Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Que sabes del amor
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 29, 30, 31 ... 38, 39, 40  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:17:53 31-08-09    Temat postu:

W końcu nowe odcinki. Oczywiście czytałam wszystkie stare, ale jakoś nie komentowałam, przepraszam.
Wredny baba. Co ona jeszcze nie wymyśli? Podarta sukienka, przestawiony zegarek. Niech w końcu Miranda pokaże jej, że jest lepsza.. we wszystkim.
Ciekawe co tam Lidia podarowala Mirandzie?
Dobrze, ze przynajmniej Angeli wszystko sie układa. Kobieta takze dużo przeżyła.
Luis sie zmienił, mam nadzieję, ze już na zawsze i nie skrzywdzi Any i jej syna.
Pozdrawiam i czekam na odcinek!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:05:55 01-09-09    Temat postu:

menny -> nie masz za co przepraszać

Odcinek 61 - "Proroctwo"

Jak się okazało, pakunkiem była broszka, którą Miranda w pośpiechu przypięła do białej sukienki. Spojrzała na swoje kontrkandydatki. Wszystkie miały ułożone fantazyjne koki, najwyraźniej kilka godzin spędziły u fryzjera. Ekstrawaganckie i fantazyjne makijaże kontrastowały z jej rzęsami, pomalowanymi tuszem i ustami maźniętymi w pośpiechu błyszczykiem. Zapewne wyglądała koszmarnie, ale nie miała czasu, by obejrzeć się w lustrze. Włosy, które w bagażniku poplątały się na wszystkie możliwe sposoby, teraz przeczesała dłońmi i związała w kucyk. Wyróżniała się wśród piękności prosto z solarium, miała nadzieję, że to pomoże jej i Sergiowi jakoś przebrnąć przez pierwszy etap, którym był jive.
Jakaś kobieta podeszła do Mirandy i przykleiła jej na plecach numerek.
- Jaki to? - spytała Sergia, odwracając się do niego plecami.
- Dwanaście. - odpowiedział lakonicznie. Najwyraźniej też był zdenerwowany, mogli odpaść już na początku i tylko dlatego, że nie była w stanie do końca opanować trudnych akrobacji.
- Samba, rumba, cha cha, paso, samba, rumba, cha cha, paso... - powtarzała, krzyżując palce, co miało przynieść jej szczęście. W połączeniu z broszką od Lidii powinno się udać. Widząc litościwe spojrzenie Sergia, zamilkła.
Konkurs właśnie się rozpoczynał, konferansjer witał gości i po kolei przedstawiał dwadzieścia cztery pary, które tego wieczora miały stanąć w szranki. Numer sześć, siedem, osiem... Zastraszająco szybko zbliżał się numer dwunasty, który Miranda dumnie nosiła na plecach. Kark swędział ją od wścibskich spojrzeń wymuskanych tancerek. Jakby kłopotów było mało, do niej i Sergia podeszła Victoria.
- Chyba pamiętasz o naszym zakładzie. - powiedziała zmysłowym głosem, puszczając Sergiowi oczko. - Powodzenia! - rzuciła na koniec, kiedy z estrady dał się słyszeć głos konferansjera:
- Para numer dwanaście: Miranda Rivara i Sergio Soler!
Dziewczynie serce podskoczyło do gardła. Nie mogła się teraz wycofać. Musiała utrzeć nosa Victorii.
Każdy etap konkursu kończył się odstrzałem czterech par, więc w finale rozgrywka miała odbyć się między czterema, które miały zatańczyć latynoamerykański freestyle. Sergio spisał się z choreografiami, tancerzem też był świetnym, pytanie brzmiało, czy Miranda sobie poradzi. Tańcząc jive'a, raz powinęła jej się noga. Kiedy skończyli, partner próbował ją uspokoić, ale spanikowała na dobre. Kiedy odczytywano pary, które przechodzą dalej, boleśnie ścisnęła chłopakowi rękę.
- … i para numer dwanaście! - dał się słyszeć głos konferansjera.
- Udało się! - krzyknęła Miranda, nie zważając na gardzące spojrzenia swoich konkurentek i rzucając się Sergiowi na szyję. - Skoro przebrnęliśmy przez najgorsze, to mamy szansę!
Udało się dojść do finału! Dopingujący Mirandę kibice byli wniebowzięci, widziała wszystkich, oprócz Beatriz, która oglądała transmisję na żywo w telewizji. Te wszystkie czynniki dodawały tancerzom otuchy. Nawet jeśli się nie uda, to wiedzą, że mają ludzi, na których można liczyć. Tylko serce Mirandy ścisnęło się na myśl, że przegrana zmusi ją do wyjazdu. Chłopak uśmiechnął się do niej życzliwie i to przypomniało o odkrytym sekrecie. Tyle się działo w jej życiu, a ona dopiero co skończyła osiemnaście lat.
I była w finale krajowych mistrzostw! Nie wierzyła we własne szczęście... Gdyby tylko Sergio się nią zainteresował, jej życie byłoby bajką. No, prawie bajką. Zamknęła oczy. Nie pamiętała, w jaki sposób znalazła się na scenie. W finale każda para występowała indywidualnie, scena należała więc tylko do nich dwojga.
Zabrzmiała muzyka, więc Miranda dała się jej ponieść i nie czuła nawet, kiedy gumka spadła jej z włosów, a one rozlały się szeroką kaskadą po ramionach. Nie zważała na nic, po prostu starała się dać z siebie wszystko. W pewnym momencie przypadkowo spojrzała w stronę publiczności i szybko tego pożałowała. Jej wzrok padł akurat na Victorię, która uśmiechała się szyderczo. Z ruchu jej warg odczytała słowa: „już po tobie”. Nagle zapomniała kroków. Miotała się na scenie, nie wiedząc, co ze sobą zrobić. Sergio szybko podbiegł do niej i próbował ją poprowadzić, ale tak nieszczęśliwie ją złapał, że broszka od Lidii wpiła się boleśnie w ciało. Jednym ruchem ją odpięła i wtedy boleśnie ukłuła się w palec.
Wśród publiczności zapanowało poruszenie, nikt nie spodziewał się, że będą świadkami takiego wydarzenia. Miranda nie wydawała się chcieć uratować sytuacji. Stała jak zahipnotyzowana. Obsługa techniczna wyłączyła muzykę, bo dziewczyna nagle zrobiła się blada jak ściana i... uciekła za kulisy. Sergio nie wahał się i podążył za nią.
- Miranda co się stało? Źle się czujesz? Dlaczego uciekłaś ze sceny? - spytał z troską. Zauważył, że nadal krwawi jej palec, więc sięgnął do kieszeni, skąd wyciągnął białą chusteczkę. Delikatnie otarł czerwone kropelki, prawie nie zostawiając śladu. Miranda nie słyszała, co dalej do niej mówił, bo straciła przytomność.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nowatu
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:19:54 01-09-09    Temat postu:

Nie no!! Jeb*na Victoria!! Miranda nie może wyjechać!!! Ta broszka to jej pecha przyniosła, a nie szczęście bez sensu ja chce żeby ona została i żeby było beso M&S
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:03:23 01-09-09    Temat postu:

Dzięki za komentarz
W QSDA wszystko ma swój sens, niebawem się okaże. A beso będzie, oczywiście, bo przypominam, że zbliżamy się do końca telenoweli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:39:47 01-09-09    Temat postu:

A wszytko tak dobrze się układało No ale do czasu... Przeklęta Victoria musiała namieszać...Co najgorsze broszka również pecha przyniosła Ale czy na pewno? Może jest w tym jakieś drugie ukryte znaczenie...I starsza pani zrobiła to specjalnie Oby tylko Sergio nie miał za złe Mirandzie, że wypadli na konkursie tak,a nie inaczej
Czekam na newsa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mary Rose
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 1287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:05:36 01-09-09    Temat postu:

Cos mi się wydaje, że jakiś sens w tym musi być. Przecież Lidia celowo nie zrobiłaby czegoś przeciw Mirandzie. Staruszka jest dobra. Plus w tym, że chociaż do finału dotarli.
Sergio na pewno nie będzie miał Mirandzie za złe,w końcu to meduza ją wkurzyła
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 13:08:31 01-09-09    Temat postu:

E tam. Nie ma co się stresować. Lidia wie co robi. Ma to wszystko swój ukryty sens, który niebawem poznamy. Na razie Meduza zaciera rączi, ale niedługo zapłaczę na porażką przegranej , nieważne jak to pojęcie interpretować.

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinek
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 4890
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:15:54 01-09-09    Temat postu:

asz ta wiktoria wampirzyca jedna !!!!
już nawe wzrokim popsuła wszystko !!!
ale sergio pobiegł za miarndą !!!....czekam na newsa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ligia
Idol
Idol


Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Columbia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:56:12 01-09-09    Temat postu:

Bardzo ciekawy odcinek! Jak to się wszystko dalej potoczy... Czy Miri i Sergio wygrają jednak konkurs? Jakoś nie mogę w to uwierzyć, że to tak po prostu się skończy. Przecież Lidia dała Mirandzie tą broszkę żeby jej pomóc. Musi się wydarzyć coś co zmieni bieg wydarzeń. Czekam na kolejny odcinek i pozdrawiam ;***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magi
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 11368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:23:03 01-09-09    Temat postu:

Jest w tym sens,bo dzieki broszce Lidia tak jakby dała jej możliwość przeżycia swojego snu w rzeczywistości,ze zmienionymi niektórymi szczegółami ale jednak Tylko ze tam była dzieckiem,tak jak i chłopiec i ukłuła się różą jak się nie myle a tu broszką.A Mirandzie ostatnio sen się nie śnił więc to jakby przenesienie snu na jawę.
Victoria to podła żmija ale jeszcze jej się to odbije czkawką,zobaczy.
Pozdrawiam:*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgiana
Idol
Idol


Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 1129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:11:47 01-09-09    Temat postu:

Dawno nie komentowałam,ale wszystko regularnie czytałam
jak to zbliżamy się do końca?skoro tak to czy w ogóle Miranda będzię z Sergiem?Mam nadzieję,że tak...
Dlaczego oni maja takiego pecha?Meduza musi wszystko zepsuc
i dlaczego Miri zemdlała...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mary Rose
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 1287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:14:37 01-09-09    Temat postu:

Chyba z wrażenia zemdlała
Miri musi być z Sergiem! To są proci!
A mnie sie nie podoba tylko, że teraz mamy po jednym odcineczku
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:13:33 02-09-09    Temat postu:

Dziękuję za komentarze :*
W tym odcinku dowiecie się, czy Magi wszystko rozgryzła...

Odcinek 62 - "Sprawa się rypła"

Miranda uniosła powieki, choć przychodziło jej to z trudem. Blask skierowanego na nią reflektora mógł oślepić. Dziewczyna stwierdziła, że znajduje się w pozycji półleżącej. Widownia opustoszała, konkurs najwyraźniej się skończył. Pozostały tylko osoby ściśle związane a akademią.
Powoli zaczęła sobie przypominać, co zaszło. To Sergio jest chłopcem ze snu, od początku nim był! Wygląd nie miał znaczenia, za to tyle czynników się zgadzało... kiedy sala była pusta, mogła wreszcie dostrzec podobieństwo do teatru, który pojawiał się w jej snach. Na sobie miała białą sukienkę od Lidii, która byłaby prawie taka sama jak wyśniona, gdyby tylko miała bufiaste rękawy. Broszka w kształcie róży, skaleczony palec, ubrany na czarno Sergio... brakowało gołębicy, która wleciałaby przez drzwi.
Jakby ktoś słyszał jej myśli, te otworzyły się na oścież i stanęła w nich Eleonora Soriano, która rozmawiała z organizatorami konkursu, podczas gdy jej mąż wykonywał ważne telefony. Raczej nie przypominała gołębicy, ale zaraz... jak nazywała się Akademia Tańca? Paloma... To było za dużo, jak na jej głowę. Miała świadomość, że coś do niej mówili, ale nie rozróżniała słów. Czy to, że przewidziała te wydarzenia we śnie, oznaczało, że jest jakimś medium?
Przez to wszystko najwyraźniej zapomniała o konkursie. Odchrząknęła i spytała Angeli, siedzącej najbliżej.
- Czy było bardzo źle?
- Źle? Było super, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że jesteście wicemistrzami, mimo iż zbiegłaś ze sceny przed skończeniem występu. - wyjaśniła dziewczynie starsza siostra.
- Wicemistrzami? - spytała zdziwiona Miranda. Był to niewątpliwy sukces, zważywszy na to, co się wydarzyło oraz na to, że była nowicjuszką. Mama na pewno byłaby z niej dumna, gorzej sprawa wyglądała z zakładem. - Teraz będę musiała wyjechać. - powiedziała cicho i smutnym wzrokiem odprowadziła Sergia, który ostatnich słów nie słyszał, bo udał się za kulisy, skąd dobiegał głos Huga.
Miranda domyśliła się, co Soriano zamierza zrobić. Chce się wreszcie przyznać, że jest ojcem Sergia. Nie była przekonana, jak chłopak na to zareaguje, ale miała nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży. Nadal jej na nim zależało, a to odsuwało pozostałe problemy na dalszy plan.
Tymczasem za kulisami rozpoczęła się rozmowa.
- O czym chciał pan porozmawiać? - spytał Sergio, marszcząc brwi. Niechętnie opuścił Mirandę, najwyraźniej nie była w formie i potrzebowała wsparcia bliskich.
- Chciałem ci pogratulować.
- Nie mógł pan przy wszystkich? Mirandzie też należą się gratulacje, w końcu dokonaliśmy tego razem.
- Tak, wiem. Ale bez ciebie nie dałaby rady.
- Jest dobra, poradziłaby sobie.
- Ale najwyraźniej ma jakieś problemy ze sobą. Ten cały szał na scenie...
- Nie zna jej pan tak, jak ja. Jestem pewien, że poradziłaby sobie nawet z innym partnerem.
- Skoro tak twierdzisz... - rozmowa się nie kleiła i to zestresowało Huga jeszcze bardziej. Poluźnił krawat, bo nagle zrobiło mu się gorąco. Postanowił zastosować odwrót. Uśmiechnął się i chciał minąć tancerza, ale drogę zagrodziła mu jakaś staruszka.
- Hola, hola, dziadku, gdzie ci tak prędko? - spytała kobieta, którą oczywiście był nie kto inny jak Lidia.
- Dziadku? - wykrztusił Soriano, mierząc ją wzrokiem.
- A może raczej powinnam powiedzieć „tatuśku”? - znaczące spojrzenie babci Alejandra, skierowane w stronę osłupiałego Sergia, dało Hugowi do zrozumienia, że w jakiś sposób ona o wszystkim wie.
Dziwaczną atmosferę przerwało pojawienie się Mirandy.
- Powiedział ci? - spytała rozochocona. - Powiedział ci, że jest twoim ojcem?
Zanim dziewczyna zorientowała się, że popełniła głupstwo, usłyszała jeszcze chóralne:
- Co?!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinek
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 4890
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:38:01 02-09-09    Temat postu:

sergio jest jej ksieciem ze snu !!!
zdobyli wicemistrzostwo , meduza wygrała !!!!!!!
miranda obawia sie zę musi wyjechać licze ,ze nie wyjedzie !!!
hugo nie powiedział sergio z,e jest jego tata , miranda go wkopała !!!
obawiam sie z,ę przez to ich stosunki moga ulec pogorszeniu
oby nie
czekam na newsa i pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nowatu
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:55:28 02-09-09    Temat postu:

Babcia Alejandra wszystkowiedząca jest nie ma co haha no i Sergio w końcu się dowiedział tylko szkoda, że w taki sposób miranda ma za długi język ciekawe jak Sergio na to zareaguje... I to on pojawiał się w jej śnie super nie mogę się doczekać kolejnego odc, dodaj szybciutko A meduza niech się wypcha!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 29, 30, 31 ... 38, 39, 40  Następny
Strona 30 z 40

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin