Telenowele

Sylwia94 · Wysłany: 19:21:37 11-08-08 Temat postu:

Super odcinek!

Heh dwa kopniaki w jeden dzień

Vico najlepsza!

Szkoda, że Ivan znowu był niemiły dla Pati

I szkoda, że spotkanie z Erickiem nie było bardziej romantyczne

Ciekawa jestem jak tam dotrwał Rick do końca imprezy

Czekam na newik! ;**

Meg · Wysłany: 20:24:29 11-08-08 Temat postu:

Vico jest porostu boska, rozdaje kopniaki jakby to były cukierki, hahaha.
Nie bardzo rozumiem zachowania Ivana, nie potrzebnie zepsuł tak piękną chwilę.
Córcia odcinek jak zwykle świetny.
Czekam na kolejny ;*

Dulcemogosia · Wysłany: 20:26:05 11-08-08 Temat postu:

Dziękuję wam za Komentarze ;*;*;*

Justynaa · Wysłany: 20:56:51 11-08-08 Temat postu:

Wiesz kochana dlaczego dopiero teraz komentuje...

Odcinek świetny

Ciesze się ,że przyspieszyłaś spotkanie Vondys

Buziaki:*

miaimiguel · Wysłany: 21:36:17 11-08-08 Temat postu:

odcinek boski
Vico pokazuje co potrafi, dwa kopniaki w jeden dzięń
szkoda że Ivan zepsuł taką chwil

a co do Los A- to może masz trochę racji uwielbiam ich ale DulyUckerem też nie pogardze

pozdrawiam i czekam na newik
buziaki :*

monisia645 · Wysłany: 19:21:57 24-08-08 Temat postu:

twoje telki są super
fajnie że przyspieszyłaś spotkanie
Vico z Erickiem:)

niemoge się doczekać kolejnego odcinka

Dulcemogosia · Wysłany: 19:37:58 24-08-08 Temat postu:

Odcinek właśnie powstaje

Dulcemogosia · Wysłany: 21:03:20 24-08-08 Temat postu: Odcinek 8

Vico jeszcze dobrze nie wyszła z klubu, a już rozważała, czy nie wrócić.
*Dlaczego to ja mam wychodzić, a ten pijany idiota zostaje?!* - Pomyślała.
Szybkim krokiem skierowała się w stronę parkietu. Chwilkę tańczyła, ale usłyszała zapowiedź kariokę- wiedziała, co robić. Od razu podeszła do DJ-a i podała mu swój podkład muzyczny, do piosenki, którą sama napisała. Weszła, trochę niepewnie na scenę i gdy wyczuła odpowiedni moment zaczęła śpiewać.

[link widoczny dla zalogowanych]
Mi vida
Crees que tienes mi vida en tus manos
Por tener un BM del año
crees que tienes poderes
por tu cuenta de cheques
Y la marca en tus jeans
No dice nada de ti, ni de mí
...
Wśród publiczności „latały” światła. Victoria patrzyła na migające twarze słuchaczy, wpatrzone w nią z podziwem. Jej uwagę przykuł jeden- Szatyn, brązowe oczy, przystojny...- O NIE! TO TEN CHŁOPAK „Z ULICY”!
...
Quiero Poder
Conocer a alguien con poder
Y arrebatarme el alma con una mirada
Puedo querer
A Alguien con poder
De hacerme feliz, que no le importe nada
Sólo mi amor, arriesga tu corazón
Despertarás mi pasión
...
Dalej śpiewała refren. Chłopak od razu rozpoznał dziewczynę. Wsłuchiwał się w jej piękny głos. Jego towarzyszka nie była zbyt zadowolona. Patrzyła to na szatyna, to na czerwonowłosą.
Dul patrzyła w jedno miejsce- Na tego zarozumiałego przystojniaka, który wcześniej dostał od niej w to najczulsze miejsce.

***

Eric zapatrzony w piękną „piosenkarkę” nie słyszał wołań jego dziewczyny.
- Eric! Przestań się tak na nią gapić!- Krzyczała.
Szatyn nie odpowiadał, tylko próbował coraz głębiej wsłuchiwać się w barwę głosu, czerwonowłosej.
*Gdybym nie był taki ostry...*- Pomyślał wspominając „początek”- jeżeli można to tak nazwać- ich znajomości.
- Eric mam tego dosyć! Spójrz na mnie!- Chłopak niechętnie się odwrócił.- Podoba ci się ta...ta...
- Ta...co?- Zapytał, ciekawy zakończenia.
- Ubrała się jak pierwsza lepsza!- Wybuchła pokazując na czerwonowłosą.
- To Dyskoteka, wcale nie wyglądasz lepiej, zresztą ona wygląda w tym nieźle!
- CO?! Dlaczego jej bronisz?!- Krzyczeli na zmianę.
- Nie bronię, nawet jej nie znam!
...
***
Podczas, gdy para kłóciła się o Vico, ta skończyła występ i zeszła ze sceny. Z powrotem weszła na parkiet.
Tańczyła najpierw sama, jej ciało poruszało się w rytm muzyki. Po chwili podszedł do niej, jakiś całkiem obcy chłopak.
- Zatańczysz?- Zapytał.
Vico nie odpowiedziała, tylko zbliżyła się do niego i tańczyli razem- nie długo- za chwilkę czerwonowłosa należała do blondyna, on także za długo się nią nie nacieszył. Teraz Victoria tańczyła z tym „wypatrzonym” szatynem. Nie do końca świadoma tego, gdyż miała głowę opuszczoną. Chłopak przejechał palcem po policzku czerwonowłosej, ona spojrzała się na niego, natychmiast się cofnęła.
Szatyn nie przewidział takiej reakcji czerwonowłosej, tego zdenerwowania. Victoria wyszła z dyskoteki. Nie chciała już tańczyć, ani z tym idiotą, ani z nikim innym. Szła w stronę domu, była zmęczona.
Miała dosyć idiotów na ten dzień!
Niestety, na jej nieszczęście padał deszcz. Kałuże były już dosyć duże, a wokół nich tylko błoto. Szpilki, w których była Vico nie ułatwiały sprawy. Czerwonowłosa przeskakiwała przez kałuże, co często kończyło się zabłoconym kozakiem. Jeszcze żeby tego było mało, samochód przejeżdżający obok ochlapał ją całą, po czym zatrzymał się obok i wysiadł z niego „ten szatyn”.
- No proszę, taka modna piosenkarka, a samochodu nie ma!- Zadrwił.
- Nie twój interes, imbecylu!- Odwzajemniła się Vico.
- Zaproponowałbym ci podwózkę, ale jesteś cała w błocie, a nie chcę mieć brudnej tapicerki.
Dziewczyna przybrała kolor swoich włosów.
- Czyżbym ci się podobał, że się tak rumienisz?- Zapytał podchodząc do niej.
- Oczywiście! Przecież jesteś taki przystojny.- Powiedziała również zbliżając się do niego.
Eric zupełnie nie spodziewał się takiej odpowiedzi. Co nie znaczy, że mu nie odpowiadała, więc jednym podskokiem był już przy niej. Na twarzy dziewczyny zagościł trochę inny uśmiech niż zawsze.

Byli już bardzo blisko. Patrzyli sobie głęboko w oczy.
Stali tak na środku ulicy, kiedy usłyszeli nadjeżdżający samochód. Powoli, uważając na kałużę zeszli z ulicy. Vico nie zauważyła krawężnika, a ponieważ miała wysokie szpilki, wylądowałaby na chodniku, gdyby nie chłopak, który ją złapał, ale ponieważ było ślisko, oboje się przewrócili... Znowu patrzyli sobie w oczy. Tylko, że teraz Vico spod Erica. Chłopak zbliżał swoje usta do czerwonowłosej, dzieliły ich centymetry, może milimetry od pocałunku...ale Vico nie dała mu tej satysfakcji. Wycelowała swoje kolano w jego najczulsze miejsce i z całej siły kopnęła. Chłopak zgiął się w pół z bólu, a Vico nie przejmując się cierpieniem chłopaka wstała, wycierając się z błota,, co nie dało efektu, odwróciła się zarzucając włosami i wróciła do domu.

Dulcemogosia · Wysłany: 21:04:19 24-08-08 Temat postu: Odcinek 8

Przepraszam odcinek wstawił się 2 razy

Dulcemogosia · Wysłany: 21:05:19 24-08-08 Temat postu: Odcinek 8

Przepraszam odcinek wstawił się 3 RAZY !!!

Gabriella · Wysłany: 21:07:28 24-08-08 Temat postu:

Vico i Erick cóż za wybuchowe spotkania;] hehe;]
Normalnie kocham ich;]

Meg · Wysłany: 21:19:38 24-08-08 Temat postu:

Ja po prostu kocham Vico, ona jak nikt potrafi obejść się z chłopakiem.
Erick jest nią zauroczony i tak ma być. Niech o niej myśli cały czas, niech ona dręczy jego duszę, niech oszaleje z miłości do niej.
Kopniak w czułe miejsce powinien zostać firmowym znakiem Vico.
Świetny odcinek, czekam na kolejny.

Sylwia94 · Wysłany: 21:24:06 24-08-08 Temat postu:

Super odcinek!

Vico najlepsza, które to już było kopnięcie w 'to czułe miejsce'?

Choć Erick zwrócił na nią uwagę jak śpiewała

Ale potem jak się zatrzymał autem był niemiły i należało mu się

Ale to chyba nie ostatnie spotkanie Vico i Ericka

Czekam na new!!!

julcia · Wysłany: 21:26:22 24-08-08 Temat postu:

ACH warto było cię dręczyć bo odcinek jest cudowny, Vico znowu rozdaje kopy na prawo i lewo, biedny chłopak- AUĆ

pesti69 · Wysłany: 0:21:08 25-08-08 Temat postu:

o raaaaany

ale się dzieje

Vico i erick dają czadu

Ivan był troszeczkę niesprawiedliwy wobec pati

ale nie zazdroszczę mu, stracił wcześniej swoja miłość