Telenowele

Brando · Wysłany: 16:08:50 19-03-12 Temat postu:

Mi też będzie brakować CME.

Jutro fin.

roksi 20 · Wysłany: 17:13:35 19-03-12 Temat postu:

Mi także będzie bardzo brakować CME szczególnie chemicznych protów.

maria desamparada · Wysłany: 20:05:49 19-03-12 Temat postu:

Piatkowy odcinek super

Najlepsze zakonczenie jak Agustin zamachnąl sie nad Jeronimem ze szpada,a Renata krzyczala by nie zabijal jej ukochanego

Wczesniej Agustin chcial pozbyc sie Anibvala. Alison postanowikla sie uczyc z Anibalem

Zas na statku Renata nie moze wytrzymac presji Agustina i chce sie uwolnic od tego czlowieka

Dobrze ze Alfonsina odkryla ze Ezequiekl byl dobrym czlowiekiem a za jego smiercia stoi Agustin

Dzisiejsze odcinki trzymajace w napieciu. Uwielbiam ta scene jak Agustin chce obciac glowe Jeronimowi,ale w ostatniej chwili Jeronimo unika ciosu i przebija Agustina mieczem

Jeronimo i Renata wracaja szczesliwie do domu i snuja plany z dzieciatkiem

Odbyl sie tez upragniony slub Mati i Carlosa ,pieknie wygladala Mati u boku ukochanego

Anibal nad grobem Agustina skwitowal ze Agustin byl sobie winny

Jeronim i Renata postanowili oplacic studia Anibalowi i Alioson. Ona postanowila zostac technikiem zywienia by pomagac anorektyczkom a on anologiem by produkowac wino

Karina z Lazarem sa szczesliwi ze maja wlasny domek

Renata i Jeronimo proponuja Adrianie i Matiasowi by zostali rodzicami chrzestnymi ich dziecka. Marina pieknie wygladala z brzuszkiem

Alvaro zmienil sie na dobre. Roberta dowiedziala sie ze nie jest corka Reginy,ale po rozmowie z ojcem poprosila wszystkich o wybaczenie i chciala podac miejsce pobytu Finy,ale Fina chciala zastrzelic Renate a Roberta ja zaslonila swoim cialem i dostala kulke w plecy i umarla na oczach wszystkich

Wszyscy byli zalamani

Brando · Wysłany: 21:35:20 19-03-12 Temat postu:

Jak mi szkoda Roberty... widać,że chciała się zmienić i te jej przemówienie wzruszające. Fina zabiła własną córkę...najgorsza zapłata za to wszystko co zrobiła,tylko biedna Roberta...

Jutro ostatni odcinek.

Rainbowpunch · Wysłany: 21:37:34 19-03-12 Temat postu:

Dzisiaj na przedostatnim odcinku ryczałam jak bóbr

Słowa, które wypowiedziała Roberta wzruszyły mnie do głębie. Jak zaczęła wszystkich przepraszać, wymieniając to, że popełniła tyle błędów. Tak jakby czuła, że będzie to jej ostatnia chwila w życiu... z jednej strony nareszcie była spokojna w duchu, że zrzuciła z siebie ciężar, ale z drugiej strony była taka przygnębiona i smutna... Jak kroiły tort z Renatką i myślały o życzeniu myślałam, że się popłaczę. A potem jak pięknie się przytuliły

i baaach Josefina wszystko musiała zepsuć jędza jedna! Później rzuciła się do córki, opłakując ją i zgodzę się z Yolandą, że trafiła się jej najgorsza kara, bo zabiła własne dziecko!

Myślę, że nie fair zrobili to trochę... Przecież mogli zrobić, że Fina postrzeli Robertę, która osłoni Renatkę, ale nie musieli robić od razu zgonu. Jakoś Gonzalo i Regina na ślubie dostali więcej strzałów, a Gonzalo nawet w głowę i przeżył. Więc dlaczego Robertę musieli uśmiercić?? Poza tym i ona zasłużyła sobie na szczęście, bo matka jej całe szczęście zniszczyła. Nie powinna tak źle skończyć, oj nie.

Santiago · Wysłany: 22:00:21 19-03-12 Temat postu:

Po prostu łzy mi same wypłynęły, choć nie chciałem

Jednak bardzo mi było szkoda Roberty. Te jej przemówienie, przeprosiny, krojenie tortu, życzenie i rozmowa z Renatą... Wszystko piękne. Jeszcze ta rozmowa z Gonzalem i przemówienie Reginy. Właśnie wtedy Roberta poczuła tą wielką miłość, którą cały czas odrzucała. Jednak ta przeklęta Fina musiała ją zabić! Nienawidzę jej!

Też się zgadzam, iż nie powinni uśmiercać Roberty. Przecież zmieniła się i chciała wyjść na prostą. Nie dość, iż straciła ukochanego i życie z nim na hacjendzie z gromadką dzieci, to potem przed mamuśkę straciła dziecko, była bezpłodna... Ach... Nie należała jej się śmierć! I ładnie wyglądała

Denisse · Wysłany: 23:15:46 19-03-12 Temat postu:

Oj widzę ,że nie tylko ja taka zdołowana po przedostatnim odcinku

Szkoda mi mojej Robertity bo mimo tego jaka była ile błędów popełniła to zawsze bardzo ją lubiłam co nie raz zresztą podkreślałam.
Zasłużyła sobie na szczęście bo może i knuła z mamuśką ale nigdy nikogo nie zabiła ani nie pobiła ni nic. Ehh

mogli sobie darować. I masz rację Klaudia pisząc , że np Gonzalo czy Regina dostali gorzej wtedy pod kościołem a przeżyli. Czy choćby Const która miała pękniętą czaszkę a teraz o jaka zdrowa. Zastanawiam się nawet jaki narząd ta kulka mogła uszkodzić, że rob zmarła tak od razu?
aj szkoda mi jej

natalia** · Wysłany: 14:39:18 20-03-12 Temat postu:

Bardzo polubiłam Roberte może i nie była dobra ale Miała coś w Soebie i sądze ze gdy by nie matka była całkiem Inna . Zazdrościla renacie ze każdy Ją tak lubi i poczęsci dlatego Ją znienawidziła .
Ale gdy Gonzalo z Nia rozmawial to łzy Same cisneły sie do ocżów a potem ten tort i przemowa Roberty . Widać ze rozmawa z Ojcem pomogła jej . Chociaz po minie Jeromina nie bylo widac ze jej wierzy jak mówiła o rafaelu .
A potem zasloniła Swoim ciałem Renate jak Fina szczelała !

I macie racje mogła przezyc Gonzalo oberwał w glowe i żyje no ale cóz taki scenariusz jest

Santiago · Wysłany: 16:38:32 20-03-12 Temat postu:

Jedno jest pewne - zagrali naszymi emocjami

Renata taka radosna, uśmiechnięta, ja też, ale potem same aż płakać się chciało

Elena3 · Wysłany: 17:53:44 20-03-12 Temat postu:

Widzę, że nie tylko ja moczyłam oczy. Świetny odcinek, zwłaszcza po poprzednim gdzie przez 40 minut byliśmy świadkami komedii na statku.

Od początku odcinka się zapowiadało na taki los Roberty, zaczęło się od "dajmy jej ostatnią szansę" o i tak już poleciało. Tyle razy płakałam! Najpierw jak Gonzalo rozmawiał z Robertą (ostatnio długo śmiałam jak ktoś tu napisał o sztucznej twarzy Gonzala

i to prawda, ale ta scena była akurat wzruszająca), później przemówienie Reginy i właściwie od tego momentu już do samego końca ryczałam. Słowa Roberty, zarówno przed mikrofonem jak i po postrzale, niesamowite. Chyba pierwszy raz do niej sympatię poczułam. Liczyłam tylko trochę na inne rozwinięcie akcji, że jak powiedziała, że powie gdzie jest Fina to wskaże na nią palcem, ta wyciągnie broń i powie, że to nie popsuje jej planów. Ale było inaczej

Też fajne.

Ciężko się rozstać z CME

Przywiązałam się do bohaterów jak nigdy. Za 7 minut pewnie dopiero się zacznie płakanie

Jimena22 · Wysłany: 21:02:50 20-03-12 Temat postu:

Odcinek finałowy spoko, ale szkoda że Marina umarla.
Według mnie strasznie przesadzili Z ILOŚCIĄ DZIECI

u każdej pary bohaterów aż mi się śmiać chciało::Dnieziemsko.
Parodia.

Maaarz · Wysłany: 21:07:25 20-03-12 Temat postu:

racja ja sie nie moglam naliczyc tycg dzieci

a łezka sie krecila

ginger88 · Wysłany: 21:50:01 20-03-12 Temat postu:

Denisse · Wysłany: 22:06:49 20-03-12 Temat postu:

Ile niby tych dzieci było ?

Matias i Adriana - Córeczka i Synek
Lazaro i Karina - Synek
Carlos i Matilde - Córeczka
Alfonsina - Syn i córka
no i Jeronimo i Renata tylko trójka - Dwóch synków i córeczka + dwie dziewczynki od Mariny
Jedynie proci mieli 5 dzieci ale to też żadna filozofia skoro są miliarderami.
Nie ma co szukać dziury w całym nie raz w życiu spotyka się rodziny wielodzietne i to nie żadna parodia

Będzie mi brakować CME

to jednak była mega telka mimo kilku minusów - np ta niepotrzebna śmierć Mariny tylko po to by dramatów narobić

Piękne plenery, proci nieziemscy, ciekawa historia. Ahh visa to jednak jak chce to potrafi zrobić mega telkę - tu między wszystkimi bohaterami była mega chemia i dzięki temu telka miała taką swoją duszę.

jankajagodziankaxd · Wysłany: 22:22:41 20-03-12 Temat postu:

Ja też uważam, że przesadzono z ilością dzieci.

Imion połowy z nich nawet nie podano.

Nie wiem jak Wam, ale mi brakowało pogrzebu Roberty. Myślę, że jej postać zasługiwała choć na krótkie uczczenie.

Ooo... i Renata mogła nazwać córeczkę Roberta, bo przecież ta uratowała jej życie.

Anibal zabójczo wyglądał na rozdaniu nagród.

Szkoda, że tak późno go wstawili do telenoweli.

Moglibyśmy lepiej poznać jego postać.
Andresito już też nie taki Andresito.

Jak go pokazali to się tak głowiłam, kto to jest. Dopiero jak Ines powiedziała do niego po imieniu to się skapowałam.

Ja się pytam czemu nie pokazali ślubu Adriany i Matiasa?

Nie lubiłam tej pary, ale tradycyjnie miło by było, gdyby na koniec pokazali ślub. ;]

Ostatni odcinek jak to ostatni odcinek. Sielanka, sielanka i jeszcze raz sielanka. Najważniejsze, że miło będę wspominała tę świetną telenowelę. I na pewno będę do niej co jakiś czas powracała przypominając sobie odcinki.