazbyt pokazują swoje emocje, szlochając, wyjąc etc.

Tak, Angie w wielu produkcjach jeszcze nie zagrała, ale dla mnie na jej korzyść przemawia fakt, że miała postacie różnorodne. Zresztą też uważam, że do miana Królowej - w pełnym tego słowa znaczeniu, jeszcze jej daleko, tyle że dla mnie to ona może być taką właśnie Królową z obecnego grona w Televisie.

notemetas · Wysłany: 18:06:21 02-09-14 Temat postu: