Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Granice nienawiści *70* 27.02.2010
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Którego z bohaterów lubisz najbardziej?
Sara
45%
 45%  [ 10 ]
Pablo
4%
 4%  [ 1 ]
Eleonora
4%
 4%  [ 1 ]
Rodrigo
0%
 0%  [ 0 ]
Claudia
4%
 4%  [ 1 ]
Damian
0%
 0%  [ 0 ]
Nino
9%
 9%  [ 2 ]
Malisa
4%
 4%  [ 1 ]
Constanca
0%
 0%  [ 0 ]
Rubi
22%
 22%  [ 5 ]
Marcos
4%
 4%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 22

Autor Wiadomość
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:15:08 25-01-10    Temat postu:

Heh normalnie wyobraziłam sobie Behemotha w tym pociągu:) A bluzka Constanzy też musi pięknie wyglądać, może lepiej niech w takim stanie nikogo ważnego nie spotyka:)
Też jestem ciekawa jak tym razem Rodrigo uprzykrzy Sarze życie. Bo na nic więcej bym z jego strony nie liczyła.
Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bloody
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:50:35 28-02-10    Temat postu:

Podziękowania dla BlackFalcon i Cris

Odcinek 70


- Co ty tu robisz? – spytała Sara na powitanie.
- Przyszedłem odwiedzić własną córkę – usłyszała w odpowiedzi. – Przepraszam, że tak długą z tym zwlekałem, ale miałem ku temu swoje powody.
- Kurcze, jesteś kolejną halucynacją, czyż nie? Wiem o tym, mnie nie oszukasz! – wołała zagubiona dziewczyna.
Rodrigo zaśmiał się.
- Rzeczywiście świrujesz. Ale powiem, że myślałem, iż z tobą jest gorzej. Nie, nie jestem halucynacją. Jestem jak najbardziej prawdziwy! Możesz mnie dotknąć, możesz się uszczypnąć! Nie wiem, jak mam cię przekonać.
- Zaczynam zastanawiać się nad sensem prób odróżniania rzeczy prawdziwych od nieprawdziwych – Sara bezradnie rozłożyła ręce. – Dobra, załóżmy, że jesteś prawdziwy i, że… ech.. jesteś moim ojcem. Właściwie to jakim cudem?
- Takim cudem, że miałem romans z twoją matką bardzo dawno temu. Zapewne uznałbym cię za moją córkę i wychowałabyś się w zupełnie innych warunkach, gdybym wiedział o twoim istnieniu. Niestety Luzmilla o niczym mi nie powiedziała. Dopiero gdy bliżej ci się przyjrzałem zorientowałem się, że jesteś moją córką. Widzę, że odziedziczyłaś po mnie charakter. Byłem dokładnie taki sam jak ty w młodości. Zawistny i nieszczęśliwy. Nie umiałem wybaczać. Okrutnie mściłem się na tych, którzy mnie skrzywdzili. Nie miałem litości dla nikogo. Tylko dlatego zaszedłem tak daleko.
- A co ja ci zrobiłam? Dlaczego na mnie się zemściłeś?
- Wtedy jeszcze słabo cię znalem i po prostu nie zorientowałem się, że jesteś moją córką. Nie mogłem wybaczyć ci tego, że jesteś biedna i nieokrzesana. Po prostu nie chciałem, żebyś poślubiła Pablo i już. Nie po to męczyłem się tyle lat z tą sierotą, próbując wychować go na porządnego człowieka, aby potem się tak zeszmacił.
- Sierotę? – wtrąciła się Sara.
- Tak, sierotę. Pablo jest adoptowany. Eleonora nie była w stanie dać mi dziecka.
- Adoptowany?! – zdziwiła się Sara. – On mówił mi coś, że jest moim bratem.
- Ponieważ on jeszcze o tym nie wie. Nie miałem kiedy mu o tym powiedzieć.
- Jakie jaja, prawdziwa telenowela! – uśmiechnęła się Sara. Nagle w jej głowie zaświeciła się lampka. – Tatusiu, a czy teraz uwolnisz swoją córeczkę i wynagrodzisz jej wszystkie cierpienia? – spytała słodkim głosem.
- Muszę się nad tym zastanowić – usłyszała w odpowiedzi.
- Jak to zastanowić? – zdenerwowała się Sara. Wstała z ławki, na której siedziała i podeszła do Rodrigo. Następnie chwyciła go za koszulę i wysyczała:
- Jeśli tego nie zrobisz, to podczas rozprawy sądowej powiem o tym, że jesteś moim ojcem, i że mnie otrułeś, a następnie sprzedałeś jakiś dupkom z domu publicznego!
- A niby kto ci uwierzy?
Usłyszawszy to, Sara przyszykowała swoją dłoń do tego, aby uderzyć tego pozbawionego uczuć gnojka, który być może był jej ojcem. W ostatniej chwili Rodrigo jednak powstrzymał ją. Chwycił jej pięść, zaśmiał się i powiedział:
- Wbrew wszelkim pozorom mam jakieś uczucia i instynkt rodzicielski. Widzę, ze wdałaś się we mnie.
- Już się tego wstydzę – odburknęła Sara.
- Powiem, że jesteś więcej warta od tej niedorajdy Pablo. Próbowałem zrobić z niego przedsiębiorczego człowieka, ale on jest jedną wielką niezdarą. Gdyby ktoś go skrzywdził, on wygłosiłby romantyczną improwizację i popełnił samobójstwo. Natomiast ty potrafisz pochować kogoś żywcem w grobie. Dlatego uważam, ze jesteś najbardziej odpowiednią osobą do tego, aby przejąć w spadku moją firmę.
Usłyszawszy to, Sara podskoczyła z radości. Nie liczyło się dla niej to, że Rodrigo zniszczył ją życie i, że kiedyś traktował ją jak śmiecia. Teraz był jedyną osobą, która mogła uratować jej marny żywot. Dlatego postanowiła stać się miłą córeczką.
- Dziękuję ci tatusiu – rzekła słodkim głosikiem. – Czyli teraz mnie uwolnisz?
- Ależ oczywiście – uśmiechnął się Rodrigo. – Spotkamy się na rozprawie sądowej. Załatwię ci najlepszego adwokata.
- I obyś mnie nie okłamał, bo jeśli spróbujesz, to znów znajdziesz się w grobie! – zagroziła Sara na pożegnanie.
- Wiem, co robię – odrzekł dwuznacznie Rodrigo, po czym pożegnał się i wyszedł.
Sara zaczęła zaś skakać z radości. Nie do końca chciała wierzyć w to, że Rodrigo jest jej ojcem. Być może zawiązał jakiś tajny spisek z Pablo, który przecież ją nienawidził. W każdym bądź razie Sarę cieszyła sama perspektywa poprawy swojego bytu.

**

Nareszcie nastał dzień, w którym można było sobie pozwolić na trochę większe szaleństwo niż zwykle. Cieszący się wolnością młodzi ludzie nie patrzyli na to, czy dana używka przynosi im przyjemność, czy może jej stężenie we krwi jest tak duże, iż dawno odebrała jakikolwiek kontakt ze światem. Liczyło się dla nich głównie to, że są z daleka od rodziców i mogą sobie pozwolić na pełne szaleństwo.
Constansa, Malisa i ich chłopcy również nie odstawali od reszty. Póki co, jednak nie mieli żadnych problemów z ogarnianiem, co dzieje się dookoła. O wiele gorzej było z Behemothem, który „opadł już na samym początku”. Przez cały festiwal leżał w namiocie, spał i od czasu do czasu mruczał pod nosem coś o niesprawiedliwości świata.
- Żal mi go – rzekła Constansa.
- Mi też – westchnęła Malisa. Jednak jej współczucie wobec kolegi trwało krótko. Wystarczył tylko dźwięk gitary, a dziewczyna podskoczyła radośnie do góry i zawołała:
- Zaczynają grać! Chodźmy pod scenę!
Wszyscy poszli poszaleć przy muzyce, zostawiając ledwo przytomnego Behemotha samego.

Skaczące pod sceną dziewczyny nie zdawały sobie sprawy z tego, że są przez kogoś uważnie obserwowane.
- Czy widzisz to, co ja? – spytała czterdziestoletnia kobieta stojącego obok mężczyznę.
- Ciężko mi zobaczyć cokolwiek w tym tłoku – usłyszała w odpowiedzi. – To miejsce jest okropne… Tyle tu brudu i bałaganu. Mam ochotę jak najszybciej stąd uciec.
- Przecież wiesz, że jesteśmy tu tylko i wyłącznie w celach misyjnych. – skrzywiła się kobieta. – Patrz na te dwie dziewczyny stojące z boku sceny. Czy ta blondynka przypadkiem ci kogoś nie przypomina?
Mężczyzna uważnie przyjrzał się i zamarł ze zdziwienia.
- Rosalio, czy ty chcesz powiedzieć, że to… to…
- Tak, właśnie to miałam na myśli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 13:17:06 02-03-10    Temat postu:

hmm ciekawe kogo przypomina im ta blondynka?

Co do Sary i Rodrigo, to a tym etapie pozostaje powiedzieć tylko jedno: nieodrodna córeczka tatusia. Są siebie warci.

Czekam na dalszy rozwój historii:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:14:00 02-03-10    Temat postu:

Przeczytałam już odcinek jakiś czas temu, ale ostatnio mało mam czasu na komentarze. Co do odcinka, to jak dawniej lubiłam Sarę, to ostatnio jakoś dziwnie nie mogę się przyzwyczaić do zmiany jej zachowania - wiem, że życie ja tak zmieniło, ale jest zupełnie inna, nawet faktycznie podobna do ojca. Ciekawe, czy jeszcze kiedykolwiek na powrót zwiąże się z Pablo? I czy ona mu powie, że nie jest jego siostrą, czy w ramach zemsty przemilczy ten fakt?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ediita
Idol
Idol


Dołączył: 01 Maj 2010
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:18:54 06-05-10    Temat postu:

Sara
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26
Strona 26 z 26

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin