Telenowele

Bluebelle · Wysłany: 7:48:47 08-07-09 Temat postu:

Z Królową Elżbietą ?? To jest bodajze 7 odcinek II serii

Akcja dzieje sie w latach 50-tych ??
Też fajny.

Mnie się podobał w II serii odcinek z Królową Wiktorią to jest w kolejności odcinek drugi

A tak właściwie to wszystkie odcinki mi się podobają

Uwielbiam ten serial

Wczoraj obejrzałam Torchwood

Ale się ucieszyłam kiedy zobaczyłam w odcinku drugą towarzyszkę Doctora

Pulek · Wysłany: 11:54:53 08-07-09 Temat postu:

tak w tv widzialam. ale poooznow nocy

Bluebelle · Wysłany: 7:50:41 09-07-09 Temat postu:

Teraz w nocy po 2.00 leci II seria "Doctora Who" i wyemitowali odcinek "Tooth and claw" z Królową Wiktorią

To może jednak o ten chodzi

BlackFalcon · Wysłany: 2:00:39 10-07-09 Temat postu:

Jak zobaczę, to ocenię, na razie jestem zła, bo Rapidshare miał problemy i mi się odcinek do kolacji nie zdążył ściągnąć. A dzień bez "DW" to dzień bez mojej rozrywki ;P. Humor może się nie podobać, ale mnie śmieszy, przygody też mają ciekawe. Jestem po odcinku 10 - z tym wkurzającym kapitanem Jackiem - ciekawe, czy gość zostanie na dłużej. Rose coś łatwo się nim zafascynowała ;P.

Bluebelle · Wysłany: 8:24:34 10-07-09 Temat postu:

Hahaha nie polubiłaś Kapitana Jacka ??

Zdradzę Ci, że to właśnie on jest główną postacią w serialu "Torchwood"

Dodam, że ja osobiście Jacka uwielbiam

Humor w "Doctorze Who" jest specyficzny to fakt i nie jest to typowo angielski humor, ale ma w sobie to coś

BlackFalcon · Wysłany: 0:32:03 12-07-09 Temat postu:

O rany. Jack głównym bohaterem. Mam nadzieję, że polubię go potem, bo inaczej nie oglądam "Torchwood".

Dokładnie. I ja potrafię się śmiać "pełną gębą", kocham ten serial. Chociaż parę razy i wzruszyć też mi się udało - nie zapomnę "Father's day" - pamiętasz może ten odcinek?

Bluebelle · Wysłany: 8:38:07 12-07-09 Temat postu:

Oczywiście, że pamiętam.

Ja wczoraj oglądałam następne 2 odcinki Doctora i w tm pierwszym na początku jachał z takimi tekstami, że śmiałam się na głos. Ale później już było o przemijaniu i nie było mi tak wesoło.

Aguś Jack jest fajny, a serial "Torchwood" też w sumie warto oglądac choc jest inny niż "Doctor Who".

BlackFalcon · Wysłany: 2:46:49 13-07-09 Temat postu:

OK, to zobacze to z Jackiem, ale po "DW", bo teraz Doktorek jest najważniejszy.

Piszę na gorąco po 13 odcinku 1 serii i specjalu łączącym 1 serię z 2. Przy odcinku mało się nie popłakałam, wiedziałam niby, że potem przecież się zregeneruje i w ogóle, ale jednak to było pożegnanie z 9-tym wcieleniem, to było pożegnanie z Christopherem i...było mi tak jakoś straszliwie smutno, potem Rose też rozpaczała i ta końcówka...Ten odcinek na długo zapadnie mi w pamięć i w serce.

A potem parsknęłam na głos śmiechem, bo nie mogę z tego nowego wcielenia - matko, faktycznie coś mu się pochrzaniło na początku

. Jedno pewno - na pewno oglądam drugą serię, to przecież nadal "mój Doktor" (wiem, cytuję Twoje słowa, ale chyba się nie obrazisz...i pozwolisz mi go też nazywać moim, co?

. Ale Rose miała minę

.

Bluebelle · Wysłany: 7:46:04 13-07-09 Temat postu:

Aguś wszyscy się posługują stwierdzeniem "mój doctor" i "mój tardis"

Bo to jest taki nasz Doctor

Ciekawa jestem jak Ci się spodoba ta druga seria

?

BlackFalcon · Wysłany: 1:44:02 17-07-09 Temat postu:

Umarłam! Obejrzałam właśnie 1 odcinek 2 serii (a właściwie zerowy, ten pod tytułem "Christmas Invasion") i padłam ze śmiechu po prostu. Najpierw mi było strasznie żal Doctora - taki biedny w tym łóżeczku i szlafroczku (ewentualnie piżamce

. Jedyna nasza nadzieja, a on cierpi ;(. Potem scenka, gdzie Jackie wypytuje się go, czego potrzebuje, a równocześnie nie dopuszcza go do głosu - tutaj zaczęłam się śmiać na głos. Potem wreszcie się obudził, wejście genialne zrobił i nadeszło to:

[link widoczny dla zalogowanych]

Słuchaj, oglądałam tą scenę jeszcze kilka razy po odcinku - David jest genialny! Ryknęłam śmiechem na całe gardło, bo tego się inaczej nazwać nie da

.Co prawda tęskni mi się czasem do Chrisa, ale nie dlatego, że Davida nie lubię (bo już lubię

, tylko on miał takie spojrzenie...łagodne, spokojne, miłe...Mój pierwszy Doctor

. Ale jedno jest pewne - zostaję, a Tennant sprawdził się doskonale. A i odcinek był dłuższy o ponad kwadrans

.

Bluebelle · Wysłany: 8:26:45 17-07-09 Temat postu:

Oczywiście, że Chris zawsze będzie numerem jeden, bo dla mnie też był ppierwszym Doctorem

Ale David jest specyficzny co ?? hehe
A jak celnie rzucił mandarynką

Po tym jak Doctora zagrali Chris i David, trudno będzie Matt'owi osiągnąć taki poziom. Ale to zobaczymy dopiero w przyszłym roku.

BlackFalcon · Wysłany: 17:22:18 17-07-09 Temat postu:

Mandarynka też była niezła

. Już się cieszę na wieczór. Ale fakt, Tennant ma coś w sobie, co przyciąga - a jaki ma charakterek

. Zemścił się nieźle na końcu tego odcinka

.

Oby Matt nie zepsuł naszej ukochanej postaci.

Bluebelle · Wysłany: 20:12:02 18-07-09 Temat postu:

No cóż z każdą regeneracją Doctor jest inny, nie wiem czy Jedenasty pochwali się taką charyzmą jak Dziesiąty

BlackFalcon · Wysłany: 2:42:38 19-07-09 Temat postu:

A ja właśnie jestem po odcinku z Królową Wiktorią i całkiem mi się podobał, chociaż jak na razie najlepszy był specjal, ten zimowy

. Muszę się przyzwyczaić do Tennanta, chociaż nie powiem, że go nie lubię

.

Bluebelle · Wysłany: 10:26:19 19-07-09 Temat postu:

A oglądałaś pierwszy odcinek II serii "New Earth" tam gdzie zakonnicami były koty ??