Telenowele

Notecreo · Wysłany: 19:38:37 28-11-07 Temat postu:

bardzo mi sie podoba jak gra ojca Damiana, to zupelnie odmienna rola niz w PDG, ale swietnie sobie daje rade, czym udowadnia swa wszechstronnosc

green_tea · Wysłany: 19:57:40 28-11-07 Temat postu:

Bardzo go lubie:))Jest swietnym aktorem i wydaje sie sympatyczny

a_moniak · Wysłany: 20:16:54 28-11-07 Temat postu:

świetnie gra księdza w Tormencie

Angelica · Wysłany: 23:22:34 28-11-07 Temat postu:

Liddy · Wysłany: 17:45:54 29-11-07 Temat postu:

Lubie tego aktora

W PDG gral swietnie i teraz w Tormencie

Mam nadzieje ze jego watek bardzo sie rozwinie

Greg20 · Wysłany: 20:04:24 29-11-07 Temat postu:

Jestem pod wrażeniem

Shuk potrafi rewelacyjnie odegrać takiego aniołka jakim jest ksiądz Damian w "La Tormencie"

Jest również przekonywujący jako Fernando w "PDG". Po prostu znakomity aktor

Notecreo · Wysłany: 16:18:29 02-12-07 Temat postu:

i jaka wzbudza symaptie w Tormencie, mimo tego, ze kiedys gral czarny charakter...bardzo lubie postac ksiedza Damiana i duza w tym zadluga Shuka

Katalina · Wysłany: 20:14:03 02-12-07 Temat postu:

Notecreo · Wysłany: 21:28:52 02-12-07 Temat postu:

no i nie mozna zapomniec o tym, ze jest przystojny...nie ladny, ale przystojny, tak po mesku

Katalina · Wysłany: 21:33:47 02-12-07 Temat postu:

Jest bardziej interesujący niż przystojny,ale podobno wystarczy,gdy facet jest przystojniejszy od diabła.

Greg20 · Wysłany: 22:49:05 02-12-07 Temat postu:

Z wyglądu jest zupełnie niewinny

Na początku jako Fernando też był poukładany i wydawał się być dobry

Katalina · Wysłany: 23:36:00 02-12-07 Temat postu:

Nie za bardzo.

Don Fernandito od początku Gorzkiej wydawał mi się podejrzany.

Notecreo · Wysłany: 0:01:33 03-12-07 Temat postu:

no jako Fernando nie wzbudzal zaufania...te jego oczka przebiegle

Angelica · Wysłany: 13:20:13 03-12-07 Temat postu:

Widać że jest aktorem który potrafi zagrać wszystko.

Ślimak · Wysłany: 21:05:30 19-12-07 Temat postu:

Mi pozostanie w pamięci rolą Fernanda Escandona. Bardzo charakterystyczna zresztą postać jak na czarny charakter.

Zaczynał jako troszkę zapomniany mąż. Później jako taka sobei po trohcu zrzęda. Nawet można go było żałować, że Norma nie widzi męża, a łazi za małpiszonem Juanem. Przez chwilę wydawać by się mogło, że Fernando będzie kiedyś z Sarą. W końcu scenarzyści nie raz dawali nam podteksty jak świetnie (do czasu) się rozumieli.
Później stawał się coraz bardziej nieprzyjemny, aż w końcu dostał posadę zarządcy hacjendy. W tym momencie potwierdził, że nie jest aniołkiem, za to jest diabłem a nawet i zboczeńcem (próba "nauczki" na Jimenie).
Późniejszy ślub z Gabrielą, dał nam dowód że jest materialistą. Był z zasadzie zwykłym rzezimieszkiem. Przy Dinorze Rosales, stał się przestępcą. Aż w końcu został mordercą.
No.. bardzo ciekawie rozbudowana postać

Pozdrawiam!