Telenowele

[martoslawa]

I ja obejrzałam kolejne dwa odcinki! Co to za końcówka z Aną wybiegającą z kościoła?! A już miało być tak pięknie! Alberto się zdecydował, to ona już kombinuje, bo nie takiego ślubu chciała... niech cieszy się tym, co ma, a nie narzeka! Ale kawałek zapowiedzi kolejnego odcinka widziałam i będzie się tam działo. Jak Rita będzie machała na samochód Alberta.

Faktycznie mamy trupa... ale nie o takiego chodziło. Cristiny też w sumie nie chciałabym się w taki sposób pozbywać, bo ją lubię, jest w porządku. Podoba mi się to, jak zawsze wspiera Alberta, naprawdę można się w niej zakochać.

Rita jest genialna! Moja ulubiona postać w tym serialu! Niesamowita była z tymi książkami o dzieciach, żonach, matkach i nie wiadomo czym jeszcze. Mam nadzieję, że niedługo zejdą się z Pedro... Clara już z nim zerwała i zabawia się z Mateo, więc mają wolną drogę.

Clara i Mateo bardzo mi się podobają, ale nie spodziewałam się, że od razu pójdą na całość. No ale fajne mieli scenki, romantyczne.

Chyba sobie obejrzę jeszcze jeden odcinek.

[Kaisa]

No właśnie nie wiem co ta Ana znów wymyśliła!
Rita zawsze dobra na poprawę humoru.

Cristina sama w sobie nie jest taka zła, ta jej miłość do Albarta zaczęła tą całą farsę. Już kiedyś pisałąm, że jest mi jej trochę szkoda, szczególnie teraz jak Alberto bardziej się wczuł w rolę narzeczonego. Czekam, aż w końcu cała ta farsa się szkończy i zacznie się gra w otwarte karty.

Też mam nadzieję, że szybko się zadzieje między Ritą i Pedro, choć mam wrażenie, że z tą dwójką sprawy pójdą wolniej.

No to też w najbliższym czasie biorę się za kolejny.

[martoslawa]

A ja od wczoraj dotarłam do 4 odcinka II sezonu. Jakoś tak miałam nastrój na ten serial. Poczytałam sobie wcześniej krótkie streszczenia odcinków, więc wiedziałam mniej więcej co tam się będzie działo między Aną i Alberto... także nie musiałam się już niepotrzebnie denerwować. I naprawdę mi się te odcinki podobają! Jest tam tyle fantastycznych par, nawet jeśli główna czasem nie dopisuje. Uwielbiam Mateo i Clarę! Oni są dla mnie najlepsi, bardzo cieszę się, że się między nimi układa i Mateo się dla niej zmienił. Są też bardzo zabawni, uwielbiam ich kłótnie! No ale największe komedie to mają w "zwiazku" Pedro i Rita! Oni są niesamowici, nie mogę się doczekać aż w końcu będą parą! Ale się ubawiłam jak Pedro na pieszo biegł po torach by dotrzeć do Rity. Kiedy on w końcu wyzna miłość, no? Niech ten idiota Alonso, czy jak mu tam się od niej odczepi!

W 4 odcinku 2 sezonu zaczęło się coś fajnego dziać między Aną a Alberto, bardzo podobały mi się ich scenki, szczególnie te na peronie jak się cieszyli, że ta babeczka zaakceptowała ich projekty. Cudowni!

Zdziwiłam się, ze Max zakochał się w doni Blance! Zawsze wydawało mi się, że on krąży za Patricią... a tu taka niespodzianka!

Mama Alberta wydaje się bardzo sympatyczna, lubię ją. Mam nadzieję, że Alberto ze spokojem przyjmie to, że o jego matka i zrozumie całą sytuację.

Nie lubię Barbary, tak się ze wszystkich nabija, a jej mąż to największy gagatek. Ciekawe co zrobi jak się dowie... no i jak dowiedzą się inni. Tylko Patrici będzie mi trochę szkoda gdy to się wyda, bo ją lubię... i w sumie nie ogarniam czemu ona pakuje się w ten związek, tylko dla rozrywki? Mogłaby sobie znaleźć jakiegoś niezamężnego faceta.

Mąż Barbary też jest straszny. Nieźle się dobrali... Mam nadzieję, ze szybko zniknie z galerii, bo działa mi na nerwy niesamowicie....

Ale mi się przyjemnie ogląda ten serial!

---------------------------

Informacja niespoilerowa!

Powstanie nowy serial na podstawie Velvetu - Velvet Colección. Będą nawet te same postacie... ale też dużo nowych! No i miejsce akcji się zmieni i czas też...

Tutaj zwiastun, ale może trochę spoilerować tym, co jeszcze całości nie obejrzeli.
https://www.youtube.com/watch?v=sn4dOP4KmWY

Premiera 29 września! Chciałabym się uwinąć wcześniej ze wszystkimi sezonami Velvet, by móc na bieżąco oglądać.

[Kaisa]

[martoslawa]

Haha, naprawdę mnie wciągnęło. Przestałam się skupiać na Albercie i Anie i zaczęłam cieszyć innymi rzeczami. Serial ma niesamowity humor, uśmiałam się nie raz!

Mam nadzieję, że Ty też będziesz się świetnie bawić nadrabiając. Ja na razie staję w miejscu... choć kolejny odcinek mnie kusi, haha. Ale inne seriale czekają!

[Kaisa]

Faktycznie główny wątek najbardziej potrafi zirytować, na reszcie zwykle bawie się dobrze. A jak jest Rita to już w ogóle.

[martoslawa]

Rita na prezydenta!

[Kaisa]

[Kaisa]

Dobra coś tam napiszę do 1 sezonu.

Zawiodło mnie to w jakim kierunku w efekcie poszło to wszystko z Alberto, Aną i Cristiną. Ale spodziewałam się młynu odkąd Ana zwiała sprzed ołtarza, potem Alberto raz Cristina, raz Ana, no bez jaj. Ten ślub to farsa jakich mało.

Rita i Pedro razem czy osobno są kapitalni. Tacy pewłni życia, energiczni. Uwielbiam ich.
Szczególnie w głowie mi została scena jak młody mówił Pedro, że woli Ritę niż Clarę, bo Rita jest własnie taka fajniejsza i on też powinien się na Ricie skupić. Młody trafił w punkt!
Urocze są te ich rozmowy i nawet przy telefonicznych są fajni.

Clara i Mateo poszaleli, miałam ubaw jak ona powiedziała, że jej się spóźnia. No cóż, ciekawe czy tylko na strachu się skończy, czy dzieciaczek będzie.

[martoslawa]

Aj, no niestety Alberto poślubił Cristinę. :< Ale w sumie niczego innego się nie spodziewałam, bo tej ucieczce Any sprzed ołtarza. Nadal nie ogarniam czemu ona to zrobiła, lepszy taki ślub niż żaden. Poza tym ja to zawsze chciałam właśnie taką skromną uroczystość, bez gości.

Ja jestem już na 5 odcinku 3 sezonu, jak wiesz, więc muszę uważać, by Ci tu nie zaspoilerować czegoś. W każdym razie teraz zatrzymuję się w miejscu naprawdę i czekam na Ciebie.

Clara i Mateo to moi ulubieńcy! Z całym szacunkiem dla Rity i Pedra, bo ich też uwielbiam, ale ta pierwsza para jest najlepszą w serialu jak dla mnie. Uwielbiam ich przygody, przekomarzanie się. Z Matea jest straszny śmieszek, ma świetne pomysły, ubaw mam z niego niesamowity. On się jeszcze w pierwszym sezonie dobrze nie rozkręcił, powiadam Ci!!!

Jeśli chodzi o te dwie pary, to drugi sezon na pewno Cię nie zawiedzie! Ja głównie dla nich ten serial oglądam... Anę i Alberta nadal lubię... no ale ich wątek został zrujnowany. :< A tacy świetni byli na początku!

A tak z ciekawości, jak Ci się podobał ten mężczyzna, z suknią Cristiny na końcu odcinka? Ten, na którego wpadła Ana.

Ja się zawiodłam bardzo, że Alberto przespał się z Cristiną przed ślubem... to jest takie kiepskie, że idzie się do łóżka z inną, gdy ukochana zawiedzie. Nie lubię takich zagrań...

Uwielbiam synka Pedra. Są genialni. Mnie też bardzo ucieszyło to, ze mały tak polubił Ritę. Fajny był też moment, jak Pedro wyjeżdżał do Niemiec i krzyczał Ricie z taksówki, że ją kocha, a ona biedna nie usłyszała, haha.

[Kaisa]

Niby się Ana tłumaczyła, że nie chciała ślubu w ukryciu, ale w sytuacji co byli to marna wymówka.

Jak ci się spojler niechcący rzuci nic się nie stanie.

Clara i Mateo są na pewno najbardziej chemiczni, Rita i Pedro tak bardziej na wesoło i z taką pozytywną energią póki co. Zresztą jak dojdę do tego 3 sezonu to się wszystko może pozmieniać, bo w końcu po 1 odcinku Ana i Alberto mnie totalnie urzekli, a jak było potem wszyscy wiedzą.

Super, że jest na co czekać w tym 2 sezonie

Nawet nie przyjrzałam się temu kolesiowi. Muszę przeszukać odcinek i go sobie obejrzeć

No mnie też ta wspólna noc z Cristiną przed ślubem zawiodła strasznie, po ślubie i jakby jednak zdecydował się na bycie z Cristiną już bardziej bym to przetrawiła, ale tak to mnie to zdołowało. Z jedną sypiać, z drugą sypiać potem może, bo już w kolejnym odcinku z Aną znów był na dobrej ścieżce by się zejść.

No to oczywiste, że nie usłyszała by za łatwo było. Ale przynajmniej te opóźnienia w ich związku to są zabawne.

[martoslawa]

Kaisa, jak tam Ci idzie nadrabianie? Ruszyłaś coś? Czy jak skończę Outlandera, to znów będę musiała znaleźć sobie jakiś serial by mnie Velvet za bardzo nie kusił, hahaha?

Oby drugi sezon Ci się podobał o wiele bardziej niż 1. Ze mną tak było.

[Kaisa]

Ja chcesz to oglądaj go do końca, bo mnie coś ostatnio nie ciągnie, więc nie wiem ile mi z tym nadrabianiem zejdzie. Włączyłam nawet kilka razy odcinek, ale zaraz się zajmowałam czymś innym i w ogóle nie śledziłam akcji.

[martoslawa]

Obejrzałam sobie 2 kolejne odcinki. Niżej spoilery.

Ale ten Alberto jest głupi! Wiedziałam, że prędzej czy później Ana dowie się o Sarze i skończy się sielanka. On jest niepoważny, jak nie idzie mu z Aną, to za chwilę trafia do łóżka z inną na pocieszenie... musi się ten człowiek ogarnąć! Mam nadzieję, że Ana mu za łatwo nie wybaczy... musi się tego małpiszonek oduczyć. :<

Nadzieję mam na rychły powrót Mateo i Clary do siebie! W końcu go pocałowała! Niech ona się już na niego nie gniewa, on ma po prostu dobre serce i dlatego pozwolił Barbarze z dzieckiem u siebie mieszkać.

Nie wiem co myśleć o Barbarze... niby powinnam jej nie lubić, aleeee... ma w sobie coś takiego, co mnie przyciąga. Może to zasługa aktorki? Uwielbiam ją w Gran Hotel, ale tam to była aniołkiem, haha. W sumie dobrze, że tym razem może odgrywać kogoś zupełnie innego. I naprawdę świetnie jej to wychodzi, jestem dumna. Barbara i mąż jeszcze do siebie wrócą. Ach, te chłopy to jednak są proste w obsłudze, wystarczy znaleźć sobie kogoś nowego by odzyskać ich zainteresowanie.

U Rity i Pedro na razie wszystko w porządku i to mnie cieszy. Tyle że straszą ich duchy z szafy.

Co do Patricii, to ona chyba jednak będzie z Jonasem. I to mnie bardzo cieszę, bo jakoś tak nie przepadałam za Luisą, nudna była. Niech się tam spełnia w świecie.

Nadal bardzo lubię szalonego Riverę. Oby on nigdy z Velvet nie odszedł! Szkoda tylko, że nie dogadują się teraz z Aną, mam nadzieję, ze w końcu on da jej wytłumaczyć jak to wszystko było naprawdę...

[Kaisa]

Przeczytałam sobie, bo jakoś z tego serialu spoilery mi nie straszne.

Przelecę sobie drugi sezon na szybko, tylko ze scenkami z Clarą i Mateo oraz Pedro i Ritą, bo widzę, że u głównej pary tylko wkurw mnie czeka. Chyba już się z tego dołka co wpadli nie podniosą.