Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Prawo Miłości"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 83, 84, 85, 86, 87  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
justysiek21
Komandos
Komandos


Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: 15:19:49 09-03-08    Temat postu:

Ciesze sie że napisałaś nowy odcinek jak zwykle bardzo ciekawy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greg20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 10278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 15:31:47 09-03-08    Temat postu:

Superowy odcinek

Tina dostała za swoje

Daniela mogłaby jednak się pogodzić z Diegiem i powiedzieć mu o dziecku

Czekam na newik

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aishwarya
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 16454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: München
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:35:53 09-03-08    Temat postu:

O Tiny juz nie ma, mały się urodził...a Diego nadal nie wie, że zostanie ojcem ;(
Natko please, napisz jeszcze jeden odcinek BŁAGAM, on musi wiedzieć!!! Nio i akcja czarny płaszcz znów powróciła
Powrót do góry
Zobacz profil autora
VANESSA*
Idol
Idol


Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1013
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:46:42 09-03-08    Temat postu:

Biedna Daniela, nie udało sie powiedzieć o dziecku Diegu, Dobrze że Daniela już wróciła do Bogoty, ciekawi mnie kiedy Diego dowie sie że Daniela spodziewa sie jego dziecka Super że Andrea urodziła zdrowego chłopczyka. Genialnie że Tinie sie nie udało zrobić krzywdy Diegowi i spotkała ją zasłużona kara

Czekam na newik z niecierpliwością mam nadzieje że ukarze sie już niedługo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
a_moniak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 12531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:36:44 09-03-08    Temat postu:

odcinek pełen emocji, już bałam się ze Tina mogłaby coś zrobić Diegu, naszczęście już jej nie ma...
szkoda że Diego nadal nie wie o dziecku, a miesiące mijają...
czekam na newik
pozdrówka :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anula:)
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 5241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:29:18 09-03-08    Temat postu:

Łeee, szkoda, że Diego o nieczym nie wie.
Tą wariatke tylko to mogło spotkać, dobrze, że nikogo nie zabiła.
Daniela nareszcie wróciła. Supcio.
No i ta postać w płaszczu.
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
VANESSA*
Idol
Idol


Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1013
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:30:22 12-03-08    Temat postu:

kiedy bedzie newik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:39:03 14-03-08    Temat postu:

Dziękuję bardzo za czytanie i komentowanie
* * *
Gorące Pozdrowienia dla osób takich jak: Greg20, justysiek21, Gaby, Vanessa*, a_moniak oraz anula:)
* * *

* * Życzę Przyjemnego Czytania * *

Entrada

Odcinek 106

Samolot z Paryża wylądował na lotnisku punktualnie. Daniela cieszyła się na ten powrót do rodzinnego kraju. Spędziła w Europie prawie pół roku i zdążyła bardzo się stęsknić za ukochanym miastem i rodziną.
-Nareszcie jesteśmy!-zawołała radośnie Isabell wychodząc z samolotu.
-Cieszysz się, że już jesteś?-zapytał Esteban.
-Tak i to bardzo... Teraz pora rozpocząć nowe życie-powiedziała Daniela rozglądając się po terminalu. Coś przykuło jej uwagę. Zamrugała oczyma, ale ta osoba nie zniknęła. Z powrotem do Bogoty, powrócił także mężczyzna w czarnym płaszczu...
-Daniela!-zawołał Miguel podbiegając do kuzynki. -Pobladłaś, coś ci jest?-zapytał spoglądając na nią uważnie. Daniela skinęła głową i wskazała Miguelowi miejsce w którym znajdował się mężczyzna w czarnym płaszczu.
-Daniela... Czego on od ciebie chce?-zapytał spoglądając w miejsce w którym jeszcze przed chwilą stał mężczyzna.
-Miguel nie wiem... Naprawdę nie wiem i zaczynam się bać.
-Spokojnie, nie powinnaś się denerwować.
-A jeśli on rzeczywiście jest moim ojcem? Miguel, powiedz co ja mam robić-Daniela wtuliła się w kuzyna.
-Nie wiem co ci poradzić... Co jeśli to rzeczywiście jest Franco Rodriquez?
-Jedynym sposobem żeby się tego dowiedzieć będzie spotkanie z nim-odparła Daniela...
****************************************************************
-Szczerze mówiąc nadal do mnie nie dochodzi śmierć ojca-powiedziała Esperanza pchając granatoway wózek.
-To prawda... Minęły już cztery miesiące, ale nadal odczuwa się jakąś wewnętrzną pustkę-powiedziała Martha obejmując siostrę.
-A jak radzi sobie z tym wszystkim Andrea?-zapytała Carla.
-Zaraz po śmierci ojca, mama wpadła w depresję. Brakowało jej chęci do życia. Na szczęście w dzień narodzin Carlitosa, powróciły jej siły i nadzieja na lepsze dni-odpowiedziała Lorena.
-Carlitos to prawdziwe błogosławieństwo. Dzięki niemu Andrea wie, że jest bardzo potrzebna i nie może się poddawać-odparła Esperanza.
-Masz rację. Dobrze, że mamy siebie nawzajem. Mimo tego, że tata odszedł pamiętajcie, że w dalszym ciągu jesteśmy rodziną-powiedziała Martha patrząc na Carlę i Esperanzę.
-Dziękujemy wam-powiedziały razem dziewczyny i wtuliły się w siostry...
****************************************************************
Daniele obudziły jasne promienie słońca, które przebijały się przez śnieżnobiałe firanki. Otworzyła oczy i przeciągnęła się na łóżku. Pierwszy raz od tak dawna obudziła się we własnym łóżku, we własnym mieszkaniu, które przez tak długi czas w ogóle się nie zmieniło. Tęskniła za tym łóżkiem. Tylko tu potrafiła naprawdę dobrze się wyspać. Jednak na samą myśl, że ostatni raz spała tu z Diego przeszło ją dziwne uczucie. Mimo iż bardzo chciała nie potrafiła wyrzucić go z serca. Czuła, że z każym dniem kocha go coraz bardziej. NIe raz zastanawiała się dlaczego to zranione przez Diega serce nadal chce dla niego bić. Dotknęła wypukłego brzucha. W końcu było coś ważnego co już na zawsze ich połączyło - będą mieli dziecko. Kruszynkę na którą będąc razem wyczekiwali.Pragnęli dziecka, a ono pojawiło się w najmniej oczekiwanym momencie.
Daniela wiedziała, że Diego wie o ciąży. Prasa się o tym rozpisywała. Mógł niewierzyć, gdyż większość informacji to był stek kłamstw, ale zdjęcia nie kłamią. Teraz to jednak nie było najważniejsze. Daniela chciała się spotkać z mężczyzną, który podawał się za jej ojca. Nie było to trudne, gdyż podczas nieobecności dostawała od niego listy, w których próbował się z nią skontaktować. Podał swój telefon i adres. Daniela jeszcze wczorajszego wieczora zadzwoniła do niego.
-Muszę się przekonać kim jest ten człowiek-pomyślała i wstała z łóżka.
-Cześć mamuś!-zawołała Isabell całując matkę w policzek. -Gdzieś wychodzisz?
-Tak, księżniczko. Zaraz przyjdzie do ciebie Carmen-Daniela z troską pogładziła córkę po długich, kręconych włosach...
****************************************************************
Mała, kawiarnia znajdująca się w centrum miasta - to było miejsce w którym Daniela umówiła się z mężczyzną w czarnym płaszczu.
Spojrzała na drzwi i głęboko odetchnęła, obawiała się tego spotkania. Weszła do środka i od razu go zauważyła. On na jej widok wstał z miejsca i spojrzał na nią mając jakąś iskierkę w oczach.
-Dzień dobry-powiedziała Daniela siadając naprzeciw niego.
-Dziękuję, że zgodziłaś się na spotkanie-powiedział. -Danielo wiem, że dla ciebie umarłem, ale ja żyję.
-Skąd mogę mieć pewność, że pan jest tym za kogo się podaje?-odparła zimnym tonem.
-Racja...-wyszeptał i sięgnął do kieszeni. Po chwili położył na stole kilka czarno-białych zdjęć. -To ja i Twoja mama w dniu ślubu.
Daniela spojrzała na zdjęcia. Znała je i pamiętała. NIe raz oglądała stare rodzinne fotografie. Przyjrzała się parze, którą przedstawiało zdjęcie. Mężczyzna rzeczywiście był bardzo podobny do tego, który siedział teraz obok niej.
-To nie jest wystarczający dowód-odparła choć poczuła w gardle łzy. Mężczyzna nic nie powiedział tylko sięgnął po raz kolejny do kieszeni. Daniela spojrzała na kartki papieru. Szybko przeczytała raport, który wyjaśniał co tak naprawdę stało się w dzień śmierci jej rodziców. Jej matka rzeczywiście wtedy zmarła, ale pasażerem nie był Franco Rodriquez. A więc jeśli wtedy nie umarł... Daniela poczuła na policzkach gorzkie łzy...
-Jesteś moim ojcem-wyszeptała spoglądając na jego dowód osobisty, który leżał obok na stoliku. -Nie zginąłeś wtedy z mamą-powiedziała łamiącym głosem.
-Nie zginąłem, córeczko-odparł i delikatnie położył ręke na jej dłoni. Daniela podniosła się jak oparzona.
-Skoro nie zginąłeś, dlaczego pozwoliłeś żebym myślała, że nie żyjesz?! Jak mogłeś to zrobić własnej i jedynej córce?! Dlaczego zostawiłeś mnie samą?!-Daniela chciała mu wykrzyczeć to co leżało jej na sercu.
-Córeczko... Uspokój się...
-NIe masz prawa mówić do mnie córeczko! Gdybyś wiedział jak kiedyś za tym tęskniłam.... Tak bardzo mi ciebie brakowało... W dzień, kiedy umarła moja mama, ty zginąłeś razem z nią-odparła słabym głosem i wybiegła z kawiarni. Franco poczuł mroczki przed oczami. Szybko złapał za tabletki i zimną wodę...
****************************************************************
Daniela w nocy nie potrafiła spać. Źle się czuła psychicznie i fizycznie. To wszystko tak nagle na nią spadło. Przypomniała sobie chwile, gdy jako mało dziewczynka wchodziła na kolana ojca. Po jego domniemanej śmierci tak bardzo go jej brakowało. Dlaczego od razu nie dowiedziała się, że jej ojciec nie zginął wtedy razem z matką? Nie rozumiała tego. To nie było sprawiedliwe...Ale teraz Bóg dał jej możliwość nacieszenia się ojcem, a ona nie potrafiąc zapanować nad emocjami wygarnęła mu wszystko co czuła. Mogła mu to powiedzieć w inny sposób. Niestety wybrała ten najgorszy i teraz tego żałowała.
-Jutro to naprawię-wyszeptała podchodząc do okna za którym padał deszcz. -Muszę porozmawiać z nim na spokojnie-dodała opatulając się szlafrokiem. -Przecież nie mogę pozwolić, aby znowu zostawił mnie samą-powiedziała cicho ocierając łzę, błądzącą samotnie po policzku. Jej rozmyślenia przerwał przeraźliwy dźwięk dzwoniącego telefonu. Daniela spojrzała na zegarek. Dochodziła północ.
-Słucham-powiedziała do słuchawki...
****************************************************************
Daniela czuła, że wszystko dzieje się poza nią. NIe pamiętała już rozmowy telefonicznej z siostrą oddziałową ze szpitala Najświętszej Panienki, nie pamiętała jak dzwoniła do Miguela. Gdyby ktoś zapytał jej, jak dotarła do szpitala nic by nie odpowiedziała. Pamiętała tylko Jaquelin, która tuliła ją do siebie i starała uspokoić.
Na korytarzu panowała głucha cisza. Daniela podniosła wzrok i spojrzała na zegar. Czas płynął a oni cały czas czekali na wieści przed salą operacyjną. Jaquelin spoglądała nerwowo na Miguela, który krążył po korytarzu. W końcu po jakimś czasie otworzyły się drzwi sali operacyjnej z której wyszła pielęgniarka.
-Państwo są z rodziny operowanego?-zapytała.
-Tak-odparła Daniela drżącym głosem.
-Więc pacjęt jest jeszcze operowany-powiedziała pielęgniarka. -To był zawał. Ograniczona martwica tkanek, najprawdopodobniej spowodowana jakimś nagłym wstrząsem, który spowodował nagłe odcięcie dopływu krwi tętniczej. Narazie nic więcej nie mogę państwu powiedzieć-powiedziała pielęgniarka i zniknęła za drzwiami.
-To wszystko moja wina-wyszeptała Daniela i poczuła silny przeszywający ból brzucha. Musiała usiąść bo w przeciwnym razie na pewno by upadła na podłogę. Złapała się za brzuch.
-O mój Boże-wyszeptała Jaquelin patrząc na przyjaciółkę. -Miguel, Daniela rodzi!-zawołała do męża. -Daniela spokojnie, błagam cię uspokój się-poinstruowała przyjaciółkę. Daniela skinęła głową. Ból stawał się jednak coraz silniejszy a skurcze coraz częstsze...



Zapraszam do Komentowania


Ostatnio zmieniony przez Natka*** dnia 21:59:41 15-03-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greg20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 10278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 23:52:51 14-03-08    Temat postu:

Taka maluteńka analiza ode mnie

Cudowny odcinek praktycznie w całości poświęcony Danieli i dobrze

Ach to spotkanie Danieli z ojcem. Takie wzruszające. Nie dziwię się reakcji Danieli, ale z drugiej strony szkoda mi tego człowieka. Później zrozumiała, że postąpiła zbyt pochopnie... Niestety okazało się to za późno. Ciekawe co się stanie z jej ojcem I co z Danielą... zaczyna rodzić. Skądś znam ten wątek porodów. Na dzisiaj mi wystarczy

Szkoda, że nie było w odcinku Diega. No cóż, tak bywa. Oby wszystko było w porządku z tym wczesnym porodem. Niech już oni do siebie wrócą

Czekam na newik i pozdrawiam serdecznie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justysiek21
Komandos
Komandos


Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: 9:57:25 15-03-08    Temat postu:

Wzruszyłam sie tym spotkaniem Danieli z jej ojcem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NeSska*
Generał
Generał


Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 7631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: 15:50:39 15-03-08    Temat postu:

Uulaaaaaa to się zaczęło dziać. Daniela "odzyskała: ojca i od razu może go stracić. Niedobrze... I jeszcze zaczęła rodzić... Oby tylko wszystko było w porządku z nią jak i z dzieckiem. I kiedy nastpene spotkanie z Diegiem xD:D? Oni już powinni się pogodzić i żyć dłuuuugo i szczeeliiiwe :DxD

Ostatnio zmieniony przez NeSska* dnia 15:51:51 15-03-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aishwarya
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 16454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: München
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:21:08 15-03-08    Temat postu:

Wow spotkanie Danieli z ojcem piękne....
Niech ona wróci do Diega...
Dziwi mnie, że on nie próbował się spotkać, skontaktować z Danielą, skoro wie o ciąży, z tych gazet, ale wiem. Powinie się starać.
ooo Danielka rodzi BOMBA, niech ten Diego przyjedzie jakoś do szpitala nie wiem, ale niech bęą już razem. Nie mogę czytać o nich jak tak cierpią ;(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
a_moniak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 12531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:30:12 15-03-08    Temat postu:

prześliczna i bardzo wzruszająca scenka spotkania Danieli z ojcem
i tak niech Daniela wróci jak najszybciej do Diega..
szkoda ze właśnie go nie było w tym odcinku...
piękny odcinek, czekam na kolejny, pozdrawiam gorąco :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:02:34 15-03-08    Temat postu:

Dziękuję Wam bardzo za komcie i przede wszystkim za czytanie Tym bardziej, że zbliżamy się ku końcowi telci

Zapewniam, że Diego pojawi się w kolejnym odcinku

Pozdrawiam gorąco
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greg20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 10278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 22:06:34 15-03-08    Temat postu:

Zawsze jak mówisz o końcu tej telci, to żal serce ściska Ale co zrobić. Czekam na newik Kiedy on będzie?

Ostatnio zmieniony przez Greg20 dnia 22:07:18 15-03-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 83, 84, 85, 86, 87  Następny
Strona 84 z 87

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin