Telenowele

Lizzie · Wysłany: 19:44:47 21-12-08 Temat postu:

Barbara

Ja nic nie odpinam, sam się odpiął lub ty to zrobiłeś

Renzo · Wysłany: 20:02:36 21-12-08 Temat postu:

Apolo

Zarzucasz mi to?! Idę do Prety

Lizzie · Wysłany: 20:15:58 21-12-08 Temat postu:

Barbara

A idź! Skoro wolisz tą pokrakę

Nie znasz się na prawdziwych kobietach...
Znowu zostanę sama...;( Łzy płyną jej z oczu

Renzo · Wysłany: 20:37:58 21-12-08 Temat postu:

Apolo

Wróciłem

To co ujrzałem, zniesmaczyło mnie całkowicie

Lizzie · Wysłany: 20:49:25 21-12-08 Temat postu:

Barbara

Co takiego?
Ociera potok łez

Renzo · Wysłany: 23:54:04 21-12-08 Temat postu:

Apolo

Twój mąż Tony obściskiwał się z tą latawicą

Lizzie · Wysłany: 0:00:21 22-12-08 Temat postu:

Barbara

Widzisz jak on mnie traktuje...Jest mi źle, pociesz mnie jakoś....
Chwyta dłonią jego koszulę delikatnie przyciągając do siebie. Robi przy tym tak podstępnie słodką minkę, że Apolo nie zostaje nic innego jak tylko ją objąć

-------------------------------------
Jesteśmy na tym etapie, kiedy Tony jest mężem Barbary?

Renzo · Wysłany: 0:03:30 22-12-08 Temat postu:

Apolo

zdezorientowany przytula do siebie Barbarę

A jak kroczy Otavio?

Lizzie · Wysłany: 0:08:02 22-12-08 Temat postu:

Barbara

A czy my robimy coś złego?

Dziękuję, że przy mnie jesteś...Może zostaniesz na noc, bo sama się nie ogarnę do tej pory....

Renzo · Wysłany: 0:19:14 22-12-08 Temat postu:

Apolo

Zostanę, tylko co na to Paco?

Lizzie · Wysłany: 16:52:34 22-12-08 Temat postu:

Barbara

A co on mnie obchodzi? Teraz ty jesteś przy mnie i to się liczy

Renzo · Wysłany: 16:59:16 22-12-08 Temat postu:

Apolo

Barbaro... kocham cię...

Lizzie · Wysłany: 19:06:41 22-12-08 Temat postu:

Barbara

Apolo...(na chwilę załamuje jej się głos) Mówisz szczerze?
Siada naprzeciw niego patrząc mu prosto w oczy

Renzo · Wysłany: 2:17:40 23-12-08 Temat postu:

Apolo

Oczywiście, że tak

Porzuć Tony`ego i wyjdź za mnie

Zamieszkamy z Mamuśką i chłopakami

Lizzie · Wysłany: 9:14:45 23-12-08 Temat postu:

Barbara

Z Mamuśką...? Robi kwaśną minę Chyba nie jestem przyzwyczajona do tamtejszych warunków...Ale spokojnie poradzimy sobie, możesz zamieszkać ze mną

Octavio na pewno się ucieszy