Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przeznaczenie czy przypadek?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy Mark i Sabrina będą razem?
Tak
88%
 88%  [ 37 ]
Nie
9%
 9%  [ 4 ]
Nie wiem
2%
 2%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 42

Autor Wiadomość
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:08:45 14-03-09    Temat postu:

Odcinek 17

Każdy człowiek jest inny. Podobno jest tak dlatego byśmy się nie nudzili, bo gdyby wszyscy byli identyczni życie stałoby się nudne. Może i jest to prawdą. Bo nie mielibyśmy się z kim posprzeczać. Każdy myślałby identycznie. Urozmaicone życie jest lepsze. Nigdy nie wiemy co inni wymyślą i to sprawia, że nasze życie jest miłe. Mając przy sobie przyjaciół jesteśmy szczęśliwi, a w szczególności gdy przyjaciele są różni od nas. Ale jest jednak druga strona medalu. No, bo jeśli jesteśmy nieszczęśliwi i życie wydaje się nam beznadziejne potrzebujemy kogoś kto by nam pomógł przezwyciężyć trudności. Najlepiej by było gdyby ta osoba była identyczna jak my. Żeby myślała podobnie, zachowywała się w sytuacjach. Tylko, że takich ludzi nie ma. Wystąpił paradoks. Tak źle i tak niedobrze. Życie składa się z takich rzeczy. Jeśli jesteśmy szczęśliwi chcemy by inni byli inni, aby nas zaskakiwali, a gdy jesteśmy załamani chcemy znaleźć osobę identyczną. Punkt myślenia zależy od punktu siedzenia.
(Wstęp krótki, bo doszłam do wniosku, że powinnam bardziej skupić się na akcji niż na wstępach. Jeśli nie uważacie tak samo to napiszcie. Wtedy znowu zacznę zwracać większa uwagę i więcej czasu poświęcać wstępom. A teraz jest taki jaki jest)
Ona stała przed wejściem. Trzęsła się ze strachu. Ciągle przed oczami miała sytuację ze spadającym ręcznikiem. Dlaczego każdy facet myśli tylko o jednym? Momentalnie upewniła się, że ma na sobie ubranie. Chodź ono nie było dobre na tą okazje. Skąpa spódniczka Gabrieli ledwo zakrywała jej pośladki. Nie mogła przeboleć, że nie założyła czegoś innego. No ale czas ponaglał. I do tego jeszcze ta bluzka. Nie była pewna do kogo należy. Trzeba wiedzieć, że w jej mieszkaniu wszystkie bluzki miały trzy właścicielki. Czasami trudno było się połapać co jest czyje. Nawet gdy Sabrina pakowała się w swoich torbach miała trochę swoich rzeczy i resztę dziewczyn, ale to nie było ważne. Próbowała jakoś zakryć gigantyczny dekolt. Jeszcze kilka centymetrów, a byłoby jej widać biustonosz. W tej chwili żałowała, że pozwoliła przyjaciółkom na imprezę pożegnalną. Cieszyła się, że przynajmniej nie zaprosiły kumpli, bo wtedy to mogłaby wybiec z domu tylko w bieliźnie, bo nie wiadomo o oni by wyprawiali. Gdy upewniła się już, że nie jest ubrana w ręcznik zaczęła toczyć ze sobą walkę. Zadzwonić czy nie zadzwonić. Gdy miała już nacisnąć dzwonek coś jej nie pozwalało.
On był zdenerwowany. Nie wiedział dlaczego jeszcze jej nie ma. Czekał na nią od piątej rano. Był tak podekscytowany, że nie mógł zasnąć. Nie wiedział dlaczego się tak zachowuje. Może to była miłość? Nie na pewno nie. On nie mógłby się w kimkolwiek zakochać to nie możliwe. To raczej było pożądanie. Chciał znowu poczuć smak jej ust, powąchać jej perfum, dotknąć skóry. Tak to na pewno było pożądanie. Tylko w takim razie dlaczego serce biło mu tak mocno? Dlaczego nie mógł przestać myśleć nie o jej ciele ale o zachowaniu, delikatności, zawstydzeniu gdy spadł jej ręcznik. Tak bardzo chciałby cofnąć czas. Chciał poznać ja bliżej. Teraz ma do tego okazję tylko, ze ona wcale nie przychodzi. Czy w dzisiejszych czasach kobiety nie noszą zegarków?
- Cholera jasna jak ona zaraz nie przyjdzie to zwariuje. Skoro tak bardzo cieszyła się, że ze mną zamieszka to dlaczego teraz się spóźnia? Może nie wie, która kładka schodowa prowadzi do mojego domu? Lepiej pójdę sprawdzę. Może błąka się po ulicy? Nie mogę narazić ją na to by jakiś złodziej ją napadł, albo porwał!! – na samą myśl o tym serce zaczęło go boleć. Dziwne przecież do tej pory wszystkie dziewczyny mówiły mu że nie ma serca. Już nawet zaczął w to wierzyć, bo ono nigdy nie dało o sobie znać. Aż do tej pory. Szybko złapał kurtkę. Nie mógł pozwolić na to by jego „udawana” dziewczyna została napadnięta. Ta myśl doprowadzała go do szału. Jak szalony otworzył drzwi. To co przed nimi zobaczył, a raczej kogo doprowadził do tego, że na jego twarzy pojawił się uśmiech, a wściekłość i panika zniknęła jak ręką odjął. – Sabrina już jesteś?
- Jak widać. – powiedziała, na jej policzkach pojawiły się rumieńce. – Właśnie miałam dzwonić, ale ty pierwszy otworzyłeś drzwi.
- Martwiłem się o ciebie. – powiedział nie zwracając uwagi na to co przed chwilą powiedziała. – Czekałem cały ranek. Przytargałaś to sama? – zapytał patrząc na walizki stojące za nią.
- O co ci chodzi? – zapytała. Nie docierały do niej żadne informacje. Patrzyła się na niego ze zdumieniem. Zdziwiła ją jego żywa reakcja na jej przybycie. Może ojciec mówił prawdę, że on chce z nią zamieszkać. No na pewno chciał zaciągnąć ją jeszcze raz do łóżka. Ale to nie zmienia faktu, że jest dla niej miły. Ona też chyba powinna być dla niego miła?
- No o te tobołki za tobą. Sama je tu przytargałaś?
- Nie szofer mi pomógł. Mogę wejść? – wreszcie zdobyła się na ten krok.
- Ależ gapa ze mnie. Powinienem już dawno cię zaprosić w moje skromne progi. Czasami nie myślę.
- Nic nie szkodzi. – powiedziała wchodząc do środka. Dopiero teraz, zauważyła, że jego mieszkanie było zupełnie inne niż jej. Tu panował, idealny porządek, zaś u niej wszystko było porozrzucane Marka ściany były idealnie zagipsowane i pomalowane. W mieszkaniu Sabriny ściany były popękane i widać było czerwoną cegłę. Większość ludzi zrobiłaby z tym, porządek jednak nie ona. Według niej to nadawało salonowi i innym pomieszczeniom wyrazu. Poza tym wyglądało całkiem naturalnie. Prócz bałaganu i pękniętych ścian mieszkania różniły się wystrojem. U niej wszystko było w ciepłych barwach, kolorowe, przytulne. Mark stawiał raczej na praktyczność. Nie było tu widać prawie żadnych ciepłych kolorów. Chyba nie lubił tu przebywać , bo nie włożył dużo wysiłku w dekorowanie salonu. Po środku dużego pomieszczenia stały dwie kanapy w stalowym kolorze, skalany stolik, telewizor, a przy ścianach kilka szafek, półka z książkami. Nie było żadnych obrazów, ozdób czy dywanu. Sabrine przeszedł dreszcz. Dopiero teraz zauważyła wystrój pokoju. Była tu już wcześniej jednak nie zwróciła na to najmniejszej uwagi. Ale teraz gdy miała tu zamieszkać na jakiś czas zaczęła poznawać każdy centymetr pomieszczenia.
- Zaraz zaprowadzę cię do naszej sypialni tylko muszę uporać się z tymi bagażami.
„Naszej sypialni. Naszej sypialni. Naszej sypialni. Naszej sypialni. Naszej sypialni. Naszej sypialni.” Te dwa słowa chodziły jej po głowie. Jak to naszej skoro ona nie miała zamiaru nawet tu mieszkać, a co dopiero spać z nim w jednym pokoju, jednym łóżku!!! Postanowiła jak najszybciej wyjaśnić tą sprawę. Jeśli ma się tu czuć w miarę swobodnie i jakoś normalnie funkcjonować musi mieć wszystko wyjaśnione.
- Chyba czegoś nie zrozumiałam. Jak to naszej sypialni. To w tym mieszkaniu nie na dwóch sypialni? – zapytała trochę przerażona perspektywą wspólnego łóżka.
- Były nawet trzy. No ale z dwóch małych zrobiłem jedna dużą, a z trzeciej powstał gabinet. – wyjaśnił Mark pokazując swoje białe ząbki. Naprawdę był miły.
- Czyli mamy spać razem? A może w tej sypialni masz dwa łóżka? – zapytała ciągle mając nadzieję. W rzeczywistości wiedziała, że jest tam tylko jedno łóżko. Bardzo wygodne ale tylko jedno. Na pewno nie kupił nowych posłań z dnia na dzień.
- Przecież tam byłaś i wiesz, że jest tylko jedna. Ale nie bój nie zjem cię.
Nie zjedzenia się bała tylko bliskości i tego, że przez przypadek mogłaby mu pozwolić na coś o wiele gorszego niż zjedzenie. Całkiem nie chcący mogłaby mu pozwolić na zbliżenie się do niej. Jednak ona tego nie chciała. Bała się go. Bała się wszystkich mężczyzn oprócz swojego ojca. Była świadoma tego co potrafi zrobić płeć brzydka tylko zaspokoić swoje potrzeby. Miała w swoim życiu niestety do czynienia z takimi niewyżytymi bestiami. Od dzieciństwa marzyła o księciu z bajki. Jednak po tym jak związała się z Mattem jej pierwszym chłopakiem jej marzenia legły w gruzach. Zawsze trafiała na nieodpowiedzialnych i nie znających potrzeb kobiet mężczyzn.
- Mam nadzieję. Ale liczyłam na to, że raczej nie będziemy spali w jednym łóżku. To chyba trochę za wcześnie nie sadzisz? Znamy się dwa dni, albo i krócej, a już razem mieszkamy i mamy razem spać. Nie za szybkie tempo? – zapytała mając nadzieję, że przyzna jej racje.
- Przecież i tak już razem spaliśmy. Nie za bardzo rozumiem dlaczego teraz nagle mielibyśmy spać oddzielnie. To co mogliśmy zrobić już zrobiliśmy. Sadziłem, że wystarczy jak odgrodzimy się poduszkami, kocami, ale skoro nie chcesz to będę spał na podłodze. – powiedział uśmiechając się promiennie. Sabrina odwzajemniła gest. Chyba nie był taki zły za jakiego go brała. – No przynajmniej do czasu aż moje kości się nie zbuntują.
Z jej ust nie zniknął uśmiech chodź miała zamiar krzyczeć, że ten incydent z ich pierwszego wieczoru znajomości się nie powtórz już nigdy. Jednak powstrzymała się. Na razie miała kłopot z głowy, a potem się zobaczy. Już ona dopilnuje żeby nie zbliżył się do niej za blisko i nie dotknął jej ciała.
- Poczekaj tu chwilę ja wniosę w końcu te bagrze. – powiedział wskazując jej kanapę. – Swoją drogą zastanawiam się co ty tam zapakowałaś? – zapytał idąc po kolejne walizki.
Sabrina puściła to mimo uszu. Tylko się uśmiechnęła. Gdyby wiedziała, że będzie musiała spać z nim w jednym pokoju zabrałaby o wiele więcej piżam i innych piżam!!! Co prawda zabrała kilka flanelowych koszul zakrywających wszystko, ale to nie wystarczało. Powinna przewidzieć to co się stanie i zabrać o wiele więcej bardziej zakrywających ciało rzeczy. W swoim zasobie miała kilka swoich ulubionych ubrań do spania i to bardzo seksownych. Będzie musiała o nich zapomnieć!!!
Mark wrócił z dwiema walizkami. Ukradkiem spojrzał na Sabrinę. Dopiero teraz gdy emocje opadły zobaczył jej ubranie. Wszystko było odkryte. Jak ona mogła wyjść tak na ulicę!!! Ilu facetów musiało ją zobaczyć w tym stroju!? Zaczynał być zazdrosny. Szybko odrzucił te niewygodne myśli od siebie i zaczął podziwiać to kobietę. Siedziała na kanapie tak jakby to były szpilki. Rozglądała się po całym pokoju jakby czegoś szukała. Nie widział jej oczu. Niestety miała je zakryte przez okulary. A szkoda. Lubił ich barwę. Chodź poznali się w dość dziwnych okolicznościach to zdołał już zapamiętać ich kolor. Przez cały wieczór wpatrywały się w niego z takim pożądaniem. Czerwone włosy spadały jej na ramiona. Uwielbiał ich kolor. W noc gdy udało mu się zasnąć na chwilę przed oczami ciągle miał ten kolor. Podobno czerwień pobudza apatyt. W jego wypadku to najszczersza prawda. Nie chodziło mu o seks. Nie mógł sam w to uwierzyć ale pierwszy raz nie chodziło mu o seks. Zawsze miedzy nim, a jakąś dziewczyną był tylko i wyłącznie seks. Ale tym razem było inaczej. Nie chciał z nią iść do łóżka. Chciał po prostu przytulić ją. Pocałować. Powiedzieć, że ją bardzo przeprasza, że już nigdy zbliży się do niej jeśli nie będzie tego chciała. Pragnął zaoferować jej coś więcej niż zwykły seks. Pragnął dać jej przyjaźń, oparcie, szczęście i miłość. Dopiero teraz do niego dotarło, że chce obdarzyć ją tym uczuciem. Tylko, że ona raczej tego nie chce!!! Jak na razie nie chce. Pocieszał się tą myślą. Może jeszcze zmieni o nim zdanie. Zechce z nim być? Dziś nie rzucała się na niego i nie spoliczkowała go. To dobry znak. Może się jeszcze wszystko ułoży. Oby.
Przyłapała go gdy się na nią patrzył. Zdziwiło ją to. Czyżby miała jakąś krostę na twarzy? Ale przecież jeszcze rano jej nie miała!! Nie to nie może być to. Na pewno to coś innego!!! Tylko co? Nie widział jej zaspanych i podpuchniętych oczu więc to na pewno nie było to. W dekolt też się nie patrzył. Jego wzrok był skierowany na jaj włosy!!! czego on mógł chcieć od jej włosów. Chciała zapaść się pod ziemie gdy tylko zauważyła, że wpatruje się w nią tak. Zaczęła żałować, że nie wzięła jakiegoś kapelusza albo czapki!!! Nie wiedząc co ma robić, potrząsnęła włosami. Zadziałało. Wyrwał się z transu i przyniósł dwie ostatnie walizki.
- Już skończyłem. – powiedział wracając z sypialni. – Chodź to pokaże ci gdzie możesz się rozpakować.
Sabrina grzecznie wstała i ruszała za nim. Znalazła się w pomieszczeniu, w którym tak wiele się między nimi zdarzyło.
- Tu możesz rozpakować swoje ubrania. – powiedział wskazując na pustą szafę.
- A gdzie są twoje ubrania?
- W pudle. Nie wiedziałem ile miejsca ci to zabierze więc opróżniłem całą szafę. – powiedział z tym swoim zabójczym uśmiechem.
- Nie chce zajmować całej szafy. – powiedziała grzecznie.
- Nie martw się gdy tylko się rozpakujesz moje ubrania powrócą na swoje miejsce. Po prostu nie wiedziałem ile miejsca zajmie twoja garderoba.
- A czy mógłbyś zrobić miejsce na moje książki w swojej biblioteczce?
- Nie ma problemu. Wieczorem zajmę się tym. Dużo masz tych książek?
- No troszkę ich jest. Nie miałam serca zostawiać ich na pożarcie Gabrieli. Ona na pewno zaraz by je zniszczyła, albo oddała na zbiórkę makulatury. – powiedziała zawstydzona Sabrina. Wiedziała, że nie powinna przywiązywać się tak do książek, ale to było silniejsze od niej.
- Rozumiem cię, ja też szanuje książki. A w szczególności dobre książki. Chcesz coś jeszcze wiedzieć? Jeśli nie to pójdę zrobić herbaty i obiad na pewno jesteś głodna.
- Szczerze mówiąc to jest taka jedna sprawa. – powiedziała zdenerwowana.
- Słucham?
- Chodzi o to, że ja nie jestem taka jak wtedy w barze.
- Taka to znaczy jaka? Przepraszam ale nie bardzo rozumiem.
- No taka wylewna, otwarta, wybuchowa, szalona. To była tylko i wyłącznie wina alkoholu. Ja taka na prawdę nie jestem. – powiedziała zawstydzona.
- A czy to, że mnie spoliczkowałaś gdy nic nie zrobiłem to też była sprawa alkoholu? – zapytał wyraźnie rozbawiony Mark.
- Nie ale... – zaczęła.
- Nie wracajmy do tego. Było co było. Teraz razem mieszkamy i postarajmy się żebyśmy miło spędzili ten czas. Nie martw się nie zaciągnę cię do łóżka i nie ściągnę z ciebie ręcznika. Chodź tego nawet za pierwszym razem nie zrobiłem. – powiedział i wyszedł.
- No to się pięknie zaczęło. On już myśli, że ja cięgle pije i jest niezrównoważona psychicznie. Sabrina pięknie zaczęłaś!!!
Całe popołudnie spędzili razem. Mark nie spuszczał Sabriny nawet na krok. Bała się, że dojdzie do tego, że wejdzie za nią nawet do łazienki. Jednak na szczęście darował sobie. Sabrina czuła się osaczona. W swoim mieszkaniu mieszkała z dwoma dziewczynami ale nie czuła się tak osaczona. Czuła się, że jeśli jeszcze chwilę spędzi z Markiem a oszaleje!!!


Wydaje mi sie, ze to jest jeden z lepszych odcinków w "Przeznaczenie czy przypadek?".


Ostatnio zmieniony przez Bebe dnia 17:33:50 14-03-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hope
King kong
King kong


Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 2373
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:14:16 14-03-09    Temat postu:

super odcinek
nareszcie się do niego przeprowadziła
on jest w siódmym niebie, ona nie bardzo...
Mark jest dla niej taki miły i w ogóle, chłopak się zakochał
tylko, żeby Sabrina odwzajemniła jego uczucie
mam nadzieję, że spędzając z Markiem czas odkryje nim swojego "Księcia z bajki"
czekam na new :]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:34:45 14-03-09    Temat postu:

Z tym "Księciem z bajki" to będzie różnie. Czasami będzie zachowywał sie na prawdę jak książę, a czasami jak ostatni łotr.
Czy Sabrina zakocha sie w Marku? Trudne pytanie. Ona ma wstręt w stosunku do mężczyzn. Może kiedyś się go pozbędzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hope
King kong
King kong


Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 2373
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:31:31 15-03-09    Temat postu:

to widzę, że będzie ciekawie
jak najbardziej kibicuje ich związkowi
i właśnie mam nadzieję, że dzięki Markowi Sabrina wyzbyje się tego wstrętu do mężczyzn
pozdrawiam i czekam na dalsze losy :]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewe17iwi
Idol
Idol


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:00:37 15-03-09    Temat postu:


Nareszcie odcinek
Wstęp jak zwykle świetny jak ja kocham te twoje wstępy
Sabrina nareszcie jest u Marka
Biedak tak bardzo się o nią martwił
W końcu są dla siebie mili i wspólna sypialnia to mi się podoba
Chodź by nie wiadomo jaki wielki mur zrobili to uczucie między nimi nie zgaśnie
a może znowu coś między nimi zajdzie w tym wielkim łóżku Marka
ja bym sobie życzyła już odc ale pewnie masz dużo roboty i dlatego będę grzecznie czekać byle nie za długo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyna14.93-93
Cool
Cool


Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:05:46 15-03-09    Temat postu:

mi osobiście takie wstępny się podobają bo wtedy jest więcej reszty
No to będzie coraz weselej bo się już wprowadziła i jeszcze ta wspólna sypialnia z jednym łóżkiem
daj szybko następny!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:18:31 15-03-09    Temat postu:

Coś za bardzo liczycie na to, że oni będą razem. No ale czas pokaże jak to będzie.
Dziękuje za komentarze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia1425
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 4845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:52:01 16-03-09    Temat postu:

co do Sabriny , to jej sienie dziwie sama jestem romantyczka i wieże ,ze spotkam ksiecia na białym koniu"z bajki"
super , jaki uczynny i miły

a co do pomysłu z krótszym wstępem a wiecej opka to popieram
wole taki jak ten jest
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:00:59 16-03-09    Temat postu:

Dzięki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia1425
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 4845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:15:42 18-03-09    Temat postu:

nmzc
zawsze jestem szczera jak pisze komentarze....
choc nie powiem wstępy daja duzo do myslenia ,zastanawiam sie nad rzeczami nad ktorymi sie nie myśli lub nie ma czasu mysleć w XXI wieku.....
sa bardzo pouczające.......
ile ty msza lat jak mozna wiedzieć?
na ile masz plany ja zawiesić?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:48:23 18-03-09    Temat postu:

Mój wiek nie jest tajemnicą. Mam 15 lat. Urodziłam się w w 1994 tak w woli ścisłości.
Planuje zawiesić na dwa tygodnie ale nie wiem czy całkiem nie usunąć telek. Muszę to przemyśleć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyna14.93-93
Cool
Cool


Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:59:36 18-03-09    Temat postu:

nawet nie próbuj ich usuwać!!!!!!!!!!!!!! twoje telki są świetne!!!!!!!!!! zawieś ale tylko nie usuwaj!!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia1425
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 4845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:09:47 18-03-09    Temat postu:

spróbuj usunać a wyciagne jeszcze gdzie mieszkasz
no cuż poczekam te 2 tygodnie......
ale nie waż mi sie usuwac .....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:11:06 18-03-09    Temat postu:

Jeszcze się zastanowię nad swoja decyzją.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewe17iwi
Idol
Idol


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:40:50 18-03-09    Temat postu:

Sylwia1425 napisał:
spróbuj usunać a wyciagne jeszcze gdzie mieszkasz
no cuż poczekam te 2 tygodnie......
ale nie waż mi sie usuwac .....


Pomogę ci hehe co 2 głowy to nie jedna znajdziemy ją szybciej


Ostatnio zmieniony przez ewe17iwi dnia 22:43:23 18-03-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 15 z 34

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin