Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rozmowy o Cenie marzeń
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 657, 658, 659 ... 681, 682, 683  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Cena marzeń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27481
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:05:27 15-02-20    Temat postu:

Nadal na 40, nie mam ostatnio za dużo czasu i jeszcze zaczęłam turkisza, ale będę starała się powoli nadrabiać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22364
Przeczytał: 87 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:20:00 16-02-20    Temat postu:

Ja aktualizuję na bieżąco w podpisie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22364
Przeczytał: 87 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:05:34 17-02-20    Temat postu:

Dzisiaj obejrzałam 48.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22364
Przeczytał: 87 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:14:57 21-02-20    Temat postu:

Hayleyss, na którym jesteś? Ja dalej na 48 W przyszły tydzień mnie nie będzie, więc planuję coś obejrzeć w weekend.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hayleyss
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 6455
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:09:53 23-02-20    Temat postu:

Sylwia94 napisał:
Hayleyss, na którym jesteś? Ja dalej na 48 W przyszły tydzień mnie nie będzie, więc planuję coś obejrzeć w weekend.


Będę oglądać 47 Miałam przerwę i chyba dopiero w tym tygodniu wystartuję z oglądaniem. Także dogonię Cię na spokojnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22364
Przeczytał: 87 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:09:40 01-03-20    Temat postu:

Odc. 47-50

Genaro przeżył między innymi dzięki krwi od Artura i dochodzi do siebie. Wszyscy już znają prawdę o jego podwójnym życiu. Dziwi mnie jednak, że jego żony zamiast kategorycznie go zostawić, wciąż w jakiś tam sposób przy nim są. Jednak strasznie denerwuje mnie zachowanie Elisy, która uważa Lilię za najgorszą i przyczynę rozpadu małżeństwa, a ta kobieta była taką samą ofiarą kłamstw Genera. Mam wrażenie, że przez Elisę po prostu przemawia zazdrość, że Lilia ma dzieci, a Elisa nie mogła zostać matką.

Luis jest rozczarowany ojcem i zaczął pić. Nie podoba mi się to, jak potraktował Sofię. Ona chciała mu wyznać prawdę i ukrywała sekret Genara przez 1 odcinek? To niesprawiedliwe, że ją skreślił. Dobrze, że Sofia za nim nie pobiegła jak wyjeżdżał.

Rubi podłożyła Cayetanowi drogą biżuterię i doprowadziła do jego aresztowania. Jubiler mógłby spokojnie wycofać zarzuty, ale Rubi przekonała go, by tego nie robił. Cayetano może więc trafić do więzienia na 5 lat W dodatku wziął na siebie całą winę, by chronić Lolę, więc tak jakby przyznał się do winy. Czy w tym sklepie nie było kamer?

Sonia spędziła noc z Alejandrem i postanowiła zerwać wszelkie stosunki z Yagiem. Ten był niezadowolony i traktuje kobietę jak swoją własność. Zgwałcił ją na plaży Sonia powinna na niego donieść!

Yago zaprosił Rubi w rejs jachtem. Jako że mężczyzna ma na nią haka, Rubi musiała iść. Loreto poradził jej korzystać z okazji, jaką oferuje jej milioner, choć Rubi nie ma zamiaru zostawać jego kochanką.
Refugio dowiedziała się o rejsie z Yago i poprosiła Alejandra o powstrzymanie córki. Na przystani Rubi i Alejandro się pokłócili. Kobieta uderzyła się w głowę i wpadła do wody. Była nieprzytomna w szpitalu, ale się obudziła. Hector był wściekły i uderzył Alejandra. Lekarz wziął na siebie całą winę i ukrył fakt, że Rubi była umówiona z Yagiem. Po przebudzeniu Rubi udawała amnezję przed mężem.

Lilia ma żal do Artura. Ten chce zbliżyć się do jej dzieci, zwłaszcza Luisa.

Maribel w końcu zrozumiała, że musi zapomnieć o Hectorze. Dzięki podróży do Cancun stała się silniejsza. Nowy look też jej służy

Paco i Lorena są razem, chłopak zorganizował romantyczną kolację. Lorena nie wie, że Paco jest synem Victorii i udaje biednego.

Alejandro został uznany za winnego złożenia zamówienia wadliwego sprzętu. Grafolog był uczciwy, ale Bermudez podstawił mu oryginalny dokument z dobrym zamówieniem. Specjalista zbadał jedynie podpis. Victoria jest rozczarowana Alejandrem.

Cristina jest w ciąży. Nie wie, że Cayetano siedzi w areszcie.

Carla jest przerażona tym, co się z nią dzieje. Nie wie, że ma Alzaimera.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22364
Przeczytał: 87 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:59:13 05-03-20    Temat postu:

Hejka dziewczyny, jak tam u Was? Bo nie wiem, czy oglądać czy czekać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27481
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:31:09 05-03-20    Temat postu:

Stanęłam na tym 40 odcinku, ale zacznę nadrabiać. Jak mogłabyś poczekać do niedzieli włącznie to postaram się nadrobić te 12 odcinków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hayleyss
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 6455
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:51:29 05-03-20    Temat postu:

Podpinam się pod post Lineczki. Postaram się do niedzieli nadrobić do 50
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27481
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:11:22 07-03-20    Temat postu:

Wzięłam się za nadrabianie odcinków, miałam ponad miesiąc przerwy z Rubi.

Odcinki 41-44

Alejandro się ogarnął i nie poszedł na całość z napaloną na niego Rubi. Świetna była scena, gdy ją odtrącił. Jakieś resztki zdrowego rozsądku, honoru i godności się w nim zachowały. W ogóle nie powinno było dojść do tego spotkania na plaży, ale najważniejsze, że Alejandro nie popełnił błędu i w porę się wycofał. Niepocieszenie Rubi bezcenne, dobrze jej tak! Chciałabym żeby Alejandro poczuł coś więcej do Sonii. Pasują do siebie, fajnie razem wyglądają, mają sporo wspólnego m.in. oboje są po toksycznych związkach, które wiele ich kosztowały. Sonia rozstała się z Yago, oby już na dobre. Mimo kilkuletniego związku ten facet traktował ją przedmiotowo, jak obiekt seksualny, który zaspokaja jego potrzeby kiedy tylko zechce. Sonia była w nim zakochana a nie w jego pieniądzach, ale on tego nie docenił. Maślanym wzrokiem wodzi za Rubi, którą traktuje jak wyzwanie, następną kochankę do kolekcji. Zabiega o jej względy, rozpieszcza ją, otwarcie przyznał czego od niej oczekuje jednocześnie zaznaczając, że jest cierpliwy. Rubi nie jest głupia, za dużo ma do stracenia. Co innego gdyby Yago zafiksował się na jej punkcie i nie chciał jej tylko jako kochanki, ale żonę. Jestem ciekawa tego wątku, jak daleko ta dwójka zabrnie i jak rozwinie się ich relacja.

Hector nabrał wątpliwości wobec Rubi i powodów jakimi się kierowała wychodząc za niego. Zarzucił jej kłamstwo podczas konfrontacji, ale ona jak zwykle odwróciła kota ogonem i wykreowała się na wielce pokrzywdzoną i zranioną jego nieufnością. Odstawiła pokazówkę wyprowadzając się z domu. Osiągnęła to co chciała, Hector odpuścił i dążył do tego aby się pogodzili. Rubi manipuluje nim jak chce a on jest zaślepiony. Nie dają mu do myślenia jej wywody dotyczące pieniędzy, pozycji a przecież są one bardzo wymowne!

Podobała mi się scena konfrontacji Maribel z Rubi, ale ten jeden plaskacz dla protki to zdecydowanie za mało za zdradę jakiej się dopuściła. Sonia dała czadu we wcześniejszej kłótni, bo nie dość, że ją spoliczkowała to jeszcze popchnęła i wrzuciła do basenu. Z przyjemnością patrzyło mi się na pewną siebie Maribel, która stawiła czoła Rubi i nie pozwoliła jej się obrażać. Widać było, że słowa protki nie robią na niej większego wrażenia, nie ranią jej. Maribel stała się silniejsza, powinna więc iść do przodu i starać się odbudować swoje życie a nie wracać do przeszłości i żebrać o miłość Hectora. To było słabe i to bardzo! Miłość miłością, ale wszystko ma swoje granice. Jak Maribel może chcieć walczyć o uczucia faceta, który zostawił ją przed ołtarzem, związał się z jej przyjaciółką z którą jeszcze tego samego dnia wziął ślub? Gdzie w tym wszystkim szacunek do samej siebie? Maribel umniejsza winę Hectora, ale gdyby ten tak bardzo ją kochał to by jej nie zostawił dla Rubi, nie dał się jej zbałamucić. On tymczasem zachował się jak tchórz, bo nawet nie miał odwagi odwołać ślubu i wszystko wyjaśnić tylko po prostu uciekł. Wina Rubi jest niezaprzeczalna, ale Hector też niewiniątkiem nie jest i niech Maribel go nie wybiela!
Arturo jest nadopiekuńczy wobec córki. Maribel jest dorosła i ma prawo podejmować niezależne decyzje a ten jej zabronił jechać do Cancun i był oburzony, że go nie posłuchała. Wkurza mnie ta postać. Niech w końcu pozwoli córce żyć tak jak ona chce i przestanie się wtrącać i ją ograniczać!
Maribel pocałowała Hectora. O dziwo on się zbytnio nie wzbraniał, nie odrzucił jej od razu, pozwolił na to aby zasypała go pocałunkami. Może nie chciał jej zranić, ale wydaje mi się, że jakaś tam część uczucia jakim ją darzył nie wypaliła się i że on zdaje sobie sprawę z tego, że byłaby dla niego idealną żoną i przy niej nie miałaby takich wątpliwości jak wobec Rubi.

Coraz więcej osób zna prawdę na temat podwójnego życia Genaro - Rubi, Hector, Sofia, Alejandro, Arturo a teraz i Luis. Bardzo mnie to cieszy! W końcu! Z niecierpliwością czekam na moment, gdy Lila i Elisa się o sobie dowiedzą. Obie powinny kopnąć tego dziada w tyłek za zdradę i lata życia w kłamstwie. Nic nie usprawiedliwia Genara, nic! Zasługuje na to by został sam i wszyscy się od niego odwrócili.
Szkoda mi Elisy, ale za bardzo gloryfikuje mężulka i uzależnia od niego swoje szczęście. Chce walczyć o ich małżeństwo, ale nie ma już o co. Nie ma co się poniżać i żebrać o resztki uczucia. Elisa popełniła ogromny błąd podporządkowując całe swoje życie Genaro. Teraz, gdy on chce od niej odejść ona zostaje praktycznie sama, z niczym. Tyle lat go wspierała i co dostała w zamian? Zdradę i kłamstwa. Nie wiem jak wy, ale jak tak patrzę na sceny tej aktorki z Sebą to mam już przesyt tego duetu w relacji matka/chrzestna - syn. To już trzecia produkcja w której oglądam ich w takich stosunkach (pozostałe dwie to Za głosem serca i TVA). Ileż można? Czy nie ma innych aktorów? To powinien być zarzut do ekipy TVA, bo to najnowsza z tych telek a zaserwowali odgrzewanego kotleta.
Nie podoba mi się, że Hector kryje wujka. Rozumiem, że nie chce krzywdy Elisy, ale przecież widzi, że ona się zadręcza i winy za rozpad małżeństwa doszukuje się w sobie. Ze względu na łączącą ich relację powinien powiedzieć jej prawdę. Kryjąc Genara staje się niejako jego wspólnikiem.
Rozczarowała mnie postawa Sofii. Ok, dopiero co poznała prawdę o podwójnym życiu Genara, ale miała chwilę żeby to przetrawić i powiedzieć o wszystkim Luisowi a ona to przemilczała. Do momentu rozmowy z Alejandro nie było po niej widać rozterek z tym związanych, co jest dziwne, bo powinna być lojalna wobec swojego chłopaka a nie jego ojca. Jak Luis pozna prawdę i dowie się, że Sofia poznała ją wcześniej od niego i nic mu nie powiedziała to poczuje zawód i słusznie. Będzie miał do tego pełne prawo.
Hector z ogromnym dystansem traktuje Luisa jakby miał do niego pretensje, że jest członkiem drugiej rodziny Genara, jego synem a przecież to nie jego wina, nie miał na to wpływu. Inną kwestią jest to, że ojcem Luisa będzie z pewnością Arturo. Obstawiam, że zwiąże się ponownie z Lilą, co byłoby ogromnym ciosem dla Genara. Może będzie chciał to zrobić w ramach zemsty, ale sam padnie ofiarą swoich intryg, bo uczucie do dawnej ukochanej na nowo w nim odżyje.

Cayetano znalazł pracę, będzie jeździł taksówką. W tych odcinkach za wiele raczej nie zarobił. Cayetano i Cristina przespali się ze sobą, nie byli w stanie się powstrzymać. Kochają się, nic złego nie zrobili. Widać, że są ze sobą szczęśliwi, są na swój sposób uroczy, ale pod względem całokształtu wieje u nich nudą.

Refugio dowiedziała się o problemach małżeńskich Rubi i że protka przesyła pieniądze dla rodziny do doni Loli. Uniosła się honorem, nie chciała ich przyjąć. Refugio postanowiła jednak pojechać za nie do Cancun, żeby zorientować się w sytuacji i zobaczyć co dzieje się u Rubi. Donia Lola chce jechać razem z nią żeby zobaczyć morze. Jej tylko tam brakuje. To wścibskie babsko z pewnością jak zwykle będzie wściubiało nosa w nieswoje sprawy. Donia Lola to zwykła hipokrytka i egoistka. Postać miała być zabawna, ale mnie głównie drażni swoim sposobem bycia i wymądrzaniem się.
Cristina była zazdrosna, ale nie ma powodów. Matka przecież ją uwielbia, jest przy niej i ją wspiera a to, że interesuje ją jak się wiedzie Rubi jest normalne, to w końcu też jej córka, jaka by nie była.

Paco zrozumiał, że czuje coś do Loreny, pocałował ją. Ona jest zdezorientowana, ale Saula chłodno potraktowała i nie okazała mu czułości po tym co zaszło w biurze. Paco to dobry chłopak, ale nie pasuje mi jednak do Loreny. Łączy ich przyjaźń i na tym powinni poprzestać. Lorenę wolę z Saulem, który widać, że się zmienił po wypadku i przewartościował swoje życie. Polubiłam go. To już Paco wolałabym aby był z koleżanką z pracy, z Valerią. Coś mi się jednak wydaje, że Lorena może się z nim związać i odkryć, że nie jest jej obojętny jako mężczyzna. W przeszłości Saul ją zranił i być może to nadal w niej siedzi. Wcześniej świata poza nim nie widziała, darzyła go uczuciem, ale po tym jak ją zostawił a związał się z Ingrid mogło się coś u niej wypalić. Zamiast jednak rzucać się w ramiona Paco niech dobrze przemyśli sprawę i przeanalizuje swoje uczucia żeby nie popełnić błędu.

Coraz gorzej z Carlą, ma problem z wykonaniem prostych czynności domowych. Jej stan się pogarsza a Ignacio ukrywa to przed dziećmi. Nadal nie może pogodzić się z chorobą żony, jednak udawanie, że będzie dobrze i z wszystkim sobie poradzi nie jest najlepszym wyjściem. Już musiał zrezygnować z części etatu na uczelni, pojawiły się problemy finansowe. Alejandro dał ojcu zarobione przez siebie pieniądze, chce go wspierać na każdej płaszczyźnie, więc Ignacio nie powinien niczego przed nim ukrywać.

Lubię Loreta, wprowadza sporo humoru do telki. Rubi mu imponuje swoją przebiegłością i intrygami, jest dla niej wsparciem, chętnie jej doradza. Przypomina mi trochę Leandra z Gorzej zemsty.

Od 30 odcinka mamy akcję, cały czas coś się dzieje. Podoba mi się ten etap telki!


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 18:13:47 07-03-20, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27481
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:35:11 08-03-20    Temat postu:

Odcinki 45-48

Tajemnica Genara dotycząca prowadzenia podwójnego życia w końcu wyszła na jaw. Świetna była scena konfrontacji żon w szpitalu. Mnie jakoś bardziej szkoda było Lili i to jej stronę trzymałam. Elisa bardzo niesprawiedliwie ją potraktowała, nie chciała słuchać wyjaśnień, wywyższała się. Brakowało tylko żeby zaczęła bronić i wybielać mężulka. Obie z Lilą są ofiarami Genara i to on ponosi winę za to, że latami je okłamywał i prowadził podwójne życie! Obie panie powinny go kopnąć w tyłek, na to właśnie zasłużył. Jednak wydaje mi się, że Elisa może być skora do tego aby mu wybaczyć. Ze strachu przed samotnością, z przyzwyczajenia, przez wzgląd na 30 lat małżeństwa i miłość jaką go darzyła.
Dodam, że na nerwy działała mi też gra aktorki wcielającej się w postać Elisy, jej przedobrzone lamenty to jakieś nieporozumienie.
Wolałabym żeby Genaro musiał stawić czoła sytuacji i dostał za swoje a nie trafiał do szpitala w ciężkim stanie. Przez to wszyscy się nad nim roztkliwiali, litowali i obchodzili jak z jajkiem.
Luis jest rozczarowany ojcem i nie ma co się mu dziwić. Martwił się o niego, przyszedł do szpitala, ale nie chciał się z nim widzieć i z nim rozmawiać. Czuje ogromny żal, zawód. Jego reakcja jak najbardziej ludzka, naturalna i adekwatna do sytuacji. Luis ma też żal do Sofii, że nie wyznała mu od razu prawdy. Nie chciał słuchać jej wyjaśnień, czuje się zdradzony. Potrzebuje czasu żeby to przetrawić. Może jak ochłonie to się pogodzą.
Rubi przejęła się stanem Genara dopiero wtedy, gdy dowiedziała się, że w przypadku jego śmierci Hector może stracić majątek. Udawała wielką pocieszycielkę przy Elisie a jednocześnie niby to wspierała Lilę i Luisa byle tylko z obiema paniami w razie co mieć dobre stosunki. Cwana jest. Rubi poznała też kolejny sekret Genara i wie, że Luis nie jest jego biologicznym synem. Ma na niego kolejnego haka.

Maribel próbowała walczyć o Hectora. Kolejny raz go pocałowała, co zobaczyła Rubi. Mina protki bezcenna. Hector odrzucił Maribel co a tym samym ona w końcu zrozumiała, że sprawa jest przegrana i się wycofała, ustąpiła pola. W ogóle nie powinna podejmować prób odzyskania go po tym co jej zrobił! Niech teraz zajmie się sobą i korzysta z życia. Maribel przeszła ciężkie chwile, ale dzięki nim stała się silniejsza, pewna siebie, inaczej patrzy na swoje kalectwo, które nie jest już dla niej tak problematyczne jak wcześniej. Jest ciekawszą postacią. Podobało mi się jak postawiła się ojcu, brawo! Oby tak dalej!

Alejandro i Sonia postanowili dać sobie szansę. Spędzili razem noc, ale on po wszystkim był jakiś dziwnie zamyślony. Pewnie myślał o Rubi, nie może jej wyrzucić z głowy. Podoba mi się para Alejandro i Sonia, świetnie się dogadują, pasują do siebie i przyjemnie się na nic patrzy. Wcześniej widziałam go z Maribel, ale na tym etapie telki fajnie wypada z Sonią. Niech im się wiedzie. Oby Alejandro zapomniał o Rubi!

Ależ ta Lola to irytująca postać! Najgorsza w telce! Ona nie jest zabawna tylko wkurzająca! W autobusie zachowywała się jak dzikuska! Nie można na spokojnie słuchać jej paplaniny. Do tego wtrąca się do wszystkiego, wściubia nos w nieswoje sprawy, szarogęsi się w obcym domu i jest infantylna. Beznadziejna postać.
Widać było, że Rubi wcale nie ucieszyła się z wizyty matki i przyszłego szwagra. Między nią i Refugio jest ogromny dystans, wieje chłodem. Szkoda mi matki protki, ale nie zgadzam się z tym co powiedziała córce na temat dzieci i z jej oburzeniem na to, że Rubi nie chce mieć potomstwa. Tekst w stylu: "Sensem życia każdej kobiety jest urodzenie dziecka" to jakieś nieporozumienie! Nie każda kobieta marzy o potomstwu, nie każdej jest to życiowym celem i nie każda się do tego aby być matką nadaje i nie ma w tym nic złego! Taka kobieta wcale nie jest gorsza od innych, od matek! Myślenie Refugio jet zaściankowe, zacofane. Chciałoby się rzec: żyj i daj żyć innym. Niech każdy zajmie się sobą i swoim życiem a nie wściubia nos w nieswoje sprawy. Rubi jest jaka jest, ale kwestia posiadania potomstwa lub jego braku sprawa jej i męża i tylko i wyłącznie ich!

Refugio świetnie wyglądała w ubraniach, które kupiła jej protka na uroczysty obiad z Yago. Za to Cayetano nazajutrz w krótkich spodenkach i skarpetach do kolan prezentował się karykaturalnie.

Rubi postanowiła pogrążyć niedoszłego szwagra i podrzuciła mu drogą biżuterię do torby. Cayetano został oskarżony o kradzież i grozi mu za to 5 lat więzienia. Po kiego grzyba brał winę na siebie? Chciał być dżentelmenem i chronić donie Lolę a obróciło się to przeciwko niemu. Od początku powinien się wypierać i twardo stać przy swoim zdaniu. To co zrobiła Rubi jest niewybaczalne. Z czystej złośliwości i kaprysu zniszczyła życie własnej siostrze i dostarczyła zmartwień chorej matce. Czy ona nie ma za grosz empatii? Serca? 2 tygodnie do ślubu Cristiny a ta wpakowała jej narzeczonego do więzienia za niewinność i się z tego cieszy. Jak można być tak podłym? Szkoda mi Cayetano, Cristiny i Refugio.

Ślicznie Cristina wyglądała w unowocześnionej sukni ślubnej matki. Sama sukienka bardzo ładna i najładniejsza z tych ślubnych jak do tej pory.

Lorena rozstała się z Saulem i związała z Paco. Nie podoba mi się taki zwrot akcji. Widzę w nich przyjaciół a nie parę, nie ma między nimi chemii, nie pasują do siebie. Saul niby się zmienił, ale nie wyzbył się wywyższania się, nie potrafił pogodzić się z rozstaniem. Miałam o tym wspomnieć wcześniej, ale to dziwne, że po dwóch poważnych operacjach kręgosłupa stanął już na nogi. Chodzi o kulach, ale za szybko to się wydarzyło, co trąci absurdem.
Okazało się, że Paco jest synem Victorii. Niezłe zaskoczenie. Ze względu na rozczarowania jakich jego matka doznała w przeszłości woli sam na siebie zarabiać i dojść do wszystkiego własną pracą a nie korzystać z jej pieniędzy. Zasługuje to na pochwałę i szacunek.

Stan Carli się pogarsza. Zgubiła się w Cancun, cała rodzina jej szukała. Szkoda mi było Sofii, gdy dostała ochrzan od ojca za to, że nie pilnowała matki. To niesprawiedliwe! Sofia przecież pracuje i nie ma oczu dookoła głowy żeby śledzić każdy ruch Carli. Ignacio zamiast się obrażać powinien przyznać sam przed sobą, że nie jest w stanie opiekować się chorą żoną 24 godziny na dobę i że potrzebuje pomocy! To nie wstyd! Mogliby zatrudnić pielęgniarkę, Ignacio wróciłby na cały etat na uczelni i miałby pieniądze żeby ją opłacić.

Yago coraz śmielej sobie poczyna wobec Rubi. Obleśny był, gdy przy stole, przy Hectorze i Refugio położył jej rękę na udzie. Podczas pożegnania był władczy, nawet trochę agresywny. Nie jest mi szkoda Rubi, bo sama się w to wpakowała flirtując z nim i robiąc z niego opcję rezerwową, plan b, ale widać, że traci nad tym kontrolę a Yago tak łatwo nie odpuści. Do tego ma na nią haka. Ciekawe jak daleko posunie się Rubi.

Arturo wkurzał mnie, gdy naskoczył na Maribel, zarzucił ją pretensjami i chciał nią rządzić. Nawet zagroził, że odetnie ją od pieniędzy. Później poszedł po rozum do głowy i uszanował jej decyzje, niezależność. Oddał krew Genaro, wycofał się z planu pogrążenia go i doprowadzenia do bankructwa jego firmy. Podobały mi się sceny Arturo z Lilą i z Luisem. Liczę na to, że w przyszłości Arturo zwiąże się z Lilą a z synem nawiąże dobry kontakt i będzie się starał nadrobić stracony czas.

Wyniki analizy podpisów przez grafologa świadczą przeciwko Alejandro. Victoria była wkurzona i rozczarowana nim. Z pewnością to sprawka Bermudeza. Niech ten obleśny dziad zostanie w końcu zdemaskowany i wyrzucony ze szpitala!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22364
Przeczytał: 87 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:48:29 08-03-20    Temat postu:

Mnie też było bardziej szkoda Lili. Elisa zachowywała się koszmarnie mając pretensje do kobiety, która również padła ofiarą kłamstw Genara. Tak jak wcześniej pisałam - myślę, że przez Elisę przemawiała zazdrość, że Lilia została matką.
Genarowi trochę się upiekło, bo prawda wyszła na jaw, jak jego życie było zagrożone.

Maribel ostatnio lepiej się ogląda. Jest pewniejsza siebie i wygląda też atrakcyjniej. Ale jej próby odzyskania Hectora to nieporozumienie. Zero godności!

Mnie też podobają się Alejandro i Sonia. Szkoda, że on jednak nie może wybić sobie Rubi z głowy. Co trochę dla mnie niezrozumiałe. Jak można tak kochać kogoś, kto ma tak podły charakter i wyrządził mu tyle bólu? Za co kochać taką osobę?

Lola miała być śmieszna, ale coś nie wyszło

Refugio nie miała racji w rozmowie z Rubi na temat dzieci. Ale i tak lubię tę postać. Nie to co matka Teresy, tamta to była straszna!

Cayetano niepotrzebnie brał na siebie winę, by bronić Lolę... Sorry, ale co go ona obchodzi Powinien był martwić się o siebie.

A ja właśnie wolę chyba Lorenę z Paco. Saul ostatnio znowu cwaniakuje No i zgadzam się, że jego cudowne ozdrowienie naciągane...
Jakby rodzice Loreny dowiedzieli się czyim synem jest Paco, przyjęliby go z otwartymi ramionami!

Carla potrzebuje specjalistycznej opieki. Ignacio niesprawiedliwie naskoczył na Sofię

Arturo ostatnio trochę się ogarnął.

Yago jest taki obleśny! Nie wiem co ta Sonia w nim widziała
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27481
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:52:40 08-03-20    Temat postu:

Dzisiaj jeszcze z jeden odcinek obejrzę, jutro 52 i możemy od jutra lecieć dalej z telką od 53. Tylko nie wiem co z hayleyss
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27481
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:53:54 09-03-20    Temat postu:

Odcinki 49-51

Rozumiem, że Refugio martwi się o Rubi, ale nie powinna zwracać się o pomoc do Alejandra i błagać go żeby nie dopuścił do tego aby jej córka popełniła kolejną głupotę. Tak naprawdę to co go to obchodzi? Rubi go zraniła i powinna być dla niego rozdziałem zamkniętym. Rozstali się, każde poszło w swoją stronę, Alejandro próbuje ułożyć sobie życie i o niej zapomnieć a Refugio zrzuca na niego presję i obsadza go w roli ratownika moralności jej córki. Jak dla mnie to gruba przesada! Alejandro nie powinien był interweniować! Protka jest dorosła, ma swój rozum i ponosi konsekwencje swoich czynów.
Rubi uległa wypadkowi na pomoście. Uderzyła się w głowę i wpadła do wody. Mocna scena. Alejandro od razu ruszył jej na ratunek i uratował życie. W chwili zagrożenia, gdy w szpitalu nie odzyskiwała przytomności, znowu odżyły u niego uczucia i wspomnienia. Alejandro wyznał nieprzytomnej Rubi miłość, pocałował ją. Nie rozumiem tej jego obsesji na jej punkcie. Tyle krzywd mu wyrządziła, poślubiła jego najlepszego przyjaciela, dobrze wie, że jest materialistką, egoistką i hipokrytką a nadal nie potrafi się od niej uwolnić. Za co on ją tak kocha? Miłość bezwarunkową czuje np. rodzic do dziecka jakie by ono nie było. Miłość partnerka nie opiera się na tym. Już wydawało się, że Alejandro się otrząsnął a tu znowu wrócił do punktu wyjścia. Rozstał się z Sonią, szkoda. Pasowali do siebie, mogli zaznać szczęścia. Alejandro był z nią szczery, ale uważam, że pochopnie podjął decyzję o rozstaniu.

Hector szalał z zazdrości w szpitalu. Pobił Alejandra czuwającego przy łóżku Rubi, zachowywał się jak furiat a przecież ten uratował życie jego żonie. Jak na dłoni widać niepewność Hectora co do protki, uczucia jakim ona go darzy. On ewidentnie się boi, że może ją stracić. Podświadomie wcale nie jest jej tak pewny jak to wszystkim próbuje wmówić. Rubi po odzyskaniu przytomności udawała, że nie pamięta okoliczności wypadku po to aby mąż nie zadawał jej niewygodnych pytań.

Yago zgwałcił Sonię. Co za bydlak! Po rozstaniu zachowywał się wobec niej agresywnie a na plaży potraktował jak własność z którą może robić co mu się podoba. Sonia powinna na niego donieść! Nie może mu to ujść płazem.
Yago jest coraz bardziej nachalny wobec Rubi. Początkowo się wkurzył, że go wystawiła, ale gdy dowiedział się o wypadku to wpadł do jej domu z wizytą, przyniósł świecidełko i pocałował ją na siłę. Rubi go odepchnęła, ustawiła do pionu, ale nawet nie zdaje sobie sprawy z jakim psycholem ma do czynienia. Yago zaczyna mieć na jej punkcie obsesję, chce ją zdobyć za wszelką cenę, nie uznaje odmowy. Może ją skrzywdzić tak jak i Sonię, wziąć siłą, gdy znudzi mu się czekanie na nią i straci cierpliwość.

Alejandro wrócił do stolicy i próbował oczyścić swoje imię. Sytuacja się skomplikowała, Bermudez robi wszystko co w jego mocy aby zdyskredytować Alejandro w oczach dyrektora szpitala i innych lekarzy. Maribel miała świetny pomysł z urządzeniem prowokacji. Zaproponowała pieniądze wspólnikowi Bermudeza w zamian za dokument, który oczyści Alejandra z zarzutów, spotkała się z nim w domu, wyciągnęła od niego kluczowe informacje i go nagrała. Brawo! Taką Maribel chce się oglądać! Pomogła Alejandrowi i zdemaskowała Bermudeza i jego wspólnika. Obaj powinni trafić do więzienia za swoje przekręty!

