Telenowele

[BlackFalcon]

David i Chris - obaj się świetni, ale Tennant odstawia takie jaja, że ja momentami ryczę ze śmiechu .

[Bluebelle]

Forest zgadzam się dubbing jest nieodłączna cechą czeskiej i niemieckiej telewizji

Aguś i jak podoba Ci się Martha Jones?? Nie zastąpi Rose Tyler ale chyba może być nie ?? Na Freemie Agyeman czyli serialowej Marcie wieszają psy jeszcze bardziej niż na Billie Piper, nie wiem dlaczego

[BlackFalcon]

Nie z abardzo rozumiem, dlaczego w ogóle mieliby wieszać psy na Billie, a również i na Freemie. Rose bardzo lubiłam, tą nową też - niby Tyler była lepsza, ale obie są super. A ja właśnie jestem po Dalekach na Manhattanie i chociaż ich samych nie lubię, to przyczepiło się do mnie "Unicestwić!" .

[Bluebelle]

To ja wolę w oryginale "exterminate" hahaha Chciałabym mieć taki dźwięk sms hehe

Na Billie wieszali psy, że za brzydka, że za bardzo scenarzyści próbowali wplątać wątek miłosny i takie tam.
Z kolei na Marcie wieszają psy, że jest nijaka. Że na jej twarzy nie widać żadnych uczuć. Nie zgadzam się z żadną z powyższych opinii. Uwielbiam wszystkie towarzyszki Doctora, mimo tego że to właśnie Rose jest mi najbliższa. Lubię je wszystkie

Aguś mogę Cie znowu wykorzystać ?? Zrobiłabyś mi mp3 tej wstępnej muzyki z Doctora Who ?? Jakbyś miała czas oczywiście Tylko ważne jest, żeby to była piosenka z I albo II serii Chcę sobie do komórki wgrać. Nie mam internetu to sobie przynajmniej puszę muzykę z Doctora nie ? Ale jak się nie da to jakoś sobie poradzę

[BlackFalcon]

Ja też wolę w oryginale, tylko zapomniałam, jak to się piszę . A dzwonek możesz mieć, co za kłopot? W ogóle chodzę po mieszkaniu i co jakiś czas albo ja, albo osoba, z którą oglądam "DW" mówimy do siebie "Exterminate" . A pamiętaj, że ja nie lubię Daleków za to, że oni nie lubia Doctora . Ale ogólnie są moimi ulubionymi kosmitami ;D. W ogóle padłam ze śmiechu, bo widziałam przed chwila na Youtube zabawkę - Daleka, który jeździł, mrugał i gadał tak samo, jak w filmie - najlepsze, że są na Allegro po 100 . I właśnie dlatego się z siebie śmieję - mam 30 lat, ale zabawkowy Dalek mi się podoba (chociaż kupować nie zamierzam .

Przecież wątek miłosny był piękny i wcale nie na siłę! A jak to nie widać uczuć, a w "Gridlock" to co, Martha, nie płakała?

Jasne, że zrobię . W tym tygodniu na pewno (dlatego tak późno, bo do tego trzeba tamtego kompa, lapek chyba nie wyciągnie...chyba . I to będzie czysta przyjemność . A w Twoim telefonie da się mp3, czy musisz to jeszcze jakoś przerabiać?

[Bluebelle]

Hahah Aga ja też nie cierpię Daleków z racji tego, że chcą się pozbyć naszego Doctora, ale też muszę przyznać że są oni moimi ulubionymi kosmitami. Wole "exterminate" w ich wykonaniu niż "delete" w wykonaniu cybermanów ...... wrr tych to w ogóle nie cierpię.

A wątek miłosny był tak dobrze wkomponowany w ten serial, że chciało się go więcej

Martha Jones jest świetna i wkurzam się kiedy czytam jak ją krytykują.

Za dzwonek dziękuję, nieważne kiedy będzie ja poczekam ile będzie trzeba MP3 może być, bo nie muszę przerabiać. Ważne żeby była z I albo II serii, bo w każdej serii trochę się różni ta piosenka

I wielkie dzięki, ja sama z tym nie poradziłabym sobie Ale kiedyś musze spróbować jak się robi takie czary mary

[BlackFalcon]

Rany, ja naprawdę zrobię Ci ten dzwonek, przepraszam, że tyle czekasz, ale wiesz, jak to u mnie jest z dostępem do tamtego kompa.

Co do "Doctora". Oglądałam dzisiaj odcinek kończący historię o roku 1913, gdzie Rodzina chciała ze wszelką cenę "posiąść" Doctora, by przedłużyć własne życie. John Smith...chciał żyć, chciał być człowiekiem, a jednak wiedział, że nie może, że musi zmienić się z powrotem w Doctora, by zapobiec tragedii. Jego rozpacz...Bolesna, bardzo bolesna, mimo, że tęskniłam za Doctorkiem, ale i tak smutno się robiło. Bardzo taki...przygnębiający odcinek, nie licząc końcowki - po prostu nie mogę się nie uśmiechać, jak widzę DW! W sensie postaci, nie serialu (choć to też . Stary, dobry, kochany spryciarz (z tymi guzikami, pamiętasz? .

Scenka z dziećmi była przeurocza, tak swoją drogą. Tennant ma dzieci może? A propos aktora - nie lubię, kiedy płacze. Może dlatego, że robi to sugestywnie i człowiek zapomina, że to "tylko" serial.

Martę też lubię i nie rozumiem, czego ludzie od niej chcą.

Tych, co nie lubią Doctora - EXTERMINATE ;D.

[Bluebelle]

Aga ja poczekam ile trzeba Cieszę się, że w ogóle ktoś mi to zrobi

Z tego co wiem Tennant dzieci nie ma Ale może mieć hehe jak coś to ja ewentualnie na ochotnika mogę się zgłosić. (Chociaż nie bardzo mam ochotę na pieluchy- ale poświęcić też się można).

Czyli oglądałaś odcinek o Human Doctor jak ja to mówię. Sama też się poryczałam na tym odcinku Kochany jest ten nasz Doctor. Ja to naprawdę żałuję, że takie historie nie mają miejsca w naszym prawdziwym życiu

Albo DELETE dla tych, którzy go nie lubią

[BlackFalcon]

Ja sobie wypraszam takie odcinki, jak 3 ostatnie z 3 serii...Nie dosyć, że Master (of flamaster ;P) znęcał się nad Doktorkiem, to jeszcze ta końcówka chwyciła mnie za serce. Najpierw stracił Rose, potem jedynego przedstawiciela swojej rasy, a na końcu Martha od niego odeszła. Okropnie smutny odcinek, szczególnie ten ostatni, sama miałam łzy w oczach, a co dopiero biedny Doktorek. Co prawda końcowa scena była genialna - taak, koło ratunkowe z Titanica i mina DW z jego słynnym tekstem: "Co?! Ale co?! Co?!" była przegenialna .

Masz może odcinek "Time crash"? Bo trudno go znaleźć ;/.

[Bluebelle]

Nie mam i nawet nie widziałam Ale zapytaj Aga na stronce o Doctorze, tam jest temat o poszukiwanych linkach. A użytkownicy z tamtego forum mają wszystko, więc pewnie ten odcinek też

[BlackFalcon]

Mam, mam, mam, nawet z napisami, więc jak cchesz, to mogę Ci przesłać, jak sobie przypomnę, skąd go wzięłam . Był o spotkanie 10 z...którymś poprzednim i trwał tylko 8 minut.

A potem nadeszły 2 odcinki kolejne - jednen to specjal o podróży "Titanic"-em, tym statkiem, który był dosyć dramatyczny, szczególnie jak przechodzili tym mostem. I tylu ludzi zginęło ;/.

Potem obejrzałam 1 odcinek z 4 serii i po prostu padłam przy niektórych scenach. Donna wróciła! Ona jest niesamowita, w pewnej chwili Doctor chyba się przestraszył, że ją zgodził się brać na pokład . Cieszę się, że to właśnie ona teraz będzie jego towarzyszką, tylko szkoda mi, że Tennanta już niedługo nie zobaczę - buuuuuuuuuuuuu...

Widziałam Rose! Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka!

[Bluebelle]

Aguś na nasze szczęście zostają płyty i można oglądać go na okrągło Ale to nie to samo

A mnie w I odcinku IV serii podobało się to ja Doctor i Donna podglądali przez okno tę babkę (każde z innej strony) i się zauważyli w końcu Czy Donna nie jest prześmieszna ??

Lubię oglądać taki serial komediowy ze skeczami "Catherine Tate Show" - Donna Noble tam szaleje

[BlackFalcon]

Ewentualnie oglądać filmiki z Youtube, ale fakt, będę za nim tęsknić, bo to cos, co ma być 11-tym...No comments.

Tak, pamiętam to, prawie się popłakałam ze śmiechu! Machali do siebie, rozmawiali potem przez szybę i nie widzieli, że ich widzą ;D. Cała ta ich rozmowa była genialna, jakie znaki sobie dawali, muszę sobie tą scenę obejrzeć jeszcze raz, ale znowu nie wyrobię ze śmiechu .

Donna w ogóle jest niesamowita, szkoda tylko, że już wielokrotnie powiedziała Doctorkowi coś przykrego, mnie się samej smutno zrobiło, jak np. on jej tłumaczy, że nie może zabrać tych ludzi z Pompei, potem widać, że czuje się winien ich śmierci, a Donna na niego wrzeszczy. Przecież Doctor nie ma prawa zmieniać niczyich losów, jeśli mają wpływ na historię! A jeśli już Donna ma jakieś pretensje, niech nie mówi ich wtedy, kiedy jemu jest smutno z jakiegoś powodu (akurat wtedy może nie mogła czekać, ale nie tylko o tą sytuację mi chodzi).

Czeka na mnie 4 odcinek 4 serii (która jest rzeczywiście świetna) i trochę się "obawiam", co będzie (oczywiście pozytywnie), bo widziałam przez sekundę Martę (nigdy nie oglądam tych zapowiedzi, nie chcę psuć sobie przyjemności, ale nie zdążyłam wyłączyć , a jeszcze podejrzewam, że wróci Rose...Trzy w 1 odcinku? . Biedny DW!

Zobaczę ten show .

[Bluebelle]

Nie będę spoilerować, więc nie napiszę co , gdzie, kiedy i z kim

Donna bywa uszczypliwa to prawda, ale mam wrażenie że to właśnie Catherine Tate ją tak ukierunkowała, bo jej skecze takie są. To może być denerwujące, ale z kolei może lepiej, że nie jest tak wpatrzona w Doctora

Tak w zasadzie IV seria moim zdaniem jest zupełnie inna niż 3 poprzednie. Wydaje mi się, że z każdą serią przygoda zmienia się w walkę o przyszłość naszej planety

(Boże jak ja filozofuję ) To są skutki braku internetu w domu Za dużo mam czasu na przemyślenia.

[BlackFalcon]

Masz rację, coraz częściej Doctor walczy o przyszłość tej, czy innej planety, chociaż jak kiedyś ktoś powiedział, on najbardziej ukochał Ziemię. I jak on nie lubi walczyć...Ale nic dziwnego, z taką przeszłością, gdzie stracił najbliższych i to chyba kilku, sądząc po odcinku o córce ;(.

Właśnie, zauważyłam coś z serialu. Najpierw stracił Rose, potem odeszła Marta, po drodze Master (mimo wszystko), oczywiście cała planeta i jak się okazuje, rodzina, dzisiaj myśli, że stracił córkę. Scenarzyści strasznie się nad nim znęcają, a on często płacze - wiesz, jak mi jest wtedy smutno? Nie wiem, czy to zasługa Davida, ale porusza mnie każdy smutek naszego DW. Oby się dowiedział, że jego córka żyje!

A jaka byłam szczęśliwa na końcu, kiedy postanowiła brać z niego przykład .

Ciekawe, czy się kiedyś dowiem, jak on ma na imię ;D.

A to sobie gdzieś zapiszę i będę często powtarzać: