Telenowele

[Kaisa]

Też byłam ciekawa, co tam jeszcze El potrafi.

Przynajmniej komendant wie, że w knajpce Benny'ego był "chłopak"

[martoslawa]

Ale komendant już myśli, ze to Will był w knajpce, a to nie takie proste, hahaha.

Nancy, weź daj sobie spokój z tym Stevem, ile razy mam ci powtarzać. xDD

Szkoda, ze El przy tym miała krwotoki z nosa.

hahahaha, El wyszła z pokoju, chłopaki przerażone, hahahahaha.

[Kaisa]

Chłopcy przy obiedzie. Jak robili dywersję El i te wymówki, że pieczeń dobra.

Trochę chcą uprościć sprawy, ale jeszcze się pan komendant przekona, że tak łatwo nie ma.

[martoslawa]

Wszystko za szybko rozwiązują, nawet nie zbadają sprawy dokładnie, a od razu wiedzą co się stało.

El nie wie co to przyjaciel. Oplutych obietnic się nie łamie, hahahaha.

[Kaisa]

Dustin z tą bezpośrednością jest uroczy.

Nancy nie powinnaś ciągnąć Barb na tą imprezkę.

[martoslawa]

Hahahahahhaha, jakie przebieranki w aucie, hahahaha. Ale i tak jakoś bardzo się nie wystroiła dla tego Steve'a, normalnie wygląda.

Oj, Barb nie powinna tam iść. Ale ech, czego się nie robi dla przyjaciół.

[Kaisa]

Pamiętam jak rozgryzałam co ta El ma na myśli z tym odwracaniem planszy. Myślałam, że chce powiedzieć coś w stylu, że Will jest w jakiejś pustce czy ciemni. W sumie aż tak bardzo się nie pomyliłam.

[martoslawa]

Najlepsze są te zebrania w piwnicy! Oj, zwiększają napięcie!

Jonathan się wybrał na samotne poszukiwania, kochany z niego brat.

[Kaisa]

Jonathan przybył przeprowadzać własne śledztwo. Ale nas wyrolowali z tymi krzykami na imprezce.

[martoslawa]

hahahahahaha, racja! Ja już spodziewałam się jakiejś akcji,a tu imprezka. Ale jak dadzą mi akcję, to mi się odechce, hahahaha.

Ależ denne są te imprezki.

[Kaisa]

Normalnie czuję się jak Barb jak oglądam te popisywania na imprezce. Przewracanie oczu rulez!
No i oczywiście tylko problemy z tego będą.

[martoslawa]

Jest telefon w końcu!

Ja tak samo przewracam oczami jak to widzę, masakra, jakieś durne zachowania byle tylko się popisać przed innymi...

[Kaisa]

Te histeryczne reakcje Joyce mnie irytują lekko. Rozumiem dzieciak zginął, ale bez przesady, żeby tak się drzeć.
Synek jej puścił fajną muzę na pocieszenie. Że też ona tak szybko to wszystko ogarnęła...

[martoslawa]

Teraz w tym domu Willa co się zaczęło dziać, to ja byłam przerażona!!! Jak to radio się samo włączyło, masakra!!!

Ale Joyce ma nosa do tych żarówek. Od razu tam Willa wyczuła!

Jak to coś wyszło ze ściany, to umarłam!!! I jeszcze ta muzyka, takie BUM BUM BUM.

Mnie nie przeszkadzały jej reakcje, dla mnie dzielna jest, dla syna tam wróciła!

Nancy się nie popisała, ech, tak przyjaciółkę wystawić...

[Kaisa]

Biedna Barb. Tyle jej przyszło z tej imprezy, że ją potwór dorwał. Przynajmniej Jonathan był w pobliżu.

Znów Nancy i Steve...