Telenowele

Carlisle Ott · Wysłany: 19:57:57 26-03-08 Temat postu:

Lucia

Przecież dostałaś sok z gumijagód

Ale jak jednak zamierzasz umrzeć, to zapisz mi w testamencie Pastorę

<do Sary>- Żegnaj Sarito, a o Lancherę się nie martw, sok z gumijagód nie oddaje zdrowia od razu

SuperVillain · Wysłany: 20:01:37 26-03-08 Temat postu:

Balbina

dziekujeeee:*
sok pomogl.
teraz bede dobraaa;]
ale...zabilam 2 osoby....;[[

BlackFalcon · Wysłany: 20:02:38 26-03-08 Temat postu:

SuperVillain · Wysłany: 20:05:32 26-03-08 Temat postu:

zabilam babcie vero i dziadka julia.
i prawie marine.

mojaaaa herbataaaaaa ;[[

sandrusia122 · Wysłany: 20:11:26 26-03-08 Temat postu:

Marina:

Federico to tylko przykrywka! I teraz bez bicia sie przyznaje, że kocham Ricarda... chociaz on juz nie zyje! Zabilam go tamtego smutnego wieczora

{{{{ sara i vero bily sie i jedna z nich wyjawila prawde o smierci jednej z ofiar Balbiny! rrrrrrRicardo to usłyszał i chciał isc z tym do komisarza Bresanuttiego. Ale on nie zdażył! Dostał laciem w głowe! Członkinie aNty gangu myslały, że nie zyje wiec go tam zostawiły. Ale on żył a ja gdy tam weszłam tez myslałam, ze nie zyje, sprawdzam puls. Ale w tym kolanie nic nie było! Wiec go zakopałam, wczesniej dostał jeszcze wazonem, ktory spadł ale to szczegół.}}}}

NIKT NIE DOWIE SIE, ŻE TO JA! Z RESZTĄ MAM ALIBI! A TERAZ JUŻ WIEM, ZE PULS SPRAWDZA SIE NA CZOLE!

SuperVillain · Wysłany: 20:18:01 26-03-08 Temat postu:

balbina

co ja biedna pocznee.?
marinoo?
jjjaaaaa....chyba cie lubie.
peEz; puls spr.sie w oku. !

etendalla · Wysłany: 20:22:37 26-03-08 Temat postu:

Fedrico

Siema dziewczyny!

___________________________
a tak poza zabawą to nadal jesteśmy u Lupe?

BlackFalcon · Wysłany: 20:24:45 26-03-08 Temat postu:

Matilde Oh, Marino, jak moglas, ja wszystko slyszalam! Rozbilas moj wazon! O, dzien dobry, Federico!

sandrusia122 · Wysłany: 20:25:53 26-03-08 Temat postu:

Marina:

Tak... ten biało-czrny... czy wybacz mi to kiedys??

BlackFalcon · Wysłany: 20:27:17 26-03-08 Temat postu:

Matilde - jesli mi kupisz taki sam! I powiesz mi, gdzie zakopalas Ricarda.

Kyrtap1993 · Wysłany: 20:29:14 26-03-08 Temat postu:

Sarita

A masz przybłędo! Musze Cię zawieść, Ricardo żyje! Odwiedził mnie w szpitalu, pijany!

sandrusia122 · Wysłany: 20:30:20 26-03-08 Temat postu:

Marina:

zakopałam go obok kanarka (sary, balbi, lucii albo vero) sama nie wiem
ale wazon moge odhupic dopiero po dziesiątym bo narazie ledwo na chleb mnie stac...

Kyrtap1993 · Wysłany: 20:32:29 26-03-08 Temat postu:

Sara

Lanczero, piłaś?! Coś Ci na głowę się stało! Przecież Ricardo żyje!

________________
Sandrusia, kilka stron wcześniej było o tym pisane! Napsizę to także tutaj:

__________
Sandrusia, n ie możesz pisać, że Ricardo nie żyje, bo to nie twoja postać. ja nieżyczę sobie, aby z moją Saritą ktoś sobie rządził! Ja jestem jej bogiem i decyduję, kiedy umiera, a kiedy nie! Myślę, że forumowicze, którzy mają dane postacie, też nie życzą sobie, aby ktoś decydował za nich, czy ich postaci są na grenlandii, czy w piekle!
Może się mądrzę, ale takie jest moje zdanie... a przecież do Mariny strzelano, kiedy akurat jej właścicielka była na forum i chcąc nie chcąc, musiała udawać poturbowaną, bo nie chciała mieszać wydarzeń, ale w zasadach jest wyraźnie napisane "KAŻDYT JEST ODPOWIEDZIALNY ZA SWOJĄ POSTAĆ" ja to rozumiem, że nikt nie ma prawa robić coś z czyjąś postacią, podczas jej nieobecności chyba, że ten wyrazi zgodę, żeby ktoś nim pokierował. Jak rozpoczynaliśmy zabawę, to było jedynie "gdzie Chuy" "nie ma Chuya" i temat o nim się kończył, a gadaliśmy o tych co byli!

BlackFalcon · Wysłany: 20:35:56 26-03-08 Temat postu:

Matilde Ferdek, czemu nic nie mowisz, nie stoj tak!

etendalla · Wysłany: 20:37:42 26-03-08 Temat postu:

Federico

Szkoda, że Marina nie zabiła Rica

Chętnie bym to sam zrobił