Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Pogarda i miłość" - El desprecio y amor - odc.262
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 142, 143, 144 ... 155, 156, 157  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:47:40 26-06-15    Temat postu:

Nie mówisz nic o Raulu więc czyżby w przyszłych odcinkach coś się moze zamienić ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:20:27 26-06-15    Temat postu:

Wszystko się może zawsze zmienić .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:09:27 28-07-15    Temat postu:

Noo wkońcu Estevanez i Bertolucci domyślili za za tymi wszytkimi przekrętami może stac nie kto inny niż Flipe . mam nadzieje że dojda prawdy i zakmną gnoju . !!! Biedny Luis nawet sie boi wrócic do domu , teraz będzie musiał spędzić trochę czasu w Sierocińcu . Velascquez uronił łzę .. wkońcu może coś poczuł , że może jednak dalej czuje coś do Ricarda, i to jego pytanie czy on go dalej kocha , takie zachowania z jego strony w ogóle się nie spodziewałam ... Jednak coś go tknęło .. ale Ricardo nie stety już nie czuje do niego tego co wczesniej przez to co powiedział Sony.. W ogóle że miał tyle siły żeby wyrwać mu pistolet .. jestem pełna podziwu dla niego , zresztą jak zawsze. Ta osoba która weszła do sali .. uratowała w sumie ich oboje. Vilar cały czas walczył o naszego biedaka , bardzo mi się to podobało . Sonya w ciąży no i to jest dobra wiadomość ... hmm Odmieniec ? widze tu ciekawy wątek ;D Ciesze się , że Ricardo nadal żyje i mam nadzieje że tak zostanie do końca... i niech nie myśli tak w kwesti dziecko , ale z drugiej strony człowiek po takich przeżyciach po tym ile razy zmieszano go z błotem może mieć takie odczucia. A Viviana nawet niech nie próbuje wyrządzić krzywdy jeszcze temu nie narodzonemu dziecko booo nie ręcze za siebie ;D Ta wiadomość o dziecku u wiekszość boaterów namiesza , oj namiesza w sumie już namieszała .
Jestem przy 149
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:15:01 28-07-15    Temat postu:

Ha, Felipe jeszcze namiesza i to bardziej, niż Ci się wydaje...
Velasquez coś poczuł...jeżeli nawet, to przez ułamek sekundy, dosłownie mgnienie, które wcale nie zmieniło go w dobrego człowieka, którym tak naprawdę nigdy nie był. I tak naprawdę nigdy Ricardo nie kochał. On był mu po prostu do czegoś potrzebny.

Ricardo zawsze miał i będzie miał - póki żyje - siłę, by chronić Sonyę. On ją kocha, na swój sposób, ale kocha. A kto uratował Rodrigueza, to łatwo się domyślić...- jego siostra . Przez przypadek, ale jednak.

Dziecko namiesza bardziej, niż myślisz .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:40:47 28-07-15    Temat postu:

W najbliższych rozdziałach widzę że tu będzie naprawdę sporę zamieszanie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:43:04 28-07-15    Temat postu:

Ba, ktoś może nawet umrze...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:33:04 28-07-15    Temat postu:

o matko to aż sie boję czytać dalej ;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:54:12 28-07-15    Temat postu:

Umrzeć można na wiele sposobów...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:47:06 16-08-15    Temat postu:

Nooo teraz jak Francisco z Monteverde zaczną knuć to będzie masakra, połączą swoje siły i naprawdę mogą namieszac i zapewne to zrobią . Jak Viviana może tak mówić o swojej córce . ? Przecież to jej matka , nie powinna zważać na takie rzeczy , sama jest szmatą . Tego akurat można było sie spodziewać po Vivianie i Felipe , to był doskonaały moment dla nich, żeby odciąć Sonyę od Ricarda , tylko oni chyba nie zdają sobie sprawy z tego , że ona się załamie ... Żeby tylko nasza bidulka jakoś się trzymała no i oczywiscie zeby pokazał się Ricardo. Abreu kombinował kombinował i w końcu praktycznie domyślił się prawdy . Dobrze , że ostrzegł Alejnadra , że ktoś może spróbować zabić Ricarda może teraz zwiększą uwagę na niego . Aleee wgl o co ten Ricardo prosi Alejnadra , przecież kurde to on powinnien być z Sonyą , ja nie wiem co nim kieruje , niech że on się ogarnie i przestanie tak o sobie myślec .
Kurde tych policajntów to ja lubię , oni śmieszni są ;D Mam nadzieje że ukrócą im to wszytko . A co do Andrei to jak ona wgl może takie coś odwalać . ? Nie wiem czy ona od zawsze była taka zła czy po prostu życie ją tak zmieniło , ale chyba wydaje mi się że to drugie. Jestem przy 152
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:01:20 18-08-15    Temat postu:

Haha, wróciłaś .

O tak, fuzja sił Monteverde i Francisco może być zabójcza...szczególnie dla niektórych bohaterów i to być może całkiem dosłownie...

Viviana może, bo przemawia przez nią urażona duma i zawód...ona traktowała córkę jak drugą siebie i jak wspólniczkę, a jak zobaczyła, że dziewczyna wybrała inną drogę, to strasznie się rozczarowała i teraz nie ma już litości. Jest gotowa, razem ze szwagrem, podjąć nawet bardzo drastyczne kroki, żeby odciąć Sonyę od ukochanego. A to może mieć bardzo złe skutki...tyle, że oni wcale się tym nie przejmują.

Abreu może pomóc...o ile jemu samemu coś się nie stanie, jeżeli wejdzie głębiej w gniazdo os...

Co masz na myśli poprzez "Ricardo powinien być z Sonyą"? Jako jej małżonek? . A co nim kieruje...troska i miłość (w sensie przyjacielska, ale jednak równie mocna jak ta druga...) do Sonyi - on by zrobił dla niej dosłownie wszystko, poświęciłby wszystko, co ma, a jak czegoś nie ma, to by to zdobył i również by to dla niej poświęcił...

W każdej telenoweli występowali durni policjanci, którzy nigdy nikogo nie mogli złapać, dlatego ja zdecydowałam się swoich uczynić nieco mądrzejszymi . Ale czy im się uda ukrócić poczynania złych ludzi...może tak, a może nie...

Andrea, hm...Raczej to drugie, ale jak zmieniło, to już na dobre.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:48:18 22-08-15    Temat postu:

Ja nie wróciłam cały czas jestem , tylko nie zawsze mam czas żeby komentować bo teraz trochę zapracowana jestem , ale jak zawsze w miarę możliwości zawsze tu zaglądam
Co do Ricarda to ja mam nadzieje że może on by się troszkę zmienił i poczuła taką prawdziwą miłość do Sony a nie tak troskliwą
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:48:18 22-08-15    Temat postu:

Ja nie wróciłam cały czas jestem , tylko nie zawsze mam czas żeby komentować bo teraz trochę zapracowana jestem , ale jak zawsze w miarę możliwości zawsze tu zaglądam
Co do Ricarda to ja mam nadzieje że może on by się troszkę zmienił i poczuła taką prawdziwą miłość do Sony a nie tak troskliwą
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:05:59 22-08-15    Temat postu:

Wróciłaś w sensie do tego tematu .

Czyli chciałabyś widzieć ich razem, ale tak naprawdę...kto wie, może kiedyś się doczekasz....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:56:09 24-08-15    Temat postu:

Abreu wzbudza u mnie takie całkiem przyjemne emocje, mogę się mylić ale wydaje mi się że on jest w porządku , ciekawe co go skłania do tego że chce pomóc Ricardowie, że wgl się udał do niego do szpitala i jeszcze chciałm żeby Juan z nim wszedł . Tak czy siak tooo bardzo tajemnicza postać bynajmniej dla mnie Ciekawe co nasz odemniec robi w pokoju kiedy już wszyscy wyjdą ? Czyżby Luis sie jakoś do niego zbliżył i cos więcej sie o nim dowiedział . ? Matko kochana od kogo ta czaszka ? Czy właśnie może ona jest od tego odmieńca ? I co to w ogóle ma znaczyć . ? Luisowi groźi jakieś niebezpieczeństwo .? Mam nadzieje że te bóle Sony nie będą mieć jakiś większych powikłań , że z dzieckiem będzie w porządku . Dobrze że Carlos chce pomóc Sony i dziecku , samej na pewno by było jej bardzo trudno jeżeli Ricardo nie wyjdzie . Noo a jak wyjdzie to chyba Carlos zapoiekuje sie nimi oboje ? Dobrze że Juan jednak sie zdecydował wejść do Rciarda , wszystko wtedy jakoś nabrało innych barw. Dopóki Ricardo i Carlos nie będą mogli pomóc Sony przynajmniej mamy pewność że zrobi do Abreu i Juan . Uff całe szczęście że nie doszło do operacji i że z dzieckiem wszystko w porządku a to wsyztko dzięki wiadomości ze Ricardo jednak żyje . Jedank miłość potrafi wiele. Ciekawe czy te kiwaty i ten liścik przysłała Franisco aleee moim zdaniem bardzo możliwe. Noooo i to mi sie podoba że sie tak Carlosowi poszczęściło i że jest na wolności ;D No ale kto mu to załatwił ? ;D Cooo do odmieńca to mam wrażenia że on ma coś nie pokoleji w głowie... on jest chyba jakiś psychiczny.. dobrze że Luis tak to rozegrał , co by było gdyby nie zdał testu . ? Jak czytałam scenkę jak zachowuje się ojciec Ricarda w stosunku do niego to mi po prostu ręce opadły... nie rozumiem jak tak można .. jego to bym normalnie za jajca powiesiła. Z Vicotroem za dobrze jak na razie to się nie dzieje ... musi się trochę ogarnąć. Scena z Sergiem na cmentarzu coraz bardziej mnie upewnia że z nim na pewno jest coś nie tak.. az sie boje tego koljenego testu . Ciekawe co nowego wniesie postać Alison.. , ale domyślałam się że na pewno sporo .. i teraz pytanie kto jest jej ojcem którego tak zawziecie chce odnależć i co zrobił jej matce . ? Victorowi coraz bardziej odwala... z nim dzieje sie coś złego.. nagranie na kamerce na pewno będzie chciał wykorzystać, może będzie szantażował Vivianę . ? Nooo brat Maribel nie jest dal niej miły... z czym to ma związek .? Dobrze że Ricardo się uparł na spotkanie Jestem przy 157
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:39:42 28-08-15    Temat postu:

Wow, ale fajnie, długi komentarz .

Abreu jest w porządku, to mogę Ci powiedzieć. On po prostu ma dobre serce, a z pewnego powodu stara się pomóc wszystkim tym, którzy tego potrzebują. Tym bardziej, że historia Ricardo i Sonyi bardzo go poruszyła.

Co do Odmieńca, to wszystkiego się dowiesz już niedługo, czasami pewne rzeczy nie są takie, na jakie wyglądają. Ale jeżeli się go obawiasz, to znaczy, że udało mi się stworzyć wokoło niego otoczkę tajemniczości i grozy, a dokładnie o to mi chodziło, dziękuję .

Jasne, że kwiaty i liścik były od Francisco. On właśnie wrócił po to, żeby skrzywdzić Ricardo...łatwo się domyślić, w jaki sposób skrzywdzić...zabić.

Ojcem Allisson jest Abreu .

157? To teraz nadchodzą bardzo ważne odcinki...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 142, 143, 144 ... 155, 156, 157  Następny
Strona 143 z 157

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin