Telenowele

Dawid · Wysłany: 0:53:11 08-06-15 Temat postu:

No to w sumie, aż tak dużo nie wychodzi.

W lipcu zaczynam...

Julita · Wysłany: 20:39:55 16-06-15 Temat postu:

Uwielbiam scenki Peroli i Franza

Cudni są razem.

Proci nie są razem, ale fajnie że dzielą się wychowaniem córki. Z resztą Franz i Amelia wcale o sobie nie zapomnieli i zawsze któreś tam wykorzysta tą bliskość

Skoro i tak się widują dość często

Mel jest przecudna! Złote dziecko telenowel

Stokrotka* · Wysłany: 22:20:06 16-06-15 Temat postu:

Ehhh

a ja nie mam zupełnie czasu i pewnie dopiero po sesji się tym zajme

Ale tymczasem coś dla ciebie Juli - zobaczyłam ten filmik w Twoim podpisie i przepadłam

Wszystkie [link widoczny dla zalogowanych] i wybacz ten podpis, ale dodał się do klatek automatycznie, bo zapomniałam odhaczyć

Julita · Wysłany: 23:10:21 16-06-15 Temat postu:

Śliczne

Nie mogę się doczekać jak coś mocniej ruszy u tej parki. Póki co w odcinkach, które widziałam było 1 beso

Silvia pocałowała Viktora. Robi się przed nim na taką pokrzywdzoną żonę, która nie ma wsparcia w mężu i szuka je u szwagra, a Viktor ma do niej słabość. Silvia sama wpadnie w swoją zasadzkę, ale jeszcze za wiele się u nich nie działo poza tym jednym pocałunkiem, z którego Silvia szybko niby się wycofała

Stokrotka* · Wysłany: 19:49:18 17-06-15 Temat postu:

Przez Ciebie jestem jeszcze bardziej ciekawa tego wątku, ale teraz nie mam jak

No cóż, trudno, będę się raczyć tym trochę później

Julita · Wysłany: 22:44:04 17-06-15 Temat postu:

Wiesz, ja jestem dopiero na 20 odcinku, więc też jakoś daleko nie poleciałam z tymi odcinkami

Też brak mi czasu, ale wątek Silvii i Viktora zapowiada się genialnie

A tymczasem telcia została kupiona do Albanii

Julita · Wysłany: 1:49:59 29-06-15 Temat postu:

Ślub Toniego i Gaii

Julita · Wysłany: 1:20:39 30-06-15 Temat postu:

Uwielbiam Hildę i Toniego

Ona taka malutka, drobniutka kruszynka przy tym wielkim misiu jakim wydaje się przy niej Toni

Biedny dowiedział się, że jego żona Galia umarła w czasie wojny. Poznał Hidę, która nie przyznała się do tego kim jest naprawdę, przedstawiła się jako Celia, więc Toni nie wie, że to córka Ernesta.
Niestety ojciec chce wydać Hidę za mąż za jakiegoś swojego kolesia, Decio.

Julita · Wysłany: 0:35:53 01-07-15 Temat postu:

Ostatnio staram się oglądać JR, bo telcia jest cudna jednak z braku czasu rzadko ją oglądałam, teraz postanowiłam to nadrobić

Uwielbiam Manfreda. To taki typowy, wręcz bajowy czarny charakter, jednak uwielbiam w nim te takie różne momenty

jak w scenie z Amelią, jak ta się szykowała do podróży, on mówił jej że jeśli da mu szanse, to uczyni ją najszczęśliwszą kobietą na ziemi i żeby się nad tym w trakcie podróży zastanowiła. Ten jego uśmiech! Rozłożył mnie na łopatki tym nieśmiałym uśmieszkiem, dzięki któremu przestał być na moment taki mroczny. Z tym nieśmiałym uśmieszkiem, troszkę jak mały chłopiec wyglądał w tej scenie

uwielbiam tego aktora!

To jest ta scena, tak około 1:44 jest TEN moment

[link widoczny dla zalogowanych]

Klonik1 · Wysłany: 1:19:29 01-07-15 Temat postu:

Wątek Toniego i Hildy tak naprawdę dopiero się rozkręci. Odcinki z późniejszego etapu to jedne z moich ulubionych jeżeli chodzi o rozwój wydarzeń w ich wątku.

Niedługo po ślubie Hildy i Toniego, mężczyzna dostanie informacje o powrocie więźniów z wojny. Toni pójdzie do miejsca gdzie przywieziono wszyskich z obozów koncentracyjnych i zobaczy tam Gaię... Notabene, świetna charakteryzacja - Gai będzie wychudzona, będzie miała wygoloną głowę i wciąż będzie zaznaczać jaka jest szczęśliwa, że ma Toniego. Do czasu aż Hilda przedstawi jej się jako żona Toniego. Gaia i Hilda będą trochę rywalizowały o mężczyznę, a Gaię zbliży do niego jeszcze wspólny cel - odnalezienie ich syna Giuseppa. Kiedy już go odnajdą to też zbliży ich jeszcze bardziej i wtedy bardzo szkoda Hildy. Ale wątek genialny, bo widz nie wie komu kibicować, bo zarówno Gaia wiele przeszła i zasługuje na szczęście, a z drugiej strony, Hilda też nie miała lekko i nikomu nie odbiła mężczyzny.

Parę spoilerowych zdjęć:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Julita · Wysłany: 1:07:42 02-07-15 Temat postu:

Świetnie ją ucharakteryzowali

Zapowiada się świetnie ten wątek

A wiesz tak mniej więcej w którym odcinku Gaia wróci?

Klonik1 · Wysłany: 22:57:41 02-07-15 Temat postu:

Chyba coś ok. 70 odcinka

Julita · Wysłany: 23:54:06 02-07-15 Temat postu:

Dzięki

To jeszcze trochę mi zostało

Póki co wątek Hildy i Toniego dopiero się rozkręca

Na razie Toni dowiedział się kim naprawdę jest Hilda.

Julita · Wysłany: 0:40:25 04-07-15 Temat postu:

Toni i Hilda wzięli ślub

Bardzo podobała mi się sukienka i ten koczek Hildy

Ona taka drobniutka jest przy Tonim i to jest takie urocze. Jak tańczyli na weselu- to on ją z taką łatwością unosił

Piękni są razem.

[img]http://s2.glbimg.com/mZPZ0f0x4v-rpJyIdGH3iRb6hnQ=/s.glbimg.com/et/nv/f/original/2013/11/18/toni-hilda1.jpg[/img]

Tylko ojciec oczywiście wszystko zepsuł

mówiąc wpadajac na wesele i mówiąc do niej, że dla niego jest martwa, skoro wyszła za kogoś takiego jak Toni.

Stokrotka* · Wysłany: 0:01:12 05-07-15 Temat postu:

Trochę się wkurzyłam. A precyzyjniej wkurzył mnie Franz - tym że nie uwierzył w słowa Amelii

Rozumiem, że poczuł się przez nią oszukany, bo tak go nie posłuchała i pojechała pomóc Gali, ale czy tak naprawdę nie pomyślał, że jednak to może być sprawka jego ojca

miałam wrażenie, że sam siebie chciał oszukać, że jego ojciec nie mógłby zrobić czegoś takiego, ale przecież on ma takie kontakty

Z drugiej strony mam także wrażenie, że on jeszcze do tego wszystkiego nie dorósł - że właśnie lepiej jest mu uwierzyć w jej winę, pomimo tego że ją kocha, właśnie z tego względu, że tak został wychowany - miał pieniądze, jego zachcianki były spełniane etc. Ale ciesze się, że przy tym wszystkim nie zostaje typowym telewisowskim protem, bezgranicznie wpatrzonym w rodzinę, nie potrafiącym zdobyć się już na jakikolwiek dobry gest w jej kierunku. Co tylko powoduję, że jeszcze lepiej ogląda się tą produkcję

Nie rozumiem ojca Iolandy - stawiać swoją córkę jako pieniądze na wejście

jak można coś takiego zrobić. Strasznie mi szkoda w tym momencie Iolandy - ma ojca, który ma długi, który kompletnie się z nią nie liczy, a do tego teraz dochodzi sytuacja, w którym została sprzedana temu, który dał więcej

tylko szkoda, że nie potrafi się ojcu sprzeciwić

Za to rozwala mnie Gertrudis - matka Manfreda, prezentuję dokładnie typ takiej starej kwoki, która okłamywała się całe życie i nadal się oszukuje, bez znaczenia ma w tym przypadku działanie Ernesta Hausera - bo nie ważne co zrobi, ona i tak obwini o to kogoś innego. Jak w przypadku Iolandy - niby wie, że to sam Hauser zrobił wszystko, żeby ona w końcu wyszła za niego za mąż, a i tak swoją złość i wściekłość kieruję właśnie w kierunku Iolandy