Telenowele

Anua · Wysłany: 20:59:06 21-07-08 Temat postu:

no ja też mam takie opory

do tego stopnia, że nie powiedziałabym mamie, że mam chłopaka

ale czasem zazdroszczę moim koleżankom, że spokojnie gadają z matkami na takie tematy... Z drugiej strony ich mamy są bardzo młode, ledwo 30lat pokończyły

ayashi^^ · Wysłany: 21:11:04 21-07-08 Temat postu:

No własnie, czasami nie sa to matki, ale bardziej jak siostry, a tak bym nie chciala.

Anua · Wysłany: 22:30:16 21-07-08 Temat postu:

masz trochę racji, bo dziewczyny mają wiele swobód. Ja także mam, rodzice mi niczego nie zabraniają, ale dzięki starszemu rodzeństwu i rodzicom nie po trzydziestce mam swoje zasady i potrafię sama o siebie zadbać, dzięki czemu mama nie musi się o mnie martwić

np. zawsze staram się być o 22 w domu dla własnego bezpieczeństwa. W takich sytuacjach koleżanki się na mnie dziwnie patrzą, że jak to, żebym została itp. Ale widać, że czytam dużo książek, bo mam wyobraźnię, one niestety nie

ayashi^^ · Wysłany: 22:37:30 21-07-08 Temat postu:

ja tez potrafie zadbac o swoje bezpieczenstow. Nie szlajam sie niewiadomo gdzie, niewidaomo z kim i niewiaodmo kiedy. Na mame jednka te zmoge zawsze liczyc. Ale z tym, ze o 22 w domu to raczje nie

w wakacje troche pozniej wracam, ale z to jak jest pozno staram sie krecic kolo domu juz

Natalia · Wysłany: 23:16:03 21-07-08 Temat postu:

Ja nigdy nie rozmawiałam nawet na te tematy bardziej kobiece
z matką, a co dopiero mówic o innych

Jeest jak jest

Lilijka · Wysłany: 16:51:03 25-07-08 Temat postu:

mnie wychowala praktycznie tylko mama
z ojcem tez mam kontakt, daje mi kase itp.
ale tak na codzien to jestem w domu z mama ( no i jej facetem, ktorego nie znosze ;/ )
i mam raczej luz, czesciowo przez dobre oceny
klotnie z mama mi sie zdarzaja, ale obie nie mamy latwych charakterow wiec trudno sie dziwic

raczej ograniczen nie mam, mama jest przyzwyczajona ze jak zazdzwoni zebym wracala to nie wracam czasami jeszcze przez godzine, a czasem nawet nie musi po mnie dzwonic, wracam sama jak widze, ze sie sciemnia
ale ogolnie mysle, ze nie sprawiam klopotow x) nie pije, nie pale, nie biore, ot, czasami przeklinam, ale zdarza sie x)
najwieksze wojny tocze z mama o makijaz - ona nie rozumie, ze nie jestem juz mala dziewczynka i moge sie czasami umalowac, a do szkoly i tak tego nie robie
to sie wydaje smieszne, ze moge farbowac wlosy, a malowac sie to juz nie.. wiadomo, ze i tak czasami to robie, ale chodzi o fakt ;/

Malgo · Wysłany: 16:59:11 25-07-08 Temat postu:

ja tam nie mam skrępowań żadnych, na temat seksu nawet z tatą rozmawiam....

ayashi^^ · Wysłany: 17:03:04 25-07-08 Temat postu:

no, ale Ty to chyba troche straszna jestes Malgo nie? :p

Malgo · Wysłany: 17:08:58 25-07-08 Temat postu:

hehe straszna nie jestem hehehe

Mam 21,5 lat

ayashi^^ · Wysłany: 17:26:07 25-07-08 Temat postu:

heh mialo byc starsza nie

No widzisz

to juz Ty mozesz rozmawiac spokojnie, wiesz dorosla jestes i w ogole

Dulsii ;) · Wysłany: 18:33:46 25-07-08 Temat postu:

Lilijka · Wysłany: 18:36:10 25-07-08 Temat postu:

trzynascie.. a co ?

Dulsii ;) · Wysłany: 18:38:43 25-07-08 Temat postu:

oo ja tez xD A tak się tylko pytam , ja jeszcze nie farbowałam włosów, Moi rodzice tez się drą jak sie maluje ( do szkoly sie nie maluje ofc) ale tak jak gdzies wychodze maskara, strasznie sie drą

Malgo · Wysłany: 18:48:29 25-07-08 Temat postu:

ja zaczęłam się malować chyba w 6 klasie podstawówki, ale nigdy z rodzicami nie prowadziłam o to wojny

Lilijka · Wysłany: 19:05:40 25-07-08 Temat postu:

ja jak wychodze z kolezanka/kolezankami to sie maluje, bo wtedy zwykle mamy nie ma w domu i uzywam jej rzeczy

a jak jest, to tak delikatniej i ew. ze soba cos biore