Telenowele

[Kaisa]

Nawet czołówki poskąpili?

Żmija już wkurzona.

[martoslawa]

Nie, nie, ja po prostu zaczynam oglądać od prawie środka drugiego odcinka.

Skądś znam tą aktorkę, która gra żmiję... chyba w Internecie grała.

[Kaisa]

A faktycznie zapomniała, ze długość odcinków też inna.

Żmija szuka sojuszników.

[martoslawa]

Ale Alberto rozłożył się na Anie, hahahahaha.

[Kaisa]

Fajnie Ana odpoczywa. Ale żmija przerwała.

[martoslawa]

Ze żmii jest bardzo przyzwoita kobieta.

[Kaisa]

Alberto dostał 60%, a babki tylko po 20. Biedaczki się wkurzyły.

[martoslawa]

One tak łatwo nie odpuszczą.

Ana zwiedza przyszły dom.

[Kaisa]

Ana musi obadać teren. Ma to we krwi.

Siostrzyczka nadęta jak bufon.

Alberto już bierze się do roboty.

[martoslawa]

Ja nie wiem co może przeszkodzić Albertowi i Anie, na razie oni mają gdzieś co inni myślą.

Czyżby Alberto kupił Anie nową sukienkę? Znaczy się nie kupił, tylko wziął.

[Kaisa]

Zaś ta Cristina. Co za natrętna baba!

Ale oni uroczy.

No też się zastanawiam co za problemy i intrygi wymyślą.

[martoslawa]

Ja jeszcze nie miałam u siebie Cristiny. xD Czyżby pojawiły się pierwszy problemy z tym, ze mamy inne sceny?

Teraz mam Cristinę!

[Kaisa]

U mnie była jak Alberto wrócił do domu.

Niezły romantyk z tego Alberto.
Tak myślałam, że oświadczyny będą.

[martoslawa]

A miałaś scenę jak Ana dzwoniła do koleżanek z pracowni? U mnie dopiero po tym był powrót Alberta do domu. Buu, chyba następnym razem będę oglądać tę samą wersję co Wy.

U mnie jeszcze oświadczyn nie było.

Ależ oni są uroczy!!!

[Kaisa]

Nie miałam tej sceny.

Do basenu ich wrzucił.
Miły poranek.