Telenowele

[Maggie]

Faktycznie, tak szybko nawijają, że aż trudno nadążyć I jeszcze mówią czasami w tym swoim slangu, ale można się sporo z kontekstu domyślić.
Ja oglądałam na FoxLife jak leciały powtórki. Czasem nawet powtórki powtórek.
Ja też dość dużo seriali oglądam, swego czasu nie mogłam się zdecydować, który jest moim ulubionym. W czołówce było Glee, Chirurdzy i TVD, ale teraz Glee wysunęło się na prowadzenie Żaden serial mnie tak nie bawi i nie wzrusza jednocześnie!
U mnie właśnie się zdziwiłam, jak usłyszałam parę osób, jak o tym mówiły.
U mnie w klasie jest taki chłopak, co marzy o karierze na Broadwayu i lubi Glee. Kiedyś na lekcji polskiego zadzwonił mu telefon i w całej klasie rozbrzmiało: "Anyway you want it" Journey, to co śwpiewali na Nationals w pierwszym sezonie Ale mielismy z niego ubaw. Ja to go za bardzo nie lubię, więc się nie przyznaje za bardzo, ze ja też jestem fanką. A poza tym on uważa, że Kurt Hummel ma ładny głos i najlepiej śpiewa z całej obsady, a Dianna Agron śpiewa lepiej od Lei Michele, więc ja go za bardzo nie rozumiem, bo tam jest wiele osób, które śpiewają dużo lepiej. Dianna moim zdaniem nie jest najgorsza, ale trzeba być szczerym i przyznać, że dostała rolę Quinn bo jest bardzo ładna, a do Rachel jej daleko.
Ja też za bardzo nie lubię, ale nie wytrzymałam i włączyłam sobie pierwszą zwrotkę. Mercedes i Santana razem wymiatają Reszty nie słuchałam, bo wolę mieć niespodziankę.
No właśnie! W ogóle takie gwiazdy tam się pojawiają, że o matko! Fajny był odcinek z Rickym Martinem Śmiałam się jak głupia, kiedy Schuester się zapisał do niego na lekcje hiszpańskiego. I to "duende" Kiedy Santana wyjaśniła wszystkim, że to znaczy "karzeł", a Schue szukał w tym jakiejś metafory To było bezcenne...

[Lilly_Rose]

dokladnie, Glee bawi, wzrusza, a poza tym te piosenki, tance itd. no serio super jest ten serial, i nie wkółko o tym samym xD

hahahahh, to musialo byc mega jak mu na calą klase zadzwonil tel z tą piosenka. i to jeszcze chłopakowi! glee raczej dziewczyny oglądają

Kurt wg. mnie śpiewa fajnie, on ma ciekawy głos, taki wysoki.
A Quinn moim zdaniem przeciętnie, ale jest bardzo ładna.
wg. mnie najlepszy głos ma Rachel. (nie wiem czy oglądałas film Sylwester w Nowym Yorku- Lea tam gra i też śpiewa, ślicznie )
a za rachel Santana.

A nie wiem czy Ciebie, ale mnie wkurza jak Santana, Brit wszedzie chodza w tych strojach cheerleaderek xd ok, po szkole niech chodza, ale normalnie wszedzie ;p

hahahah z Rickym było super, i jak śpiewali sexy and i know it

[Maggie]

No to było komiczne, uwierz mi
No Rachel jest świetna, to fakt. Niestety nie oglądałam jeszcze tego filmu, ale na pewno zobaczę
I jeszcze Charice łądnie śpiewa. Ta co grała Sunshine Corazon, co potem odeszła do Wokalnej Adrenaliny. Diet jej i Rachel - "Telephone" był po prostu świetny
A Santana pierwsze solo dostałą w "Like a virgin" i widać że docenili jej potencjał, bo teraz o wiele cześciej dostaje solówki! I bardzo dobrze!
Mnie też to wkurza! Cały czas, wszędzie w tym strojach! Normalnie szok przeżyłam jak zobaczyłam Santanę w normalnych ciuchach
I jeszcze "La isla bonita" z Santaną - po prostu cudo

[Lilly_Rose]

to polecam Ci bardzo ten film, bo jest super, a jeszcze Lea śpiewa

Telephone uwielbiam!! świetnie to zaśpiewały, wlasnie tej Sunshine nie ma juz w ogóle -,-
ciesze sie ze docenili Santane, bo teraz calkiem duzo śpiewa a ja uwielbiam jak śpiewa.
La isla bonita było genialne.
a mi sie ostatnio podobało jak dziewczyny śpiewały to z Chicago, dla Sue i Beist i tej nowej trenerki.

[Maggie]

Dzięki, na pewno obejrzę!
A ja jestem właśnie w trakcie oglądania Glee
Śmiałam się jak głupia, a teraz płaczę! Nie do wiary, co ten serial może zrobić człowiekowi Za to uwielbiam Glee!

EDIT:

Jestem już po 2 odcinkach. Jedno słowo: EPIC! Po prostu genialnie to rozegrali! Śmiałam się, potem ryczałam jak małe dziecko, potem znów się śmiałam, becząc jednocześnie. Jestem centralnie wzruszona i muszę przyznać, że nie wiem, jak wytrwam bez dzieciaków z Glee Bez McKinley High to już nie to samo, więc nawet jeśli Finchel i spółka wróci to już nie będą licealistami. Ale na razie wolę o tym nie myśleć. Przede mną jeszcze 1, finałowy już, odcinek. Nie mogę się już doczekać!
Podsumowując: piękny dwygodzinny odcinek. Nie mogłam wymarzyć sobie lepszego. Po prostu epicki! i tyle w tym temacie

[Lilly_Rose]

ejjj ja jeszcze nie ogladalam!! czekam na napisy, nie chce zaczynac bez napisow, bo wiem ze nic nie zrozumiem, a mnie wciągnie

[Maggie]

Ja się nie mogłam powstrzymać
Bardzo się cieszę, że wreszcie Tina miała swoje 5 minut. Ostatnio trochę o niej zapomnieli, ale ten odcinek był po prostu trafiony w dziesiątkę. Nie będę nic zdradzać, bo jeśli nie oglądałaś, to nie chcę spoilerować. Powiem tylko, że bardzo mi się podobało

[Lilly_Rose]

oglądałam!!
kurde, super byly te dwa odc, te piosenki i Jessie <3
ale tak smutno.. jak spiewali we are the champions to juz nie wytrzymalam i sie popłakałam

[Maggie]

No mówię Ci, ja ryczałam jak bóbr! A ten pierwszy odcinek, kiedy Tina uderzyła się głową w dno fontanny i widziała wszystkich pozamienianych ciałami - to było prześmieszne

[Pączek]

Muszę nadrobić kilka ostatnich odcinków aczkolwiek muszę przyznać,że od pewnego czasu serial coraz mniej mi się podobał.

[Maggie]

Pączek - Miałam to samo, dlatego przestałam oglądać, ale po jakimś czasie do niego wróciłam i muszę przyznać, że chociaż nie jest to to samo, co kiedyś, no nadal tak samo mnie bawi i wzrusza i już nie mogę się doczekać 4 sezonu

[Juliett]

Sezon 4 właśnie się skończył. Będą jeszcze przynajmniej 2 sezony.

[Pączek]

Masakra,nie mogę w to uwierzyć mimo,że Glee już nie oglądam dziwnie mi będzie sobie wyobrazić obsadę bez Finna mimo wszystko.
Cory Monteith nie żyje. Miał 31 lat

Cory Monteith z "Glee" nie żyje. Aktor został znaleziony martwy w hotelu w Vancouver.

Cory Monteith, którego znaliśmy z roli Finna Hudsona w "Glee", nie żyje. Policja podała, że aktor został znaleziony w sobotę w pokoju hotelowym w Vancouver. Miał zaledwie 31 lat. Oficjalna przyczyna śmierci na razie nie jest jeszcze znana, więcej dowiemy się dopiero w poniedziałek. Ale na pewno wykluczono udział osób trzecich - policja na konferencji powiedziała, iż na nagraniach z hotelowych kamer widać, że nad ranem Cory wrócił sam do swojego pokoju.

Wiadomo, że Cory był od dawna uzależniony od leków i innych substancji. W marcu tego roku poszedł na odwyk, przez co nie pojawił się w końcówce 4. sezonu "Glee". Zarówno telewizja FOX, jak i ekipa "Glee" (oraz dziewczyna, Lea Michele), wspierała go w walce z nałogiem. Aktor otwarcie mówił o swoim uzależnieniu, wiadomo, że po raz był na odwyku w wieku 19 lat.

Mimo że w USA jest środek nocy, na Twitterze cały czas pojawiają się wpisy kolegów i koleżanek Cory'ego z branży, którzy są zszokowani jego śmiercią.

[Maggie]

Straszna tragedia Obudziłam się dzisiaj i pierwsza informacja - Cory Monteith nie żyje. Akurat w moje urodziny Jestem załamana. Nie wyobrażam sobie Glee bez niego. Był taki młody... No cóż. Nie ma żartów z narkotykami

[Karoleczka]

Smutna wiadomosc nie wiem jak powrócę po przerwie do 4 sezonu....