Telenowele

[flo]

I wiesz, jeszcze bym może jakoś zrozumiała, gdyby Cayetana na nią wyskoczyła, bo miałaby słuszne, lub nie, pretensje o "krycie" Alvara, ale gdyby ograniczyła się do tych pretensji. Lecz nie - ona zachowywała się napastliwie, i z wyraźną intencją poniżenia i wyśmiania Bei.
Odnoszę wrażenie, że Richard, Cayetana i Barbara leczą swoje frustracje poniżając innych, że to dla nich taka relaksująca rozrywka.
A teraz jeszcze Gutierrez dołączył do powyższej ekipy.
Choć w jego przypadku (w związku z Chusą) to prawdopodobnie o coś innego chodzi.

[Stokrotka*]

No właśnie! Bo może i Caye podskórnie czuję, że Bea kryję Alvaro, ale zachowywała się w niej okropnie. Nie jako zraniona narzeczona, zła na nią za ukrywanie prawdy, ale chcąca poniżyć Bee
Mam takie samo wrażenie, choć ze strony Barbary to raczej usytuowanie się wyżej od innych, bo sama wie skąd pochodzi i że nie ma żadnych pieniędzy. Ale Caye i Richard są po prostu żałośni - naprawdę nie rozumiem ich potrzeby w ten sposób gnębienia podwładnych, bo to nawet nie tylko Bea ale Ximena czy Benito.
Gutierrez to od początku wydawał mi się właśnie taki - od akcji z kadrą kredytową dla Barbie. Kiedy tak sobie dał ją jej, pomimo że jest ona zwykłą sekretarką, kiedy od innych pracowników wymagał nie wiadomo czego
No, ale teraz wyszło że to on jest ojcem syna Chusy, ale raczej o tym nie wie.

[flo]

Nati, mogłaś normalnie obejrzeć dzisiejszy odcinek?
Mi coś nie chce się odtwarzać (właściwie to w ogóle załadować się nie potrafi - kręci się tylko to kółeczko w środku, ale bez efektu).

Nic, poczekam jeszcze, spróbuję później ...

[Stokrotka*]

Hmmm ... mnie się włączył normalnie

[fantasma]

Lubię was czytać, pamiętam jak swojego czasu miałam fazę na Beę i Alvara i do dzisiaj lubię sobie do nich wrócic czasami

[flo]

Miło przeczytać, fantasma, dzieki.
A oglądałaś całość? ... bo to jest coś ok. 700 odcinków, z tego co mi wiadomo ...

Dzisiaj miałam podwójną dawkę Bei, bo nie udało mi się zobaczyć odcinka wczoraj. Nie mam pojęcia co się stało ... może to mój net nagle jakoś obniżył wydolność
Sandra była boska jak przytuliła się do biletów, które z takim trudem zdobyła Barbara.
Nati, wiedziałaś wcześniej o istnieniu Juliety Venegas? Ja przyznaję się bez bicia, że nie miałam pojęcia (), ale spodobało mi się jak ją usłyszałam, i od razu sprawdziła na YT, i rzeczywiście jest tam dość sporo jej piosenek.

No i pięknie się porobiło na koniec dzisiejszego odcinka: Bea - zarzekając się, że nie zdradzi sekretu - bezwiednie zdradziła go Jocie.

[Stokrotka*]

Fanti nawet nie wiedziałam

Sandra była mistrzem zdobywając bilety i później oszukując Barbie, że na pewno kurier je zabrał nie miałam pojęcia znaczy jak tylko usłyszałam piosenkę to wiedziałam, że gdzieś już ją słyszałam, ale gdzie to nie do końca wiem ja też od razu sprawdziłam ją na YT

Z drugiej strony może teraz Gutierrez przestanie gadać takie głupoty - skoro Jota wyznał mu prawdę na koniec odcinka! Mam nadzieję, że Santi zostanie w firmie na dłużej, bo zawsze jest pomocny - poza tym jest inteligentny choć czasami dziecinny
Dziwi mnie to przywiązanie Alvaro do Caye - zastanawiam się czemu on tak na nią nalega, czy to zwykłe przywiązanie do niej jako partnerki bo tak mu wygodnie, czy naprawdę ją kocha. Co muszę przyznać, że Alvaro strasznie się zafiksował w kwestii Tamarindo i nie widzi niektórych spraw - nigdy nie przepadałam za Richardem (nadal nie przepadam), ale Richard miał rację że ten go zdradził. Choć to jak Richard wyżywa się na Benito, Bei i Santim powoduję, że nie da mu się współczuć i ten jego uśmieszek na koniec odcinka Czy tylko ja nie przepadam za Deborah? Dla mnie to ona nawet ładna nie jest i szczerze nie wiem, czemu tak wszyscy faceci za nią szaleją

[fantasma]

Ja to tylko ogladałam historię Bei i Alvaro, a ostatnio poogoladaalm dobie Diego i Adrianę

A odcinków jest dokładnie 773 podzielnoe na 3 temporady, w pierwszej najdłuzszej jest Bea I Alvaro, w drugiej Cayetana i Nacho, a w 3 właśnie Diego i Adriana.

[Stokrotka*]

A to nie druga jest najdłuższa? Przynajmniej względem mitele 1 temporada ma 117 odcinków, a druga kończy się jakoś przy 470 i w niej jest rozwinięta cała historia Bei i Alvaro

Obejrzałam odcinek 84 dzisiaj Elena i jej palenie rozmarynu

[flo]

Ja się zastanawiam, czy dam radę obejrzeć całość - ilość odcinków jest trochę przerażająca dla mnie.

Mnie rozśmieszyło to rozmawianie Alvara i Caye przez pośredniczki ... gdyby Bea w pewnym momencie nie uświadomiła Alvarowi, jaka to dziecinada, to by to ciągnęli nie wiadomo jak długo.
Haha, a Alvaro później w rozmowie z Caye - jaki dojrzały i odpowiedzialny!! ... a powtarzał jota w jotę, to co mu wygarnęła Bea.

[Stokrotka*]

Dzisiaj do 86? Bo wczoraj nie obejrzałam

Mnie rozwaliło jak bardzo Barbie pozwala sobie względem Alvaro, pomimo tego że to on jest jej szefem i mógłby w każdej chwili ją zwolnić - mówiąc szczerze to ciągle na to czekam, żeby tylko zobaczyć jak jej mina zrzednie

[flo]

Tak, dzisiaj 86-ty.

Jeszcze go nie widziałam, ale przygotuj się, że w tym "wczorajszym" będziesz miała dalszy ciąg słownych ataków Barbary na Alvara.
Hmm. ja też tego nie mogę zrozumieć: Barbara jest głupia, ale jest cwana, więc powinna wiedzieć, że teraz jej intima amiga nie ma żadnej "władzy" nad Alvarem, i że nic jej nie chroni, zatem powinna być ostrożniejsza ze swoimi opiniami.

Choć z drugiej strony: cóż by to (znaczy: wywalenie z pracy) zmieniło w jej życiu?
I tak pasożytuje na innych.

[Stokrotka*]

Załączyłam sobie 85 odcinek trio Bea-Alvaro-Gonzalo i ten tekst Gonzalo o uwolnieniu swojej syreny do morza albo potem jak Bea powiedziała, że widziała coś w Financial Times a Gonzo "skąd ty ją wytrzasnąłeś"

[flo]

Hahaha, tak, Gonzo niepocieszony, bo musiał odesłać syreny do mórz i oceanów.
A ja się zastanawiałam, co on by z tymi syrenami porabiał? ... konwersował chyba ...

Dzisiejszy odcinek (88), to odcinek z rodzaju: "obejrzeć rano i masz humor na cały dzień". Świetny!
Po pierwsze: rozmowa Alvaro i Gonzalo po tym, jak dzięki temu drugiemu umowa z producentem wina poszła się bujać (powiem Ci Nati, że ja nie jestem pruderyjną osobą, ale momentami teksty jakimi oni lecą, wprawiają mnie w zdumienie ... hehe, Hiszpanie są naprawdę bardzo otwarci, jak widać ).
A drugie: to Sandra ... i wszystkie jej rozmowy (hahaha, jej tekst w związku z imputowanym Benitowi homoseksualizmem, że taka fajna dupcia byłaby stracona dla rodzaju żeńskiego ... kurcze, ona w swojej otwartości i bezpośredniości momentami prawie dorównuje Alvarowi i Gonzo ).

[Stokrotka*]

Oj tak! I mnie odcinek niesamowicie rozśmieszył - poczynając od sceny "łóżkowej" Bei i Alvaro w której on włącza telewizor - a Hiszpanie naprawdę są otwarci!
Sandra