Telenowele

Stokrotka* · Wysłany: 0:17:39 08-09-15 Temat postu:

Masz całkowitą rację - jego zdolność do manipulowania emocjami jest niezwykła. Chyba jeszcze nigdy nie widziałam kogoś pod tym względem tak doskonałego. Niesamowicie ciekawie ogląda mi się odcinki z szaleństwem Manfreda widząc zmieniające się jak w kalejdoskopie emocje na twarzy tego aktora. Najpierw zadowolenie, potem wściekłość, żal i znowu powrót do radości.
I tak naprawdę to jest mi go okropnie żal. Jedyne czego chce to miłości Ernesta - to jego cel w życiu. Pomimo tego co robił przez te wszystkie lata był przez niego nie doceniany, traktowany jak zero, przybłęda.
Jestem teraz mniej więcej na odcinkach, gdzie Franz zostaje oskarżony o śmierć Sylvi, a Gaia i Tony dowiadują się, że Tabito to ich syn - przez ostatnie 3 dni chyba obejrzałam z 30 odcinków

chcesz może jakieś animacje?
W ogóle rozpacz Victora po stracie Sylvi była naprawdę przejmująca. I jeszcze to jego przeświadczenie, że teraz musi zająć się ich synem

a te ich wspólne sceny cudowne! W ogóle w wyniku wszystkich tych wydarzeń Victor niesamowicie dojrzał.

Julita · Wysłany: 0:22:15 08-09-15 Temat postu:

Animacje bardzo chętnie przyjmę

Jeśli uda Ci się wyłapać jakieś miny Manfreda bo ja niestety nie pamiętam co kiedy dokładnie było

Oczywiście nie pogardzę też animkami z Viktorem i maluszkiem

Rafael cudownie wygląda w roli tatusia

Do twarzy mu z dzieckiem

Stokrotka* · Wysłany: 0:34:55 08-09-15 Temat postu:

Nie ma sprawy

jutro będę kontynuowała oglądanie, bo dziś po 10 odcinkach jestem już zmęczona, więc może coś ciekawego wyłapię

I masz zdecydowaną rację - też uważam, że ten aktor sprawdziłby się w nawet w takiej prawdziwej telenoweli, bo w sumie jego postać jest tutaj właśnie mocno rzeczywista. Odrzucony przez ojca, skrywający się po kątach, szukający choć namiastki jego uczucia, stający się jego cieniem, wiernym sługom, zapewne sądząc, że choć w ten sposób uda mu sie zasłużyć na jego podziw, a może i uczucie. Z czasem jednak ta denerwująca myśl, że to Franz okrada go z całej ojcowskiej miłości coraz głębiej się w nim zakorzenia, rośnie, aż w końcu staję się jego głównym życiowym celem. Przy tym wszystkim nadal pozostaję ofiarą działań Ernesta i swojej matki, niezdolny do wyrzeczenia się wszystkiego czego od maleńkości pragnął, nie potrafiący sobie poradzić z odrzuceniem, brakiem miłości. Dla mnie to najlepszy villan jakiego widziałam - oglądając takie produkcje jak JR, z takimi złożonymi i ciekawymi postaciami, śmiać mi sę chce gdy wracam do Visy i do Meji oraz jego spłyconych telenowel

A tak poza tym - to mam nadzieję, że Ernestowi nie zostanie na końcu wszystko cudownie wybaczone, bo nawet nie jest mi go szkoda ze względu na to jak go teraz Manfred traktuję. Zasłużył sobie. Na to i o wiele, wiele więcej.

Julita · Wysłany: 0:49:15 08-09-15 Temat postu:

No niestety, Vise dzieli z Globo lata świetlne

Na początku też miałam problem z powrotami do dzieł made in Visa, teraz jednak czasem dostrzegam zaletę w tych prostych jak budowa cepa historiach. Z resztą nie każda tela ich taka jest ale jednak obojętnie co bym oglądała to jednak Globo góruje nad Visą. Na przykład teraz oglądam Verdades Secretas i tym Globo miażdży Visę, bo pokazuje jak mogła wyglądać ich La malquerida

VS to nie jest remake LM, ale porusza podobną tematykę. Obsesyjna relacja pomiędzy pasierbicą a ojczymem: trójkąt matka-on-córka. I dziwnym trafem VS ma genialną oglądalność, nikt jakoś nie musi szukać wymówek, ze społeczeństwo jest zacofane i zbyt konserwatywne na takie watki- a tak mówiono o LM

a przecież Brazylia to też kraj religijny i konserwatywny.

Stokrotka* · Wysłany: 1:00:44 08-09-15 Temat postu:

Nie no jasne - czasami i im zdarzy się zbudować coś niesamowicie ciekawego, jednak niestety w większości prezentują prosty typ budowy wszystkich bohaterów - proci świeci, villani szaleni

dla mnie zaletą jest fakt, że wiem że nie bardzo muszę się wgłębiać, bo za dużo za takim zachowaniem nie ma

no mogę sobie bez problemu przewijać coraz nudniejsze fragmenty, bo wiem, że do finalnej akcji nic nie wniosą

Sama tematyka LM była dla mnie genialna, więc dopisuję VS do mojej listy do obejrzenia - już trochę Globówek na niej jest

Co mnie najbardziej śmieszy to przeświadczenie niektórych osób - łącznie z tymi na forum - jakie to telki brazylijskie są złe, choć zapewne oglądali je miliony lat świetlnych temu. Albo formowanie opinii po przeczytaniu fabuły jednej z planowanych telenowel

ale fakty są takie, że Globo jest miliony lat przed Visą i innymi producentami - choć moim zdaniem telki argentyńskie i chilijskie też mają to coś - nie boją się poruszać kontrowersyjnych tematów, zagłębiać w ciekawszych sprawach - jak w JR buddyzm, nie zamykają się na jeden schemat, a ryzykują - czasami się udaję, a czasami nie, ale widać że mają mnóstwo ciekawych pomysłów. W ogóle dla mnie przypisywanie miana telenowel cudom produkowanym przez Globo jest totalnie nietrafione, jeżeli pod tą samą kategorię trafiają różne Meijowskie wybryki

Julita · Wysłany: 9:44:09 08-09-15 Temat postu:

Chyba tylko raz na tym forum spotkałam się z jakąś sensowną opinią osoby, która po prostu nie lubiła telek z Brazylii. Miała swoje zdanie na ten temat i umiała powiedzieć dlaczego. Zazwyczaj to jest zwykły hejt i "nie lubię bo nie" a ostatnią telenowele jaką oglądali z Globo to zapewne były tele z Polsatu. Mnie męczy ta głupia gloryfikacja telenowel z Televisy. Z resztą tak jak Ty, uważam że tele i z Argentyny i z Chile są warte uwagi a to dlatego, ze na przykład Chilijczycy swoje formaty później sprzedają do innych krajów

Poza tym do chilijskich mam słabość bo lubię ich akcent

Tylko, że na tym forum coraz mniej osób się udziela, nawet tematy Televisy już tak nie tętnią życiem, a co dopiero dział Globo, który świecił pustkami od kiedy się tu zalogowałam po raz pierwszy.

Ja tam liczę, że u nas puszczą jakąś brazyliadę bo widzę, że w naszym geograficznym rejonie coraz więcej krajów kupuje Globówki, jak Czechy, Węgry, Chorwacja.

VS to trochę mocniejsze klimaty, bo tela leci o 23. Stąd jest tam dużo nagości, wątki też są bardziej prowokujące. Tego w LM by nie mogło być, ale relacja Angel i Alexa jest świetnie pokazana, nie to co Acacia i Esteban gdzie scenarzystka chyba sama nie wiedziała co ma zrobić z tą parą. Ekhhh szkoda, że VS nie powstało wcześniej niż LM, może wtedy Castro by obejrzał i zainspirowałby się pracą kolegów po fachu z Brazylii i nie zrobiłby takiego gniota jak LM. Do dziś nie mogę odżałować, że wątek Acacii i Estebana został tak spaprany.

Suarez stać było tylko na to, żeby oni się trzymali za rączki i dawali sobie buzi na dobranoc, a Walcyr stworzył ognisty duet, gdzie obsesja, namiętność wybija się na pierwszy plan. I Camila, która gra Angel to debiutantka. Ona jest młodziutką modelka, nie aktorką a i tak radzi sobie świetnie.

Stokrotka* · Wysłany: 10:33:16 08-09-15 Temat postu:

Ja się chyba nigdy nie spotkałam

większość "opinii" jakie czytałam wynikało jedynie głupich i powtarzanych stereotypów i "nielubienia" z zasady, bo tak. Mnie tak samo jak Ciebie męczy ta bezsensowna gloryfikacja Televisy - momentami aż do śmieszności - i naprawdę zastanawiam się czym większość ludzi tak bardzo się zachwyca. I teraz nie mówię z bezsensownego obrażania z zasady, bo oglądam trochę Televisy, wcześniej nawet więcej - i wynika z tego raczej, że proponują w dużej mierze historie non-stop odgrzewane, poruszające tą samą tematykę, powielając schemat za schematem. Mówiąc szczerze to nie dziwię się, że forum zaczyna umierać. Televisa już nie ma nic ciekawego do zaproponowania, a większość ludzi chyba nie zdaję sobie sprawy - inaczej tego wyjaśnić nie potrafię - że oprócz Televisy są również inni producenci właśnie z Brazylii, Argentyny czy Chile.
Też na to liczę - na razie jedyną możliwością jest iTVN i odcinki z lektorem w internecie bądź na stronie TVNu.

To tym bardziej moje klimaty! Byłam ogromnie zaciekawiona LM i jej tematyką - wiadomo jak się skończyło

- więc jeżeli w VS producent mógł sobie pozwolić na zdecydowanie więcej, to jestem na tak!

Julita · Wysłany: 9:54:34 09-09-15 Temat postu:

Polecam ogromnie. Ja też czekałam na LM i bardzo się zawiodłam i teraz VS wynagradza mi to z nawiązką

Tematu VS nie zakładałam, bo to jedna z tych krótszych telenowel. Na początku myślałam, że tradycyjnie będzie mieć około 30 odcinków ( w sumie w tym paśmie tele lecą jedynie w wakacje i one zazwyczaj są krótkie ) a ostatecznie VS będzie mieć około 60

ale skoro mam kompana do rozmowy to można temat założyć

Podrzucam zwiastun:
https://www.youtube.com/watch?v=6LEOPxLvDyU

już po pierwszej scenie ze zwiastuna widać, że serial od strony wizualnej jest dopieszczony

Stokrotka* · Wysłany: 10:03:36 09-09-15 Temat postu:

Zakładaj, zakładaj! Od razu jak tylko poleciłaś do obejrzałam zwiastun i jestem wniebowzięta

widać od razu jak bardzo się do tego przyłożyli, wszystko jest dopieszczone, każdy szczegół, wszystko!
W sumie to dla mnie lepiej, że to taki krótszy serial - w takim razie już dzisiaj się za niego zabieram

Mam też animacje

Wszystkie [link widoczny dla zalogowanych]
A dzisiaj biorę się za Manfreda

Julita · Wysłany: 23:15:32 09-09-15 Temat postu:

Zarówno ślub protów jak i scenki Viktora z maleństwem

Uwielbiam i juz podkradam do podpisu

Stokrotka* · Wysłany: 23:46:26 09-09-15 Temat postu:

Może niedługo dorzucę więcej - muszę tylko zapisywać te odcinki, bo oglądam hurtem i zapominam

Teraz jestem na etapie, w którym Manfred dowiaduję się prawdy na temat swojego ojca

mówiąc szczerze to dla mnie świetne zagranie ze strony scenarzystów, odwrócenie rzeczywistości o 180 stopni. Zatracenie wszystkiego w co wierzył Manfred i tak naprawdę to jakim człowiekiem się stał jest zasługą jego matki. Straszne. Świetna scena za to - idealnie zagrana!

Stokrotka* · Wysłany: 14:03:34 10-09-15 Temat postu:

Kilka animacji z Manfredem

Stokrotka* · Wysłany: 18:03:14 12-09-15 Temat postu:

Stokrotka* · Wysłany: 18:49:29 13-09-15 Temat postu:

Jestem już na ostatniej prostej i co muszę przyznać scenarzystą to, że końcówkę zrobili lekko idiotyczną. A już zwłaszcza ten wątek z pocałunkiem Amelii z Manfredem i tym, że Franz ją zostawił. Pokazali w tym momencie, że dla niego ważniejsza jest jego duma, męskie ego niż jej miłość. Rozmowa z Victorem pokazała jak to jego brat jest zdecydowanie dojrzalszy. Franz zwątpił w kobietę w którą kochał, przez co spędziła 10 lat w więzieniu, potem także jej nie wierzył, gdy mówiła że to wina jego ojca i wszystkie te inne sprawy, a on dowiaduję się o jednej i wyprowadza się z domu

I chyba to jest ten moment w którym polubiłam parę Victor i Silvia zdecydowanie bardziej. Wybaczył jej wszystko, a przede wszystkim był z nią i jej wierzył, zapewniał o miłości choć przecież ona go oszukiwała, bawiła się nim. To chyba jedna z najlepszych postaci męskich jakie widziałam - w całej telenoweli niesamowicie dojrzał, zmężniał. Jego miłość była na początku szczeniacka i niesamowicie naiwna, potem przerodziła się w prawdziwe i silne uczucie, które pozwoliło mu dorosnąć - zajęcie się synem, poszukiwanie Silvi.

Julita · Wysłany: 8:10:09 14-09-15 Temat postu:

Mnie wtedy bardziej lamenty Amelii wkurzały, która tak się głupio migała od powiedzenia prawdy. Tylko cały czas lamentowała, na szczęście długo to nie trwało

Mnie też postać Viktora się bardzo podobała, zarówno on jak i Silvia bardzo się zmienili na przestrzeni tych wszystkich odcinków.