Telenowele

CamilaDarien · Wysłany: 18:52:02 04-02-19 Temat postu:

Dziewczynki, wybaczcie mi niekomentowanie od razu po odcinku, ale pochłonęło mnie życie, dlatego komentuję teraz i z góry przepraszam, jeśli coś przypadkiem pominę. Tyle tego naprodukowałyście, że nie sposób wszystko spamiętać, więc odniosę się do najważniejszych kwestii.

Domi, tak samo jak Madzię, zaniepokoił mnie brak Ingrid w tej retrospekcji z przyszłości, ale sądzę, że nie miałabyś serca jej uśmiercić, więc jestem o to spokojna

Nie wiem czemu, ale zawsze wydawało mi się, że Peter Pan jest święty. Może dlatego, że rzadko o nim było ostatnio. Prawie wcale w sumie. W sensie nie sądziłam, że on ma coś wspólnego z Templariuszami. Może gdzieś mi to umknęło.

A tutaj okazuje się, że tatuś ma na Ingrid haki. Ciekawe jakie?

Muszę jednak przyznać, że facet nie miał lekko w dzieciństwie

Javier menadżerem trzech restauracji "Gra Anioła". Proszę, proszę

Rozwija się nasz Magik

Te ulice, które podałaś są prawdziwe czy wymyśliłaś na potrzeby NMD?

Ingrid robiąca na drutach

Jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić

Ale słodkie to

Madziu, Quen to taki trochę ciekawski jest

Śledził Huga aż do El Tesoro

I w dodatku zna się na skrytkach bankowych

Może nie jest aż taki ciemny jak może się wydawać

Rozmowa Condzia i Evy o Nadii mnie powaliła

– Nie mam czego ukrywać. Nie spałem z Nadią.
– Ale chciałbyś.
– To już inna kwestia.
– Nie zaprzeczyłeś.
– A miałem?

Conrado jest najlepszy

Pani Ibarra starała się być miła dla Saverina, ale to Enrique wyszedł na buca, a nie Condzio

W towarzystwie takie hasła rzucać to nie przystoi

Swoją drogą mam pewien pomysł, kto może zagłosować na Condzia

Joaquin nadal nie budzi we mnie strachu

Przeciwnie, intryguje mnie

Poza tym przypominam, że Cayetan ciągle czeka na niedźwiedzia

Nawet jak chciał Huga udusić mnie nie przeraził

Ale zdecydowanie Hugowi daleko do Villanuevy

Condzio kontra Ferdziu

Może być ciekawie na tej konferencji prasowej

A Ariana już kombinuję jak się tam wkręcić, nawet do Nadii zadzwoniła. Niegrzeczna

Sobrev · Wysłany: 18:58:40 04-02-19 Temat postu:

Ewa my wszystko rozumiemy więc zostaje ci to wybaczone

Co do losów Ingrid nic nie powiem Peter świętym? Oj ten facet bliżej ma do ciemnej strony mocy, Templariusze po prostu przejęli teren na którym kiedyś rządziły Dwie róże i Peter układa się z Jaquinem żeby przetrwać tak w skrócie. Ulice są prawdziwe tylko z jednym małym ale dzielnice, które tam występują to miasta sąsiadujące z Monterrey

przypadkiem powiększyłam Monterrey, ale myślę że na cele opowiadania możemy nagiąć nie co powierzchnię.

Maggie · Wysłany: 20:54:17 04-02-19 Temat postu:

Ewka, dzięki za komentarz i jasne, wszystko rozumiemy

Quen wbrew pozorom jest całkiem bystry tylko nie w ten akademicki sposób

Rzucił takie hasło w obronie matki, chłopak ma niewyparzoną gębę, nic na to nie poradzę

W sumie to cieszę się, że Joaquin Cię intryguje, to znaczy, że chyba jakoś idzie mi kreowanie tej postaci

A do uduszenia Huga nie byłby zdolny, to tylko taki odruch był.

Ciekawe czy Arianie uda się wkręcić na tę konferencję, mam nadzieję, że Nadia do niej oddzwoni

EDIT:

Czy tym zamaskowanym bandziorem był Ayaz?

Wszystko na to wskazuje! Ale po kiego czorta miałby porywać jakieś dziecko dla okupu. Poczekam aż się to wyjaśni, ale skoro Ayaz ma kłopoty to chyba nie jest różowo. Mam nadzieję, że Aidan mu pomoże.
Marcela i Pablo są świetni

Ale że Pablo aż tak się rozbrykał? Nieźle go sobie okręciła wokół palca

I Lucas stanowczo nie chce już więcej oglądać takich scen, coś czuję, że nie da Pablowi żyć po tym, co zobaczył

Iska i Esposito... dlaczego mnie to nie dziwi? Myślę, że mogłaby zwalić wszystko na szok poporodowy i jakoś wrócić i odzyskać dziecko, ale naprawdę nie wiem, co jej w głowie siedzi skoro woli zaprzepaścić swoją karierę i uciekać. W każdym razie ma przesrane.
Fernando zgwałcił matkę Magdaleny? Dlaczego mam wrażenie, że to właśnie Barosso jest ojcem Magdaleny? Porobiło się nieźle

I Travis zyskuje w moich oczach, nawet nazwał dziecko. Widać, że czuje się odpowiedzialny, ale Dolores ma rację - nie powinien się przywiązywać. Ciekawi mnie, co zrobi Patric jak się dowie o tym, co wyprawia Isabela

Dzięki za załatwienie Arii przepustki

Nadia musi się komuś wygadać teraz, bo ma sporo na głowie.
Rozumiem, że dalsza część scenki Ari i Nadii w moich rękach?

Sobrev · Wysłany: 18:02:26 05-02-19 Temat postu:

Z brata Aidana to niezłe ziółko Ewa. Serio bo sądzę że ten facet z bronią to on. Rozumiem że sprawa tyczyła się porwania dla okupu. Nie wiem jakie wyroki obowiązują w Argentynie , ale zawiasy? Oj nie wiem. Aidan to prawnik nie cudotwórca
Co zrobił Barosso? Co? I jeszcze Solano go popiera i każe głosować na niego żonie. Czy facet ma honor czy coś w ten deseń? No chyba nie chociaż z tego co pamiętam to Barosso go czymś tam szantażuje (sama to wymyśliłam ale czy dokładnie to nie pamiętam).

tylko tyle mam do powiedzenia w sprawie scenki z Pablem i Marcelą facet mi od tej miłości zgłupiał

Dobra Adam to zwyrodnialec. Ja wiem, że ludzie uprawiają seks rzecz najnormalniejsza pod słońcem i nie znam się kompletnie na seksie po porodzie ale nawet ja wiem że kobieta która urodziła dziecko potrzebuje czasu aby dojść do siebie więc mnie to zwyczajnie obrzydza.

Antolin. Imię strasznie kojarzy mi się z Rosją a Dolores ma rację że nie powinien przywiązywać się do dziecka. No a Nadia ma problem i to duży bo całować się z facetem to jedno ale widzieć ex to już co innego

EDIT
Zapraszam na dwusetny odcinek

I przyznam się szczerze, że powstał tak szybko bo od dawna go pisałam

Madziu mam nadzieję że się nie gniewasz, że będziesz zmuszona pisać scenkę między Ari i Nadią jako retrospekcję. Przyznam się szczerze że w odcinku miały być jeszcze dwie scenki, ale zaczekają bo przemowa Victorii jest epicka i ale i mnie wykończyła.

Maggie · Wysłany: 13:46:33 06-02-19 Temat postu:

Doma, zaskoczyłaś mnie, że tak nagle dałaś rozdział, pozytywnie oczywiście

przeczytałam w nocy ale nie miałam siły skomentować, więc jestem teraz:

Poznaliśmy trochę bliżej Giovanniego. Jako zastępca burmistrza ma wgląd w sporo spraw. Jak widać Barosso nie próżnuje, próbując przekabacić na swoją stronę burmistrza Monterrey

Sofia ma ciężko, tylko ona została ukarana a tamten dzieciak nie, bo na pewno był synem jakiegoś wpływowego człowieka. Dobija mnie ta niesprawiedliwość. Gio dobrze zrobił, że wypisał ją z tej szkoły i jeszcze się okazało, że dyrektorka ma sporo za uszami. Dobrze jej tak, niech ma za swoje

Czy dobrze zrozumiałam, że partner Heleny zabił jakiegoś gwałciciela podczas akcji i teraz ma z tego tytułu problemy i został zawieszony? Helena widać bardzo to przeżywa, myślałam, że jest twardą babką, ale jednak ma też miękką stronę (zupełnie jak jej brat

).

Viktoria dała popalić Fernandowi przede wszystkich dlatego, że rozbudziła w nim strach, że powie co nieco o Gwen i Inez, a tymczasem ona tylko opowiedziała swoją historię. Na pewno mu ulżyło, ale z drugiej strony prawda kiedyś wyjdzie na jaw a on musi teraz żyć w ciągłym strachu.
Myślę, że Viktoria sporo ludzi do siebie przekonała, na pewno znajdą się i tacy, co będą drążyć tę historię dalej i nie dadzą im spokoju, ale jej szczerość na pewno przemówiła do ludzi. No i uwaga Javiera, że król zawsze kroczy 2 kroki za królową

Cały Magik

Sobrev · Wysłany: 14:05:25 06-02-19 Temat postu:

Madziu dziękuje za komentarz.
Fernando próbuje wszystkich przekabacić na swoją stronę jednak burmistrz Monterrey ma własne wybory do wygrania a angażowanie się w kampanię w Valle de Sombras może mu zaszkodzić.
Sofia wdała się w tatusia i często pakowała się w kłopoty a no cóż Gio się odegra za złe traktowanie jego księżniczki

I tutaj dochodzimy do scenki która miała być ale Dominika nie miała wczoraj siły aby ją napisać więc będzie w przyszłym odcinku. A co do zawieszenia to rutynowe działania podejrzewam że w każdej policji, w każdym kraju. W przypadku zastrzelenia podejrzanego ów strzelec jest poddawany przesłuchaniu, śledztwu aby sprawdzić czy jego działania miały uzasadnienie. To rutynowe działanie czysta formalność a Helena martwi się czymś innym, ale o tym w następnym odcinku.

Victoria nie jest głupia wie że publiczne wskazania Fernanda to dla niej wyrok śmierci. W całej tej konferencji prasowej chodziło o to żeby napędzić mu stracha. Myślę że Fernando sam przed sobą nie chcę się przyznać że zaczął się jej bać i tego co może osiągnąć

Chętnie poczytałabym jakąś reakcję Ferdzia od was dziewczyny

Maggie · Wysłany: 14:22:03 06-02-19 Temat postu:

Co do rutynowych działań do masz rację, na pewno w większości krajów wygląda to podobnie. Czyli jednak Helena ma coś innego na głowie. Ciekawi mnie, o co może chodzić. Czekam na kolejny rozdział

Viktoria ma głowę na karku, dobrze to rozegrała. Myślę, że Fernandowi pali się grunt pod nogami, dopiero zaczyna do niego docierać, że wszystkie jego grzeszki z przeszłości w końcu do niego wrócą. Jak jest się osobą publiczną to to jest nieuniknione. Conrado właśnie dlatego chce uderzyć jak już Fernando będzie "ustawiony". Wtedy zaboli go najbardziej.

Ja już w głowie mam reakcję Ferdzia i z chęcią zabiorę się za pisanie

Sobrev · Wysłany: 14:34:56 06-02-19 Temat postu:

Tak to wygląda w Stanach, ale podejrzewam, że u nas jest podobnie jak i w Meksyku.

I o to chodzi! Madziu Victoria mogłaby go wskazać palcem, ale powiedzmy sobie szczerze Ferdzio zasługuje na coś więcej niż słowo przeciwko słowu

Oddaje to w twoje łapki, bo myślę że będzie to bardziej wiarygodne niż jak ja bym miała to opisywać

Maggie · Wysłany: 15:15:38 06-02-19 Temat postu:

Dokładnie tak. Ta gnida ma na swoim koncie mnóstwo zbrodni i musi w końcu za to zapłacić.

Nie wiem czy bardziej wiarygodne, ale spróbuję pokazać, że rzeczywiście zaczyna się bać

Sobrev · Wysłany: 15:29:42 06-02-19 Temat postu:

I musi to boleć ale za nim to nastąpi niech chłop najpierw porządnie się spoci ze strachu.

Wyjdzie świetnie!

Maggie · Wysłany: 16:23:33 06-02-19 Temat postu:

Miejmy nadzieję!

Napisałam na szybko rozdział. Zapraszam

Sobrev · Wysłany: 16:41:57 06-02-19 Temat postu:

Ależ mamy tępo! Nie to że narzekam wręcz przeciwnie cieszę się

Ariana tak krzyknęła że przestraszyła gołębia Fernando boże jak ja mam ochotę strzelić mu w łeb! Albo w jaja niech się wykrwawia powoli. Mam ochotę dać mu w psyk, ale czego się spodziewałam przecież nie podkuli ogona i nie ucieknie gdzie pieprz rośnie. Ale facet chcę wojny to ją dostanie! Dupek jeden jak on mógł ale czego się spodziewać po takiej szui? Uczciwości.
A co do reakcji Fernando to jest w punkt

I nie strasz nas tutaj zawałem bo ja zawału dostanę i co? Za młoda jestem

i Eva ma rację Conrado powinien zostać w domu Javier by zrozumiał.

Maggie · Wysłany: 12:37:22 07-02-19 Temat postu:

Dziękuję za komentarz

Tempo mamy zawrotne! Ciekawe, czy Ewa i Aga w ogóle nadążają

Uciekanie nie leży w naturze Fernanda, także jakoś zawsze spróbuje obrócić sytuację na swoją stronę. Jeśli jego reakcja była w punkt to się cieszę

Javier by zrozumiał, ale Conrado nie byłby sobą, on nie lubi pokazywać słabości, także podejrzewam, że nawet gdyby miał faktycznie zawał to i tak by przyjechał

Sobrev · Wysłany: 13:19:00 07-02-19 Temat postu:

Mi takie tępo jak najbardziej odpowiada

Nie wiem może.
Gdyby Fernando podkulił ogon i uciekł gdzie pieprz rośnie to d**a nie antagonista

Oj Conrado prędzej mnie o palpitacje przyprawi niż sam zawału dostanie.
Czy Hugo planuje pojawić się na otwarciu restauracji?

Maggie · Wysłany: 13:23:32 07-02-19 Temat postu:

Mi na razie też odpowiada, bo akurat nieco weny mam

Dokładnie tak! Myślę, że antagonista wyszedł nam super w NMD, możemy być dumne

Jak to się mówi - złego diabli nie biorą...

Nie planuje, bo nie ma zaproszenia

Zresztą on raczej unika Monterrey ostatnimi czasy, bo Lalo nadal na niego czyha. W ogóle raczej nie lubi się pokazywać w miejscach publicznych. Myślę, że Fernando też nie powinien się dowiedzieć, że Hugo zna Javiera i Vicky.

EDIT
Właśnie wybiło mi 5000 postów