Telenowele

[martoslawa]

[natalia**]

No niby tak , ale skąd mamy wiedzieć czy zmienił zdanie ? Chociaż wątpię bo za bardzo kocha Claire , ale z drugiej strony w tamtych czasach dziwne prawa panowały , może musiał się związać z tą dziewczyną albo po prostu próbuje zapomnieć o miłości swojego życia a jak wiemy mężczyźni różnie na to reagują .

P.S a tak z innej beczki wrzucasz dużo fotek a z jakiej strony korzystasz bo Moja coś nie działa
i szukam nowej i lepszej .

[martoslawa]

No mnie właśnie nie pasuje to do Jamiego, nie sądzę by zachciało mu się układać sobie życie bez Claire... W końcu wiedział, że ona nie zginęła, tylko po prostu jest tak jakby w innym świecie i w każdym momencie może do niego wrócić.

Ja wszystkie fotki wrzucam na [link widoczny dla zalogowanych] Dobrze jest się tam zarejestrować - konto jest darmowe, a ma się więcej opcji.

[Kaisa]

[natalia**]

[Kaisa]

Jeszcze tylko 2 dni. Nie mogę się doczekać, choć chyba na najulubieńsze rzeczy z tej części doczekam się nie na początku sezonu, ale jak już się zacznie będziemy na dobrej drodze.

Mam nadzieję, że wszystkie moje ulubione momenty z książek pokażą i to w fajny sposób. Będzie się działo.

[Kaisa]

Jestem już po 1 odcinku, kilka rzeczy tam się zadziało, oczywiście z wiadomych względów nie były niespodzianką dla mnie, ale i tak fajnie się ogląda. Czekam na moje ulubione momenty, choć do nich jeszcze pewnie trochę czasu zejdzie, ale i tak strasznie się cieszę, że czekanie się skończyło.

Czekam na Was dziewczyny i Wasze wrażenia.

[natalia**]

O kurczę muszę nadrobić odc , ostatnio Miałam strasznie kłopoty z netem i jestem mocno do tyłu z serialami czy zaglądaniem tutaj , ale
jutro a raczej dzisiaj dam radę obejrzeć bo długo czekałam na nowe odc

[martoslawa]

Podobał mi się pierwszy odcinek. Nie brakowało mi w nim ani Jamiego, ani Claire, rozdzielili ich scenki w miarę po równo, co mnie bardzo cieszy.

Mam nadzieję, że tym razem Randall naprawdę zginął. Naprawdę byłabym wielce zdziwiona, gdyby przeżył i teraz. W końcu nie ruszał się wiele godzin, więc coś było na rzeczy, prawda? Ale na wszelki jeszcze nie świętuję tego wydarzenia.

Frank jest kochany. Tak mi go szkoda! Bardzo kocha Claire, co widać na każdym kroku. On ma do niej aż za wiele cierpliwości, po prostu to jest chłop marzenie. Claire to ma za dużo szczęścia, rozkochała w sobie dwóch mężczyzn idealnych.

No tylko że Frank się na herbacie nie zna - powinien wiedzieć, że ciężko jest normalnie herbatę zaparzyć i lepsza jest ta w torebkach.

[Kaisa]

Napiszę na biło o Randallu, żeby nie było, że spoileruję:

[martoslawa]

Nie wiem czy czytać to na biało, czy nie... są to jakieś spoilery wielkie?

[Kaisa]

Nie są to wielkie spoilery. Ten pierwszy to tylko potwierdzenie albo nie potwierdzenie jak to z Randallem było.

A drugiego już w sumie można się domyślić. I w sumie już wskazywali na to w 1 sezonie

[martoslawa]

Przeczytałam i faktycznie nie było się czego obawiać, haha. Ulżyło mi. Naprawdę się bałam podkreślić to na biało, bo ja to jednak wolę seriale oglądać nic nie wiedząc... no z małymi wyjątkami, bo czasem jednak najdzie mnie ochota na spoilery.

Nie wiem czy ja też muszę to na biało dawać, czy nie... w sumie Natalia się raczej spoilerów nie boi z tego co zauważyłam. A na pewno nie takich malutkich. Ale niech na wszelki wypadek będzie.

[Kaisa]

Jakbym coś istotnego napisała na biało to bym dała ostrzeżenie przed

Czekam w takim razie na tą pracę

Wiadomo, że nawet jak się dziecku nie mówi pewnych spraw i pewne sprawy chce się ukryć to ono i tak najczęściej pewne rzeczy zauważy, jednak nie było takiego wylewania brudów przed nią, umieli oddzielić te sprawy. No i Frank szczerze kochał Bree, nie była to z jego strony żadna gra. Pewnie gdyby nie ona to małżeństwo by nie przetrwało tyle czasu, bo Claire i Franka coraz mniej już łączyło i żyli w różnych światach, a raczej jak to zauważyłaś Claire niejako żyła w innym świecie.

[martoslawa]

Powiem Wam, że ja to nie czekam najbardziej na ponowne spotkanie Claire z Jammim, ale na jego spotkanie z córką. Co to będą za emocje. Już mi się japka cieszy na samą myśl. Pewnie pokocha go bardzo szybko tak samo jak Franka. Achhhh.

Nawet Frank się potem zaczął odsuwać od Claire? No to fajnie, bo myślałam, że będzie się całe życie męczył.