Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Que sabes del amor
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 38, 39, 40  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:37:46 04-08-09    Temat postu:

Dziękuję za komentarze, dziś nie mogę dać kolejnego odcinka, gdyż mam go na innym komputerze
Pozdrawiam serdecznie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:43:01 05-08-09    Temat postu:

Odcinek 22 - "Zmiana na lepsze"

Miranda była niewątpliwie w sytuacji bez wyjścia. Luis przypierał ją do ściany i zbliżał się do niej coraz bardziej. Kiedy od jej ust dzieliły go zaledwie milimetry, nagle kichnęła.
- Bogu dzięki. – powiedziała pod nosem.
- Co powiedziałaś? – spytał zaciekawiony barman, podając jej chusteczkę do nosa.
- Nic takiego. Zastanawiałam się tylko, dlaczego kichnęłam i doszłam do wniosku, że mam alergię na twoje perfumy. – pospiesznie skłamała, oddychając z ulgą. Udało jej się wybrnąć z sytuacji i przy okazji nie zranić uczuć kolegi. Odsunęła się od niego, by zapobiec ewentualnej powtórce z rozrywki.
- Chyba będę musiał je zmienić, żeby podczas naszej kolejnej randki nie powtórzyć tego błędu.
- Randki? Jakiej randki? – spytała spanikowana, rozglądając się w poszukiwaniu ratunku, który nie nadchodził.
- Musimy się jeszcze kiedyś umówić. Wtedy okoliczności na pewno będą milsze. – stwierdził Luis, nie zwracając uwagi na Mirandę, która usilnie próbowała dać mu do zrozumienia, że to nie jest żadna randka.
Pogawędkę ku zadowoleniu Mirandy przerwało pojawienie się młodej kobiety, która podeszła do nich z szerokim uśmiechem. Przywitała się i stała dłuższą chwilę, czekając na jakieś słowa. W półmroku z trudem dało się zauważyć jej twarz, Miranda aż odskoczyła.
- Angela?! To ty?!
- W całej okazałości. – odpowiedziała z szerokim uśmiechem, witając się z Luisem i tłumacząc, że zdążyli się już poznać.
- Tak piękną kobietę na pewno bym zapamiętał. – powiedział barman, całując przybyłą w rękę i przyprawiając ją o rumieniec.
Miranda skrzywiła się znacznie. Co za kobieciarz, przed chwilą próbował ją pocałować a teraz bezczelnie flirtował z jej siostrą! To z pewnością nie było uczucie zazdrości, raczej zdegustowania, że Luis, który mimo wszystko wydawał się porządnym chłopakiem, nie miał oporów przed igraniem z uczuciami kobiet. A może po prostu chciał być miły i zrobić dobre wrażenie?
Z rozmyślań wyrwało ją pożegnanie kolegi, który ponownie pocałował Angelę w rękę a ją w policzek. Nadal stała skrzywiona i przypatrywała się mu.
- Miałeś już iść. – zauważyła.
- Pocałowałem cię, a ty nie kichnęłaś. – powiedział z szerokim uśmiechem.
- No i? – zdziwiła się, o co może mu chodzić, a kiedy zdała sobie sprawę, szybko zasłoniła usta ręką.
- Najwidoczniej to był przypadek.
- Najwidoczniej.
- No więc widzimy się jutro w pracy. – pożegnał obie ciepłym uśmiechem i oddalił się. Miranda wreszcie westchnęła z ulgą i mogła zająć się zmienioną siostrą.
Angela wyglądała zupełnie inaczej. Nowa fryzura poprawiła optycznie podłużny kształt jej twarzy, makijaż podkreślił oczy i usta. Ubranie zupełnie nie w jej stylu, zero czerni, tylko żywe kolory. Ze sobą miała torby z zakupami, co świadczyło o tym, że zaopatrzyła się dość porządnie.
- Co się stało? – spytała zdumiona młodsza siostra.
- Co mi się stało? To aż tak źle wyglądam?
- Wyglądasz prześlicznie, ale dziwi mnie fakt, co cię skłoniło do tak radykalnej zmiany.
- Znajome. – wyjaśniła lakonicznie Angela, otwierając przed siostrą drzwi klatki schodowej i ruszając schodami do góry.
- Znajome? Ta baba w różowej peruce, na przykład?
- Na przykład. To Ana Alicia.
- Dobrze. Skąd ją znasz? – Miranda zmarszczyła brwi.
- Co to za przesłuchanie? Nie mogę mieć w nowym miejscu zamieszkania koleżanek?
- Takich, które przywożą cię pijaną do domu, nie. Skąd ją znasz?
No właśnie. Skąd ją zna? Z baru, oczywiście, ale nie mogła powiedzieć o tym siostrze. To miała być tajemnica. Angela musiała skłamać, choć z bólem serca. W końcu chodziło tu o Alejandra Aspe, a gdyby młodsza siostra dowiedziała się, gdzie wieczorem była, niechybnie zakazałaby jej takie występy. A ona musiała występować, by być blisko niego.
- Koleżanka z pracy. – skłamała.
- Mówiłaś, że jesteś jedyną kobietą.
- Najwyraźniej się pomyliłam. Dopiero teraz poznałam wszystkich.
Dziewczyny weszły do domu i zdjęły kurtki. Eliza już spała, kiedy krzyki Mirandy uspokoiły się, wreszcie miała do tego okazję. Jose Julian prawdopodobnie miał nocny kurs, więc spodziewać się go można było dopiero nad ranem. W wynajętym pokoju, przy pełnym świetle, Miranda wreszcie obejrzała siostrę dokładnie.
- Nie poznaję cię. – powiedziała cicho.
- Nadszedł czas na zmiany. W tamtym stanie nigdy nie poderwałabym porządnego faceta. – wyjaśniła Angela, kładąc na łóżku torby i wyjmując z nich ubrania.
- Rozumiem, że dasz mi niektóre przymierzyć. – usłyszała głos młodszej siostry.
- Tobie małolato? Zastanowię się! – zachichotała Angela, sprawiając, że na twarzy Mirandy pojawił się uśmiech. Wreszcie jej starsza siostra wyglądała na szczęśliwą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:17:26 05-08-09    Temat postu:

Co za wybrnięcie z sytuacji
Wydaje mi się, że Miranda powinna dać jakoś bardziej do zrozumienia chłopakowi, że z ich randek nic nie będzie...Im wcześniej tym lepiej.
Co do Angeli, to faktycznie zmiana to dobry sposób. Może nie specjalnie po to by znaleźć faceta, ale nawet dla poprawienia sobie humorku
Czekam na newsa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 13:39:34 05-08-09    Temat postu:

No musiałem nadrobić dwa odcinki. Jak miło czas płynie przy twojej lekturze . Chyba sobie dłuższą przerwę i będę czytać po więcej odcinków... ale zaraz zaraz... o ile pamietam obiecałaś po dwa odcinki na raz. Myślę, że nie w tym tamacie osoby, któraby tegio nie chciała, twoje opowiadania trzeba czytać stosami, bo za bardzo wciągają . Liczę, że będą po dwa odcinki, jak do niedawna w Samancie

Aha jeszcze jedno... o ile pamietam, to chyba w QSDA był chyba jeszcze wątek chłopka ze szkółki tanecznej, który miał kłopoty rodzinne . Wątek ten chyba bardziej zbliżył do siebie Mirandę i Sergia, ale pamiętam jak przez mgłę .

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ligia
Idol
Idol


Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Columbia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:12:59 05-08-09    Temat postu:

Miranada na szczęście wymigała się od pocałunku z Luisem. Ten chłopak jest naprawdę jakiś niekumaty. Ona próbuje dać mu do zrozumienia, że nie chce z nim chodzić na randki a ten sobie coś ubzdurał i weź z takim wytrzymaj!

W Angeli zaszła pozytywna zmiana. A to wszystko pod wpływem przystojnego Alejandra.

Czekam na kolejne odcinki i pozdrawiam ;***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuente
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:19:54 05-08-09    Temat postu:

Mirandita to wie, jak się wywinąć od niechcianego pocałunku i przy okazji nie urazić niczyich uczuć Albo jej się wydaje, że wie...
Angela się zmienia, i to bardzo dobrze. Po tym wszystkim, co jej się w życiu przydarzyło, zasłużyła na szczęście
Pozdrawiam;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinek
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 4890
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:39:21 05-08-09    Temat postu:

fajny odcinek szcześćie , ze mirandzie udało sie umkńąć pzred pocałunkiem !!!!

zmianda Anheli na jak najbardziej pozytwna ... wkońcu musi przypodować sie szefowi !!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 17:19:14 05-08-09    Temat postu:

Miranda zawsze ma głowę na karku... no prawie zawsze... no czasami. No dobrze - rzadko. Ale w chwilach awaryjnych to wie jak wyjść z sytuacji z twarzą Kichnięcie sposobem na Luisa, ale później wpadka z tym pocałunkiem w polik Oj... Mirandita, Luis na pewno na jednej "randce" nie poprzestanie. Biedna, nieświadoma, właśnie wróciła z randki
Angela musiała być mocno odmieniona, zmienił się jej całkowity styl, nawet w mówieniu jest teraz taka... radośniejsza I nawet uśmiechnęła się do Luisa... Lidia umie zdziałać cuda, to naprawdę jest wróżka
Angela dla Aspe jest gotowa do wielu rzeczy, ale wierzę, że z pozytywnym skutkiem wszystko jej się uda no i z Lidziowską pomocą
No właśnie, co z tymi dwoma odcinkami na dzień?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mary Rose
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 1287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:06:19 05-08-09    Temat postu:

Komentarz Kyrtapa mnie rozbawił. Bardzo celnie ocenił Mirandę

Zgadzam się, że jeden odcinek to za mało. Ja już nie mogę doczekać się odcinków, których nie czytałam, bo póki co to dla mnie powtórka (choć bardzo miła). Cóż ja mogę powiedzieć, Angela wypiękniała tak, że od razu Luisowi wpadła w oko.
Mirandzie udało się wybrnąć przed pocałunkiem, ale na jak długo uda jej się unikać barmana?

PS. Ślimak -> będzie wątek małego Oscara, to akurat pamiętam, ten dzieciak miał świetne teksty
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 4:07:50 06-08-09    Temat postu:

Wiedziałem, że trafiłem z tym chłopakiem. Ale, że miał świetne teksty już zapomniałem .

Monioulka odpowiedz co w sprawie opcji "podwójny newik".

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:45:20 06-08-09    Temat postu:

No dobrze, specjalnie dla ciebie będą dwa odcinki, ale nie teraz, gdyż właśnie mam niezapowiedzianą wizytę (których nie znoszę, tak na marginesie) i nie mogę wejść do drugiego komputera, gdzie znajdują się odcinki.

Pozdrawiam serdecznie, po południu powinno się coś pojawić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 12:26:32 06-08-09    Temat postu:

Oj strasznie, strasznie dziękuję
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mary Rose
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 1287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:29:08 06-08-09    Temat postu:

Jak to specjalnie dla Ślimaka Bo się pogniewam i przestanę czytać (żart, nie dam rady sobie tego odmówić )

PS. A co z "Hotelem na fali"? Podobno miał być wielki come back! Albo "Na szczęście" czy "Tajemnice nocy"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 12:32:26 06-08-09    Temat postu:

Hehe, nie ma to jak mieć u kogoś specjalne fory .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:41:19 06-08-09    Temat postu:

Specjalne fory? Nie chciałam nikogo faworyzować Ty po prostu jesteś najbardziej uparty
Dzisiaj dwa odcinki, miłej lektury. Pozdrawiam ;*

Odcinek 23 - "Zdemaskowana?!"

Miranda starała się unikać Luisa. Nie chciała mu robić przykrości i wprost powiedzieć, że nie jest zainteresowana takim rodzajem znajomości. Pod pretekstem kolejnego treningu z Sergiem lub z dziećmi, mijała się z barmanem, za każdym razem oddychając z ulgą. Przygotowania do konkursu tańca coraz mniej ją męczyły. Przyzwyczaiła się do wysiłku fizycznego, kroki tańców latynoamerykańskich coraz łatwiej wchodziły jej do głowy. Z zadowoleniem słuchała pochwał swojego partnera, który sprawiał wrażenie, jakby zapomniał o wydarzeniu sprzed tygodnia, kiedy to nieuważnie przypomniała mu o przeszłości. Nie znała go na tyle dobrze, by móc zapytać o cokolwiek, wolała przemilczeć sprawę.
Angela korzystając z okazji, że siostra wracała do domu dość późno, w kolejną sobotą mogła wieczorem udać się do sklepu Lidii.
- Jesteś wreszcie, dziecko. – powiedziała staruszka, już w progu witając ją z otwartymi ramionami. - Dziś mam dla ciebie inny kostium. – wyjaśniła, z uśmiechem podając kobiecie złotą sukienkę na wieszaku.
- Jeszcze krótsza niż tamta… - wyszeptała Angela, lekko zawstydzona, ale szybko przypomniała sobie, że przecież nikt nie wie, kim tak naprawdę jest, a dzięki temu występowi, będzie miała okazję zobaczyć Alejandra. – Podoba mi się. – powiedziała, dokonując głębszych oględzin stroju.
- Cieszę się. Skoro masz już swoją kreację, możesz udać się do garderoby. Ana Alicia zajmie się twoimi włosami. Chyba pamiętasz drogę? – spytała starsza pani, widząc, że Angela się waha.
- Pamiętam.
- Więc o co chodzi? Dlaczego jesteś taka zamyślona?
- Myślałam, że pani wie o wszystkim. Proszę mi powiedzieć, co mi jest.
Pani Lidia zachichotała pod nosem. Angela spojrzała na nią zdziwionym wzrokiem. Czyżby się z niej nabijała? Babcia Alejandra w końcu spoważniała i zwróciła się do niej.
- Nie nabijam się z ciebie, raczej z tego, że nie trzeba być jasnowidzem, żeby stwierdzić, co cię gryzie. Ty się najzwyczajniej w świecie zakochałaś. A teraz zmykaj już przez to… hmmm… lustro. – powiedziała kobieta, popychając osłupiałą Angelę w stronę zaplecza, gdzie znajdowały się drzwi o dziwacznej framudze.
Rivara usłyszała za sobą jeszcze słowa „powodzenia” i udała się powolnym krokiem w świat, w którym była zupełnie kimś innym. Traciła swoją tożsamość i stawała się piosenkarką Mayrin, w której zakochany był Alejandro Aspe.
- Witam. – usłyszała po otworzeniu drzwi. Jej oczom ukazała się Ana Alicia, tym razem w peruce koloru zielonego.
- Do twarzy ci w zielonym. – powiedziała z uśmiechem Angela, chcąc odwieźć myśli od swojego szefa.
- A tobie będzie naprawdę ładnie w złocie. – odpowiedziała rozpromieniona dziewczyna, podając koleżance maskę na twarz. – Jak się przebierzesz, to cię uczeszę.
- Jestem wdzięczna tobie i Lidii za to…
- Nie ma sprawy. Przebierz się, bo zaraz może przyjść twój amant.
- Chyba raczej amant Mayrin.
- Nie jestem tego do końca pewna. Wydaje mi się, że to tobie błyszczą oczy, kiedy go widzisz.
- No tak, widzą to wszyscy, tylko nie sam zainteresowany. Nawet nie zwrócił uwagi na moją nową fryzurę i makijaż. O ubraniach już nie wspomnę. W pracy snuł się jeszcze bardziej zamyślony niż zawsze, podczas gdy wszyscy pozostali pracownicy oblegali mnie i pytali o powód zmiany. Chyba jestem na straconej pozycji dopóki ta piosenkarka żyje.
- Póki co, żyje w tobie, więc ciesz się tym. – powiedziała Ana, podchodząc do Angeli i poprawiając jej włosy. – Dzisiaj upnę ci je do góry.
- Powiedz mi, co byś zrobiła na moim miejscu?
- Ja? Pytasz niewłaściwą osobę. Zaszłam w ciążę, kiedy jeszcze byłam nastolatką, teraz wychowuję syna bez pomocy męża, o którym nie mam wieści od siedmiu lat. Mieszkam z mężczyzną, którego muszę utrzymywać, a o miłości mogę tylko pomarzyć. – powiedziała kobieta, wzdychając i wskazując przebieralnię. – Sama musisz wszystko przemyśleć. – poradziła jej w końcu.
Angelę zasmuciła historia nowej koleżanki z pracy. Rzeczywiście jej problemy w porównaniu z problemami, jakie nakłada na kobietę macierzyństwo, były niczym. Tego wieczora zamierzała dać z siebie wszystko. Kiedy stojąc na scenie ujrzała siedzącego w pierwszym rzędzie Alejandra, zrobiło jej się cieplej na sercu. Co z tego, że on nawet nie wie, z kim ma do czynienia? Będąc Mayrin wreszcie czuła się szczęśliwa. Odbierając gromkie oklaski i krzyki, proszące o bis, pragnęła już na zawsze zostać w ciele piosenkarki.
Tym razem nie wypiła ani kropli alkoholu. Chciała przeżyć wszystko na trzeźwo, chciała pamiętać Alejandra, zachwyconego występem, podającego jej bukiet kwiatów… Idąc ulicą w kierunku domu, była tak zamyślona, że nie usłyszała, że ktoś za nią idzie. Nagle na ramieniu poczuła czyjąś dłoń. Obróciła się gwałtownie i zamarła. Jej oczom ukazała się nie kto inny jak Alejandro.

Odcinek 24 - "Strzał w ciemno"

Przez chwilę stali drętwo, wpatrując się w siebie z niedowierzaniem. Angela czuła, że właśnie wszystko przepadło. Zaraz wyda się jej oszustwo. Straci okazję, by zdobyć ukochanego, a na domiar złego, zostanie wyrzucona z pracy. Czekała na to, co powie Alejandro, gdyż sama nie miała odwagi, by się odezwać.
- Angela? Co ty tutaj robisz o tak późnej porze? – spytał w końcu, nie kryjąc zdumienia.
- No proszę, jednak mnie rozpoznałeś. A już myślałam, że nie wiesz, jak wyglądam. – palnęła nagle, szybko zdając sobie sprawę, że było to głupstwo. – Powiedziałam to na głos? – spytała skruszona, zaciskając oczy w nadziei, że to nie dzieje się naprawdę.
- Niestety powiedziałaś. – usłyszała głęboki głos. Teraz mogła tylko czekać aż szef ją zwolni. Ku jej zdziwieniu zaczął się śmiać.
- Powiedziałam coś śmiesznego? – spytała. Nigdy nie widziała go w takim stanie. Kiedy się opanował, wreszcie mógł jej odpowiedzieć.
- Wydaje ci się pewnie, że jestem sztywny i nudny. A do tego tak pochłonięty pracą, że nie rozpoznaję moich pracowników. Chyba muszę cię zaskoczyć, mówiąc, że wiem nawet jak się nazywasz.
- Nie twierdzę, że jest pan nudny. Osoba chodząca do nocnych klubów nie może być nudna. – powiedziała znowu, zasłaniając usta ręką. Przez ostatnie dni zmieniła nie tylko wygląd. Stała się znacznie odważniejsza i zaczęło ją to przerażać. Już chciała o coś zapytać, ale ją wyręczył, sam odpowiadając.
- Tak, powiedziałaś to na głos. I nie mam ci tego za złe. Lubię bezpośrednie osoby. I masz poczucie humoru. Nie podejrzewałem cię o to. Nie będę ci długo przeszkadzać, chciałem tyko zapytać, czy te kwiaty znalazłaś w śmietniku?
- Co?!
- No… podarowałem ten bukiet pewnej kobiecie, a teraz widzę go w twoich rękach, więc pomyślałem, że może jej się nie spodobał i wyrzuciła go do śmieci.
- Bardzo jej się spodobał! – krzyknęła żywo Angela, szybko poważniejąc, by się nie zdradzić. Jeszcze nie wszystko było stracone, Alejandro nie rozpoznał w niej zastępczyni Mayrin. Mogła coś wymyślić, by nie stracić pracy.
- Więc skąd masz te kwiaty? Znasz Mayrin? – dopytywał się jej szef, wprawiając ją w lekkie zakłopotanie. Nie zwykła kłamać, ale w tej sytuacji była do tego zmuszona.
- Pomagam jej w garderobie. – wymyśliła na poczekaniu jedyną rzecz, która przyszła jej do głowy.
- Rzeczywiście pensja, którą dostajesz nie jest duża. Od dawna tu dorabiasz?
- Od niedawna.
- A więc możesz mi powiedzieć, dlaczego niesiesz bukiet przeznaczony dla twojej… szefowej?
- Mogę.
- Więc?
- No… biorę bukiet, żeby nie robić jej kłopotu z transportem. To dużo kwiatów, niesie się je nieporęcznie.
- Masz samochód?
- Nie.
- Więc wzięłaś na siebie jej kłopot? – spytał Alejandro, słodko się uśmiechając. Angela przez chwilę zapomniała, że z nim rozmawia i rozmarzyła się. Mało brakowało, by zaczęła się ślinić ale wyrwał ją z rozmyślań, proponując podwiezienie. Była tak zaskoczona, że pokiwała tylko głową twierdząco. W samochodzie podała adres i starała się nie odzywać bez pytania, żeby nie zrobić jeszcze gorszego wrażenia na szefie i potencjalnym przyszłym mężu.
- Kto by pomyślał, że spotkamy się w takich okolicznościach. – zaczął rozmowę Alejandro.
- Tak…
- A już się bałem, że Mayrin wyrzuciła kwiaty. Zależy mi, żeby zrobić na niej dobre wrażenie.
- Nie musi mi pan tego mówić.
- Wiem, że nie muszę. Po prostu chcę. A ty mów mi po imieniu.
Zdziwiła się. Wystarczyło jedno małe kłamstewko i od razu zwraca się do niej zupełnie inaczej.
- Dobrze… - wybełkotała po cichu.
- Skoro już skończyliśmy z formalnościami, to może powiesz mi, co Mayrin powiedziała na dołączony do kwiatów liścik?
Liścik? Angela go jeszcze nie przeczytała, zamierzała to zrobić, jak tylko oddali się od baru. Skąd miała wiedzieć, że zostanie przez niego nakryta i nie zdąży?
- Przeczytała go? – spytał z nadzieją Alejandro.
- Oczywiście… Tak…liścik…
- Co powiedziała? Słyszałaś coś? Zgodziła się?
- Oczywiście. – palnęła bez zastanowienia.
- Wszystko pasuje? – dopytywał się dalej.
- Jak najbardziej. – odpowiadając Alejandrowi, za każdym razem czuła się coraz pewniej. Może teraz będzie miała okazję go zdobyć, będąc sobą? Może teraz będzie na nią zwracał uwagę w biurze? Spojrzała na jego uśmiechniętą twarz i doszła do wniosku, że będzie musiała się bardzo starać. W jego głowie znajdowała się tylko ta piosenkarka, która niewątpliwie była sporą konkurencją.
Wysiadając z jego samochodu, tuż przy kamienicy, w której mieszkała razem z Mirandą u Jose Juliana i Elizy, już miała zamiar zrobić pierwszy krok, kiedy nagle zbił ją z nóg pożegnaniem.
- Miło mi się z tobą rozmawiało. Cieszę się, że przekazałaś mi wiadomość. Nie podejrzewałem, że Mayrin tak łatwo się zgodzi na spotkanie. – powiedział, machając jej ręką i odjeżdżając.
- Spotkanie?! Co do cholery było w tym liściku?! – powiedziała sama do siebie Angela, która nagle przygasła. Co teraz miała zrobić? Znowu poczuła się bezsilna… Jak na spotkaniu sam na sam zdoła utrzymać wrażenie, że jest Mayrin? Teraz na pewno Alejandro ją zdemaskuje!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 38, 39, 40  Następny
Strona 18 z 40

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin