Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Virtual Melrose Place - Gra w Dom przy Melrose
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Forum Zagraniczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Val
Idol
Idol


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1852
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 22:23:28 27-08-08    Temat postu:

Lexi
[Leży na bezludnej wyspie, opala się topless.]

Amandę i Taylor coś trafi, gdy zobaczą moją naturalną opaleniznę. No tak, tylko nie wiem jak wrócę, prędzej tu umrę niż ktoś mnie stąd wydostanie.


Ostatnio zmieniony przez Val dnia 22:30:39 27-08-08, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Val
Idol
Idol


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1852
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 19:33:43 28-08-08    Temat postu:

Brett
Przyjechałem, aby was przestrzec.

Michael

Przed czym.

Brett
To poważna sprawa i musicie ją zachować w tajemnicy.

Peter

Zgoda, ale o co chodzi.

Brett

Kimberly żyje i pała chęcią zemsty.

Michael
To akurat już wiemy.

Brett
Jak się dowiedzieliście.

Peter
Kimberly była tutaj przebrana i narobiła zamieszania. Lexi odkryła kim ona jest naprawdę, w efekcie Lexi i Kimberly zaginęły, a Megan umarła.

Brett

Megan nie żyje?!? Lexi zaginęła?!?

Michael
Wiem, że jest ci przykro, bo byłeś z nimi obiema związany, ale taka jest prawda.

Brett
Lexi była moją żoną i choć nienawidziliśmy się, to czas pozwolił mi przestać czuć do niej niechęć. Z Megan natomiast byliśmy parą i prawie nam wyszło, ale wtedy wyjechałem, a ona wyszła za Ryan'a.

Peter
Rozwiedli się, Ryan jest gejem.

Brett
Co za drań.

Michael

Ale dokończ o Kimberly, skąd wiesz, że wróciła i pragnie zemsty.

Brett

Podczas gdy ja, ty i ty oraz wszyscy inni łącznie z jej matka mysleliśmy, że ona naprawdę już umarła, okazało się, że Kim miała tylko atak katalepsji, a ponieważ miała tętniaka, nie podejrzewano niczego innego, jak tylko tego, że zmarła. Dowiedziałem się o tym niedawno, Kimberly do mnie przybyła, postanowiła udawać kogo innego i powrócić do Melrose. Choć ona zawsze była, jest i będzie miłością mojego życia, to nie możemy dopuśić, by popełniła jakieś szlaeństwo.

Peter
Ona zawsze popełniała szaleństwa.

Brett

Dlatego powinniśmy milczeć, by nie wzbudzac paniki.

Michael
Ale Kimberly się ukrywa i może w każdej chwili nas czymś zaskoczyć.

Brett
Dlatego musimy ją znaleźć, nim ona znajdzie nas, musimy pomóc sobie, innym, a zarazem jej samej.

Peter
Wiesz gdzie może się ukrywać.

Brett
Oczywiście, Kimberly myśli, że jestem po jej stronie.

Michael
Wiec gdzie ona jest.

Brett
Ukrywa się w opuszczonym domu na obrzeżach Californii. Jedźmy tam, nie możemy tracić czasu, musimy ją powstrzymać.

Peter
A właściwie na czym jej zależy, dlaczego się tak zachowuje.

Brett
Podejrzewam, że Kimberly ma stany maniakalne - ona jest psychopatką - nie liczy się dla niej nic innego, jak tylko widzieć wszystkiech mieszkańców Melrose ... umierających.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Val
Idol
Idol


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1852
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 19:40:12 28-08-08    Temat postu:

Lexi
[Chodzi po bezludnej wyspie, w tropikalnym lesie na wyspie odnajduje drewnianą łódź z żaglem i wiosłami.] Może tym gdzieś dopłynę. [Myśli.] Prędzej mnie diabli wezmą niż tym czymś gdziekolwiek dojadę. Jak mam się stąd wydostać, jestem na środku oceanu zdana na samą siebie. [Siada na trawie.] Co to? Ratunku! [Na Lexi wchodzi wąż i oplątuje jej się wokół szyi.]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Val
Idol
Idol


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1852
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 19:43:07 28-08-08    Temat postu:

Brett, Michael, Peter
[Wysiadają z samochodu.]

Michael
Juz myslałem, że w życiu nie dojedziemy, jeszcze ten ulewny deszcz, zupełnie jakby się chmury urwały.

Peter
To ten dom? Wygląda jak pałac księcia drakuli!

Brett
Według mnie pasuje idealnie do osobowości Kimberly, to prawdziwa czarownica.

Brett, Michael, Peter
[Idą do domu Kimberly.]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Val
Idol
Idol


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1852
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 19:47:16 28-08-08    Temat postu:

Lexi
[Jest duszona przez węża, którego z przerażeniem próbuje zdjąć.]

Jack
[Zdejmuje weża z Lexi.]

Lexi
[Głęboko oddycha, jest przerażona.]

Jack

[Zabija weża.]

Lexi
Kim jesteś.

Jack
Twoim wybawcą.

Lexi
To wiem, dziękuję, naprawdę jestem ci wdzięczna.

Jack
Co taka laleczka robi na tym terytorium.

Lexi

Zgubiła się, ale od tej chwili chyba tego nie żałuje. [Uśmiecha się uwodząco do Jack'a.]

Jack
Zakłócasz mój spokój.

Lexi
Przepraszam, nie sądziłam, że można kogoś znaleźć na tym odludziu i jeszcze mu przeszkadzać.

Jack
Jestem Jack, jestem botanikiem, przybyłem tutaj kilka lat temu w celach naukowych, ale tak mi się spodobało, ze postanowiłem zostać.

Lexi
Żyjesz tu sam.

Jack
Niezupełnie, sa też rośliny i zwierzęta. Uwielbiam naturę, niestety w Californii nie mogłem się nią cieszyć, tam jest daleko posunięta urbanizacja.

Lexi

Jak sobie radzisz.

Jack
Przywykłem, poza tym radzić można sobie na różne sposoby.

Lexi
Ale jak można żyć tyle bez kobiety.

Jack
Żyję w celibacie, to cos wspaniałego, proponuję bys spróbowała.

Lexi
Spróbuję ... ale ciebie. [Rzuca się na Jack'a i go całuje.]

Jack
Co robisz.

Lexi
Koniec celibatu, takie ciacho tylko się w nim marnuje.

Jack, Lexi
[Rozbierają się, pieszczą, całują, obejmują na plaży.]


Ostatnio zmieniony przez Val dnia 20:02:50 28-08-08, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Val
Idol
Idol


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1852
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 20:10:13 28-08-08    Temat postu:

Jack, Lexi
Spacerują brzegiem wyspy

Jack

Więc chcesz się stąd wydostać i chcesz bym ci pomógł, ale po co, skoro tutaj jest wspaniale.

Lexi
Przyznaję, kochać się na plaży to rewelayjne przeżycie, ale powinnam wrócić do Californii i wyrównać rachunki z niektórymi harpiami.

Jack
Zgoda, pomoge ci, naprawię ta starą łódź i nią popłyniesz, ale nie puszczę cię samej, pojade z tobą.

Lexi
Czy masz ochotę na nagrodę?!? [Usmiecha się i całuje Jack'a.]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Val
Idol
Idol


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1852
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 11:37:30 29-08-08    Temat postu:

Brett, Michael, Peter
[Wchodzą do domu Kimbelry, Michel i Peter pierwsi, Brett za nimi.]

Michael

Kimberly ma niezłą ma kryjówkę.

Peter
Dobra, ale gdzie jest Kimberly.

Brett
Zastanawialiście się, co by było, gdybym okazał się wspólnikiem Kim i zwabił was w pułapkę.

Michael
To chyba żart, mam nadzieję, że ...

Peter
Brett, co robisz.

Brett
[Ogłusza Petera i Michaela patelnią, nastepnie wstrzykuje im zastrzyk.]
Jak w ogóle mogliście twierdzić, że zdradzę Kimberly, przecież sam wam wyznałem, że ją kocham i jest miłością mojego życia.

Michael, Peter
[Tracą przytomność.]

Brett
Możesz wyjść z ukrycia, Kimberly, mamy ich, a wkrótce będziemy mieli tutaj całą resztę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carlisle Ott
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 11390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 15:25:13 29-08-08    Temat postu:

*Załóżmy, że Brett dzwoni do Kimberly, bo ona w tamtym momencie była z Kylem.

Kimberly-Megan

odbiera telefon od Bretta

Halo A to ty Brenda Załatwiłaś to, o co cię prosiłam Tak To cudownie, już jadę.

do Kyle'a

To była Brenda, moja dziewczyna, muszę jechać, ale najpierw muszę spotkać się z Ryanem i przeprosić go za to, że go tak naobrażałam... W końcu zerwaliśmy przez to, że jestem lesbijką. Zawołasz go

Kyle

Dobrze, ale nie zdziw się, jak ucieknie widząc cię tutaj. Bądź, co bądź widzieliśmy twoje ciało... RYAN CHODŹ TU KTOŚ CHCE CIĘ WIDZIEĆ

Ryan

Wychodzi w samych bokserkach, nie widząc Kimberly-Megan drze się na Kyle'a

Mówiłem ci, żebyś mi nie przeszkadzał, bo przyszła do mnie Jennifer... Następnym razem jak odwiedzi cię kuzyn Matta, o takiej samej orientacji jak on, w tym samym celu, co mnie odwiedziła Jennifer, to też wam przeszkodzę

Kyle

Zamknij się Miałeś nikomu nie mówić o moich tymczasowych problemach, zwłaszcza przy kimś

Ryan Zauważa Kimberly-Megan

Coooo Megan Ale przecież widziałem twoje zwłoki Kimberly, ty wywłoko, jak śmiesz się przebierać za Megan

podchodzi do Kimberly-Megan, próbuje jej ściągnąć maskę, gdy mu się to nie udaje, cofa się

Kimberly-Megan

P****z się Macie jakąś wadę genetyczną, czy co

biegnie do samochodu, wsiada i odjeżdża

w samochodzie, 15 minut później

Kimberly-Megan

Zdejmuje maskę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carlisle Ott
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 11390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 15:47:13 29-08-08    Temat postu:

*Załóżmy, że Brett dzwoni do Kimberly, bo ona w tamtym momencie była z Kylem.

Kimberly-Megan

odbiera telefon od Bretta

Halo A to ty Brenda Załatwiłaś to, o co cię prosiłam Tak To cudownie, już jadę.

do Kyle'a

To była Brenda, moja dziewczyna, muszę jechać, ale najpierw muszę spotkać się z Ryanem i przeprosić go za to, że go tak naobrażałam... W końcu zerwaliśmy przez to, że jestem lesbijką. Zawołasz go

Kyle

Dobrze, ale nie zdziw się, jak ucieknie widząc cię tutaj. Bądź, co bądź widzieliśmy twoje ciało... RYAN CHODŹ TU KTOŚ CHCE CIĘ WIDZIEĆ

Ryan

Wychodzi w samych bokserkach, nie widząc Kimberly-Megan drze się na Kyle'a

Mówiłem ci, żebyś mi nie przeszkadzał, bo przyszła do mnie Jennifer... Następnym razem jak odwiedzi cię kuzyn Matta, o takiej samej orientacji jak on, w tym samym celu, co mnie odwiedziła Jennifer, to też wam przeszkodzę

Kyle

Zamknij się Miałeś nikomu nie mówić o moich tymczasowych problemach, zwłaszcza przy kimś

Ryan Zauważa Kimberly-Megan

Coooo Megan Ale przecież widziałem twoje zwłoki Kimberly, ty wywłoko, jak śmiesz się przebierać za Megan

podchodzi do Kimberly-Megan, próbuje jej ściągnąć maskę, gdy mu się to nie udaje, cofa się

Kimberly-Megan

P****z się Macie jakąś wadę genetyczną, czy co

biegnie do samochodu, wsiada i odjeżdża

w samochodzie, 15 minut później

Kimberly-Megan

Zdejmuje maskę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carlisle Ott
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 11390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 15:47:13 29-08-08    Temat postu:

*Załóżmy, że Brett dzwoni do Kimberly, bo ona w tamtym momencie była z Kylem.

Kimberly-Megan

odbiera telefon od Bretta

Halo A to ty Brenda Załatwiłaś to, o co cię prosiłam Tak To cudownie, już jadę.

do Kyle'a

To była Brenda, moja dziewczyna, muszę jechać, ale najpierw muszę spotkać się z Ryanem i przeprosić go za to, że go tak naobrażałam... W końcu zerwaliśmy przez to, że jestem lesbijką. Zawołasz go

Kyle

Dobrze, ale nie zdziw się, jak ucieknie widząc cię tutaj. Bądź, co bądź widzieliśmy twoje ciało... RYAN CHODŹ TU KTOŚ CHCE CIĘ WIDZIEĆ

Ryan

Wychodzi w samych bokserkach, nie widząc Kimberly-Megan drze się na Kyle'a

Mówiłem ci, żebyś mi nie przeszkadzał, bo przyszła do mnie Jennifer... Następnym razem jak odwiedzi cię kuzyn Matta, o takiej samej orientacji jak on, w tym samym celu, co mnie odwiedziła Jennifer, to też wam przeszkodzę

Kyle

Zamknij się Miałeś nikomu nie mówić o moich tymczasowych problemach, zwłaszcza przy kimś

Ryan Zauważa Kimberly-Megan

Coooo Megan Ale przecież widziałem twoje zwłoki Kimberly, ty wywłoko, jak śmiesz się przebierać za Megan

podchodzi do Kimberly-Megan, próbuje jej ściągnąć maskę, gdy mu się to nie udaje, cofa się

Kimberly-Megan

P****z się Macie jakąś wadę genetyczną, czy co

biegnie do samochodu, wsiada i odjeżdża

w samochodzie, 15 minut później

Kimberly-Megan

Zdejmuje maskę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Val
Idol
Idol


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1852
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 16:20:19 29-08-08    Temat postu:

Lexi, Jack
[Płyną łódką na morzu, zrywa się szorm.]

Lexi

Jedwabiście

Jack
Co się stało, Lexi

Lexi
Jesteś ślepy i głuchy, czy chory psychicznie Zrywa się sztorm

Jack
Spokojnie, mamy opanowaną sytuację [Zaczyna wrzeszczeć.] To nie prawda, nie mamy opanowanej sytuacji, zginiemy tutaj

Lexi
[Wypada za burtę.] Jack:!:

Jack

[Wyskakuje z łodzi w morze.] Lexi:!:

[Piorun uderza w łódź, która się zapala i rozlatuje.]

Lexi, Jack
[Chwytają się i unoszą po szalejącym morzu.]

Lexi
W samą porę wyskoczyliśmy, spójrz, co zostało z naszej łodzi.

Brett
Tylko, że teraz nawet nie mamy na czym się schonić.

Lexi
[Dostaje w głowę kawałkiem deski z łodzi i traci przytomność.]

Jack
[Trzyma deskę, na której się unosi i trzyma Lexi.]
Lexi, obudź się, Lexi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carlisle Ott
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 11390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 16:28:19 29-08-08    Temat postu:

Kimberly

Kurcze, nie mogę tam pojechać, zanim wszystkich nie zwabię.

dzwoni do Bretta

Musisz ich przetrzymać kilka godzin. Nie przyjadę, zanim nie zwabię wszystkich.

znowu zakłada maskę, dzwoni do Kyle'a

Kyle, tu Megan, musimy się spotkać. Nie mów nikomu, że to ja. Za pół godziny w restauracji. Wiesz w której.

pół godziny później, restauracja, stolik w oddzielnym pomieszczeniu

Kyle

Co takiego ważnego chcesz mi powiedzieć

Kimberly-Megan

Ściąga maskę

Właśnie to.

Kyle

Co to ma być Kim Zostaw mnie w spokoju, dzwonię na policję.

Kimberly

Zanim zadzwonisz wysłuchaj mnie. Te wszystkie świństwa, które zrobiłam wywołane były moim roztrojeniem jaźni. Nie robiłam tego ja, tylko inna jaźń. Potem już prawiebyłam zdrowa i Lexi poraziła mnie paralizatorem. Choroba wróciła, ja upozorowałam swoją śmierć, zniknęłam i znowu zaczęłam się leczyć. Teraz jestem zdrowa. Wróciłam, żeby zemścić się na Lexi i zrozumiałam, że cię kocham.

Kyle

Nie żartuj sobie Ty we mnie Może to i dobrze, bo jestem taki samotny. Może będę tego żałował, ale...

całuje Kimberly

Kimberly

odwzajemnia pocałunek

To było cudowne. Powtórzmy to jeszcze raz.

Kyle

Dobrze, ale nie tutaj. Chodźmy do mojego mieszkania w centrum.

Kimberly

Chodźmy.

Wychodzą z lokalu, wsiadają do samochodu i odjeżdżają. Pół godziny później, wchodzą do mieszkania Kyle'a

Kimberly

Pragnę cię Kyle.

Zaczyna rozbierać Kyle'a

Kyle

Ja również cię pragnę.

rozbiera Kimberly

Kimberly

Kładzie się naga na łóżku

Kyle

Rzuca się na Kimberly, całuje ją i pieści
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Val
Idol
Idol


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1852
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 18:34:35 29-08-08    Temat postu:

Lexi
[Odzyskuje przytomność.] Jack …

Jack
Lexi, wszystkom w porządku?!?

Lexi
Owszem, ale trochę boli mnie głowa.

Jack
Nie dziwię się, nieźle dostałaś, dobrze, ze przeżyłaś.

Lexi
Jednak sztormn nie minął.

Jack
Zginiemy tutaj.

Lexi
Niezupełnie.

Jack
Burza jak była, tak jest i nie zapowiada się na nic innego.

Lexi
Wychodzi tęcza.

Jack
Masz chyba jakieś zwidy.

Lexi
To była metafora.

Jack
Ale do czego.

Lexi
Spójrz na niebo.

Jack
Samolot.

Lexi

Właśnie, po co nam statek, skoro leci do nas samolot.

Jack, Lexi
[Obejmują się zadowoleni.]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carlisle Ott
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 11390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 18:35:41 29-08-08    Temat postu:

Kilka godzin później, w nocy

Kyle

śpi

Kimberly

Ubiera się, gdy jest już ubrana, całuje śpiącego Kyle'a na pożegnanie

Żegnaj, być może już nigdy się nie spotkamy. Ta noc była cudowna

wychodzi z mieszkania, idzie do samochodu, wsiada i zakłada maskę Megan

Dzwoni do Ryana

Ryan, tu Megan, musicie opuścić Melrose, tam jest bomba, Kimberly ją podłożyła. Spotkajmy się w parku - wszyscy, którzy aktualnie są w Melrose. Jesteśmy zagrożeni, Kimberly szykuje zemstę. Znam miejsce, gdzie możemy się spotkać.

Ryan

Bomba Już jadę

krzyczy, że w Melrose jest bomba, że wszyscy mają iść do samochodu

Z Melrose wybiega Taylor, po chwili wraca, zamyka drzwi na klucz, Amanda nie może się wydostać.

Amanda

Taylor, ty s**o otwieraj te drzwi

Amanda wybija szybę, wychodzi przez okno, raniąc się i rzuca się na Taylor

Ryan

Przestańcie się bić, zapomniałyście, że w Melrose jest bomba

kobiety przestają się bić i wskakują do samochodu, Ryan też wsiada i odjeżdżają

Kilka minut później, park

Kimberly-Megan

Żadnych pytań, wracać do samochodu i jechać za mną Trzeba się ukryć

grupka wraca pośpiesznie do samochodu, odjeżdżają i jadą za samochodem Kimberly-Megan

Kilka minut później, w kryjówce Kim

Kimberly-Megan

Idźcie do pokoju, ja zaraz dołączę.

gdy wszyscy oprócz niej są już w pokoju

Brett, gdzie jesteś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Val
Idol
Idol


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1852
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 19:07:31 29-08-08    Temat postu:

Lexi, Jack
[Wchodzą po materiałowej drabinie do helikoptera, Lexi pierwsza, Jack drugi, wokół panuje sztorm.]

Jack
Trzymaj się, Lexi.

Lexi
Już nie mogę, Jack. [Spada.] Ratunku. [Chwyta ręką nogi Jacka.]

Jack
Spróbuj się wspiąc na moje plecy i złapać się mnie.

Lexi

[Wspina się.] Co dalej.

Jack

Ja spróbuję dojśc na pokład helikoptera mimo tego huraganu, a ty trzymaj się mocno.

Lexi
I tak nie mam nic lepszego do roboty.

Lexi, Jack
[Z wielkim wysiełkiem wchodzą na pokład helkiopteru.]

Jack
Miałem przed sobą całe życie.

Lexi
A przedemną stanęła śmierć.

Jack
Dzięki, ze nas wciągnęliście.

Lexi
Jedziemy do Los Angeles, panowie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Forum Zagraniczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 8 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin