Telenowele

hayleyss · Wysłany: 16:30:36 28-03-20 Temat postu:

Odc 66-67.

Bardzo podobała mi się scena Hectora i Alejandra. W końcu tak naprawdę porozmawiali szczerze. Wydaję mi się, że i nawet Alejandro zrozumiał Jego postępowanie bo sam nie potrafi sobie wybić jej z głowy. Dziwne, obaj są inteligentni, zaradni, wykształceni a w imię miłości do tak wyrafinowanej i pustej kobiety tracą głowę. Hector jest agresywny i popadł w obsesję. Łyka każde kłamstwo żony, byle nie przejrzeć na oczy

mam wręcz wrażenie, że nalega na dziecko bo myśli że to zakończy ich problemy a Rubi zajmie się domem i dzieckiem. Za to Alejandro mimo, że ma kochające żonę, cały czas martwi się o Rubi, rozmyśla o Niej.

Już kolejny raz tym razem Rubi zobaczyła podobieństwo Fernandy do siebie. Czyżby siostrzenica w przyszłości miała charakterek cioci?

Paco jest taki specyficzny. Nigdy Go nie lubiłam za bardzo, ale teraz mnie denerwuje że nie umie ustawić do pionu nachalnej nastolatki

Hector i Rubi mieli fajną scenę po Jego powrocie. I nawet przez tą chwilę jak się wygłupiali mogłoby się wydawać, że są szczęśliwi. Ładna scena i była jakaś chemia pomiędzy Nimi.

Sofia mogłaby dać szansę Saulowi, kibicuję im

chodź ona dalej myśli o Luisie.

Ciekawe co Lilia powie jak dowie się, że jej syn jest zauroczony swoją przyrodnią siostrą

brawo. Niech dalej Go okłamują. Mimo, że mnie mocno zirytował gdy rzucił Sofię, to powinien znać prawdę.

Też uważam, że Sonia miała po prostu wypadek i mogłoby się to przydarzyć każdemu.

Marco to super facet!

cieszę się, że pogodził się z Cristiną. Chodź liczyłam na to, że ona przejmie inicjatywę i trochę się postara

Sylwia94 · Wysłany: 19:03:38 28-03-20 Temat postu:

Odc. 68-69

Alejandro znalazł Sonię, która niestety nie przeżyła upadku z mostku. Szkło wbiło jej się w szyję i zmarła na miejscu. Wszyscy uznali, że był to wypadek i w sumie to prawda. Może gdyby Rubi nie przyszła to Sonia by nie spadła, ale i tak doszłoby do tragedii. Winę ponosi ponosi projektant lub wykonawca tego mostku. Ktoś powinien to zbadać. Przypomniało mi się, że w AB też był podobny motyw na ślubie Daniela i Miriam.
Alejandro był załamany. Najgorsze, że okazało się, iż Sonia była w ciąży. Chyba mogli sobie to już scenarzyści podarować. Alejandro odebrał nagrodę za osiągnięcia w medycynie i zadedykował ją żonie. Jest załamany po stracie Sonii i dziecka.
Rubi była wstrząśnięta tym, co się stało. Tym bardziej jak dowiedziała się o ciąży Sonii. Ale jak zawsze Rubi szybko wróciła do normalności.

Rubi dowiedziała się od jasnowidza, że wróci do Alejandra

Jak widać jego wróżby się sprawdzają. Powiedział jednak, że ta musi się zmienić. Szkoda, że to niemożliwe

Alejandro wyrzucił Rubi z uroczystości odebrania nagrody. Po co ona tam w ogóle poszła?

Rubi dowiedziała się, że Arturo ufundował nagrodę. Powiedziała o tym Maribel, a ta spytała o to ojca. Ten potwierdził. Maribel poczuła się w obowiązku poinformować o tym Alejandra. Myślałam, że ten się wkurzy, ale jakoś się tym nie przejął. I dobrze, bo zasłużył na nagrodę i sędziowie byli obiektywni.

Luis znowu poprosił Artura o zgodę na spotykanie się z Maribel. Obiecał, że udowodni, iż pokona nałóg. Arturo jednak znowu zachował się agresywnie i wyrzucił chłopaka

Traktuje Maribel jak dziecko. Myślę, że ta powinna wyprowadzić się z domu i rozpocząć samodzielne życie.
Rubi powiedziała Maribel, że Luis jest jej przyrodnim bratem

W końcu! Chcę teraz zobaczyć minę Artura!
Przy okazji, czy tylko ja usłyszałam podczas rozmowy Genara i Artura, że Genaro wyrzucił ojcowi Maribel, że opuścił Lilię w ciąży?

Paco próbuje odzyskać Lorenę, ale ta mu odmawia. Trochę dziecinnie wyglądają ich kłótnie

Naty jak zawsze irytująca. Niech Paco jej powie dosadnie, że kocha Lorenę!

Cayetano poszedł do butiku Loreta prosić o pracę

Jednak gdy dowiedział się, że należy on do projektanta, od razu chciał wyjść. Rozwaliło mnie, jak Loreto usiadł mu na kolanach

Komedia!

Loretowi podoba się Cayetano i stwierdził, że ma "uroczy wąsik"

Przecież Cayetano jest obleśny z wyglądu

Rubi nie przejęła się, że Cayetano wyszedł na wolność, bo sądzi, że ten jej nic nie zrobi.

Marco planował oświadczyć się Cristinie w restauracji, ale nie mógł przez wieść o śmierci Sonii. Jednak zrobił to w domu i Cristina się zgodziła. Nawet gruba sąsiadka się cieszyła. Lola natomiast milczy, że Cayetano jest w stolicy. Dalej brakuje mi zaangażowania ze strony Cristiny...

W telce pojawiła się Elena, która reprezentuje interesy hrabiego.
Lucio spotkał się z Rubi i Hectorem na kolacji. Zachowanie Rubi było moim zdaniem żenujące. Zgrywała oschłą i wielką bizneswoman, a po pierwsze - Lucio raczej aż tak nie zależy na interesach z nią i Hectorem, bo pewnie ma lepsze interesy. Po drugie - Rubi nic nie wie o interesach. Więc sądzę, że tylko się wygłupiła i to ona wyszła na zarozumiałą, nie Lucio czy Elena

Elisa nie chciała zbliżenia z Arturo. Widać, że dalej czuje coś do Genara. Jak dla mnie oni obaj są beznadziejni. Genaro wiadomo, za co to zrobił Lilii i Elisie. Ale Arturo też mnie irytuje.

Carla ukryła broszkę w kwiatku. Widać, że kobieta jest wystraszona po tym, co się stało. Straciła też zaufanie do Rubi i pielęgniarki. Szkoda mi jej

Celia zrobiła się sprytna i żąda pieniędzy za milczenie

Lineczka · Wysłany: 19:22:33 28-03-20 Temat postu:

Rubi jednak nie przyczyniła się do śmierci Sonii. To był wypadek, Sonia praktycznie zginęła na miejscu po tym jak szkoło wbiło się w jej tętnice szyjną. Rubi nawet chciała jej udzielić pierwszej pomocy, ale ta już nie żyła. Wiele złego można powiedzieć o protce, ale morderczynią nie jest.

Ogromnie żal mi Alejandro.

Adam · Wysłany: 19:30:10 28-03-20 Temat postu:

Dziewczyny, jeśli się dobrze przyjrzałyście to mostek już zaczął pękać jak Sonia przechodziła z niego wraz z ciotką (nawet zabrzmiała taka złowieszcza melodia wtedy). I to tak naprawdę spowodowało że Sonia spadła, zresztą była zdenerwowana po dyskusji z Rubi i postawiła zbyt mocny krok. Rubi chciała ją złapać po tym jak dostała w twarz no ale Sonia się wyrwała i stało co się stało.

Pamiętam jak do dziś tę scenę, podczas emisji w TV jak oglądałem z siostrą która zresztą bardzo lubiła tę telenowelę.

Lineczka · Wysłany: 19:33:47 28-03-20 Temat postu:

Tak, zauważyłyśmy to. Dlatego właśnie piszemy, że śmierć Sonii to był wypadek. Każdy z domowników czy ich gości mógł w ten sposób zginąć, bo mostek miał wadę konstrukcyjną.

hayleyss · Wysłany: 22:05:07 28-03-20 Temat postu:

Też właśnie obejrzałam 68 odcinek. Jeśli będę mieć dobry internet zaraz włączam 69. Ale dzisiaj coś słabo i odcinki mi się dosyć mocno zawieszały.

Dokładnie tak jak mówicie Rubi akurat w tym wypadku nie była winna. Wgl. tak przyglądałam się temu mostowi i się zastanawiam kto coś takiego wgl. sobie sprawia koło domu.
Szkoda mi Sonii. Była szczęśliwa, młoda, zdolna, miała dobrą pracę i co najważniejsze męża i jak się okazało dziecko w drodze. Cóż za tragedia. Bardzo żal mi Alejandro. Jakoś tak ma facet pod górkę. Dopiero ustabilizował swoją sytuację i taki cios.

Bardzo podobała mi się Jego scena z matką. Ujmująca. Dobrze, że Rubi nie pojawiła się na czuwaniu. Widać, że Maribel kocha Alejandra, skoro Jego cierpienie tak Nią wzruszyło. Powinna Go teraz wesprzeć na duchu. Rubi jak Rubi niby miała wyrzuty sumienia, ale jednak jestem pewna, że zaraz spróbuję na nowo i będzie łazić za Alejandrem.

Lineczka · Wysłany: 22:11:05 28-03-20 Temat postu:

Takie szklane konstrukcje mają wzięcie i np. służą za punkty widokowe. W sieci jest mnóstwo filmików z tego typu cudeniek nad przepaściami np. w Azji. Tylko, że one muszą być dokładnie sprawdzone i wytrzymałe a tu ktoś chyba odwalił fuszerkę z wykonaniem.

Odcinki 68-69

Świetna końcówka 69 odcinka! Pal licho intencje Rubi, najważniejsze że powiedziała Maribel, iż ta jest przyrodnią siostrą Luisa.

Szkoda mi Sonii, dziecka i Alejandra.

Serce się kraje na widok jego rozpaczy. Poruszające były sceny, gdy płakał nad ciałem Sonii. Wzruszyła mnie też jego scena z matką.

Piękne były oświadczyny Marco z Fernanditą przywłaszczającą pierścionek.

Cudowna scena.

Hrabia jest intrygującą postacią. Rozbroiła mnie Rubi, gdy zwracała się do niego po imieniu.

Cayetano jest nachalny wobec innych ludzi. Nie znoszę czegoś takiego. Niech sobie uczciwej pracy poszuka a nie naprzykrza się ludziom na ulicy ze swoimi usługami.

Loreto chciał go zatrudnić, ale nie. Wielce dumny Cayetano wolał zwiać.

Następna nachalna to Nati. Co za wkurzające dziewuszysko. Uparła się na Paco, nie daje mu spokoju, ubzdurała sobie, że będą razem. Bezczelnością z jej strony było otworzenie pudełka z czekoladkami, które kupił dla Loreny. Gówniara na za dużo sobie pozwala a rodzice się z nią cackają. Wybuch złości u Genaro miał być chyba w założeniu wątkiem komediowym a mnie tylko zażenował, zachowywał się jak furiat.

Elena, prawniczka Lucio, wydawała się być pod wrażeniem Hectora, zainteresowana nim.

Elisa sama nie wie czego chce. Spotyka się z Arturo, daje mu nadzieję a cały czas myśli o Genaro i ma do niego słabość. Brakuje tylko żeby do niego wróciła po tym wszystkim co jej zrobił.

Lila też jest nader wyrozumiała wobec Genaro.

Paco po przeskoku czasowym ciut wyprzystojniał. Fajnie, że pomaga Cristinie w opiece nad Fernandą, poprawił stosunki z matką. Jakoś tak w tych ostatnich odcinkach spojrzałam na niego przychylnym okiem i jestem w stanie mu kibicować w odzyskaniu Loreny, ale niech nie słucha głupich rad Nati.

Arturo znowu okropnie potraktował Luisa. Ta postać jest pełna sprzeczności. Z jednej strony chce pomagać innym (Alejandro) a z drugiej kopie leżącego i go skreśla (Luis). Nadal nie trafia do niego, że to Maribel decyduje o swoim życiu i będzie się spotykała z kim tylko będzie chciała a on w tej kwestii za wiele do powiedzenia nie ma.

Sylwia94 · Wysłany: 22:18:33 28-03-20 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 22:21:47 28-03-20 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 22:36:39 28-03-20 Temat postu:

hayleyss · Wysłany: 22:42:03 28-03-20 Temat postu:

Tak dziewczyny na tej stronie. Niestety nie znalazłam gdzie indziej odcinków.

Też mi się bardzo podobała scena zaręczyn Marca i Crisitny

jedna z lepszych scenek romantycznych w tej telce.

mam nadzieję, że jak pojawi się Cayetano to Cristina nawet nie będzie się zastanawiać

Wgl. nie rozumiem jego poczynań.

najpierw jak wariat zbierał na bilet do Meksyku a teraz nie ma odwagi by spojrzeć w oczy Cristinie i przyznać, że zostawił Ją i swoją córkę! Nie lubię Go, naprawdę.

Też mam nadzieję, że Alejandro nie wróci już do Rubi, chciałabym żeby zaczęło się coś dziać pomiędzy Nim a Maribel.

Lineczka · Wysłany: 22:49:31 28-03-20 Temat postu:

Jeszcze o jednej kwestii chciałabym wspomnieć. Polubiłam Maribel po tym jak stała się silniejsza po rozstaniu z Hectorem, ale wkurza mnie jej bierność i tendencja do poświęcania się. Ustąpiła pola Sonii, gdy już była zakochana w Alejandro a przecież mogła spróbować o niego walczyć jak wrócił z Cancun do stolicy. Ostatnio też chciała zrezygnować z relacji z Luisem dla Sofii.

Przesada.

Sylwia94 · Wysłany: 11:35:37 29-03-20 Temat postu:

hayleyss · Wysłany: 12:08:42 29-03-20 Temat postu:

A ja liczę na to, że jeszcze się przełamie i zacznie walczyć o swoje szczęście. Mimo wszystko ją lubię. Jest uczynną i dobra osobą.

hayleyss · Wysłany: 13:09:20 30-03-20 Temat postu:

Dziewczyny, co prawda szukałam, ale może przeoczyłam. Wiecie czy gdzieś są dostępne odcinki oprócz vider? Chyba rzeczywiście z stroną jest coś nie tak, bo wysyłanie danych mam w porządku i każda strona również z serialami mi działa a na tej nic. Zacina się co 3 sekundy.