Telenowele

[arlekin]

dziewczyny a nasza para nadal w życiu prywatnym jest razem
bo ostatnio to rózżnie z tymi miłosciami jest

[Stokrotka*]

To prawda. Ostatnio zresztą oglądałam z nimi film na yt - o samym podsumowaniu YSB i tym że na planie narodziło się ich uczucie

[flo]

[Stokrotka*]

Ależ nie ma sprawy to w sumie przeze mnie zaczęłaś oglądać

Jak odcinki ze zwolnieniem Bei? Ja muszę przyznać, że ogromnie mi sie podobał jej upór i że nie wyszła z podkulonym ogonem, tylko próbowała się bronić - trochę w sumie nieudolnie i nieprzekonywująca, ale co jej się dziwić skoro nigdy wcześniej nie była w takiej sytuacji, a teraz ni stąd ni zowąd zarzucają jej powiedzenie wszystko prasie.

[flo]

Hura, hura, hura ... o ile nie oglądałaś kolejnych odcinków, to Cię dogoniłam!
Właśnie skończyłam oglądać 10-ty odc. I już wszystko wróciło na swoje miejsce: Alvaro nie zagrożony na stanowisku prezesa, Bea ponownie za swoim biurkiem, pierścionek (hehe, po przejściach) na palcu Caye ...
Swoją drogą, to Alvaro bardzo szybko wybaczył Caye jej nielojalność i zwątpienie.

Podobał mi się ten decydujący moment na zebraniu rady nadzorczej, kiedy ważyły się losy, czy Bea będzie mogła zabrać głos, czy nie ... była wtedy taka chwila zawieszenia (ale idealnie wyważona - nie przeciągnięta), kiedy Alvaro i Bea spoglądali sobie w oczy.
Ale najfajniejsze nastąpiło potem: gdy na propozycję Barbie, że ona też może służyć pomocą, Alvaro wysłał ją z marynarką do czyszczenia.

Tak, Nati, mnie również podobało się to, że nie uciekła z płaczem, tylko właśnie próbowała się bronić, ale cóż - była na straconej pozycji: raz, że pewnie w ogóle była w szoku, że ktoś zupełnie bezinteresownie wykopał pod nią dołek (niestety, tu wyszedł jej brak doświadczenia w pracy między ludźmi), dwa - pracowała bardzo krótko i jeszcze nie zdążyła sobie zaskarbić pełnego zaufania, no i trzy - jej pełne dane osobowe w tym artykule.
Ale i tak nie dała za wygraną!

Hahaha, scena symultanicznego przesłuchania Alvara i Gonzalo - boska!
Bardziej nieudolnego fałszywego alibi nie można było wymyślić.
Dobrze, że Gonzalo nie trafił do paki za składanie fałszywych zeznań.

[Stokrotka*]

Nie oglądałam więc jesteśmy na tym samym etapie

Widzisz i ja sądziłam, że on tak łatwo jej nie wybaczy - zwłaszcza, że ona w bardzo łatwy sposób straciła do niego zaufanie. Jednak po dłuższym namyśle sądzę, że w ten właśnie sposób wygląda ich związek - ona mu nie ufa, za dużo ma "przyjaciółek", za bardzo kręci w niektórych sprawach. Zapewne często się kłócili, zrywali, po czym znowu wracali do siebie - tak jak i tym razem.

Prawda. Pomimo że niemal każdy na nią nawrzeszczał - zwłaszcza Caye, która przede wszystkim powinna ją przeprosić. Nie dość, że jej nawrzucała, później dowiedziała się kto tak naprawdę wszystko rozpowiedział prasie, to na dodatek jedynie Bea starała się znaleźć dowód na uniewinnienie Alvaro - a ta nie kiwnęła nawet palcem.

Uśmiałam się na tej scenie - utwierdzam się coraz bardziej w przekonaniu, że to będzie naprawdę świetny męski duet jakich w telkach nie ma wiele

Beata - powiedz mi tylko po ile odcinków dziennie oglądamy żebyś nie zarywała nocy z powody takiej ilości tel

[flo]

Proponuję dwa, bo więcej raczej nie dałabym rady. Może być?
Być może później, jak mi odejdą dwie telki, mogłybyśmy dołożyć

A propos innych produkcji: koniecznie zerknij sobie na "Lyncha".
Genialna!!

[Stokrotka*]

Jasne! Sama miałam tyle zaproponować, bo pomimo tego że bardzo mi się podoba produkcja, też mam inne rzeczy do roboty dwa jak dla mnie to idealna propozycja

Dopisuję do mojej listy! Choć wydłuża się ona niemal każdego dnia o jakąś pozycję

A jak wrażenia po akcji z Beą i Santim, gdy próbowali wejść do budynku i to jak Santi rzucił się na tego gościa - bo mnie to w sumie rozśmieszyło, pomimo tego że tak naprawdę to było nadzwyczaj dziwne zachowanie. Np. nie bardzo lubię meksykańskie komedie, bo tam ten humor jest mocno specyficzny, zdecydowanie nie dla mnie, a tutaj pomimo tego dość dziecinnego zachowania Santiego, Bei zresztą też, to jednak nie odczuwałam zażenowania tą sceną

[flo]

To super! Czyli jesteśmy umówione, że po dwa.

Odcinki 11 i 12 - kolejne świetne!!
Szczególnie 11-ty, ten z Virginią Olsen, i zabawami a'la macho mexicano mi się podobał
Heh, ja nie za bardzo rozumiem związek Alvara i Caye: jeszcze to, że Alvaro pragnie być z Caye jakoś tam mogę pojąć, ale dlaczego ona z nim?? ...

Bardzo lubię sceny babskich pogaduch w redakcyjnej kafejce - w dzisiejszym odc. omal nie padłam z tekstu: "en el caso de tu jefe nunca son habladurias"

Odnośnie Twojego pytania, to powiem Ci, że mi jak na razie całkowicie odpowiada humor w tej telce. Także w tej scenie.
Jasne, nie był tam akurat wyszukany, ale ja nie oczekuję humoru najwyższej próby na każdym kroku.
Wystarczy mi, że jest różnorodny.

Mam czasem kłopot ze zrozumieniem tego co mówi ten dyrektor kreatywny (czy coś w tym stylu) - Richard? ... chyba tak ma na imię ...
Też tak masz?

[Stokrotka*]

Odcinek 11 bomba!
- Przyszedł październik
- Jaki październik, jest lato
Chodź system i tak rozwaliła meksykańska fiesta i ten akcent meksykański Alavro myślałam, że się posikam ze śmiechu

12 już nie tak wesoły. Szkoda mi Bei, bo ona na każdy miły gest Alavaro po prostu cała promienieje. Po pierwsze jest dobra i nie wierzy w opowiadane plotki (notabene wcale nie plotki wyssane z palca), a po drugie za bardzo jest w niego wpatrzona (nie chce mówić, że to miłość, bo wydaję mi się, że ona jest nim raczej zauroczona - jego urodą, charyzmą, tym że w pewnych kwestiach dał jej pole do popisu i był z niej zadowolony). Wygłupiła się przychodząc do tej restauracji, sprawiając przykrość nie tylko sobie, ale i ojcu z którym miała pójść do teatru. Dobrze, że przynajmniej Caye i Alavaro się tam nie pojawili.
Bądź co bądź Alavaro zachował się jak bogaty dzieciak - Bea owszem jest jego sekretarką, ale nie dziewczyną od zadań do wszystkiego w tym do oszukiwania jego narzeczonej i dobrze, że Gonzalo mu to powiedział. Wkopał się w niezłe bagno, a Bea pomogła mu się jakoś z tego wykaraskać, a przynajmniej zyskać na czasie, a ten nawet podziękować jej nie potrafił, tylko zganił za wtrącanie się w nieswoje sprawy
Powiem Ci, że sama się zastanawiam czemu oni tak tkwią w tym związku. Może z przyzwyczajenia? Może Alavaro jest z Caye, bo dodaje mu on - jako prezesowi - respektu, pewnego rodzaju dobrego wizerunku, jemu jak i całej firmie. Podejrzewam, że na swój sposób także ją kocha - tak, że nie chce jej skrzywdzić, choć pomimo tego nie potrafi zrezygnować z kolejnych przygód.

Mi też odpowiada humor, bo właśnie jak mówisz jest różnorodny. Poza tym dużo tu humoru słownego - właśnie jak te habladurias naprawdę idzie się pośmiać - zwłaszcza z ostatniej fiesty meksykańskiej chyba dlatego tak szybko zlatują mi odcinki

Mam ogromny. On ma taki strasznie dziwny akcent (bądź to kreacja aktorska?) - ale naprawdę ostatnio w rozmowach z Gonzalo strasznie trudno mi wyłapać co on mówi. Choć trzeba przyznać ich ostatnie pogaduszki o pomocy w łazience były zacne

[arlekin]

Dziewczyny gdzie oglądacie, bo mi link wywaliło.

[Stokrotka*]

na kanale mitele choć ja zwykle wpisuję yo soy bea capitulo x i wchodzę w pierwszy link

[flo]

Nati, wybacz, wybacz, wybacz, zdradziłam tę telkę dla "Fatmagul", haha, całe cztery dni nie robiłam nic, tyko oglądałam jej odcinki (jak się skończyły z naszym lektorem, to leciałam po hiszpańsku, hihi).
Strasznie mi głupio, bo Ty na mnie czekałaś, a ja Ci teraz taki numer wycinam, ale obiecuję, że jutro nadrobię wszystkie zaległe.
Napisz mi tylko proszę, do którego numery odcinka, bo trochę straciłam rachubę.

[Stokrotka*]

A ja myślałam, że ty na majówce i tak w sumie nie byłam pewna czy oglądać dalej czy nie
W każdym bądź razie - nic się nie stało, sama miałam mocną ochotę zerkną na Fatmagul, ale chyba wstrzymam się do wyemitowania wszystkich odcinków wtedy będę mogła oglądać jeden za drugim (nie znoszę dubbingu hiszpańskiego).
A jeżeli chodzi o YSB to niby dzisiaj powinnyśmy obejrzeć odcinek 21 i 22. Ale sama w międzyczasie trochę sobie odpuściłam, a nie obejrzę jutro 3 odcinków na raz (jestem na 21) - więc może po prostu obejrzyj jutro do 21 a w czwartek będziemy iść dalej po 2 odcinki, o ile zdążysz nadrobić, najwyżej poczekam

[flo]

Świetnie! Postaram się jutro nadrobić wszystkie zaległe, żebyśmy od czwartku mogły lecieć dalej.

"Fatmagul" zdecydowanie polecam!!
Heh, no ja jakoś "przełykam" ten hiszpański dubbing, bo nie mam wyjścia