Cristina jest w ciąży. W sumie można było się domyślić, że właśnie tak skończy się jej pierwszy raz z Cayetano. Nie podzieliła się radosną nowiną z matką, wstyd jej, że przed ślubem przespała się z narzeczonym. Szkoda mi było Cristiny, gdy dowiedziała się o aresztowaniu Cayetano. Nie miała wątpliwości, że to sprawka Rubi. Przykre, że własna siostra rzuca jej kłody pod nogi i niszczy życie.
Donia Lola jak zwykle wkurzająca. Cayetano we więzieniu a ta uśmiechnięta, wielce zadowolona, bo Hector wykupił jej bilet na lot samolotem. Jakby nagle zapomniała o problemach a przecież sama mogła wylądować za kratami! Kreuje się na dobrą sąsiadkę i osobę a jak dla mnie jest zwykłą egoistką i hipokrytką.
Rubi przed matką i Hectorem udaje zaangażowaną w pomoc Cayetano a tak naprawdę nie chce dopuścić do tego aby ten wyszedł z więzienia. Prawnikowi zasugerowała żeby nie drążył tej sprawy.

Lorena jest szczęśliwa u boku Paco, ale nadal mi się razem nie widzą, nie pasują do siebie i nie ma między nimi chemii. Jestem rozczarowana postawą Saula, który tak do końca to się jednak nie zmienił a szkoda. Znowu się wywyższa i jest niemiły. Ta postać po przemianie miała potencjał. Coś mi się wydaje, że Saul wróci do Ingrid i znowu będzie zgorzkniały.
Ojciec Loreny dowiedział się o jej związku z Paco i zwolnił chłopaka. Miesza sprawy prywatne z zawodowymi. Nawet nie chciał słuchać wyjaśnień. Lorena z Paco nie powinni byli ukrywać prawdy o swojej relacji, ale to nie usprawiedliwia zachowania jej ojca dla którego liczy się tylko status społeczny. Jeszcze się zdziwi jak w przyszłości odkryje, że Paco pochodzi z bogatej rodziny.

Ogromnie szkoda mi Carli. Ona potrzebuje specjalistycznej opieki! Przestała jeść, dbać o siebie i dom, nie ma na nic siły, tylko by spała i leżała w łóżku, straciła chęć do życia. Ignacio chociaż próbuje ze wszystkim sił to nie jest w stanie sprostać całodobowej opiece nad nią. Irytujące jest to, że ukrywa stan Carli przed dziećmi. Alejandro przecież by mu pomógł, to samo Sofia! Razem znaleźliby jakieś rozwiązanie a przede wszystkim wspieraliby się nawzajem.

Elisa nadal mnie irytuje. Zabrała Genaro do stolicy, opiekuje się nim, niby trzyma go na dystans, ma żal i pretensje, ale jak dla mnie ona byłaby mu gotowa wybaczyć byle tylko przy niej został. Z powodu lęku przed samotnością zepchnęłaby dumę i godność na dalszy plan. Elisa powinna dać sobie z Genaro spokój, skupić się na sobie i wziąć swoje życie w swoje ręce, przestać uzależniać swoje szczęście od mężulka, który przez tyle lat ją zdradzał i oszukiwał.
Wkurza mnie u Elisy sposób w jaki odnosi się do Lili. Nikt nie mówi żeby się zaprzyjaźniły, ale ona traktuje ją jak wroga, jak największe zło a to przecież Genaro wykorzystał i oszukał je obie. Krótkowzroczność i niesprawiedliwość Elisy porażają. Nie da się jej kibicować. O wiele bardziej wolę Lilę.

Rubi przyjechała z Hectorem do Meksyku. Uciekła przed Yago. Miała też swój cel w tym wyjeździe, bo poszła do Alejandro i na powitanie zapytała się czy wróciłby do niej gdyby rozstała się z Hectorem. Co za bezczelność! Jeśli Alejandro ma dumę, honor, godność i szacunek do samego siebie to powinien ją spławić!
Wymowna była scena, gdy Hector chciał się kochać z żoną a ona szukała wymówek, ale w końcu mu uległa żeby nie wzbudzać podejrzeń i odegrać rolę przykładnej żony.

Lila powinna wyznać Luisowi prawdę na temat tego kto jest jego biologicznym ojcem. Chłopak ma prawo wiedzieć! Ile jeszcze zamierzają to przed nim ukrywać?


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 12:14:10 09-03-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hayleyss
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 6455
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:29:50 09-03-20    Temat postu:

Jutro już będę dziewczyny na bieżąco w tym momencie skończyłam 50 odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Cena marzeń Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 657, 658, 659 ... 681, 682, 683  Następny
Strona 658 z 683

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin