Telenowele

[Wronka]

[Mari-bel]

nie ogladalam mase filmow francuskich ale Laure zapamietalam przez.... Vincenta hehe no i za Nicee . to przepiekne miasto takie romantyczne i pelne historii;) Laura to ciekawy serial a ja lubie zagadki polaczone z miloscia. uwielbiam pisac duzo i na temat a nie nabijac posty typu ok super i tyle. chce przekazac wam swoj punkt myslenia i mysle ze nie zanudzam was. pozdrawiam was Lauromaniakow hehe

[Aniucha]

[Mari-bel]

no juz nie wychwalajcie mnie tak:) nic takiego nie robie tylko pisze co mysle o Laurze moge powiedziec ze byla fantastyczna osoba a to dlatego ze przezyla mase tragedii i one jej nie zalamaly. dala sobie rade dziedziczac po matce silna wole i chec walki. ale mysle ze zycie Laury z porownaniu z tym co miala Luiza to bylo jak zycie w czepku urodzonym. Laura urodzila sie jako corka bogacza od malego byla przyzwyczajona do dobrego zycia ( no zobaczcie sobie jaka chate ma jej ojciec) i musze przyznac ze czasami Laura wydawala mi sie prozna i to niestety byla jej wada. czasami az niezdrowo sie wywyzszala nad wszystkimi. Luiza nie miala tyle szczescia co Laura. nie mogla zyc spokojnie ze swoim ukochanym mezczyzna tylko ciagle zyla w poczuciu winy ze jest z Maxem z litosci podczas gdy jej serce ciagnelo ja do Freda. Laura nigdy nie musiala wybierac pomiedzy dwoma mezczyznami. malo tego. nie miala okrutnej siostry ktora mieszalaby ja z blotem tak jak Ludmila Luize. poza tym jakby na to nie patrzec to Luiza nigdy nie osiagnela pelni szczescia. jej zycie stalo sie loteria w rekach Maxa ktory wybral ze to dziecko ma przezyc a Luiza ma umrzec. nie wiem sama czy Max nie zrobil tego z zemsty na Luizie bo wiedzial ze jakby przezyla to ucieklaby do Freda. sama nie wiem. Max tez byl taki... podejrzany czasami. taki męczennik nigdy nie bedacy szczesliwy. emocje mogly przeciez wziasc gore i dlatego Max ocalil Laure a nie Luize. Fred chcial zeby to dziecko zmarlo a Luiza przezyla ale to nie on mial ostateczne zdanie. szkoda tylko ze na tych potyczkach pomiedzy Bellairami a Fontanami najbardziej cierpieli mlodsi przedstawiciele rodziny. ze Vincent musial znosic humory i agresje swojego wuja a Laura musiala non stop pocieszac zalamanego ojca. Max tez nie byl do konca swiety jak traktowal Matthieu? na poczatku jak kupe gówna sory ale to prawda. w jego glowce byla tylko ukochana coreczka a pasierba jakos nie potrafil zaakceptowac i vice Versa Vivianne tez nie znosila Laury. i najgorsze jest to ze to dzieci musialy cierpiec za bledy doroslych.
Luiza miala ciezej od Laury bo Laure dreczyly tylko wizje a Luiza i jej zycie bylo pasmem tragedii i upokorzen . sama musiala zapracowac sobie na to z czego pozniej mogla cieszyc sie Laura. Laura od samego poczecia byla oczkiem w glowie Maxa on rozpieszczal corke ile sie dalo a kto rozpieszczal Luize? zycie dalo jej w kosc i to porzadnie. nie zazdroszcze jej kiedy musiala wysluchac od Ludmily ze spala z jej ukochanym mezczyzna. (Fred) musiala to bardzo przezyc. Laura zyla jak paczek w masle ukonczyla prestizowe studia na wydziale prawa. a Luiza nawet nie wiem czy miala wyksztalcenie. chyba nie. dlatego lubie ten serial a wy piszcie cos wiecej chcialabym czytac i wasze wypowiedzi. pozdrawiam

[Aniucha]

Ja już nie wiem co pisać, bo nie mam takich zdolności

Trochę na obronę Maxa napiszę, że nie chciałabym nigdy zostać postawiona przed wyborem takim przed jakim on został postawiony. Musiał wybierać pomiędzy życiem żony a córki. Praktycznie żaden wybór nie był dobry. Chociaż pewnie gdyby wybrał Luizę nie wybaczyłaby mu do końca życia, ze skazał na śmierć dziecko. To pewnie miało ogromny wpływ na jego życie i późniejsze postępowanie. Może dlatego kochał tak bardzo Laurę i tylko na nią zwracał uwagę, bo chciał wynagrodzić jej stratę matki.

[Mari-bel]

moim zdaniem gdyby Max ocalil Luize nic by z tego nie zyskal. bo wiedzialby ze ona i tak poleci do Freda bo to jego kochala calym sercem. no i jasne jest to ze Luiza byla z Maxem z litosci a tak skrycie kochala innego mezczyzne. Max przelal cala swoja nieszczesliwa milosc na Laure i dlugo zwierzal sie corce a ta musiala go wysluchiwac. Moim zdaniem Max nawet nie dostrzegl tego ze Laura dorasta ze przyszedl czas kiedy Max nie byl jedynym mezczyzna w jej zyciu. pojawil sie rywal w postaci Vincenta. ale tak to jest z tatusiami ze nie moga pogodzic sie z tym ze ich ukochane coreczki maja juz swoich mezczyzn. ze tatus juz nie jest jedyny. jakby na to nie spogrzec to Max czul sie bardzo samotny w malzenstwie z Vivianne ona oszukiwala go za plecami on byl zimny dla jej syna. beznadziejna sytuacja. wiedzial ze moze liczyc tylko na Laure. ale niestety dla Maxa Laura stawala sie samodzielna i dazyla do zycia z Vincentem. Max byl chyba najbardziej nieszczesliwym czlowiekiem w serialu. Luiza go nie kochala a Vivianne go oszukiwala . nie mial szczescia w milosci. chociaz w jednej milosci mial szczescie- w milosci rodzicielskiej. bo Laura go kochala. i cale szczescie bo moglby nam biedny zle skonczyc.

[Wronka]

[Mari-bel]

masz racje Luiza z pewnoscia na poczatku bylaby wdzieczna Maxowi za ocalenie zycia ale w pewnym momencie ta wdziecznosc by sie skonczyla i odeszlaby do Freda. Max byl bardzo nieszczesliwy. stanowil najbardziej smutny obraz czlowieka : czlowieka bogatego ale nieszczesliwego. dla niego najwazniejsza byla rodzina ale nie stworzyl pelnej rodziny. Luiza zmarla ale i tak by go zostawila a Laura coz. dorastala i wymykala sie Maxowi z rąk. Laura nie byla juz ukryta pod pantofelkiem tatusia tylko stala sie samodzielna. mialam takie wrazenie chwilowe ale jednak ze Max zaczynal traktowac Vincenta jak rywala. ale wiedzial jednoczesnie ze tej wojny nie wygra. ze Vincent okaze sie byc zwyciezca. i dlatego dal sobie spokoj. Laura kochala mozna powiedziec trzech mezczyzn: Maxa Matthieu i Vincenta. tyle ze to z Vincentem chciala ukladac sobie zycie. Max byl pewien ze Laura zostanie z nim do konca lecz nie dostrzegl tego ze corka stawala sie piekna dorosla kobieta i tylko kwestia czasu byla chwila w ktorej spotka ona mezczyzne swojego zycia. tyle ze Max myslal ze do takiej chwili nigdy nie nadejdzie i uparcie wierzyl ze choc jedna kobiete uda mu sie zatrzymac przy sobie na stale. ale wlasnie TA kobieta kochala go najmocniej. to Laura. co do Vivianne to musze to napisac: babka podejrzana i chytra jak lis i wiedzialam ze Max to raczej z nia szczesliwy nie bedzie. pamietam chwile kiedy Vivianne powiedziala prawde Agnes ze od lat oszukiwala Maxa w sprawach biznesowych ze robila to wspolnie z Fredem a kiedy wychodzila z budynku natknela sie na Maxa ktory tesknym wzrokiem za nia spogladal a ona tylko zmierzyla go zimnym wzrokiem i wsiadla do taksowki. zal mi bylo Maxa. taki męczennik. chcialam zeby znalazl sobie kobiete ktora naprawde by na niego zaslugiwala ale niestety serial okazal sie byc zdecydowanie za krotki

[Wronka]

[Mari-bel]

ja nie chcialabym wiedziec co dalej z Vivianne niech wyjedzie daleko od Maxa on zasluguje na lepsza kobiete. a ona nie dosc ze niewdzieczna to jeszcze podla. chcialabym zeby Max sobie ulozyl zycie i zeby Laura zostala mamusia. i zeby Agnes kogos poznala owszem to Matthieu byl miloscia jej zycia ale jest na tym swiecie pelno mezczyzn ktorzy zasluguja na uwage tak fajnej osoby jaka byla Agnes ta Juliette moglaby zniknac juz dosyc mi nerwow napsula i co z tego ze jest corka Freda niech spada hehe mam jej dosyc. Fred. no coz. on niech dalej zyje wspomnieniami . szkoda ze nie ma Matthieu. ze takie fajne osoby musialy zginac a takie gnidy jak Ludmila tak dlugo sie cieszyly zyciem. ale tak to juz jest ze Bog zabiera dobre osoby do siebie a te zle niech sobie laza jak najdluzej po swiecie

[Aniucha]

[Mari-bel]

gdyby Max pogodzil sie z Vivianne pokazalby mnie ze tak naprawde jest naiwnym chlopczykiem ktorym mozna latwo sterowac. nie chcialabym zeby ta falszywa dziw.. do niego wrocila! wiem ze Max nie chce samotnosci ale bez kitu Vivianne juz pokazala Maxowi jaka jest naprawde a jezeli on tego nie dostrzegl to z pewnoscia inni powiedzieli mu o oszustwach Vivianne. ja bym takiej kobiety juz pod moj dach nie przyjela. Max powinien ja kopnac w d**e i bye!! a nie jeszcze wpuszczac taka larwę do swojego domu. dziekuje Vivianne tylko za Matthieu ze miala tak fajnego syna ale mamuska juz taka fajna nie byla. nie chcialabym widziec Vivianne niech pakuje sie z Juliette do samolotu i bye! bilet oczywiscie w jedna strone
gdyby Ludmila zyla to niech we trojke jada i nigdy nie wracaja. Laura by juz Ludmily nie przyjela. a wiesz? osoatnio tak sie zastanawialam ze jakby Agnes wygladala z tym policjantem? calkiem faaajnie on taki w nia zapatrzony a ona jego mozna powiedziec szefowa hehe;) para idealna ale to nigdy nie bedzie to samo co Matthieu&Agnes. Laura oczywiscie z Vincentem nie widze innej opcji. nawet nie potrafilabym sobie wyobrazic Laury zdradzajacej Vincenta hehe:) ona juz jest pania Bellair jestem zadowolona z plenerow w jakich odgrywany byl serial. takie romantyczne widoki i ten krzyz. taki symboliczny a jakze piekny. te drogi ukryte w gorach te wille z basenami. normalnie cudo. no i zeby dopelnic tę "piekność" musiala byc piekna glowna bohaterka. i byla. Delphine ma tka intrygujaca figure i urode. kiedy pytalam tate czy podobaja mu sie Francuzki to on powiedzial mi ze Francuskie dziewczyny sa tylko troche ladniejsze od Niemek hehe a kiedy pokazalam mu zdjecie Delphine powiedzial: ona musi miec jakies rosyjskie korzenie albo czeskie bo jest zbyt piekna na Francuzke! wiec wniosek prosty: Delphine moze ma jakies korzenia zagraniczne? podobaja mi sie jej oczy ale nie bede sie rozplywac nad nia bo jeszcze pomyslicie ze jestem lesbijka. tata owszem przyznnal ze Francuzki maja swietny styl jezeli chodzi o mode ale ich uroda nie jest jakas wybitna. tata uwaza czeskie i rosyjskie dziewczyny za ladne hehe;) a wracajac do serialu to byl to fajny obraz ukazujacy nam intryge w rodzinie i ze rodzina nie zawsze jest taka cacy na jaka wyglada:) ze krewni potrafia sie nawzajem genbic i szykanowac

[Aniucha]

[Mari-bel]

ona jest naprade intrygujaca najpiekniejsza razem z Danna:) sama nie wiem czy ona ma jakies korzenie slowianskie ale ta jej delikatna uroda duuzo mi mowi:)
kobiety na Zachodzie Europy maja ostrzejszy wyraz twarzy a Delphine ma ta twarzyczke taka delikatna. jak jedwab jej wlasnie pasuja takie wlosy widzialam ja kiedys w jednej z francuskich telewizji i tam pokazala sie obcieta na chlopaka! fuuj! wygladala ... nieestetycznie. a z dluzszymi wloskami jest jej do twarzy. kiedy grala Luize i miala te dlugie wlosy tez wygladala niespecjalnie bo dlugie wlosy ukrywaly jej twarz i oczy. a taka półdługa fryzurka podkresla ksztalt jej twarzy i oczy robia sie wyraziste. dlatego jej jest najlepiej w takiej fryzurce ona ma cos w sobie. gdyby zadac facetom pytanie ktora z kobiet jest piekniejsza i dac te fote Delphine i np. najlepsze zdjecie Dody to jak myslisz ktora kobieta bardziej zawladnelaby sercami naszych panow? Polacy uwielbiaja naturalne piekne kobiety a nie chodzacy silikon i wulgarnosc. poza tym nie wiedzialam ze ona jest taka wyluzowana podczas jednego z wywiadow ciagle sie smiala i opowiadala zarty:) nie powiedzialabym o niej ze ma poczucie humoru widzac ja w Laurze ona jest naprawde seksowna. mowie to otwarcie bo choc sama jestem kobieta wiem kiedy kobieta ukazuje swoja seksualnosc. ale lesba nie jestem nie boj sie mnie hehe;)
po prostu lamie pewne tabu jakich w Polsce jest jeszcze masa. Polacy boja sie rozmow o seksualnosci a ja sie tego nie boje. przeciez w serialu tez bylo duzo scen erotycznych niestety przewaznie z udzialem Laury i Vincenta. uwielbiam jej gre to dobra aktorka nadaje sie do filmow akcji. Yannick tez byl suuper ciekawa jestem czy doszlo miedzy nimi do jakies chemii? ( w koncu nie od dzis wiadomo ze aktorzy sie zakochuja w sobie podczas zdjec ale nie wszyscy) . a wiesz? chcialabym zobaczyc Agnes i Laure na piwie i zataczajace sie szlyby po ulicach Nicei i spiewaly We Are The Champions:) to bylby hardkor!! ale Laura jest kobieta z klasa wiec watpie czy to by nastapilo. a poza tym prawniczce i policjantce nie wypada sie tak zachowywac hehehehe;)

aha i specjalna gratka . Drzewo Genealogiczne rodziny Fontanów:

[Aniucha]