Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ciemna strona. odcinek 56 ! Zapraszam :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 27, 28, 29  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Brooklyn
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 10445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z klatki B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:09:12 15-04-10    Temat postu:

Dziękuję wszystkim za komentarze :**
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olcia89
King kong
King kong


Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 2922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:17:54 15-04-10    Temat postu:

Czytam wszystko co Twoje :*
Prolog świetny Mam wrażenie , że Lili trafiła do piekiełka i nie raz Ci młodzi gniewni przysporzą jej problemów i zmartwień Czekam na 1 odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olivierka.
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:01:19 15-04-10    Temat postu:

Ta klasa jest zajebista !!!! . Na serio po prostu totalny odlot, ale z drugiej strony to biedna Lili ma ciężki orzech do zgryzienia !. Ujarzmić stado dzikusów !.
David jest takim jakby przywódca klasy ? , takie wrażenie odniosłam ! . Kurcze ciekawi mnie jak Lili poradzi sobie z nimi ! ? ..ciekawość mnie zżera od środka czekam na następny
pozdrawiam !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milka24
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z kontowni xD
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:45:26 16-04-10    Temat postu:

genialna obsada vondy, kabaczek <3 Cam :*
oj bede czytac
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:03:52 16-04-10    Temat postu:

Geniane! Ta klasa jest straszna dla niej
Oj nie bezie ąłtwo ale ja chce to widzieć
Czekam czekam co dalej Ahhh
Kocham to co piszesz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Migotka
Idol
Idol


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1665
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:20:54 17-04-10    Temat postu:

Brook?? kiedy będzie odcinek???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:06:45 17-04-10    Temat postu:

Wprawdzie nie za bardzo mi sie podoba Dulce i Ucker, ale to szczegół. Ważne, że tresc jest ciekawa! Genialnie! Czekam na odcinek!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:09:37 17-04-10    Temat postu:

no właśnie, kiedy się można odcinka spodziewać?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brooklyn
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 10445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z klatki B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:11:23 17-04-10    Temat postu:

Właśnie wróciłam z Wawy po uroczystościach żałobnych, ostatni raz spałam w piątek do godziny piątej xDDD Więc nie wiem już jak to jest leżeć w łóżku xD
Jak się wyrobie to napisze w nocy, a jak nie to bedzie trzeba poczekać do jutra wieczora


Ostatnio zmieniony przez Brooklyn dnia 22:12:14 17-04-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:27:40 17-04-10    Temat postu:

Czekam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:30:30 17-04-10    Temat postu:

ja też - do jutra jakoś przeżyję, a Ty się wyśpij porządnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Courtney
Detonator
Detonator


Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ck
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:58:39 18-04-10    Temat postu:

Jejku świetne. Uwielbiam czytać o takich romansach.
Ona za mocna nie jest i to dla niej na pewno duże wyzwanie. Oby przetrzymała presje i ich zmieniła.
Czekam na rozdział! Mam nadzieje, że dziś będzie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brooklyn
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 10445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z klatki B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:08:35 18-04-10    Temat postu:

zaraz dokończe i dodam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emma.
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z daleka

PostWysłany: 11:46:07 18-04-10    Temat postu:

oo to czeeekam :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brooklyn
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 10445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z klatki B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:11:31 18-04-10    Temat postu:

Odcinek 1.
"eureko spójrz na ten swiat
i to się nazywa nauka na błędach"

Liliy usiadła na swoim łóżku i nie zastanawiając się długo wybrała numer do mamy. Miała ochotę powiedzieć jej o tym jak przywitała ją tutejsza młodzież.
-Cześć mamo- powiedziała gdy usłyszała ukochany głos w słuchawce.
-Córcia? Opowiadaj jak tam pierwszy dzień!- dopytywała się kobieta. Czerwonowłosa wzięła głęboki wdech i zamilkła.
-Ups! Czyżby było tak źle?- spytała kobieta. Lilly już chciała wykrzyczeć wszystko, ale powstrzymała się. Za nic na świecie nie chciała powrócić znowu do rodzinnego domu i stać się na nowo córeczką rodziców.Zdawała sobie przecież sprawę, że nie mogą chronić jej całe życie.
-Mamo... Myślę, że dam sobie jakoś radę, przecież to oczywiste, że pierwszego dnia od razu mnie nie polubią. -powiedziała bez pewności w głosie.
-Kochanie, wiesz, że twój pokoik na górze zawsze czeka- przemówiła ciepło kobieta.
-Nie ma takiej potrzeby, możesz przerobić go na schowek do mioteł, zostaję! - powiedziała i uśmiechnęła się sama do siebie. Przecież znajdzie jakiś sposób, aby poskromnić bandę wrednych gnojków.
-Córeczko, pamiętaj, że cię kocham i dbaj o siebie- powiedziała mama Lilly obawiając się dalszych poczynań córki.
-Ja ciebie też. Muszę kończyć- powiedziała i rozłączyła się.

Następnego dnia ponownie zjawiła się w szkole. Zmierzając szkolnym korytarzem do sali narażała się na wścibskie spojrzenia uczniów. Przez chwilę myślała nawet, że coś przykleiło się jej do nosa lub czoła.
-Idzie pani profesor! - krzyknął David wychodząc z męskiej toalety. Lilly postanowiła tam zajrzeć.
-Damska jest obok!- powiedział rozbawiony chłopak. Czerwonowłosa nie zważając na jego docinki otworzyła drzwi jednej z kabin, w której stało trzech pozostałych chłopaków i paliło marihuanę.
-Jednak się skusiłaś?- spytał Harry zaciągając się dymem.
-Patrzcie na jej minę! Jeszcze nawdycha się oparami i będzie lekcja literatury na wesoło! -zakpił Maritn.
-Do dyrektora!!!- krzyknęła oburzona postawą młodzieży.
-Mama ma ważne zebranie, chcą zamknąć nam ten burdel, bo ponoć zaniżamy średnią miasta- poinformował Thomas i uśmiechnął się do niej.
-Nie będziemy mieli budy, nasza pani profesor będzie musiała iść uczyć literatury w przedszkolu!- Harry wybuchł gromkim śmiechem.
-Gaście tego skręta i do klasy! Wyjaśnimy to sobie przy wszystkich! -krzyknęła, nie mogła uwierzyć w bezkarność tych młodych ludzi.
-Znowu będzie zadyma! - krzyknął David i klasnął w dłonie.
-Odpowiecie za to! - odgrażała się.
-Jak? Napiszemy pracę o szkodliwości maryśki, czy może posprzątamy szkolne kible? Albo nie! Zostańmy po lekcjach w bibliotece!- powiedział Harry.
-Ja lubię książki! W podstawówce czytałem "O psie który jeździł pociągiem"! - pochwalił się Martin, za co David walnął go w łeb wybuchając śmiechem.
-Koleją! To była kolej prawda pani profesor?- powiedział gdy już weszli do sali z resztą klasy.
-Do ławek już! Gdzie jest Luis?- spytała patrząc na puste miejsce.
-Pewnie psy go zatrzymały. Tydzień i wyjdzie!- powiedział Thomas jakby to było czymś zupełnie normalnym.
-Dobrze skontaktuję się z jego rodzicami- oznajmiła groźnym tonem.
-Powodzenia, ojciec nieznany, matka wyjechała z jakimś Francuzem- pośpieszył z wyjaśnieniami Harry.
-To Hiszpan był!
-Stop! Zapiszcie temat lekcji!- powiedziała i podeszła do tablicy.
-NARKOTYKI brzmi banalnie szczególnie dla ludzi którzy zażywają je na codzień. Martin wymień trzy skutki uboczne narkotyków.
-Idzie się do łóżka z brzydką laską, są drogie, czasami widzi się po nich potwory- powiedział i położył się na ławce ze śmiechu, był inteligentny, doskonale wiedział, że nie o to chodzi czerwonowłosej.
-Aureliusz może ty coś powiedz?- spytała.
-Rujnują życie- powiedział.
-Ty nie bierzesz a i tak masz zrujnowane! - krzyknął David z drugiego końca sali, na co Aureliusz zasmucił się.
-Wyniszczają organizm, uzależniają -powiedziała Diana.
-A zalety?- spytała Lilly.
-Pomagają zapomnieć... - odpowiedział nieświadomie David. Cała klasa spojrzała na niego.
-O czym pomagają zapomnieć?- spytała kobieta.
-O tym jak tu jest kurwesko!- krzyknął wściekły. Nie mógł sobie wybaczyć wcześniejszej wypowiedzi.
-Dają ulgę na chwilę, ale gdy budzimy się z obcą osobą u boku i w nieswoim łóżku na drugi dzień to już nie jest tak ciekawie. -powiedziała Diana. Lilly od razu uznała, że to mądra dziewczyna.
-Bo ty akurat ćpasz i seks uprawiasz!- krzyknął Harry.
-Cnotka!- dodał Martin na co reszta klasy wybuchła śmiechem. Dziewczyna pokazała im środkowy palec.
-Wszystko jest dla ludzi, ale w momencie gdy się uzależniamy przestajemy być sobą. Stajemy się marionetkami, dajemy sobą rządzić różnym nałogom. Uzależnić można się od wszystkiego... Od ludzi, narkotyków, alkoholu, papierosów czy nawet seksu.
-Skąd ty możesz o tym wiedzieć laleczko? Ukończyłaś szkołę, studia i nie masz pojecia o życiu!- krzyknął David. Lilly zacisnęła dłonie w pięści i próbowała powstrzymać cisnące się do oczu łzy.
-Mój brat ćpał. Osiem lat mu wystarczyło, kokaina, amfetamina potem hera... Pobyty w ośrodkach i ucieczki z nich... i znowu... heroina...- powiedziała łamiącym się głosem. Była pewna, że ją wyśmieją. Sama nie wiedziała dlaczego im to mówi.
-Co się z nim stało?- spytała Diana.
-Umarł. -odpowiedziała.
-Zmyślasz!- zarzucił jej David.
-Zamknij się! Nie widzisz, że pobladła!- krzyknął Thomas. W tej chwili zadzwonił dzwonek i cała klasa zaczęła wychodzić.
-Przepraszam...- mruknął David mijając biurko przy którym siedziała. Chciała coś powiedzieć, ale chłopak opuścił salę trzaskając drzwiami.

W końcu znalazła w sobie siłę, aby opuścić salę i udać się na szkolny parking. Było już pusto dostrzegła jednak, że przy drzewie stoi Aureliusz.
-Dlaczego nie jedziesz do domu? - spytała patrząc na chłopaka.
-David odjechał beze mnie. -powiedział.
-Wsiadaj podwiozę cię do domu.- powiedziała otwierajac swój samochód.
-Naprawdę?- spytał i jego oczy rozweseliły się.
-Tak.
-Często tak robi?- spytała gdy jechali już długą krętą drogą, dookoła był las.
-Czasem, kiedyś musiałem wracać pieszo do domu, bo rodziców nie było w mieście i nie miał potem po mnie kto przyjechać- powiedział.
-On jest jakiś jebnięty!- wyrwało się Lilly na co Aureliusz uśmiechnął się.
-Przpraszam- powiedziała speszona.
-Nic się nie stało.

Po dwudziestu minutach dojechali do dużego piękniego domu na obrzeżach miasta.
-Dziękuję - powiedział i wysiadł z samochodu. Nagle dostrzegli, że David wychodzi z domu.
-No, no, no!- powiedział. Lilly wyszła na zewnątrz.
-Dlaczego to zrobiłeś?- spytała.
-Zapomniałem o braciszku, przepraszam...- powiedział z udawaną skruchą a następnie wybuchł śmiechem. Aureliusz pożegnał sie grzecznie i wszedł do domu.
-Do jutra w szkole! - powiedziała czerwonowłosa i weszła do swojego samochodu. Próbowała odpalić, ale chyba coś się popsuło.
-Ups!!- powiedział David i zasłonił usta.
-Wezwę taksówkę!- powiedziała Lilly i sięgnęła po telefon.
-Możesz mi powiedzieć jaki jest numer, bo się nie orientuję?- poprosiła.
-Odwiozę cię i tak jadę do Piret- skłamał.
-Wezwę taksówkę!- pisnęła.
-Boisz się?- spytał podchodząc do niej.
-Nie! Nic mi nie zrobisz, udajesz takiego! -powiedziała podążając do jego samochodu stojącego tuż obok.
-Nic bardziej mylnego.

Po chwili jechali z powrotem do miasteczka.
-Możesz zwolnić?- spytała zapinając pas. David dodał gazu w odpowiedzi.
-Powiedziałaś, że się nie boisz!- powiedział. Nagle zobaczył że kobieta zamyka oczy i trzyma się mocno fotela.
-Dobra już zwalniam...- powiedział niezadowolony. Lilly rozluźniła się lekko gdy spełnił swoje postanowienie.
-Ile masz lat? - spytała patrząc niepewnie na niego.
-Niedługo 19 -powiedział wlepiając wzrok w drogę.
-To co robisz w trzeciej klasie?- pozwoliła zadać sobie kolejne pytanie.
-Wyrzucili mnie ze szkoły, potem przeprowadziliśmy się do Forks- wyjaśnił.
-Za co? - spytała.
-Bożeee to Luis!- powiedziała gdy mijali komisariat policji. Dwóch funkcjonariuszy wynosiło chłopaka w samochodu. Miał założone kajdanki i strasznie się rzucał. David zatrzymał się, a Lilly wybiegała z samochodu.
-Co jest? -spytała policjantów.
-Zna go pani?- spytał jeden.
-Jestem jego wychowawczynią!- powiedziała.
-No to już chyba nie, posiedzi sobie ładne trzy lata. -powiedział policjant i oddalili się.
-Nie rozmawiaj z nimi!- krzyknęła do chłopaka.
-Musimy znaleźć mu prawnika!- krzyknęła do Davia i szybko weszli z powrotem do samochodu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 27, 28, 29  Następny
Strona 4 z 29

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin