Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przeznaczenie czy przypadek?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy Mark i Sabrina będą razem?
Tak
88%
 88%  [ 37 ]
Nie
9%
 9%  [ 4 ]
Nie wiem
2%
 2%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 42

Autor Wiadomość
Megan
Generał
Generał


Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 7845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:58:18 08-01-09    Temat postu:

Od matki masz zakaz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:13:26 09-01-09    Temat postu:

Zakazy są po to żeby je łamać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julcia
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 7059
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:45:10 09-01-09    Temat postu:

Sprzepraszam ze dopiero teraz komentuje ale pominając fakt ze zaspy są zdradliwe i poczułam bliskośc rowu i przypływ adrenaliny i strachu to ciesz sie ze zyje i komentuje
Jejku warto było cie zmueszac do pisania tego odcinka i nie gadaj więcej ze wychodzi ci beznadziejnie bo jest świetny,
Co do wprowadzenia to ja przeciwko ciązy nic nie mam, wkoncu dziecko napewno by połączyło firmy "dziadków"
Ojciec Sabriny mógł sie zdziwic, wkoncu on myśli ze jego córka jest lesbijka, owinnien ozłocić Marka ze naprowadzil ją na właściwe tory i moze liczyc na wnuczęta
Martwia sie panie- to zrozumiałe, wkoncu zostawiły ja pijana z napalonym facetem
Chłopcy tez sie martwią- i to sie nazywa prawdziwy przyjaciel
Usmiałam sie z Ojca Marka i jego mysli, jeśli przez to ze chłopak przespał sie zSabrina on straci wspólnika to juz napewno zabije syna
Olu ja chce jeszcze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ola9626
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Głąbolandu[071]
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:58:41 09-01-09    Temat postu:

wprowadzenie świetne jak każde zresztą
odcinek ejszcze lepszy śmiałam się praktycznie cały czas
dziewczyny się martwią co dziwne nie jest wkońcu zostawiły upitą przyjaciłółkę z jakimś napalonym kolesiem...
rozmowa chłopaków super ja z nich zawsze nie moge
myśli ojca Marka były dość ciekawe
oj jak się musiał zdziwić starszy Sabriny jak zobaczył swoją córkę "lesbijkę" w łóżku z obcym facetem
odcinek ogólnie super i wogule humorek poprawił
pozdrawiam;***
i czekam na newa, który mam nadzieję że już nie długo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:04:48 09-01-09    Temat postu:

Dziękuje za komentarze. Cieszę się że podobał się wam odcinek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ola9626
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Głąbolandu[071]
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:18:42 09-01-09    Temat postu:

podobał to mało powiedziane, on był super
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:26:25 09-01-09    Temat postu:

Cieszę się. A odcinek gdzieś tak w następnym tygodniu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ola9626
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Głąbolandu[071]
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:48:38 09-01-09    Temat postu:

ueee...
szkoda że tak późno...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:17:32 10-01-09    Temat postu:

Może uda mi się dziś napisać odcinek. Jeśli do 15 się nie pojawi to oznacza, ze bedzie dopiero w niedzielę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:58:08 10-01-09    Temat postu:

Odcinek 9
Ze specjalną dedykacją dla Julki.

Przyłapani na gorącym uczynku. Jak to zdanie jest znane wielu ludziom, żeby nie powiedzieć, że każdemu. Jedni zostali przyłapani na kradzieży, na kłamstwie, na przekręci, a inni na pójściu do łóżka z nieznaną osobą. I do tego przyłapanym przez swoich rodziców. To się nazywa mieć szczęście. No ale cóż zrobić jeśli już się tak ma. Jeśli zostanie się przyłapanym przez rodziców w łóżku z obcym facetem czy obcą kobietą ich reakcje mogą być różne. Tak samo jak różni są rodzice. Jedni są nad opiekuńczy, innych nie obchodzi życie dziecka, inni wyznają zasadę, że dziecko powinno samo rozwiązywać swoje problemy. Jeśli rodzice zostawiają swoje dzieci same z własnym problemem to wielu osobom może się wydawać, ze ich nie kochają. Nic bardziej mylnego, kochają i to bardzo, jednak chcą żeby ich pociechy nauczyły się żyć. Bo jak mają się nauczyć dorosłego życia skoro rodzice rozwiązują za nich problemy? Nigdy się nie nauczą. Nie mówię że pomaganie jest złe wręcz przeciwnie, można wesprzeć na duchu poradzić, ale nigdy nie można załatwiać sprawy za dziecko. Dlaczego? Bo ono żyje ze świadomością, że czego by nie zrobił to i tak tatuś i mamusia zawsze wszystko załatwi. Tak nie można. No bo jak oni maja potem dać sobie radę? No jak pytam? Rodzice kiedyś umrą i co wtedy? Nagle taka osoba dostaje zimny prysznic. Nagle jej świat w którym mogła robić to co chciał pryska. Już nie może robić tego co chce. Musi zarabiać. Często nie daje sobie rady. Czyja to wina? Oczywiście, że tej osoby ale też rodziców. To rodzice nie wprowadzili dziecka w dorosłe życie. Wyręczali go ze wszystkiego. Po co? Żeby mu się lepiej żyło. No tak ładne wytłumaczenie ale nie wzięli poprawki, ze nie będą żyli wiecznie. Nie będą zawsze mogli go wyręczać. Po śmierci takie dziecko a raczej już dorosła osoba zostaje sama. Wielki kubeł z zimną wodą wylewa mu się na głowę. Jest sam. Nie daje sobie rady. Oczywiście są wyjątki. Od każdej reguły są wyjątki. Szczerze mówiąc to nie jest reguła tylko moje odczucie. Dzieci, które musiały w pewnym stopniu same sobie radzić w dorosłym życiu szybciej się odnajdują. Oczywiście nie jest tak zawsze. Zależy to też od charakteru i umiejętności. Czasem dzieci są mądrzejsze od rodziców i nie pozwalają się wyręczać. Ale to są szczególne wypadki. Wiedzą, że jeśli teraz zaczną sami się troszczyć o własne sprawy to potem będzie im lżej. Wstęp nie ma żadnego związku z tym co wydarzy się w odcinku. Chodź ma pewien malutki związek. Ojciec Marka i tato Sanriny wtrącają się w ich życie. Ale oni właśnie są takimi wyjątkami. Nie chcą tego i nie przyjmują pomocy w postaci wyręczania. Sabrina i Mark są mądrzejsi od rodziców. To raczej oni muszą im pomagać i ich wyręczać. Czy tym razem też zgodzą się na pomoc? To się jeszcze okaże. Oni no właśnie oni i nie oni. Nie są razem, ale są. Taki oksymoron. Tak więc oni leżą teraz na łóżku, a nad nimi stoją ich ojcowie. Gorzej już być nie może? A jednak chyba może.
- To twoja córka? – zapytał z niedowierzaniem Alan.
- Chyba tak. To znaczy tak. A może i nie? Do tej pory myślałem, ze tak ale nie jestem już tego w stu procentach pewny. – odpowiedział Jason.
- Mark jeśli przez ciebie stracę ten kontrakt i współprace z Jesonem to możesz być pewny, że twój pogrzeb będzie niedługo. Do cholery nie mogłeś sobie znaleźć innej dziewczyny niż ona? – pomyślał Alan i spiorunował syna zabójczym spojrzeniem. – to wszystko da się wyjaśnić.
- Da się wyjaśnić? Pan to reszty zwariował? Przespałam się z chłopakiem, wczoraj poszłam na imprezę za dużo wypiłam dziś mam ogromnego kaca zwykłego i moralnego!!! Na dodatek w łóżku przyłapał mnie mój ojciec!!! I pan mówi, że to da się wytłumaczyć!!! – krzyczała Sabrina i ze złości wstała.
- Dziecko okryj się. – powiedział Jeson i wraz z Alanem odwrócili głowy. W tym czasie Mark wziął koc leżący na ziemi i okrył nim dziewczynę.
- Spokojnie Sabrina nie bój się ja to wszystko wytłumaczę. Wszystko będzie dobrze. – pocieszał dziewczyną Mark.
- Nie będzie dobrze to wszystko przez ciebie!!! – krzyknęła Sabrina i rzuciła się na nagiego chłopaka.
- Dobra potem możesz mnie zabić, albo jeśli chcesz powtórkę ze wczoraj to ją dostaniesz, ale na litość Boską potem.
- Dlaczego potem? – zapytała Sabrina.
- Bo teraz nasi ojcowie się na nas gapią. Poza tym trzeba to wyjaśnić nie sądzisz?
- Tak właśnie zgadzam się z tym młodym człowiekiem. MUSIMY POROZMAWIAĆ. – powiedział Jeson kładąc nacisk na ostatnie zdanie.
- Dobrze tato tylko nie krzycz. – powiedziała Sabrina z miną malutkiego dziecka, które zrobiło coś źle a teraz czeka je za to kara.
*********************************
Danny i Kamil siedzieli w salonie tego pierwszego i usilnie medytowali. To znaczy tylko Danny medytował, a Kamil leżał na łóżku i udawał. W czasie gdy jego przyjaciel szukał jakiegoś rozwiązania Kamil zdążył opróżnić jego lodówkę i zjeść wszystkie jadalne rzeczy w domu. Aż wreszcie zaczął się nudzić i postanowił pooglądać telewizję jednak jak się okazało Danny najprawdopodobniej nie zapłacił za kablówkę i odcięli mu ją. Tak więc zrezygnowany Kamil oglądał „bitwy mrówek” było to jakże interesujące zajęcia aż do pewnego momentu. A mianowicie do póki z telewizora nie zaczął lecieć dym, a obraz momentalnie zniknął.
- Danny ratunku!!! Pomocy!!! Ratuj moje mrówki!!! One się tam uduszą od tego dymu!!! Słyszysz!!! Moje mrówki!!! – krzyczał Kamili i trząchał skupionego na medytacji kolegę. - Danny ty idioto pomóż im!!!
- Co? – zapytał spokojny chłopak, aż nie zobaczył swojego nowiutkiego telewizora z którego leci dym. – Idioto co ty zrobiłeś!!! To nowy telewizor jest!!! A raczej był, bo ty go popsułeś!!!
- Karmiłem mrówki? – oświadczył Kamil.
- Jakie mrówki?!!!
- No z telewizora. Takie białe i czarne. A czarne były moimi faworytami a zaczęły przegrywać, więc musiałem je wzmocnić.
- Wzmocnić?
- No, przecież nie mogłem pozwolić żeby moje faworytki przegrały. Opadły z sił to je dokarmiłem?
- Dokarmiłem? – powtórzył z niedowierzaniem Danny.
- No przecież mówię.
- A jak je przepraszam bardzo dokarmiłeś?
- Normalnie zrobiłem płatki kukurydziane i im wlałem ale ostrożnie tak żeby białe nie jadły. I się udało jak widać ekran jest czarny!!! Moje słodziutkie wygrały.
- Idioto zabiję!!! To był nowy telewizor!!! A tobie się mrówek dokarmiać zachciało!!! Idioto jeden!!! Parafianie!!! Niedorozwoju!!! Bezmózga!!! Małpo jedna!!! Gorylu!!! Ptasi móżdżku!! – Krzyczał Danny dusząc kolegę.
- Pamiętaj, że mięliśmy pomóc Markowi. – powiedział ledwo łapiąc oddech Kamil.
- Masz szczęście bez komórkowcu, że nasz kumpel jest w potrzebie, bo w przeciwnym razie byłoby po tobie!!! – krzyknął Danny puszczając kolegę.
- Wymyśliłeś coś? – zapytał Kamil gdy odzyskał oddech.
- Tak pojedziemy do Marka zabierzemy go z domu zanim jego ojciec go znajdzie z Sabriną. Tylko musimy się śpieszyć. Mam nadzieję, ze zdążymy.
- To dlaczego my tu jeszcze siedzimy zamiast jechać? – zapytał Kamil.
- Czy tobie to wszystko trzeba tłumaczyć? Jesteś idiotą jakich mało. – powiedział uśmiechnięty Danny. – No więc.... Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia. Ani bladego ani zielonego, ani wcale nie mam pojęcia. – powiedział Danny i jego uśmiech niknął z jego twarzy.
- W takim razie chodźmy. – powiedział Kamil i skierował się do wyjścia. Po drodze zostawił jeszcze miskę z jedzeniem dla „mrówek” na stole.
*******************************
Sabrina wraz z ojcem wyszła do salonu. Była przestraszona. Co zrobi jej ojciec? Oczami wyobraźni widziała jak mówi je o odpowiedzialności i potępia to co zrobiła. Jakie było jej zaskoczenie gdy okazało się, że nie jej ojciec nie zaczął wykładu tylko zaczął ją przytulać.
- Córeczko tak bardzo się cieszę. Nawet nie wiesz jak bardzo. Już się bałem, że będziesz lesbijką do końca życia. Ale teraz wiem, że udawałaś. Nie chciałaś żebym się dowiedział, że masz chłopka. Nie potrzebnie to zrobiłaś. Ja bardzo lubię Marka i cieszę się, że z nim jesteś. Kamień spadł mi z serca.
- Ale tato...- zaczęła Sabrina jednak nie było jej dane skończyć.
- Nic nie mów ja wiem. Wszystko rozumiem.
- I nie będziesz krzyczał?
- Niby za co mam krzyczeć. Za to, że wreszcie mam w pełni normalna córkę? Za to, że ma wspaniałego chłopka?
- Ale on nie jest moim chłopakiem! – krzyknęła Sabrina.
- Oj kochanie to drobny szczegół, który szybko może ujedz zmianie. Mam nadzieję, że to się zmieni już niedługo. Lepiej nie mogłaś trafić. Mark to świetny chłopak. Ale na pewno sama o tym wiesz.
- Tak wiem. Jest wspaniały. – powiedziała cicho Sabrina i udawała, że słucha wykładu swojego ojca na temat Marka, a ta naprawdę zaczęła myśleć.- Już bym wolała, żeby na mnie nakrzyczał. Skarcił za to co zrobiłam. To, że mu się podoba to co zrobiłam jest jeszcze gorsze. Za to powinnam dostać ochrzan, a nie chwalić. Chyba będę musiała mu powiedzieć jak to naprawdę było. Ale on jest taki szczęśliwy. Już dawno nie widziałam go w takim stanie. Nie mogę tego teraz popsuć. Jeszcze mu się coś stanie. To prawda, że nie jest taki stary, ale nigdy nie wiadomo. Zawsze miał słabe serce. Co ja mam zrobić? Okłamać czy powiedzieć prawdę? Jak powiem prawdę to się staruszek załamie. Chyba jednak będę kłamała. Tylko oby ten Mark też udawał że jesteśmy parą. Nawet nie jest taki zły. Niezły przystojniaczek z niego. Ten jego tyłeczek, oczy twarz. On cały. Jeszcze tak przystojnego chłopaka to ja nie widziałam. Może tato ma rację, że na niego trafiłam. Może coś z tego jeszcze będzie? O mój Boże Sabrina o czym ty myślisz? Przecież on nie przypomina twojego ideału. Twój ideał na pewno by nie poszedł do łóżka z pierwszą napotkaną kobietą. Ale może ideałów nie ma? Każdy ma jakąś skazę. Ja też mam. A może on właśnie jest tym moim rycerzem tylko, że okoliczności w jakich się spotkaliśmy nie wykazały tego? Nie na pewno nie. Jeszcze zobaczę. Nie będę zakładała jednego. Najpierw muszę go lepiej poznać. Ale całuje świetnie. To mu trzeba przyznać.
*************************************
Mark ze skwaszoną miną siedział na roku łóżka. Wiedział co go zaraz czeka. Ojciec mu tego nie daruje.
- Mark czy ty jesteś naprawdę takim bezmózgim czy tylko go udajesz? Jak mogłeś iść do łóżka z córką mojego przyszłego wspólnika? Czy tyś już naprawdę rozum postradał!? – krzyknął Alan.
- Ale ja nie wiedziałem, że to jego córka. Podobała mi się, i to bardzo. Poszliśmy do klubu, spotkałem ją, zaczęliśmy pić i tak jakoś wyszło.
- Tak jakoś wyszło?!!!! Przez te twoje tak jakoś wyszło stracę wspólnika. Nie mogła ci się spodobać jakaś inna? Ta dziewczyna to oczko w głowie tatusia. Mam nadzieję, że nie pozwie nas do sądu.
- Jak to do sądu? Za co? – zapytał przerażony Mark.
- Normalnie za to, że zaciągnąłeś ją do łóżka.
- Ale ja nie chcę iść do więzienia. – powiedział zrozpaczony Mark.
- To było trzeba myśleć. Ale chyba nie wszystko stracone. On cię bardzo lubi i myśli, że jesteście parą. Ta mała na pewno nie powie prawdy tatusiowi. Nie zraniłaby go tak.
- No i co z tego?
- Jak to co z tego? Masz szanse na uratowanie tyłka. I przy okazji załatwienia tatusiowi wspólnika.
- Niby jak?
- Czy ty naprawdę jesteś taki ciemny czy tylko udajesz? Udawaj jej chłopaka.
- Ale ja nim nie jestem. Ona się nie zgodzi.
- To już nie moja sprawa. Ja ci powiedziałem co powinieneś zrobić, a reszta należy do ciebie. W więzieniu lubią takich młodych, przystojnych jak ty. Na pewno ktoś cię tam przygarnie pod swoje skrzydła. Będziesz jego dziewczyną.
- NIE!!!!!!!!!!! – krzyknął Mark.
- W takim razie sam sobie powiedziałeś co powinieneś zrobić. – powiedział Alan. – Chodź do swojej „dziewczyny” i jej ojca.
- Poczekaj tylko coś na siebie założę. – powiedział Mark i podszedł do swojej szafy.
**************************************
Mark razem z ojcem weszli do salonu.
- Mark przyszły zięciu jak dobrze, że już jesteś. Właśnie o tobie mówiliśmy.
- Nic mu nie powiedziała. Masz jeszcze szansę. – powiedział cicho Alan.
- Tak. Ja też się cieszę. A teraz przepraszam na chwilkę. Chciał bym porozmawiać z Sabriną.
- Ze mną?
- Tak kochanie. Chodź na chwilę. – powiedział Mark i pociągnął Sabrinę do sypialni.
- W co ty pogrywasz? Co? Jakie znowu kochanie? To prawda, że poszłam z tobą do łóżka i nie będę zaprzeczała fajnie było, a nawet świetnie. Ale żeby tak od razu kochanie.
- To tylko gra aktorska, żeby twój ojciec się nie połapał, że poznaliśmy się wczoraj, a to że wylądowaliśmy w łóżku to sprawa alkoholu. No chyba, że chcesz mu o tym opowiedzieć.
- Nie, nie chcę. Ale nie chcę go okłamywać. – powiedziała Sabrina.
- Ale nie ma innego wyjścia. – powiedział Mark i ują dłonią twarz Sabriny. – Mam propozycję.
- Jaką? – zapytała zapatrzona w niego Sabrina.
- Poudawajmy przed naszymi ojcami parę. Po kilku tygodniach się rozejdziemy i nikt się niczego nie dowie.
- Ale ja mam dziewczynę.
- Tą taką z ciętym językiem? Nazywa się chyba Gabriela tak?
- Właśnie. Nie zostawię jej. Kocham ją. Jestem lesbijką, a chłopaki mi się nie podobają.
- Tak jasne. A ostatnia noc jest tego dowodem. Jesteś lesbijką i przespałaś się ze mną.
- To była chwila słabości. Ale już tego nie zrobię.
- Dlaczego kłamiesz?
- Nie kłamię. Niby w czym cię okłamuję?
- W tym że jesteś lesbijką.
- Ale to prawda.
- I znowu mnie okłamujesz. Okłamujesz wszystkich na około. Udajesz lesbijkę, bo chcesz się odpędzić od nachalnych mężczyzn. Ciągle szukasz tego jedynego. Nie okłamuj mnie. Nie jesteś lesbijką i oboje o tym wiemy.
- Skąd o wszystko wiesz?
- Wiem i już. – powiedział Mark i obdarzył Sabrine namiętnym pocałunkiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:09:23 10-01-09    Temat postu:

Dubel

Ostatnio zmieniony przez Bebe dnia 21:16:48 10-01-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julcia
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 7059
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:17:46 10-01-09    Temat postu:

Odcinek po prostu wspanialy
Wstęp jest bardzo zyciowy, niektórzy rodzice zeczywiscie czasem nadmiernie trosza sie o dziecko krzywdząc je tym samym
Wiedziałam ze ojciec dziewczyny ucieszy się z tego powodu, jego córka jest normalna i moze liczyć na wnuki
Za to ojciec chłopaka jest nieziemski, myśli za nich dwóch i calkiem dobrze mu radzi, chociaz on chyba dba tylko o swoje interesy
Z tym więzieniem to była polewka
Matko Kamil jest chyba jeszcze głupszy od Mjego Javiera, karmił mrówki i zniszczyl telewizor, no nie no idiota.
oStatnia scena była świetna, Mark rozume potrzeby dziewczyny
Te kilka tygodni zapowiada sie bardzo ciekawie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyna14.93-93
Cool
Cool


Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:40:24 10-01-09    Temat postu:

w 100% popieram "julcie"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:20:28 10-01-09    Temat postu:

dziękuję za komentarze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
Generał
Generał


Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 7845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:20:33 10-01-09    Temat postu:

Teraz ja
Wstęp boski i z każdym razem lepszy niż poprzedni. Jest w nim sporo racji. Przypomina mi pewną sytuację u kogoś w domu
Sabrina ma fajnego ojca. Mężczyzna tak się ucieszył z tego, iż jego ukochana córeczka nie jest lesbijką, że nawet nie zwrócił uwagi na to w jakiej sytuacji zastał swoje maleństwo Dziewczyna nie chce go zawieść i boi się o jego zdrowie, ale czy to jest jedyny powód może podświadomie chce udawać farsę bycia z Markiem, kto wie. Aj spodobały mi się myśli dziewczyny tyłeczek
Ojciec Marka też jest boski, martw się o to, że stracił wspólnika przez to, że jego synalek wylądował z jego córką w łóżku. Jednak tatuńcio szybko myśli i już ma plan, na który wystarczy tylko Marka namówić. I co okazało się, że znalazł idealny argument. Bycie czyjąś dziewczyną w celi podziałało
Kamil chłopak bomba rozśmieszająca Karmić mrówki w telewizji i cieszyć się z tego, że jego wygrywają obłędne Danny nie ma z nim lekko o nie Ale jaki plan mają Panowie
I w końcu sama konfrontacja Marka i Sabri. Kochanie słodko brzmi w ustach mężczyzny Ich rozmowa w sypialni śliczna, a ten końcowy pocałunek, rozpłynęłam się Ja nie wiem jak dam radę by wytrzymać do kolejnego odcinka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 6 z 34

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin