Telenowele

sister · Wysłany: 19:55:45 29-03-08 Temat postu:

Nie mogę się napatrzeć na niego. Słodziutko wygląda taki zamyślony jak na tych zdjęciach z Xiomara.

Katalina · Wysłany: 20:03:26 29-03-08 Temat postu:

Ma o czym myśleć.

W szpitalu z Luzmilą też fajnie wyglądał.

sister · Wysłany: 20:08:32 29-03-08 Temat postu:

Mi to się w ogóle tak najbardziej podobał w odcinkach między 30-70, chociaż dalej i wcześniej też fajnie.

A co powiesz o Maritzy, w czy według Ciebie najlepiej wyglądała?

Katalina · Wysłany: 20:41:15 29-03-08 Temat postu:

Ona w każdej scenie ślicznie wyglądała.Tak ją wystylizowali,że nie można się do niczego przyczepićTroszkę ją pobrzydzili w więzieniu,ale to logiczne.

Tak teraz kojarzę,że w scenach ze ślubu,tego pierwszego,niezbyt mi się podobała.

sister · Wysłany: 20:57:27 29-03-08 Temat postu:

Zgadzam się na ślubie tak sobie wyglądała, może dlatego bo była taka ulizana. Ale jako Juliana (juz niby ładna) nie wyglądała jednak tak rewelacyjnie.

Katalina · Wysłany: 21:12:33 29-03-08 Temat postu:

Pewno,że nie

Musieli jakoś rozróżnić Julianę od dziewczyny z marzeń.
Poza tym chodziło również o ukazanie charakteru Marcosa.Przecież pokochał Julianę nie za urodę.Zmieniła mu się hierarchia ważności.

Katalina · Wysłany: 17:32:01 30-03-08 Temat postu:

W szarym tez mu dobrze

sister · Wysłany: 18:24:34 30-03-08 Temat postu:

Zgadzam się w zupełności w szarym też mu do twarzy

Marisol · Wysłany: 20:53:34 30-03-08 Temat postu:

Może jestem w mniejszości, ale dla mnie najlepszym facetem w tej teli był Juan Tobias.

Katalina · Wysłany: 21:48:27 30-03-08 Temat postu:

Może i jesteś.

Marisol · Wysłany: 21:51:21 30-03-08 Temat postu:

Z którego to odcinka?

Katalina · Wysłany: 21:59:23 30-03-08 Temat postu:

Numeru nie wiem,tak na oko okolice 30.
To wtedy,gdy Xiomara porwała Maritzę i nabawiła się rozstroju nerwowego.

sister · Wysłany: 23:06:03 30-03-08 Temat postu:

Katalina · Wysłany: 23:18:50 30-03-08 Temat postu:

Marisol · Wysłany: 18:11:56 01-04-08 Temat postu:

Pan detektyw również był niezły.