Telenowele

Alvidaa · Wysłany: 14:43:11 10-02-12 Temat postu:

Aha to akurat plus tego wszystkiego, ze sie nie rozstali.

Matko jak ja napisalam Jer nie dosc, ze przez H to jeszcze CH
ale to z emocji po odcinku.

roksi 20 · Wysłany: 15:27:27 10-02-12 Temat postu:

Brando · Wysłany: 15:35:21 10-02-12 Temat postu:

A tak w ogóle wielka pani doktor a się dobrze nie zabiezpieczała,głupia

niech znika!

roksi 20 · Wysłany: 15:40:34 10-02-12 Temat postu:

panna_p · Wysłany: 16:03:32 10-02-12 Temat postu:

środki antykoncepcyjne nie dają 100% pewności, więc wszystko jest możliwe,

calvaa · Wysłany: 17:41:53 10-02-12 Temat postu:

tez się cieszę, że się nie rozstali!!

jeszcze tego brakowało

a Marina to pani ginekolog, która nawet nie zna chyba dobrej antykoncepcji

ela0909 · Wysłany: 19:24:50 10-02-12 Temat postu:

tez mnie Marina wnerwia, niby miała trzymac tajemnice a paple wszystkim dokoła, głupia kretynka, poza tym Karina jest beznadziejna , nie da sie ogladac ten watek jest jak flaki z olejem

panna_p · Wysłany: 19:39:25 10-02-12 Temat postu:

Biedna Regina, myśli, że Roberta faktycznie się zmieniła. W sumie jej się nie dziwię, bo odzyskała ukochaną córkę po tylu latach. Dobrze, że chociaż Constanza i Ines nie są tak zaślepione i myślą trzeźwo.
Karina oczywiście odstawiła histerię. Pyta się Boga, kiedy ją uwolni od doktorka, a przecież sama może się od niego uwolnić biorąc z nim rozwód. Z resztą w świetle prawa jest wdową. Nawet szkoda tego komentować...ona się chyba nigdy nie zmieni.
Ach te nasze gołąbeczki.

Ich miłość silna i pokona wszystkie przeszkody.

Ślicznie Renia wyglądała z tą córeczką Alfonsiny, pasuje jej taki dzidziuś.

Marina jest silną i zaradną kobietą, poradzi sobie z tą sytuacją. Miłość jest ślepa i zakochana osoba czasami na siłę próbuje wmówić sobie, że ta druga strona też ją kocha. To tak w ramach usprawiedliwienia pani ginekolog.

I nawet sama Renatka stwierdziła, że Marina jest świetną lekarką i ma dobre serce

bo taka prawda.

Czyżby mama Carlosa jednak zaakceptowała Matilde? Dobrze, że w końcu się do niej przekonali.

Chociaż ten tekst "sprawię, żebyś byłą godna mego syna" trochę nieprzyjemnie zabrzmiał...tak jakby teraz była niegodna, tylko dlatego, ze jest służącą.

no chyba, ze znowu lektor coś źle przetłumaczył.

Alvidaa · Wysłany: 20:11:06 10-02-12 Temat postu:

Lektor caly czas cos kreci lub nie dopowiada. Dzisiaj np nie dopowiedzial o niespodziance znow... ( tylko to udalo mi sie zapamietac z tego wpadek, ale bylo ich wiecej)

Ayy Renatka i Jero... patrzec na nich sama rozkosz... jeszcze Renata z dzieckiem, pasuje jej idealnie. Bardzo podobala mi sie dzisiaj fryzura Renaty...niby taką sama ma zawsze, ale loki tk hm inaczej ulozone, slicznie (mowie o tym drugim odcinku) szczegolnie bylo to widac, gdy pojechala po Karine....uwielbiam jej wlosy.
Brawo dla Kariny!!! Wreszcie sie zmienila...
Sorry panna_p, ze to napisze, ale Marina znow mnie denerwowala... Mialam nadzieje, ze wroci do mnie gdy dowie sie o dziecku ( nie doslownie tak powiedziala, ale o to chodzilo przy rozmowie z ksiedzem) Roberta niby chce milosci Reginy, ale gdy widze jej miny, gdy Regina cos mowi, to mnie ponosi...
Z Nesme dzisiaj padłam...jego wslizg pod samochód był genialny

natalka0125 · Wysłany: 21:16:27 10-02-12 Temat postu:

Renata i Jeronimo szcześlwi jak nigdy jak ich oglądam razem to az mi serce raduje

.Agustin dalej wściekły bo Renata go zostawiła zasłużył sobie

. Nesme uciekł z więzienia

a Karina zmądzrzała nareszcie . Robreta jak sie podlizuje Reginie to az mi sie słabo robi niech wreszcie prawda wyjdzie najaw że to Renata jest jej córkom . Renata pięknie wygląda z dzieckiem na ręku

Sintia03 · Wysłany: 22:29:37 10-02-12 Temat postu:

Ja sie chyba wyłamie tutaj ale mam zupełnie inne zdanie na temat Mariny jak wiekszosc tutaj.Mi jest jej żal.Owszem jest gineklogiem ale antykoncepcja nie lezy tylko w jej stronie Jeronimo tez powinieni o tym pomyslec.Pozatym denerwuje mnie ,że Marina i Renata zachwyacają sie ,ze Jeronimo taki wspanialy ,ze nie zostawi dziecka.owszem to ladne z jego strony mimo ,zę zachowuje sie czesto jak zwykly dupek to dziecka by nie opuscil.Jednka dla niego ta sytuacja wcale nie jest taka trudna jak dla mariny.On sobie bd szczesliwie zyl z FRenatą a z drugiej strony wspiera marine i dziecko dawal pieniądze odwiedzal go i tak dalej troszczyl sie jednka to nie zaważa na jego tak życiu jak na życiu Mariny to ona w koncu ma byc samotna matką co nie jest łatwe ona bd musiala praktycznie sama zajmowac sie dzieckiem wstawac do niego w nocy bd skazana sama na siebie bo w koncu Jero z nia nie zamieszka.no i wiadomo,ze w takiej sytuacji tez bd jej trudno na nowo ulozyc sobie zycie z jakims facetem.Zgadzam sie z opinią jedną z tutejszych ,ze pewnie inaczej by wszyscy oceniali marine gdyby byla protką a przeciez co to za roznica czy protka czy postac drugo planowa.nie tylko protka musi byc szczesliwa.ja sie nie dizwie ,ze marina jest zalamana tą sytucją.I jeszcze ten tekst jeronima minie rozwalil poprostu jak powiedzial do Mariny ,zę musza zapomniec o swoich uczuciach i myslec tylko o doru dziecka.co za kretyn chyba mial na mysli ,zę marina ma zapomniec o swoich uczuciach i skupic sie na dziecku bo on nie ma zamiaru zapominac o swoich uczuciach do renaty np i poswieci sie tylko dziecku i jego matce.oczywisie ja sie ciesze,że jeronimo i renata nie rozstali sie jednka niech jeronimo nie gada takich bzdur bo co to ma znaczyc marina ma poswieci sie tylko dziecku a on juz nie dokonca.

jankajagodziankaxd · Wysłany: 22:51:31 10-02-12 Temat postu:

Jeszcze nie wiadomo, czy Marina sama będzie się zajmować dzieckiem. Równie dobrze może podrzucić dzieciaka Jeronimowi i spieprzyć do ciepłych krajów.

Moim zdaniem bardzo ciężko ocenić zachowanie Mariny, czy Jeronima, obydwoje są w ciężkiej sytuacji, ale nie mogą być razem, bo to by było jeszcze bardziej krzywdzące dla dziecka niż to, że żyją osobno. Sama nie lubię Mariny, ale nie mam zamiaru jej obrażać, bo już na początku za bardzo się na nią uwzięłam i teraz żałuje, że tak ją krytykowała, a ona zachowała się tak wspaniałomyślnie, na pewno jest jej ciężko i nie dziwię się, że płacze i lamentuje. Sama na jej miejscu pewnie też bym tak postąpiła.

roksi 20 · Wysłany: 23:22:22 10-02-12 Temat postu:

panna_p · Wysłany: 0:11:08 11-02-12 Temat postu:

Sintia03 - ja jestem takiego samego zdania jak Ty.

Wasza nienawiść czy niechęć do Mariny wynika tylko z tego, że zakochała się w Jero i się z nim przespała (tak wnioskuję z Waszych wypowiedzi), a to trochę nielogiczny argument. Bo właśnie Marina jest tutaj najbardziej pokrzywdzona. Rozumiem, że można nie lubić jakiejś bohaterki czy bohatera w teli, ale w tym przypadku np. wyzywanie jej od kretynek jest niesprawiedliwe. A to, że miała nadzieję, że Jero do niej wróci jak dowie się o dziecku jest jak najbardziej uzasadnione. Zastanówcie się, co Wy byście zrobiły w jej sytuacji, zamiast tak surowo ją oceniać. Ja osobiście mam chyba za bardzo rozwinięty zmysł empatii.

Niestety nie mogłam oglądać drugiego odcinka. Natalka napisała, że Karina wreszcie zmądrzała. Może mnie ktoś oświecić o co chodzi?