Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

El amor desierto - Miłość Pustyni
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 39, 40, 41  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maximum
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 3624
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:17:28 26-09-08    Temat postu:

Ty to piszesz świetne odcinki.
Czekam na kolejny odcinek
BuZiAkI^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andzia2
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 3501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubomierz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:28:54 26-09-08    Temat postu:

nie wiem jak to powiedzieć
twoje odcinki są po prostu boskie!!!!!!!!!!

czekam na new xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
El.
Komandos
Komandos


Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:32:53 26-09-08    Temat postu:

Zaczęłam czytać wczoraj ale nie mogłam się zebrać aby skomentować Co do fabuły jest świetna.Rzadko sie zdarza aby ktoś pisał o Afryce (chyba) z taką pasja .To plus. Drugi to obsada:) Trzeci to jest taki że świetnie opisujesz uczucia które się w nich tłumią:)Teraz już ne mogę sobie wyobrazić aby grał ją ktoś inny:) Trzeci to jest to że często wstawiasz odcinki choć dla tego co mi sie podoba to mało ale to cała ja.Xander jest boski Fajnie że w Maite zakochał, zresztą z wzajemnością Uwielbiam ta parke:DPomysł z tym porwaniem był na[prawdę fajny:) No to jeszcze skomentuje dzisiejszy odcinek:) A więc fajnie że Maite oddaje się swojej pracy choć ostatnio za sprawą kogoś nie za bardzo:) No i Suliman..niech da im spokój;/ Widać że Xander kocha Maite bo zrobiłby (dosłownie) dla niej wszystko:) No i ,myśle że wiem jak Alex chce Maite ocalić przed jakże okrutnym losem:) Zresztą w newie się przekonam chyba:) Mai chyba też do niego sie powoli przekonuje:)No to chyba na dziś komentara prawdopodobnie mojego tyle , chyba że napiszesz dzisiej jeszcze odc. Pozrawiam:D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
El.
Komandos
Komandos


Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:36:50 26-09-08    Temat postu:

Zaczęłam czytać wczoraj ale nie mogłam się zebrać aby skomentować Co do fabuły jest świetna.Rzadko sie zdarza aby ktoś pisał o Afryce (chyba) z taką pasja .To plus. Drugi to obsada:) Trzeci to jest taki że świetnie opisujesz uczucia które się w nich tłumią:)Teraz już ne mogę sobie wyobrazić aby grał ją ktoś inny:) Trzeci to jest to że często wstawiasz odcinki choć dla tego co mi sie podoba to mało ale to cała ja.Xander jest boski Fajnie że w Maite zakochał, zresztą z wzajemnością Uwielbiam ta parke:DPomysł z tym porwaniem był na[prawdę fajny:) No to jeszcze skomentuje dzisiejszy odcinek:) A więc fajnie że Maite oddaje się swojej pracy choć ostatnio za sprawą kogoś nie za bardzo:) No i Suliman..niech da im spokój;/ Widać że Xander kocha Maite bo zrobiłby (dosłownie) dla niej wszystko:) No i ,myśle że wiem jak Alex chce Maite ocalić przed jakże okrutnym losem:) Zresztą w newie się przekonam chyba:) Mai chyba też do niego sie powoli przekonuje:)No to chyba na dziś komentara prawdopodobnie mojego tyle , chyba że napiszesz dzisiej jeszcze odc. Pozrawiam:D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuente
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:17:14 26-09-08    Temat postu:

O matko, i co dalej? Jak mogłaś przerwać w takim momencie? xD kurczę, a ja jutro wyjeżdżam ;( i nie będę spała z niepewności przez dwa dni.
Trochę mi zabrakło tylko relacji między Xandrem a Maite po tym, co się wydarzyło w nocy. Taki mały niedosyt związany z tym, jak ona mu potem spojrzała w oczy.
No ale nic, czekam ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maite Peroni
Idol
Idol


Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 1320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:53:07 26-09-08    Temat postu:

Fuente specjalnie dla Ciebie dzisiaj jeszcze jeden odcinek, abyś mogła się wyspać

Odcinek 18
- Przepraszam uniżenie. El Khalidzie, ale nie mogę uczynić tego, o co mnie prosisz - oświadczył.
- Co takiego?
Przywódca rebeliantów wyglądał na rozgniewanego. Jego żołnierze sięgnęli po przypięte przy pasach sztylety, które do tej pory wydawały się Maite jedynie ozdobą. Bała się spojrzeć na Xandra.
Wiedziała, że będzie musiał ją oddać.
- Co to ma znaczyć? - spytał wyzywająco El Khalid, a Suliman podsunął się jeszcze bliżej.
- Postanowiłem, że wezmę tę kobietę za żonę - odparł spokojnie Xander.
Zapadła cisza. Maite zaczęła drżeć na całym ciele. Zdawała sobie sprawę, że on wcale nie chce się z nią żenić, że to tylko wybieg, aby ją chronić. Znała zwyczaje i historię tego regionu i wiedziała, że kobieta zamężna staje się nietykalna.
- Kłamie! - wrzasnął wściekły Suliman. - Nie słuchaj go!
- Ta sprawa ma się zakończyć. Wkrótce czekają nas ważne zadania i nie życzę sobie żadnych waśni wśród moich ludzi. Tuaregu, powiedziałeś, że chcesz, poślubić tę kobietę, niech tak się stanie Przyjdźcie wieczorem do mnie, dam wam ślub. Ty, Sulimanie, pamiętaj, że za zbliżenie się do cudzej żony grozi straszna kara.
Odchodząc, przywódca zatrzymał się na moment i spojrzał Xandrowi w oczy.
- Macie dwie godziny na przygotowanie uroczystości.
Zostali sami. wśród cieni rzucanych przez namioty w świetle zachodzącego słońca. Zapadał zmierzch, Maite jednak wyraźnie widziała twarz Xandra w blasku wschodzących na niebie gwiazd,
- Co El Khalid miał na myśli, mówiąc o małżeństwie?
Dokładnie to, co powiedział - poinformował zimno. - Mamy dwie godziny, żeby przygotować się do ślubu.
- Nie chcę! zareagowała spontanicznie. - To niemożliwe! Myślałam, że w Zuranie przygotowania do ślubu trwają dwa tygodnie -- zaprotestowała drżącym głosem. Sama ceremonia trwa kilka dni i...
Zazwyczaj tak jest. Ale istnieje też krótsza wersja, stworzona na takie okoliczności jak ta. Jeszcze całkiem niedawno wiele szczepów ze sobą walczyło. Niejednokrotnie poślubienie siostry lub córki wroga w prosty sposób rozwiązywalo problem.
Są tylko dwa warunki. Musimy razem stanąć przed El Khalidem i zgodnie oświadczyć, że chcemy wziąć ślub
- Ale jak weźmiemy ślub? - spytała
- Zwyczajnie, zgodnie z tradycją. Oczywiście jeśli wolisz, żebym oddał cię Sulimanowi, wystarczy jedno słowo.
- Nie! - krzyknęła. - Ale przecież nie chcesz się ze mną ożenić.
Nie - przyznał. - Jednak nawet my, przestępcy, mamy swój kodeks honorowy. O Sulimanie mówi się wiele złych rzeczy. Nic mógłbym spać z czystym sumieniem, gdyby cię kupił.
- Kupił! Jestem człowiekiem...a nie rzeczą - zaprotestowała.
Xander chwycił ją za ramię, potrząsając ostrzegawczo
- Piękne słowa, ale na pustyni nie mają znaczenia To barbarzyństwo.
Jesteś barbarzyńca! - krzyknęła, wyrzucając z siebie słowa jak pociski. Puściły tłumione emocje.
To nie Europa ani Zuran - odparł. - Pustynia to surowa władczyni, mieszkańcy muszą przestrzegać jej okrutnych praw. Jeśli tego nie robią, giną. Jego starannie dobrane słowa i srogie spojrzenie wywołały w niej nieprzyjemny lęk. Nagle zawładnęły nią strach i podejrzenia, które starała się dotychczas
ignorować.
- Co ty tu robisz? Co się tu w ogóle dzieje? - zażądała wyjaśnień. - Coś planujecie, wiem o tym, i myślę, że to jest coś strasznego.
- Cisza! - padła ostra komenda.
Mocno nią potrząsnął, co wprawiło ją w dygot, tym razem jednak nie ze strachu, lecz z gniewu. Spojrzała na niego ze złością.
- Jeśli szanujesz swoje życie, więcej tego nie powtórzysz! - ostrzegł.
Maite przygryzła wargę, aby nie zauważył, jak drżą jej usta.
- Jeśli zgodzę się na ten ślub, obiecaj mi, że to nie będzie prawdziwe małżeństwo!
- Co masz na myśli? Pytasz, o to, czy zamierzam skorzystać z przywileju nocy poślubnej?
- Nie o to mi chodziło! - parsknęła, czując, jak rumieniec zalewa jej twarz, ciesząc się równocześnie, że w panującym mroku nic będzie mógł zauważyć jej reakcji. - Chciałam się tylko upewnić, że... nasze małżeństwo nie będzie miało mocy prawnej.
Zapadła krótka chwila milczenia, choć jej wydawało się, że upłynęła wieczność.
- W rozumieniu europejskiego czy międzynarodowego prawa nie będzie - odparł.
Takiej odpowiedzi oczekiwała. Westchnęła z ulgą. Nic chciała być zmuszana do wzięcia ślubu, czuła się urażona i znieważona, Tuareg swymi cynicznymi uwagami budził w niej odrazę. Jednak logicznie oceniając sytuację, nieskończenie bardziej wolała być z nim, niż zostać sprzedana Sulimanowi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuente
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:31:06 26-09-08    Temat postu:

Dziękuuję, jesteś cudowna ;*!
Odcinek cudowny, Maite chyba chciałaby wyjść za Xandra (która kobieta by nie chciała ), ale nie w taki sposób. Jest barbarzyńcą i przestępcą, bądź co bądź.
Z każdym odcinkiem staję się coraz większą Twoją fanką.
Będę spać spokojnie dzięki ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andzia2
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 3501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubomierz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:56:22 26-09-08    Temat postu:

świetne !!!
czekam na new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maximum
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 3624
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:10:11 26-09-08    Temat postu:

Mi też się bardzo podoba
Czekam na NEWSA tutaj i w Bailarina
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maximum
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 3624
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:16:05 26-09-08    Temat postu:

Odcinek wspaniały czekam na NEWSA!!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tinkerbell
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 3933
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:07:11 27-09-08    Temat postu:

ale mnie tu dawno nie było a tu już tyle wspaniałych odcinków)))
Ale akcja się rozwinęła, Xander..do takiego "przestępcy" to cud trafić
ciekawa jestem ile im jeszcze potrwa rozwinięcie uczuć..bo widzę że już z lekka "pękają" czekam nakolejny cudowny new:))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maite Peroni
Idol
Idol


Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 1320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:51:13 27-09-08    Temat postu:

Odcinek 19
Od pierwszej chwili, kiedy ujrzała Xandra, w jej sercu działo się coś niezwykłego, nieprzewidzianego Rzeczywistość, w jakiej się znalazła, i wszystko czego się, od tamtej pory o nim dowiedziała, powinny były zdusić w niej rodzące się pragnienie. Dlaczego tak się nie stało? Dlaczego nadal widziała w nim niebezpiecznie zmysłowego mężczyznę, który działał na nią jak magnes? Przecież był zwykłym przestępcą i kłamcą, nie potrafiła odnaleźć w nim żadnej cechy, która zasługiwałaby na szacunek, lub miłość. Jej ciało przeszył spazm bólu. Nie kochała go! Ale pragnęła, podszeptywał głos wewnętrzny. Pragniesz go tęsknisz za nim...
Dość! Nie będzie o tym myśleć. Ani fantazjować o intymnych chwilach, kiedy zostanie jego żoną. Marzyć o nocach na pustyni pełnych głębokiej, słodkiej ciszy, jego dłoniach błądzących po jej rozpalonej skórze. Ani o jego nagim gorącym ciele, o rozkoszy, jaką mógłby jej dać. Z odrazą odrzuciła uciekające na zakazane terytorium myśli. Miłość nie może istnieć bez wzajemnego szacunku. Ponury Xander stał w wejściu do namiotu i wpatrywał się niewidzącym wzrokiem w ciemność. Czekał na Maite, żeby udać się przed oblicze El Khalida, przed którym mieli złożyć przysięgę małżeńską. Pozwolił uwierzyć dziewczynie, że ślub nie będzie miał prawnych konsekwencji. Miał jednak pełną świadomość, że w Zuranie taka tradycyjna forma zawarcia związku była uznawana za wiążącą i nieodwołalną. W ich przypadku, kiedy wszystko się już skończy, ślub będzie musiał być formalnie anulowany. Jako członek rodziny królewskiej, przed zawarciem małżeństwa musi otrzymać akceptację władcy. Miał więc pewność, że władca pomoże przyśpieszyć rozwód. Zrozumie, że nie miał innego wyjścia, aby zapewnić Maite bezpieczeństwo. Nieważne, jakie prowadziła wcześniej życie. Nie mógł jej oddać w ręce Sulimana. Dla nikogo w obozie nie było tajemnicą, że wśród wielu występków był oskarżony o zgwałcenie i pobicie kilku kobiet. Miał opinię sadysty i rozpustnika. Specjalnie nie powiedział o tym Maite. Wcześniej w ciągu dnia udało mu się zorganizować
spotkanie z agentami specjalnymi, wysianymi przez Radę Narodową Zuranu w celu infiltrowania armii rebeliantów El Khalida. Podobnie jak on słyszeli o ważnej osobistości, z którą przywódca miał robić interesy. Xander podejrzewał, że tajniacy nie byli w pełni przekonani, że królowi grozi niebezpieczeństwo, podobnie jak sam władca. Usłyszał za sobą szelest i odwrócił się. Tuż przed nim, w mroku, stała Maite. Jej wielkie oczy były przepełnione lękiem.
- Kilka słów ostrzeżenia. Kiedy zostaniemy małżeństwem, nic wolno ci robić nic. co mogłoby przyciągnąć uwagę innych mężczyzn. Spojrzała na niego ze złością. Ostanie pól godziny spędziła, zastanawiając się, jak to wszystko przetrwa, i walcząc z zalewającymi ją uczuciami samotności i rozpaczy. Nie tak wyobrażała sobie swój ślub. Przez lata bardzo cierpiała pozbawiona rodzicielskiej miłości i poczucia bezpieczeństwa. Tęskniła za bliską osobą. Zawsze była sama. Teraz
była na dodatek więźniem, upokorzona i poniżona, zmuszona do małżeństwa, które nie miało nic wspólnego z miłością.
- Jakim prawem tak do mnie mówisz? - zaprotestowała.
- To nie moja wina, że Suliman...
- Nie? - zakpił, rzucając jej nieprzyjemne spojrzenie.
- Gdybym go chciała, nie byłoby mnie teraz tutaj, nie wydaje ci się? - odparła wyzywająco.
- Nie powiedziałem, że masz na niego ochotę. Może go zachęciłaś? Może wcześniej nie zauważyłaś też zalotów swojego kochanka? Maite zacisnęła pięści, wbijając paznokcie w dłonie. Kipiała złością.
- Nie zachęcałam go, a Richard nie był moim kochankiem. Łatwo powiedzieć, zwłaszcza że nie da się niczego udowodnić.
Nie miał racji, ale nie zamierzała wyprowadzać go z błędu. Nigdy jeszcze nie była z mężczyzną.
- Czas na nas.
Xander podniósł kotarę w wejściu i przepuścił ją. Miał na głowie tuareską chustę tylko z otworem na oczy. Maite wyczuwała instynktownie, że był rozdrażniony i miał pogardliwie wykrzywione usta. Choć nie chciała tego sama przed sobą przyznać, doskonale zdawała sobie sprawę, że otaczała go aura władzy, swą postawą budził respekt i cieszył się autorytetem. Zaczęła zastanawiać się, skąd wziął lak strojnie haftowaną, drogą galabiję. Sądząc po bogactwie ozdób, musiał ją ukraść jakiemuś bardzo zamożnemu dostojnikowi. Z jednej strony starała się zakpić z zabawnie wyglądającego teatralnego stroju, z drugiej była nim oczarowana, rozpalał jej zmysły i pobudzał wyobraźnię. Wyglądał teraz na człowieka szlachetnie urodzonego,
który ma władzę i szanuje tradycję. Był nieprzystępny, a zarazem pociągający, tak jak pustynia, z której pochodził. Budził strach i podziw, jego obecność wywoływała zmysłowe dreszcze. Inni mężczyźni instynktownie czuli przed nim respekt, a obce kobiety pożądały go. Tak jak ona. Pragnęła go tak bardzo, że bała się sama przed sobą do tego przyznać. Stanęła przed nim dumna i wyprostowana, rzucając mu wyzywające spojrzenie.
- Jeśli myślisz, że będę szła kilka kroków za tobą. to grubo się mylisz.
- A twierdziłaś, że studiowałaś historię i obyczaje plemion żyjących na pustyni.
- Bo to prawda przyznała.
W takim razie powinnaś wiedzieć, że w społeczności Tuaregów panują stosunki patriarchalne.
- Ale ty nie jesteś Tuaregiem - odparowała, idąc niechętnie u jego boku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andzia2
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 3501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubomierz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:03:35 27-09-08    Temat postu:

normalnie bomba czekam na więcej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
El.
Komandos
Komandos


Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:52:53 27-09-08    Temat postu:

A więc: Nie iem dlaczego ale Maim jest za bardzo do Xandra..nieufna,Fajnieże to przeplata sie z pożądaniem go:)Coraz bardziej miętke czuć lecz Xander jest taki oschły dla Maite.Dobrze że jej nie sprzeda i jak dobrze myślałam ślub:) Sie doczekać nie mogę Może dałoby sie jeszcze dziś newik?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maite Peroni
Idol
Idol


Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 1320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:32:31 28-09-08    Temat postu:

Odcinek 20
Kiedy wędrowali przez obóz, nagle podbiegi do nich chłopiec. Ku zaskoczeniu Maite Xander pogłaskał go czule po głowie, mówiąc coś w niezrozumiałym dla niej dialekcie.
- To sierota - poinformował, kiedy chłopak oddalił się. - Płacę mu za pilnowanie konia. Stworzenie przywykło do towarzystwa, a dzieciak potrzebuje ciepłego łóżka i strawy. Dziewczyna poczuła, jak wzruszenie dławi jej gardło. Pomimo okazywanej surowości gdzieś w środku ukrywała się dobra, pełna troski i współczucia osoba.
W powietrzu czuło się chłód. Maite dostała gęsiej skórki, nie mając pewności, czy to z zimna, czy ze zdenerwowania. Z obozowych ognisk rozchodził się zapach pieczonej jagnięciny. Na samą myśl o jedzeniu poczuła lekkie mdłości. Kiedy dotarli na plac zebrań, czekała tam już na nich niewielka grupa zainteresowanych, chcących przyjrzeć się ceremonii. Grała muzyka i słychać było śpiewy kobiet.
- To świadkowie. Słyszeli, że bierzemy ślub i zgodnie z obyczajem przybyli świętować z nami. Ta muzyka to tradycyjna pieśń weselna. Nie musisz się niczego obawiać. Czyżby chciał dodać jej otuchy? Z trudem przełknęła ślinę, po raz kolejny zalała ją fala niechcianych, ciepłych uczuć.
El Khalid siedział na prowizorycznym tronie, w otoczeniu gwardii ochroniarzy. Za nim stała grupa kobiet należąca do jego rodziny oraz muzycy. Maite ogarnęła panika, jęknęła desperacko, rozglądając się rozpaczliwie wokół, szukając wśród tłumu gapiów drogi ucieczki. Nie mogła tego zrobić. Nie potrafiła.
- Pamiętaj, to nie jest prawdziwy ślub. To nic nie znaczy.
Usłyszała łagodne słowa, które podziałały jak kojący balsam na jej rozpaloną skórę. Xander wziął ją delikatnie za rękę. jakby starał się ją pocieszyć i uspokoić. Spojrzała na niego szeroko otwartymi oczyma.
Muzyka ucichła. El Khalid skinął w ich kierunku. Narzeczeni spletli palce. Drżąc, Maite ruszyła do przodu, trzymając się u boku przyszłego męża, a nie jak nakazywał zwyczaj - tuż za nim.
Młodzi zatrzymali się tuż przed obliczeni dowódcy rebeliantów. Xander puścił rękę Maite. Dziewczyna natychmiast jednak chwyciła jego dłoń. szukając pocieszenia i fizycznego kontaktu. Wszystko, co się teraz działo, było tak nierealne,że tylko absurdalność wydarzeń pozwoliła jej przetrwać ten koszmar senny. Instynktownie przysunęła się bliżej do Xandra, odnajdując pokrzepienie w cieple jego ciała. Jak gdyby znalazła się w magicznym kręgu, który ją obejmował i chronił. Podobnie jak
miłość chroni zakochanych. Gorączkowo odrzuciła od siebie osaczające myśli,
koncentrując się na prowadzonej przez El Khalida ceremonii.
- Podaj mi swoją dłoń - powiedział.
Z niechęcią wyciągnęła do niego rękę. W przeciwieństwie do Xandra miał brudne paznokcie i zaniedbane dłonie.
- Teraz ty - zwrócił się do Tuarega. Maite zadrżała, kiedy Xander położył swą brzoskwiniową dłoń na jej dłoni, a El Khalid ścisnął e mocno razem.
- Czy oboje pragniecie tego małżeństwa?
- Tak - usłyszała znajomy głos.
Przywódca spojrzał na nią wyczekująco.
- Tak - wyszeptała.
- Doskonale! Zatem zgodnie z obyczajem i nadanym mi prawem oddaję ci. Tuaregu, tę kobietę za żonę. Maite otworzyła szeroko oczy. Słowa El Khalida brzmiały tak poważnie i dostojnie.
- Weź dłoń tej kobiety, Tuaregu - rozkazał.
Zaschło jej w gardle i serce zaczęło walić w piersi jak oszalałe. Xander sięgnął po jej rękę, splatając palce z jej palcami. Intymność gestu połączyła ich emocjonalnie, uświadamiając im równocześnie fizyczność ich związku. Słowa były niepotrzebne. Dłoń połączona z dłonią, ciało z ciałem. El Khalid wypowiedział kilka słów i stojąca za nim kobieta ubrana w czador, odsłaniający jedynie jej ciemne błyszczące oczy. przyniosła zwiniętą wstęgę delikatnego jedwabiu. Wziął go od niej i obwiązał nim ich nadgarstki, mamrocząc coś po zurańsku. Zdenerwowana Maite zaryzykowała i spojrzała na Xandra Natychmiast jednak tego pożałowała, widząc jego ponury,
srogi wyraz twarzy. Symboliczna wymowa wydarzeń przerosła ją. Do oczu napłynęły łzy. Xander powiedział, że ich ślub nie ma znaczenia, może i dla niego nie miał, dla niej stał się doniosłym aktem połączenia. El Khalid wypowiedział jeszcze kilka słów po czym zwrócił się do Xandra:
- Wziąłeś tę kobietę za żonę. Tuaregu. Odtąd zawsze będzie przy tobie. Niech Allah pobłogosławi was długim i szczęśliwym życiem oraz gromadą dzieci.
Kobieta zdjęła z ich rąk szarfę Xander uwolnił dłoń żony. Maite czuła, że słabnie, w żyłach pulsowała jej krew. Muzycy zaczęli grać Bezradnie zajrzała w oczy męża. Ceremonia wywarta na niej ogromne wrażenie. Nawet gdy będą dzieliły ich setki kilometrów, nic nie wymaże tego, co tu się przed chwilą stało. Jak on mógł być tak spokojny w obliczu czegoś, co jej wydawało się wieczne i nieodwracalne.
Z logicznego punktu widzenia można by uznać, że zareagowała zbyt emocjonalnie. W końcu ślub nie miał prawnych konsekwencji. W milczeniu Xander poprowadził Maite w głąb obozowiska. Zebrani wiwatowali na ich cześć i śpiewali. Jeśli zamierzasz zemdleć, poczekaj, az wrócimy do namiotu ostrzegł ją. podtrzymując delikatnie pod rękę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 39, 40, 41  Następny
Strona 8 z 41

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin