Telenowele

BlackFalcon · Wysłany: 13:03:52 12-06-18 Temat postu:

Jest jeszcze jedna możliwość. Dzięki pewnej, panującej w filmach, a już szczególnie w książkach, zasadzie.

Sobrev · Wysłany: 13:16:36 12-06-18 Temat postu:

Zemsta to jedna opcja, druga śmierć no trzecie mi się nasuwa- wybaczenie ale to raczej nie to.

BlackFalcon · Wysłany: 13:35:22 12-06-18 Temat postu:

Sobrev · Wysłany: 20:03:05 13-06-18 Temat postu:

No komentuje na świeżo bo tak jest komentarze pisać najlepiej. Po pierwsze cieszę się że Nadia i Victoria zacieśniają więź jednak blondynka nie powinna tyle pić

skoro plecie co jej ślina na język przyniesie ale de la Cruz musiała się kiedyś o Fabcio dowiedzieć więc źle że nie od ojca ale jak od Vicky to dobrze

Skąd u Pablo nagle taka chęć to żartowania? Kryzys wieku średniego faceta dopadł o to cały winowajca.

No i tak jak się spodziewałam jest płyta z imieniem Celia och coż czuje że Eusebo grunt pali się pod nogami a straży pożarnej nie widać a scenka w jego rezydencji . Miejmy nadzieję że córki nie było wtedy w domu bo jak by była to mogłaby coś usłyszeć. No i pojechałaś z tym po bandzie. Nie mówię ze to źle mówię że pojechałaś po bandzie.

CamilaDarien · Wysłany: 20:08:51 13-06-18 Temat postu:

Dzięki, Domi.

No źle, że nie od ojca, ale jak widać Cosme niezbyt chce z Nadią współpracować.

A Pablo, cóż... Może to Marcela tak na niego działa?

Eusebio będzie płakał, oj będzie

I tak, pojechałam po bandzie

Sobrev · Wysłany: 20:10:21 13-06-18 Temat postu:

A proszę.

No cóż może w końcu porozmawiają

Pablo brakuje baby o to cały problem

Oj rzewne łzy będzie lał. Ale tego że jest tak blisko ze swoim szwagrem to się nie spodziewałam

CamilaDarien · Wysłany: 20:19:23 13-06-18 Temat postu:

Szalone to było, przyznaję

Sobrev · Wysłany: 20:35:30 13-06-18 Temat postu:

Delikatnie mówiąc szalone

BlackFalcon · Wysłany: 8:47:08 14-06-18 Temat postu:

Odcinek przeczytałam już wczoraj, ale okoliczności nie pozwalały mi stworzyć komentarza.

Ciągle zapominanm, że Vicky ma psa

. A przecież to bardzo może mi się przydać, szczególnie przy jakimś jej spotkaniu z Cosme i z...El Gato

. Tylko nie mam pojęcia, dlaczego ja przed oczami mam wielkiego, żółtego labradora

.

Się gadatliwe nasze kobietki zrobiły

. I widzę, że Nadia naprawdę żałuję pewnych popełnionych głupstw, a i zgodzę się, że przeszła sporo. Szkoda tylko, że rzuca pochopne oskarżenia na ojca, nie znając prawdziwego powodu, dlaczego zataił przed nią prawdę. I tak sobie myślę, że w końcu de La Cruz jest tą odnalezioną po latach córką, za którą Zuluaga tak bardzo tęsknił, a tu nagle się między nimi coraz większy dystans robi. Może już czas, żeby sobie szczerze pogadali? Nadia pójdzie do niego, przeprosi, może nawet lekko zmusi do wysłuchania jej (tylko niech go nie bije

) i skończy się to wyjaśnieniem wszystkich nieporozumień i wzruszającą scenką między nimi?

Nie wiem, dlaczego, ale Jeronimo jawi mi się jako totalny idiota

. Taki przygłup, co ciągle coś psuje.

Do Aidana mam wielką sympatię i go lubię, ale nie będę gościa oceniać, bo nie jestem obiektywna ze względu na jego..imię

.

Pablo coś młodnieje przy Marceli

. Musiało ciekawie wyglądać to, co zrobił, tylko skąd on miał na tak na podorędziu sztuczne wąsy?

.

Castiel mi jakoś nie pasuje. To znaczy nie jego wątek, bo jest OK, tylko po porstu cały czas widzę anioła z SPN przed oczami

. W wziązku z tym mam pomysł - może niech jego rodzice będą w jakiś sposób zafascynowani postacią archanioła Cassiela (to stąd pochodzi imie Castiel), albo niech się okaże, że on jest fanem serialu i sam sobie zmienił na takie, jakie ma? Nie zrozum mnie źle, Ewa, imię jest zajefajne, mówię tylko, że tak rzadkie w Meksyku, że możnaby do tego dorobić jakąś historyjkę

.

CamilaDarien · Wysłany: 10:16:45 14-06-18 Temat postu:

Aga, pięknie dziękuję za koma

Co do relacji Cosme i Nadii to powiem szczerze, że nie tylko ona ma ojca za co przepraszać. Jak na to spojrzeć z obiektywnego punktu widzenia, to Cosme bardziej narozrabiał. Jedyną winą Nadii jest błędna decyzja o ślubie z Nico, a Cosme nie dość, że dał jej w twarz, to jeszcze ukrywał przed nią miesiąc, że ma syna i jeszcze zemścił się na niej w testamencie, faworyzując bardziej syna. Ja rozumiem, że Nadia go zawiodła i tak dalej, ale Cosme ją chyba jednak bardziej.

I żeby było jasne, moja opinia nie ma nic wspólnego z naszymi sprawami prywatnymi. Po prostu uważam, że nie było to zbyt sprawiedliwe. Ja rozumiem, że był na nią zły, ale to troszkę jest przegięcie.

Bo Jeronimo to jest idiota

Co do imienia Castiel to nie będę się bawić w powiązania do tego serialu, bo go po prostu nie znam, nawet nie miałam pojęcia, że występuje tam takie imię.

Mogę nawiązać do gry ewentualnie, z której to imię wzięłam. Mogą być jej fanami, bo gra jest przeglądarkowa i przetłumaczona na prawie wszystkie języki.

BlackFalcon · Wysłany: 10:22:34 14-06-18 Temat postu:

A proszę bardzo, teraz czekam na Twój

.

Hm...Oni na serio muszą ze sobą pogadać, bo Cosme miał powody, żeby nikomu nic nie mówić. A ślub...po tym, jak w przeszłości Barosso potraktował Zuluagę, Cosme po prostu się wkurzył na Nadię, że wybrała właśnie jego. Ale niech to już sobie nasi bohaterowie sami wyjaśnią

.

Z gierką też można, tylko czy ta gra istniała już, jak Castiel się rodził? Ale wierzę, że coś wymyślisz, poza tym to może być dobry wstęp do rozmowy - Nadia się zainteresuje, skąd takie imię, on jej odpowie i wtedy...no ciąg dalszy, lol.

Sobrev · Wysłany: 13:34:34 14-06-18 Temat postu:

Ok przeczytałam Twój odcinek i powiem tak takie obrotu spraw to żem się nie spodziewała. Gabriel żyje a Domnic okłamał Daniela. No a ty przy okazji nabrałaś nas. Brawo rzadko się zdarza że jestem zaskoczona.

Co do bomby w El Miedo/ Serio? Kolejna? Nie za dużo tych ładunków wybuchowych w mieście.

A z tym ślubem 15 maja to żart?

No i syn spotkał matkę. Ja mam dokończyć tą scenkę czy ty? Bo powiem szczerze że Constanzy potrzebuje do następnego odcinka.

Ok a teraz żądania Domnica. Na jakiej podstawie ma się zgodzić? Serio? Bo nie rozumiem tak rozumiem że facet jest zły do szpiku kości i chciał skrzywdzić własnego syna , ale logicznie na to patrząc to jakie argumenty ma Domnic i Desmond?

A jeszcze wtrącę się do dyskusji to zgadzam się z Ewą. Mam rodzeństwo i wiem że gdyby moi rodzice podzielili majątek że jedna z nas dostałaby połowę a dwie pozostałe mniej to byłby zła. I obie macie racje Cosme i Nadia muszą ze sobą porozmawiać.

BlackFalcon · Wysłany: 23:49:18 14-06-18 Temat postu:

Haha! Cieszę się, że udało mi się Was zaskoczyć

.

To była bomba podłożona przez Maksymiliano, wieki temu. Bomby zostawiają ślady, co da Emily więcej możliwości do "dłubania w sprawie Maxa". Jakieś na przykład części, których on używa, mogą pojawić się na rynku i ułatwić złapanie pozostałych, czy coś.

Yyy....Z Constanzą, to dokończ, jeżeli możesz, proszę.

Ślub nie jest żartem, Orson naprawdę chce się ożenić z Dolores, tylko jeszcze nie wiem, czy akurat wtedy, zawsze datę można zmienić.

Co do Cosme, to...po tym, co wyrabiał w przeszłości Barosso i o czym Nadia wiedziała. to ja bym się dziwiła, że cokolwiek jej zapisał. Bo jej zachowanie wyglądało, jakby zgadzała się z dręczycielem ojca i popierała jego zachowanie względem niego. Ale to może tylko mój punkt widzenia.

Eee, serio, jakie argumenty? A jakie argumenty miał Gregorio, żeby tak zamęczać najpierw Desmonda, a potem własnego syna? On nie potrzebował żadnych. Jedyne, czego Dominic od niego żąda, to przelania sumy na ofiary homofobii (jako swoiste zadośćuczynienie temu, co Del Monte narobił do tej pory...przecież to nie chodzi tylko o Desmonda i Gabriela, on skrzywdził wiele innych osób tylko z jednego powodu), poza tym Dominic chce, aby Gregorio wycofał oskarżenia przeciwko Sullivanowi, bo są totalnie niesłuszne. A spadek ma należeć do Gabriela, bo przecież jego matka, czyli Georgina brała udział we wszystkich podłościach męża. Już pomijając, że ona też ma "dostać w łeb", więc kasa jej niepotrzebna

.

Co mu zrobi Desmond, to inna sprawa - ja osobiście bym mu jaja wybrała łyżeczką, żeby go bolało - ale co wybierze Sullivan, to dopiero się dowiecie

.

Sobrev · Wysłany: 7:10:43 15-06-18 Temat postu:

Ok dokończe ta scenkę.

Acha czyli jak w Biblii oko za oko.

No to szybko się Orson uwinal

A co bomby w zamku Cosme i dłubania w niej to sadzilam ze sprawa jest zakończona. Max nie żyje ludzie zamieszani w to też wiec bez urazy ale Emily dlubacw tej sprawie nie będzie.