Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zbuntowane życie - ODCINEK 10 (22.07)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Ulubiona Postać
Cleo
33%
 33%  [ 3 ]
Ivan
0%
 0%  [ 0 ]
Mili
0%
 0%  [ 0 ]
Charli
0%
 0%  [ 0 ]
Vanessa
55%
 55%  [ 5 ]
Jony
0%
 0%  [ 0 ]
Sara
11%
 11%  [ 1 ]
Santiago
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 9

Autor Wiadomość
Maria&Max
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:50:04 18-07-11    Temat postu:

Odcinek 9

Mówi się, że potrzeba tylko jednej minuty, żeby kogoś zauważyć, jednej godziny, żeby go ocenić i jednego dnia, żeby polubić, ale całego życia, by go później zapomnieć

Cleo spacerowała po ogrodzie. Miała mętlik w głowie. Nie wiedziała co zrobić. Chciała zapomnieć o Carlu, ale nie potrafiła. Przypomniała sobie dzisiejszą sytuację z Ivanem.
„- Pomogę ci o nim zapomnieć, tylko musisz tego chcieć. Ale teraz już nie płacz bo nie mogę na to patrzeć.
Dziewczyna powoli się uspokoiła i spojrzała mu w oczy smutnym, pełnym cierpienia wzrokiem. Ivan pocałował dziewczynę i poczuł się jak jeszcze nigdy dotąd.
Całowali się dłuższą chwilę, a Cleo czuła coś innego, czuła się jakby to Carlo ją całował i nawet zaczęła sobie to wyobrażać.
- Kocham cię Cleo- powiedział Ivan.
- Ja ciebie też Carlo- odpowiedziała i nagle się ocknęła – Przepraszam ja...nie powinnam... przepraszam- Cleo po tych słowach uciekła”
Nie była pewna czy czuje coś do Ivana. „Ivan jesteś moim przyjacielem. Ja nadal kocham Carla. Nie zapomnę o nim. Albo on albo nikt. Nikt mi cię nie zastąpi kochanie.”- pomyślała – „Ale znowuż Ivan... on chyba ma nadzieję na coś więcej. Co ja mam zrobić?”
_____________

Charli chodził po szkole. Był zdenerwowany bo nigdzie nie mógł znaleźć Mili. Zauważył ją wchodzącą do szkoły.
- Mili, skarbie! Nareszcie! Martwiłem się o ciebie. Gdzieś ty była?- zapytał i dopiero potem zauważył jej przygnębienie. – Co się stało?
- Byłam w domu. Właśnie dowiedziałam się, że wcale nie jestem siostrą Ivana i Vico, ani córką Nicole i Felixa Valiente – powiedziała i się rozpłakała.
- Co się stało? Co ty mówisz? Co ten idiota ci znowu nagadał?
- Przestań tak mówić o Ivanie, powiedział mi prawdę i ciocia to potwierdziła. Pogodziłam się z Ivanem i chciałabym abyś ty też zakopał topór wojenny, proszę nie kłóćcie się już.
- Dobrze już dobrze – powiedział Charli przytulając dziewczynę- A teraz powiedz co się dowiedziałaś od mamy.
- Jak już to od cioci. Ja nie mam mamy. Dla mnie ta kobieta, która mnie urodziła nie istnieje.- i poszli do jej pokoju, gdzie opowiedziała mu całą historię.
___________

Van siedziała w ogrodzie koło fontanny, gdy podszedł do niej kuzyn.
- Co ci jest? – zapytał Tomas.
- Nic mi nie jest, czemu pytasz?
- Bo od paru dni jesteś jakaś przygnębiona.
- Mam dość tego kretyna! Przyczepił się do mnie jak rzep do psiego ogona. Nie mam chwili spokoju, której on by nie zakłócił i nie zespół mi humoru.
- O kim mówisz ?
- Nie ważne. Niedługo święta nie wiesz co ciocia planuje?
- Nic mi nie mówiła, ale pewnie spędzimy je w domu jak zwykle. Chciałbym chociaż jedne święta spędzić poza domem i z przyjaciółmi.
- A może namówimy znajomych i spędzimy razem sylwestra w jakimś ładnym miejscu? Co ty na to?
- Nie wiem czy na to pójdą ale warto spróbować
___________

Cleo wpadła do pokoju i nie zwracając uwagi na Mili i Charliego rzuciła się na łóżko. Charli już chciał do niej podejść, ale Mili go zatrzymała.
- Ja z nią pogadam. Zostaw nas same. – powiedziała i pożegnała się z chłopakiem, a gdy Charli wyszedł podeszła do przyjaciółki.
- Co się stało kochana?
- Nic! Zostaw mnie! – próbowała spławić przyjaciółkę Cleo. Mili posmutniała.
- Chciałam ci tylko jakoś pomóc. Ale..
- Przepraszam nie potrzebnie na ciebie tak naskoczyłam. Nie wiem co robić. Całkiem już zgłupiałam. Sama nie wiem co tak naprawdę czuję. Ja chyba kocham Carla, a Ivan jest moim przyjacielem.
Mili niezbyt wiedziała o co chodzi przyjaciółce, ale Cleo widząc jej minę opowiedziała jaj wszystko od początku.
- Ivan się tak łatwo nie podda i przy nim masz szansę zapomnieć o Carlo – stwierdziła Mili po wysłuchaniu całej opowieści. – Myślę że powinnaś spróbować, ale skoro nie jesteś pewna swoich uczuć do mojego kuzyna to mu to powiedz, a jeśli cię naprawdę kocha to nie będzie ci miał tego za złe.
- Czy ja dobrze słyszę? Chyba ci się coś pomyliło ja mówię o Ivanie a ty mi tu z jakimś kuzynem wyjeżdżasz.
- No bo Ivan nie jest moim bratem, tylko kuzynem.
- Co???
- No bo...- i tym razem to Mili opowiedziała jej swoją historię. Później rozmowa przeszła na ciuchy, kosmetyki, święta, prezenty i parę innych tematów. Rozmawiały bardzo długo aż nagle do pokoju wpadł Tomas i krzyknął.
- Zebranie uczniów w sali telewizyjnej. Chodźcie szybko.
____________

Gdy wszyscy dotarli do sali Tomas wszedł na stolik, a reszta ucichła.
- Słuchajcie! Wpadliśmy z Vanessą na pewien pomysł, tylko nie wiemy czy się na to zgodzicie.- powiedział i popatrzał po innych. Dużo osób miało miny mówiące żeby mówił o co chodzi, ale nikt się nie odezwał. Po chwili ciszy kontynuował – Może byśmy tak gdzieś wspólnie wyjechali powiedzmy w 2 święto i spędzili razem czas aż do nowego roku w jakimś fajnym miejscu?
- Fajny pomysł tylko gdzie byśmy pojechali? – zapytał Sebastian
- Wiem... może do Cancun... słyszałam, że to piękne miejsce... – podsunęła Mili
- Dobry pomysł ja się piszę – powiedziała zgodnie reszta.
- No to załatwione. Jedziemy do Cancun. Będzie super sylwester w tym roku.
__________

Cleo po zebraniu podeszła do Ivana.
- Jesteś zły? – zapytała.
- Nie. Niby za co miałbym być zły na taką ślicznotkę?
- No za to że wtedy po pocałunku...
- To nie ważne. Wiem że nadal go kochasz i nie potrafisz o nim zapomnieć, ale...
- Czy twoja propozycja, o pomocy mi w zapomnieniu o Carlu jest nadal aktualna?
- Tak.
- Zgadzam się. Pomórz mi zapomnieć.
- Naprawdę? – Ivan nie mógł uwierzyć, że Cleo się zgodziła, ale był szczęśliwy. Teraz ma szanse ją w sobie rozkochać i sprawić by była szczęśliwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aneta:)
King kong
King kong


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 2457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:15:21 19-07-11    Temat postu:

Cloe zdecydowała się zapomnieć o Carlu...Ivan będzie musiał teraz pokazać na co go stać i zdobyć jej serce.
Czekam na następny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria&Max
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:34:47 22-07-11    Temat postu:

Odcinek 10

Z dedykacją dla Figielek xD

Pocieszając przyjaciela nie mów nic, bo słowami i tak nic nie zdziałasz. Dziel z nim smutek w ciszy. Swoją obecnością wyrażasz wszystko co chciałbyś mu powiedzieć.

Wreszcie nadeszły wyczekiwane przez wszystkich Święta Bożego Narodzenia. Pierwszy raz od wielu lat sypał śnieg. Wigilię i pierwsze święto wszyscy uczniowie spędzali we własnych domach, zaś w drugie święto mieli się spotkać o 18 na lotnisku i razem polecieć do Cancun. Powrót miał nastąpić w nowy rok. W wieczór wigilijny wszyscy zasiedli do stołów.
________

DOM RODZINY PAZO

- Bardzo się cieszę, że wpadliście na ten pomysł. Oczywiście, że możecie jechać.- powiedziała pani Carmen.- Tylko Tomas, Martin macie uważać na dziewczynki!
- Oj ciociu daj spokój. Potrafimy o siebie zadbać.- powiedziała Lora
- Właśnie mamo są już prawie dorosłe.- stwierdził Tomas
- Słuchajcie matki bo jeszcze zmieni zdanie co do tego pozwolenia. – ostrzegł synów pan David. Nie lubił rządzić. Zawsze to Carmen podejmowała decyzję, a on się po prostu zgadzał. Tak też było tym razem.
- Dobrze mamo będziemy ich pilnować- powiedział Martin i zabrali się do kolacji.
____________

DOM RODZINY VALIENTE

- Ciociu pomóc ci?- zapytała Mili.
- Tak możesz zanieść sztućce. Cieszę się, że mi wybaczyłaś te kłamstwa.- powiedziała Nicole.
- Nie musiałam ci nic wybaczać bo nie miałam ci tego za złe. Wiem, że chciałaś mnie chronić i jedyną winną osobą za tą całą sytuację jest moja rodzicielka. Skoro ona mnie nie chciała to jej sprawa ja nie zamierzam się tym zbytnio przejmować. – powiedziała Mili i skierowała się do jadalni, aby zanieść sztućce.
- Nawet nie wiesz jaki skarb straciłaś Sofio.- powiedziała do siebie kobieta i ruszyła za dziewczyną.
- Mamo w drugie święto chcielibyśmy pojechać z kumplami do Cancun...- powiedział Ivan, gdy usiedli do stołu.
- Do Cancun? Ja myślałam, że wybierzemy się gdzieś razem. – powiedziała Nicole.
- Oj mamo przecież często razem wyjeżdżamy. A z kumplami jeszcze nie spędzaliśmy sylwestra na wakacjach.
- No dobrze. Czasem zapominam, że jesteście już prawie dorośli.
- Czyli możemy?
- Tak jedźcie. Tylko uważajcie na siebie. – odpowiedziała Nicole i w tym momencie usłyszeli dzwonek do drzwi. – Czyżby w tym roku ktoś skorzystał z naszego pustego talerza? – powiedziała i poszła otworzyć drzwi.
Młodzi rozmawiali o tym co będą robić w Cancun, a ich tato jak zwykle jadł.
- TO TY???!!!!!! Co ty tu robisz? – zapytała Nicole po tym jak otworzyła drzwi i zobaczyła kto stoi po drugiej stronie.
- To tak witasz własną siostrę? Przyjechałam was odwiedzić. – odpowiedziała Sofia.
- Kto to? – Zapytała Mili wychodząc z jadalni, a gdy zobaczyła gościa stanęła jak zamurowana.- Co ona tu robi?!
- Córeczko... przyjechałam do ciebie, zabieram cię od tej okropnej ciotki. Teraz zamieszkamy razem. – powiedziała jak gdyby nigdy nic.
- Córeczko? Co ty sobie myślisz? Najpierw mnie zostawiasz, a teraz po 17 latach przyjeżdżasz i zachowujesz się, jakby nic się nie stało? – krzyczała Mili, a z jadalni wybiegli Ivan i Vico, żeby zobaczyć co się dzieje.- Jedyną osobą, którą mogłabym nazwać matką jest ona! – powiedziała wskazując na Nicole.
- Jesteś moją córką i nic tego nie zmieni! Zabieram cię ze sobą czy tego chcesz czy nie. Wylatujemy w drugie święto o 20. A teraz bez gadania idź się spakować, ale to już!
- Nigdzie z tobą nie pojadę! Jesteś szmatą, która wolała sex, zabawę i narkotyki, niż wychowywać własną córkę!- krzyknęła Mili i w tym momencie poczuła pieczenie na policzku. W oczach stanęły jej łzy. Popatrzyła na Sofię i wybiegła z domu nie zabierając nawet kurtki.
- Mili, Mili zaczekaj! – krzyczała Nicole, ale dziewczyny już nie było widać.
- Jak śmiałaś ją uderzyć! Ty zdziro! – krzyczał Ivan – Nie zbliżaj się do niej. Już dosyć przez ciebie wycierpiała! Idę jej szukać. – ostatnie zdanie powiedział już normalnym tonem skierowanym do Vico i Nicole, wziął kurtkę i wyszedł na poszukiwanie kuzynki.
__________

DOM RODZINY LOPEZ

- Wspaniały pomysł z tym wyjazdem. Dużo osób jedzie? – zapytała pani Amelia.
- No... chyba wszyscy... jutro się dowiemy dokładniej. – odpowiedział Sebastian.
- Mamo ale na pewno mamy jechać? Jakoś słabo wyglądasz. Dobrze się czujesz?- zapytał Jony.
- Tak... wszystko w porządku. – skłamała Amelia. „Nie mogę im jeszcze tego powiedzieć. Jeszcze nie czas. Teraz jadą z przyjaciółmi na Sylwestra do Cancun i to jest najważniejsze.”- pomyślała.
_________

DOM RODZINY FERNANDES

- No nie wiem czy to dobry pomysł z tym wyjazdem. – powiedział mało przekonany co do pomysłu dzieci pan Alfredo.
- Oj tato daj spokój, nie jesteśmy już małymi dziećmi, damy sobie radę. – powiedział Charli.
- Ale sami? Bez opiekuna?
- Zajmę się Cleo, jeśli o to chodzi. – odpowiedział chłopak. Mógł się tego domyślić, że ojciec boi się o swoje najmłodsze dziecko i zresztą jedyną córeczkę.
- A co ty o tym myślisz? – zapytał Alfredo swojej żony.
- Ja myślę, że powinni pojechać. W końcu chłopcy są już dorośli, a Cleo za rok skończy 18 lat.
- No dobrze, możecie jechać.
- Hura!!! – krzyknęli jednocześnie Cleo, Charli i Santiago.
Nagle usłyszeli dzwonek do drzwi.
- Otworzę – powiedział Charli i poszedł otworzyć drzwi. Gdy tylko to zrobił ktoś się w niego mocno wtulił – Mili? Co się stało? Czemu nie jesteś w domu? Jesteś cała przemoczona. Wchodź, bo się przeziębisz. – powiedział. Mili płakała.
- Kto to przyszedł?- Zapytała Cleo – Mili? Co ci jest?
- Możemy pogadać? – zapytała Mili swojego chłopaka.
- Pewnie. Choć zaprowadzę cię do mojego pokoju i zrobię gorącej herbaty, musisz się rozgrzać.
- Ja jej zrobię. Idźcie. – powiedziała Cleo.
- Dzięki- powiedział Charli.
Gdy weszli na górę, Charli owinął dziewczynę kocem, a Cleo przyniosła herbatę i wyszła.
- Teraz mi powiesz co się stało?
- Ja... ja przepraszam... dziś wigilia, powinieneś być z rodziną, a ja ci zawracam głowę.
- Przestań tak mówić. Jesteś dla mnie jak rodzina. Jesteś nawet ważniejsza, a teraz mów co się stało.
Dziewczyna po słowach chłopaka uśmiechnęła się lekko i opowiedziała mu co się stało.
- Nie wrócę do domu. Nie mogę. Nie chce się z nią znowu spotkać.
- Zostaniesz u nas. Zaraz zapytam rodziców.
- Nie Charli nie chce sprawiać kłopotu. Wynajmę pokój w jakimś Hotelu.
- Nie ma mowy zostajesz tutaj.- dziewczyna wtuliła się w chłopaka. Było jej strasznie zimno i cała się trzęsła. – Zimno ci?
- Nie... – skłamała.
- Przecież czuję jak się trzęsiesz. – dotknął jej czoła – ty masz gorączkę. Zaraz dam ci jakieś leki i kładziesz się do łóżka. –powiedział, a widząc że Mili już się chce sprzeciwić dodał – Bez gadania.
__________

Ivan wszędzie szukał Mili, ale nigdzie jej jeszcze nie znalazł. W końcu postanowił sięgnąć po ostatnią deskę ratunku i zadzwonić do Cleo.
- Cześć aniołku! Nie kontaktowała się z tobą ostatnio Mili?
- Mili jest u nas, tylko nie mów o tym nikomu.
- Och jak dobrze. Szukam jej już od paru godzin.
- Spokojnie. Zostanie u nas na noc, albo nawet do wyjazdu. Nie chce się spotkać z matką.
- Ale nie będzie to sprawiało kłopotu?
- Nie, coś ty.
- To ja w takim razie wracam do domu. Widzimy się na lotnisku. Na razie. – powiedział i się rozłączył.
___________

W drugie święto wszyscy spotkali się na lotnisku i polecieli do Cancun. Wieczorem Cleo wybrała się na plaże. Podeszła do drzewa i znalazła wyryty napis: „Cleo + Carlo = Amor” Po jej policzku spłynęła łza. Usiadła na zimnym już piasku i popatrzyła na zachód słońca. Znów zaczęła wspominać Carla i ich pierwsze wspólne wakacje: „Zawsze przychodzę popatrzeć tu na zachód słońca. Za każdym razem jest piękniej, ale jeszcze nigdy nie było tak jak do tej pory. Teraz ten zachód mam zawsze gdy widzę ciebie. Słonce- tak olśniewające, jak twój uśmiech. Woda błyszcząca jak twoje oczy. Wiatr rozwiewający twoje ogniste włosy. Piasek, którego każde ziarenko jest inne, a zarazem jedyne w swoim rodzaju tak jak ty. Odkąd cię poznałem, wiedziałem, że jesteś tą jedyną, a teraz z każdą chwilą jestem tego coraz bardziej pewien. KOCHAM CIĘ jak nigdy nikogo innego. Jesteś dla mnie najważniejsza.” Po tych słowach ją pocałował po raz pierwszy.
- Nie płacz. Nie warto. Zapomnij o nim, albo chociaż podczas wspominania nie płacz. – usłyszała znajomy głos. Podniosła oczy i zobaczyła...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Analuz
Idol
Idol


Dołączył: 10 Lip 2011
Posty: 1338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:16:57 22-07-11    Temat postu:

Świetna telenowela.Czekam na kolejne odcinki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Figielek xD
Motywator
Motywator


Dołączył: 02 Cze 2011
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PL
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:39:10 22-07-11    Temat postu:

Za każdym razem nie mogę doczekać się kolejnego odcinka !!! Ta matka Mili, to jakaś idiotka beznadziejna, jak ona śmiała uderzyć córkę ?? Charli to nie ma co pisać, poprostu chłopak-marzenie
Ivan do Cleo zwraca się "aniołku" oj słodko

BAAARDZO DZIĘKUJĘ ZA DEDYKACJĘ I POZDRAWIAM
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aneta:)
King kong
King kong


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 2457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:53:06 22-07-11    Temat postu:

Jaki długi odcinek...
Ach Charli... zgadzam się z Figielek xD -chłopak marzenie
A co matki Mili to ona jest naprawdę wrednym babskiem.
Czekam na kolejny odcinek oczywiście
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aneta:)
King kong
King kong


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 2457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:41:53 15-08-11    Temat postu:

Kiedy kolejny odcinek?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dulcemaria0000
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: daleko
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:13:19 13-09-11    Temat postu:

super opowiadanie. Czekam na kolejny rozdział
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:59:48 19-12-11    Temat postu:

Super opowiadanie. Kiedy kolejny odcinek????
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin