Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wspólne opowiadanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 794, 795, 796 ... 834, 835, 836  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5772
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:46:27 16-08-19    Temat postu:

Domi, dzięki za komentarz

Przeskok już musiał być, bo wleczemy się z tym czasem jak żółwie
Fajnie, że udało mi się jakoś oddać charakter Gabriela. Chyba jeszcze nie do końca go rozgryzłam, ale jeśli mi się udało to super.
I stwierdziłam, że należy wspomnieć o Octaviu i Samborze, bo gdzieś tam po drodze o tym zapomniałam, a jednak to ważne.

Nie wspomniałam, że drugim z dzieci był Enrique, ale rozumiem, że to tylko Twoja hipoteza Postaram się wszystko wyjaśnić do końca drugiej temporady.

Dayana próbuje zrozumieć Cayetana, wejść w jego świat, ale czy jej się to uda to zobaczymy. Ja też uważam, że porywa się z motyką na słońce.

A Oscarowi rzeczywiście przydałoby się towarzystwo, bo on zawsze był bardzo towarzyski i ogólnie lubi ludzi. Myślę, że dogadałby się z Magikiem. A Emily pozna kolejnego dnia, bo rozumiem, że ona przyjdzie obejrzeć swojego męża na boisku?


Ostatnio zmieniony przez Maggie dnia 15:47:25 16-08-19, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zaczytany_chomik
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 30 Mar 2019
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:36:02 16-08-19    Temat postu:

Nie ma za co :* Co do Enrique tak to moja teoria czy słuszna to się okaże. Z Gabrielem ci się udało, on jest taki nieco sztywny I oczywiście, że Emily będzie kibicować mężowi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:49:31 16-08-19    Temat postu:

233. Domi

Chyba nigdy o tym nie pisałam, ale dziwię się Ingrid, że jest taka odważna po tym wszystkim, co przeszła. Nie miała łatwego życia, a jednak dalej igra z ogniem. Choćby samym pomysłem przeprowadzenia wywiadu z Alexem. To byłoby jak strzał w kolano w ciemnym zaułku i Nadia na pewno nie puściłaby takiego materiału do wydrukowania
Ci chłopcy, co ją zaczepili, mnie rozśmieszyli swoimi uwagami o doktorku i o braku gumek Lopez nieźle ich zgasiła No i zyskała respekt na dzielni, bo potrafiła się obronić. Ciekawe co to za jedni?

Daniel trafił na izbę przyjęć pod opiekę Juliana. Rozjebało mnie to, że obcy facet (w tym przypadku Sambor) czekał w szpitalu, by dowiedzieć się o stan zdrowia nieznajomego. W sumie to jeszcze mogę przełknąć, bo w końcu to on go znalazł i mógł się przejąć, ale k***a jak zapytał, czy może z nim zostać, to już przegiął
A najlepszy Julek jak spytał, czy Sambor jest gejem, a Medina z takim oburzeniem odpowiada: "Nie, jestem hetero" To było komiczne.

Scenka Fabcia z bratem jak pieką łakocie, rozczulająca. Widać, że zależy mu na Samim.
No i jak malec zapytał Fabricia, czy mają tego samego tatusia też mi się podobało Fakt, że w rzeczywistości nie łączą ich więzy krwi nie ma znaczenia. Dla Guerry ojcem zawsze będzie Fausto, bo to on go wychował i jest jedynym rodzicem, jakiego Fabcio znał całe swoje życie. Tak jak dla Nadii zawsze matką będzie Virginia, jej teściowa. Inna historia, ale ona jako pierwsza okazała jej ciepło i matczyną miłość. Nie pisałam o tym zbyt wiele, ale postaram się to rozwinąć w najbliższym czasie

Daniel to idiota. Jak leki, które prawie go zabiły, mogą mu pomagać???
Brak słów.
Podobała mi się rozmowa Julka z terapeutą, jak opowiadał o byciu lekarzem i pomaganiu dzieciakom. To było piękne! Takie prawdziwe. Prawdziwy lekarz z pasją!

235. Madzia

Haha, Alex chyba zbyt dobrze zna ojca, bo od razu wyczuł, że Hugo kręci
Ich przepychanki słowne były przeurocze
No i się wyjaśniło, kto ukrył sejf w El Tesoro. W sumie to nie wpadłam na to, że mógł to zrobić Alex, ale jak się nad tym dłużej zastanowić to ma sens, bo najmłodszy Barosso to szuja i jest w stanie pogrywać nawet z własnym ojcem
Huga zaciekawiła wzmianka o sejfie i próbował coś ugrać, blefując, ale nie z Alexem te numery, bo zaraz się zorientował, że coś nie gra
Jestem ciekawa, co znaczą słowa, że w El Tesoro wszystko się zaczęło i co takiego ważnego skrywa ten sejf, czego nie udało się Hugowi znaleźć. Może sejf ma podwójne dno czy coś takiego albo Delgado już znalazł tę ważną rzecz, ale nie zdaje sobie z tego sprawy

Trzeba otwarcie przyznać, że Joaquin Villanueva ma gest, zaprosił wszystkich na poprawiny stypy do El Paraiso i stawiał kolejki No i nie dziwię się, że nie umiał pohamować śmiechu Ja z ledwością dałam radę, jak pisałam ten odcinek
Ciekawi mnie to postscriptum w liściku od Cayetana. Jakiż to użytek zrobił Wacky z działki Zeusa, którą zajumał kiedyś Cortezowi?
Zjawił się Lucas i zdziwił go widok Julka na stypie Kajtka, a Vasquez sam nie wiedział, co tam robi
A Villanueva niewątpliwie ma co świętować, w końcu dostał w spadku recepturę Zeusa i Trytonu, co jak widać niezmiernie go uradowało

Lucas wraz z Emily próbują rozgryźć plany Joaquina jak i jego samego. Coś mi się wydaje, że to nie będzie takie proste Villanuevy nawet ja nie rozgryzłam jeszcze tak do końca
No proszę, kolejna ofiara Heliosa. Ciekawe...
"Dotychczas tylko Nicholasowi udało się ujść cało z życiem po zażyciu
Heliosa, a przynajmniej tylko o nim wiedzieli."
- Moment, bo czegoś nie kumam. Przecież to Zeus jest w stu procentach śmiertelny. Helios też??? Myślałam, że po Heliosie rzadko ktoś umiera. Gdzieś pisałaś, że Joaquinowi nie zależy na zgonach tylko na tym, by ofiary Heliosa żyły.

236. Domi

No i się okazało kim są dzieciaki, które zaczepiły Ingrid Jeden z nich to syn nowego burmistrza VdS. Chłopaki nieźle nawywijali i skończyli w areszcie Gideon nieźle da popalić synowi.
A Esposito zasłużył sobie na obrzyganie go
Castiel miał romans z żoną Gideona, no proszę. A taki niepozorny się wydawał No i Gideona jest samotnym ojcem, pewnie mu ciężko.

Julek odrzucił spadek, hehe. W sumie dobra decyzja, bo faktycznie opinia publiczna mogłaby uznać to za łapówkę.

Dobrze, że już pochowano Constanzę, bo ta baba dość już krwi napsuła wszystkim.
Hmm... Ciekawe, co wyniknie z nowej znajomości Saverina z Gio???

Dobrze, że Julian pomógł chłopakom i podłączył im kroplówkę. Tak swoją drogą to zaskoczyłaś mnie, że to w jakimś stopniu jego rodzina...

237. Madzia

Ariana ma anemię?! Niech dziewczyna lepiej zadba o siebie teraz, bo może się to skończyć gorzej
Podobała mi się jej rozmowa z Quenem No i dzięki niemu dowiedziała się kilku ciekawych rzeczy na temat jego rodziny.

Eva wreszcie opowiedziała Condziowi o swoich podejrzeniach co do Caroliny i ogólnie o tym, co ostatnio się dowiedziała, także od Lupity. Saverin wściekł się na Fernanda i wcale się mu nie dziwię.
Pięknie utarł mu nosa na tych obradach
Ale Barosso przegiął z tym komentarzem, że Conrado nie ma własnych dzieci, wkurzył mnie Dobrze, że Saverin nie dał się sprowokować, a przy tym również nie był Ferdziowi dłużny i się odgryzł
Tak w ogóle to wpadło mi do głowy, żeby Ignacio wrócił. Może jego powrót ukróciłby zapędy Barossa w kwestii petycji o zburzenie ośrodka...

Leonor zdobyła się na szczerość i otworzyła się przed Ethanem. W sumie to dobrze, bo związku nie można opierać na kłamstwie.
Wizyta Joaquina i jego komentarz, że mały Lorenzo może chciałby poznać wujka Wacky'ego tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że Norrie zaciążyła z jego bratem
Nie musiała tak naskakiwać na Arianę. To było niefajne i nie fair z jej strony...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5772
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:49:56 16-08-19    Temat postu:

Ewka, dziękuję za koma! Już niewiele Ci zostało do nadrobienia

Już tłumaczę - Joaquinowi rzeczywiście nie zależy na zgonach. On po prostu od lat starał się odtworzyć formułę Zeusa i ją ulepszyć tak, żeby nie zabijała. On wciąż eksperymentuje, dodaje coś nowego i puszcza w obieg, żeby wybadać jakie ma działanie. Właśnie dlatego Lucas przyjechał do VdS, bo w San Antonio było ileś zgonów przez Heliosa właśnie, choć wtedy jeszcze nikt nie wiedział jak się nazywa. A może ktoś jeszcze przeżył po zażyciu, tego nie wiemy, bo w końcu na każdego narkotyk działa inaczej. A Nicolas został potraktowany Heliosem już trochę ulepszonym i wiadomo jak na niego wpłynął - wywołał w nim miłość do Nadii i jego obsesję, przez co próbował ją nawet zakopać żywcem. Dlatego teraz Joaquin się cieszy, że dostał w spadku receptury Corteza, bo będzie wiedział, czego unikać przy produkcji Heliosa. Mam nadzieję, że w miarę jasno to wytłumaczyłam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zaczytany_chomik
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 30 Mar 2019
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:05:35 17-08-19    Temat postu:

Ewka dzięki za komentarz i zapraszam na odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5772
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:51:48 17-08-19    Temat postu:

Przyjęcie urodzinowe rzeczywiście epickie, w końcu trzydziestkę obchodzi się tylko raz!
Tak czytam, czytam i coraz bardziej podziwiam Magika - ma tyle własnych problemów, nie jest w stanie pomóc żonie, która mówi, że wszystko ok, a pomaga wszystkim innym naokoło. Poświęca się dla wszystkich, wiem że sam chciał i w ogóle, ale ja bym chciała, żeby teraz inni poświęcili się dla niego, bo Javier na to zasługuje!
Biedna Viktoria Nie spodziewałam się takiego wyznania od Alexa, wiedziałam, że Fernando gwałcił Gwen, ale żeby Alejandro też? Przecież to jest chore Ale tylko dowodzi jak bardzo jego relacja z ojcem jest porąbana.
Nadii też mi żal, bo popełniła błąd z Travisem, a Emma i Emily rozmawiały o niej, nie wiedząc, że to ona byłą tą kochanką Travisa, która zmanipulowała wynikami DNA. Przykra sytuacja, ale może lepiej, że Nadia się nie odezwała, to by było jeszcze bardziej nieprzyjemne.
Fakty z życia Emily sprawiły, że mam wielkiego banana na twarzy i słucham sobie teraz Backstreet Boys - dzięki za ten nostalgiczny akcent
Cieszę się, że Conrado miał swój udział w połączeniu Fabcia i Emily, bo ta dwójka jest sobie po prostu pisana!
Rozumiem Cosme - Fausto wiedział, że prawdziwy ojciec Fabricia żyje, ale zdecydował się wychować je jak swoje. Na pewno jest rozgoryczony, że nie było go w życiu dziecka. Ale rozumiem też Fabricio - Fausto był dobrym ojcem, miał normalne dzieciństwo. Gdyby został w VdS na pewno by tak nie było. I dobrze, że nie miesza Samowi w głowie, bo to jeszcze dziecko, wszystko w swoim czasie.
Cosme powiedział Rosario, że ją kocha? Myślałam, że wyjaśnili sobie, że będą przyjaciółmi, może Zuluaga inaczej to odebrał, miał jakąś nadzieję. Żal mi go, bo on rzeczywiście żyje przeszłością, podczas gdy Rosario chce zapomnieć i ruszyć dalej. Uważam, że trochę oschle go potraktowała, ale on też nie powinien zadawać jej takich pytań, no bo w końcu czy to ważne za kogo wyszła?
Myślę, że Ethan zdecydowanie przekroczył swoje kompetencje, przychodząc do Fabricia i wprost mówiąc mu, że Fabcio powinien przeprosić. Nawet jeśli, to nie jest jego sprawa. Zresztą uważam, że Fabricio nie ma za co przepraszać, bo powiedział prawdę, zresztą bardzo kulturalnie w moim odczuciu i bez jakichś spięć, a Ethan zachował się trochę roszczeniowo, można powiedzieć. I chociaż podoba mi się, że Ethan traktuje Cosme jak ojca, to jednak on jego ojcem nie jest, a Orson go wychował i go potrzebuje.
A Fabricio ma podobne zdanie co Rosario i myślę, że znaleźli nić porozumienia. Może stopniowo Rosario stanie się przyjaciółką, a potem zasłuży na miano matki. (Wiem, trochę złego słowa użyłam, bo przecież nie z własnej winy nie wychowała Fabricia. Chodzi mi po prostu o zbudowanie relacji stopniowo. Nikt w końcu nie staje się matką ot tak).


Ostatnio zmieniony przez Maggie dnia 15:55:41 17-08-19, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zaczytany_chomik
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 30 Mar 2019
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:01:34 17-08-19    Temat postu:

Madziu dziękuje ci śliczne za komentarz. Tak Javi to po prostu cudowny facet i mi samej jest głupio, że Victoria go okłamuje. W przypadku Gwen jest dwie opcje po pierwsze Fernando mu kazał, po drugie Ferdzio o niczym nie wie ja skłaniam się ku jednej z nich.
Nie ma za co Cieszę się, że się spodobało a co do reszty to idealnie odczytujesz moje intencje pisarskie. W tej historii jest nie tylko jedna strona medalu i mam nadzieję, że Aga mnie nie będzie chciała znaleźć i udusić za to "kocham" cię w końcu sama przyznała, że Cosme ją kocha więc uznałam że to wykorzystam. Co do Ethana to ciekawe co na tą scenkę Aga? Jak się wkurzy trudno ale uważam że Ethan czasami miewa taki tupet aby wtrącać się nie proszony , albo podsłuchiwać A Rosario właśnie taka oschła jest Madziu użyłaś idealnych słów matką nikt się nie rodzi matką się stajesz. Dzięki za komentarz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5772
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:09:57 17-08-19    Temat postu:

Czasami lepiej skłamać, żeby kogoś nie zranić, ale powinna być szczera co do swoich uczuć. Jeśli jest jej ciężko, niech przyzna, że tak jest, bo mówiąc, że wszystko ok, tylko bardziej martwi Javiera. Ale ja ją całkowicie rozumiem.
Tak, jest jeszcze trzecia opcja - Alex kłamał, żeby wkurzyć Viktorię. Jakoś mi się w to nie chce wierzyć naprawdę I osobiście ciężko jest mi też uwierzyć, że Fernando jest aż tak okrutny, by kazał Alexowi to zrobić.
Zgadzam się, że zawsze jest druga strona medalu, nie wszystko jest albo czarne albo białe, są też odcienie szarości. I dobrze, że Cosme porozmawiał z Rosario.
Nie ma za co

Czy to znaczy, że już można przeskoczyć do niedzieli?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zaczytany_chomik
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 30 Mar 2019
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:19:24 17-08-19    Temat postu:

Dokładnie tak, myślę że Victoria porozmawia z Magikiem i jeśli powie mężowi o Alexie to ten nie będzie zapewne zły?

Tak jeśli opcja trzecia to kłamstwo ale znając Alexa to niekoniecznie. Tak ja też się cieszę że mieli sposobność porozmawiać.
Ja urodziny zakończyłam i jestem za niedziela
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5772
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:23:42 17-08-19    Temat postu:

Myślę, że Magik zasługuje na trochę prawdy, sam nie próbuje na siłę z Viktorii wyciągać zwierzeń, a to mu się chwali. Jest wyrozumiały i czeka aż żona sama wszystko mu powie, za to go cenię! Ale gdyby powiedziała mu, co ją trapi, pewnie mógłby jakoś podnieść ją na duchu. Ta sprawa z Gwen naprawdę jest straszna

Mógł kłamać, mógł prawdę nagiąć. Nie chce mi się wierzyć, że byłby do tego zdolny, ale po tej rodzinie wszystkiego się można spodziewać

W takim razie trzeba już przeskoczyć do niedzieli, powoli sobie tworzę już
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zaczytany_chomik
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 30 Mar 2019
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:12:50 17-08-19    Temat postu:

Zgadza się z tobą. Javier na siłę z Viki informacji wyciągał nie będzie a ona prędzej czy później mu powiebo dyszenie takich rzeczy w sobie nie jest zbyt zdrowe.

Dokładnie tak

Pisz, pisz bo nie mogę się doczekać meczu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5772
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:15:23 17-08-19    Temat postu:

A mogę pożyczyć też Javiera? Myślę, że przyda mu się trochę wyładować negatywne emocje

Powoli się pisze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zaczytany_chomik
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 30 Mar 2019
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:19:28 17-08-19    Temat postu:

Bierz go 😉 czekam na odcinek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:37:52 17-08-19    Temat postu:

Maggie napisał:

Powoli się pisze


Madziu, jak będziesz pisać o tym meczu, to wspomnij proszę, że była tam Nadia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:14:27 18-08-19    Temat postu:

Madzia - Nie wiem, być może ja po prostu jestem bardzo stronnicza, ale podobało mi się zachowanie Hugo podczas przesłuchania. Po pierwsze chłopak był pewny siebie, po drugie wydawał mi się mądrzejszy zarówno od Gabriela, jak i od Pabla, a po trzecie nie lubię, jak ktoś go o cokolwiek podejrzewa .

Hm...Dayana jako współpracownica Joaquina faktycznie nie pasuje, ale z drugiej strony...to mogłoby być dosyć ciekawe. Jakby tak wdrażała się powoli, zaczynając od małych zadań...

Pewnie teraz pójdzie do Scylli się podszkolić .

Hm...Powiem Ci, że bardzo fanie, misternie i szczegółowo stworzyłaś tajemnicę otaczającą tą dwójkę dzieci...tylko czemu mam wrażenie, że gdzieś istnieje jeszcze trzecie dziecko i to ono będzie tym właściwym? .

Oscar jest bardzo spotrzegawczy! I tak sobie myślę, że skoro łaknie towarzystwa, to Ariana mogłaby zaprosić do niego...Cosme.

Doma - Boże Święty, jak Javier znajduje na to wszystko czas i cierpliwość? A jeszcze przecież zajmuje się wszystkimi, żeby wszyscy byli szczęśliwi. Tylko mam nadzieję, że on sam jest, bo jak tak się tym wszystkim zajął, to sprawy rodzinne odeszły na dalszy plan...

Bardzo bym chciała zobaczyć takie przyjęcie na żywo, musiała być niezła zabawa . A co do scenek z moimi bohaterami, to z jednej strony rozumiem Cosme, ale z drugiej wydaje mi się, że Fabcio ma jednak rację, bo co miał zrobić Fausto? Powiedzieć chłopakowi, żeby zjeżdżał do ojca? Chociaż z drugiej strony...mógł się z Zuluagą skontaktować i powiedzieć mu o synu...

Ethan w swojej scence pokazał miłość do Zuluagi. I faktycznie mógł się niecco tym wszystkim przejąć, bo jednak Cosme to dla niego ktoś bardzo ważny.

Bardzo podoba mi się stosunek Rosario do syna. Ona nie naciska, ona rozumie i przez to bardziej zbliża się do niego, niżby robiła cokolwiek na siłę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 794, 795, 796 ... 834, 835, 836  Następny
Strona 795 z 836

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin