Telenowele

LovKristi · Wysłany: 11:45:56 21-09-08 Temat postu:

Mnie to co powala u Grace to jej ta miłość do kwiatów. To jest takie słodkie. Jak u Lorka oglądała te róże i je tak rączkami delikatnie je obejmowała. To wszystko zasługa Lorka. To on zaszczepił w niej tę miłość do kwiatów

Kris · Wysłany: 11:48:17 21-09-08 Temat postu:

Oj ta scenka jest boska

Ale juz niedługo teża będzie cudna z kwiatami

Lorek pokazał jej jak się cieszyć z takich oczywistych rzeczy jak kwiaty

Katia · Wysłany: 11:49:45 21-09-08 Temat postu:

Ana_Patricia nie zamierzam kłócić się na forum. Denerwują mnie posty obrzucające błotem Rosite tak samo jak ciebie posty krytykujące Grace. Wiem że mozna darzyć wielkim uczuciem aktora czy aktorke i wcale nie zamierzam tego negować bo to nie moja sprawa ale po co od razu tak ostro krytykować wszystkich w teli, ponizać, obrzucać błotem jakby nie można było delikatniej tego zrobić, tylko zaraz wyskakiwac z Obcym Rositą i jej rodziną.
Piszesz że jest żałosne to co robią ci ludzie bo krytukuja Grace a wy robicie dokładnie to samo tylko z innymi bohaterami teli. Same sprzeczności tutaj widzę.
Nie będę się wdawała więcej w dyskusje o Grace bo ja wiem swoje a ty swoje. Wiadomo ze kazdy broni swojego a w tej teli nikt nie jest idealny.

LovKristi · Wysłany: 11:50:18 21-09-08 Temat postu:

No ona je kocha. Ja pamiętam jak się wkurzyła, bo koza Amado jej zniszczyła róże

Ale jej się nie dziwie, też by mnie szlag trafił

Katia dotarło do mnie przyjęłam, ale nie zamierzam dyskutować

Kris · Wysłany: 11:55:20 21-09-08 Temat postu:

Oj pamiętam to z kozą

Tak w sumie Grace jest jak te jej róże: Piękna ale i potrafi zadać ból. Ale mi się skojarzyło

No ale taka jest prawda

LovKristi · Wysłany: 11:58:27 21-09-08 Temat postu:

Bez kitu super porównanie

Ale na tamte róże to się wyjątkowo zdenerwowała bo przecież należały do jej matki, a wiadomo jak ona kochała Ann. Nawet teraz ostatnio mnie wzruszyło jak się pytała Lorka gdzie jest jej mama.

Kris · Wysłany: 12:03:37 21-09-08 Temat postu:

Oj ona bardzo kocha matkę

To była najważniejsza osoba w jej życiu. Teraz na Bruca i swoje dziecko (jak narazie ).

LovKristi · Wysłany: 12:07:02 21-09-08 Temat postu:

No tak

A ten portret co jest w salonie to chyba Ann malowała. Zauważyłaś, że ona jest identyczna jak Grace?

Kris · Wysłany: 12:15:21 21-09-08 Temat postu:

Ej tobie też się tak wydaje ??? Wow bo ja już myślałam ,że zgłupiałam i widzę wszędzie Grace

LovKristi · Wysłany: 12:17:59 21-09-08 Temat postu:

Ej mnie się nie wydaje, tylko tak jest

Ann była identyczna jak Grace

Kris · Wysłany: 12:20:54 21-09-08 Temat postu:

Kris · Wysłany: 12:21:48 21-09-08 Temat postu:

No w końcu to była jej matka

A portret jest śliczny

Pamiętam ja w 39 odc Grace mówiła do matki patrząc na ten portret

LovKristi · Wysłany: 12:23:59 21-09-08 Temat postu:

Ona mówiła i do matki i do ojca

Ma jego zdjęcie oprawione w ramce w sypialni na stoliku nocnym. Zawsze jak czuła się źle o gadała z tym zdjęciem. Widać jak kochała ojca i nigdy nie pogodziła się z jego odejściem

Kris · Wysłany: 12:27:31 21-09-08 Temat postu:

O tak ona bardzo była zżyta z ojcem. W którymś odcinku tuliła nawet to zdięcie

LovKristi · Wysłany: 12:32:20 21-09-08 Temat postu:

A tej scenki nie pamiętam kurcze, ale to na pewno było piękne

Wyobrażam sobie jak ona musiała cierpieć, przez tyle lat jedyną jej pamiątką po ojcu było jego zdjęcie

Ale z drugiej strony chodź cierpiała to nie można zaprzeczyć, że Juan Amado ją kochał