Telenowele

Erika_Buenfil · Wysłany: 13:18:13 08-09-07 Temat postu:

Odc.24

Ranek...
Mariano nie żałował że tej nocy kochał sie z kobietą którą
kochał
Kocham Cię-powiedział Mariano
Ja tez cie kocham-rzekła Alicia-Wiem jednak że bedziesz miał przez to kłopoty ale...
Nie myśl o tym-przerwał jej-Liczy się co jest teraz
Masz racje-odpowiedziała Alicia-Kochamy się,i to jest najważniejsze
Paco obudził się w ramionach Betty,przez chwile nie zdawał sobie sprawy gdzie jest
ale szybko przypomniał sobie co wczoraj wieczorem się zdarzyło,spojrzał na śpiąca Betty
usmiechnął się wstał i zaczął się ubierać a Betty obudziła się
Witaj kochanie-powiedziała szczesliwa
Wyspana?-zapytał siadajac przy niej
Jak nigdy dotąd-zaczerwieniła sie na samą mysl co wydarzyło się tej nocy-Kocham Cię,Kocham
I ja ciebie kocham-odpowiedział-Ale musze już iść
Nie zostaniesz na sniadanie?-zapytałą
Dobrze wiesz ze nie jadam sniadań-odpowiedział usmiechajac sie do niej
A no tak,zapomniałam że wy anioły żadko jecie-uniosła sie na łózku i pocałowała go-Nigdy nie zapomne tej nocy
Mówisz tak jakbyśmy mieli się rozstać-powiedzaił
Bo tak będzie,ja umre a ty bedziesz musiał tu zostać przez to co wczoraj się wydarzyło-powiedziała smutno
Nie umrzesz-wstał z łóżka
Paco...-zaczeła ale on jej przerwał
Odezwe się wieczorem pa-wyszedł bardzo szybko,przed blokiem natknął się na Angela Carlosa
A ty co tu robisz?-zapytał
Coś ty zrobił-powiedzaił zdenerwowany-Przespałes sie z kobietą
Nie przespałem się,kochałem się z kobietą którą kocham-powiedział trzeźwo-I zdaje sobie sprawe co teraz bedzie
Dobrze że wiesz-odparł Angel Carlos-Zarówno jak i Mariano nie jestes juz aniołem
Dobrze-zgodził się-Ale chce by Betty przeżyła
Nikomu nie mozna zmienic przeznaczenia,nie ulecze i nikt nie uleczy Betty z choroby, bedziesz na tym świecie sam,a gdybys nie przespał sie z Betty moze bylibyście razem w niebie-Angel Carlos był surowy,sprowadził Paco do rzeczywistości,do smutnej rzeczywistości, teraz napewno Paco nie bedzie mógł być z Betty a Mariano nie bedzie mógł być z Alicią...

angie7 · Wysłany: 13:32:20 08-09-07 Temat postu:

super odcinek

Erika_Buenfil · Wysłany: 14:03:59 08-09-07 Temat postu:

Dzieki,new bedzie jutro

Erika_Buenfil · Wysłany: 17:07:51 08-09-07 Temat postu:

Odc.25

Betty zadzwoniła do Alici
Halo-odebrał Mariano
Mariano?-zapytała Betty
Witaj Betty-powiedział usmiechajac sie do Alici
Jest tam gdzieś Alicia?-zapytała zmieszana
Oczywiście,Alicia Betty do ciebie-oddał jej słuchawke leżąc u stóp ukochanej
Witaj przyjaciółko-powiedziała szczesliwa Alicia
Nie przeszkodziłam wam?-zapytala
Ależ skąd-odparła-Jestem szcześliwa jak nigdy dotąd
Ja też-powiedziała Betty-Nigdy nie byłam tak szczesliwa jak teraz
Czy to znaczy że...-zaczeła ale Betty jej przerwała
Tak,byłam tej nocy z Paco,z moim Paco-mówiła szczesliwa
Obu nam zaczyna sie układac-westchneła Alicia
Mam nadzieje ze tak bedzie dłużej,spotkamy się w porze obiadowej?-zapytała
Oczywiście wpadnij do mnie,pa-i rozłączyła się
Jesteś piękna-powiedział Mariano
Czekaj jeszcze uwierze-usmiechneła sie
To uwierz,jestes moją pieknością,moją anielicą-mówił
Mój ty Aniołku-czulil się do siebie,i mówili piękne słowa cały ranek nie wiedząc że czeka ich coś ważnego dzisiaj...
Betty robiła kawe gdy usłyszała dzwonek do drzwi,pomyslała że to Paco
Wróciłeś koch...-nie dkończyła gdy zobaczyła za drzwiami Jacobo
Witaj-powiedział
Jacobo?Co tu robisz?-zapytała
Bylismy na dzis umówieni,miałas mi dac odpowiedź-wszedł bez zaproszenia-Wiec jestem
Jacobo to nie odpowiedni moment na...-zaczeła ale zdenerwowany Jacobo przerwał jej
Czekam na twoją odpowiedź-powiedział
Nie kocham Cię i dobrze o tym wiesz-powiedziała
Kochasz innego?Tego który wyszedł dzis rano od ciebie?-pytał
Śledzisz mnie?-zapytała zdenerwowana
Mam do tego prawo,bo cie kocham-złapał ją za ramiona-Jestes moja
Nie jestem twoja-odepchneła go-Nie kocham Cię,kocham Paco
Nie pozwole z siebie kpić-wyjął rewolwer-Skoro nie bedziesz moja nie bedziesz także jego
Jacobo nie!!!-nie usłyszała swojego krzyku,ponieważ osuneła się jak długa na ziemie gdy Jacobo strzelił jej w klatke piersiową lezała w kałuzy krwi patrzac przez mgle na Jacobo który stanął nad nią patrzac ze łzami w oczach
Kocham Cię-Jacobo pochylił sie nad nią
Nien...awidze cie-usłyszał drżący głos Betty
Nie będziesz niczyja skoro nie chcesz byc moja-wstał szybko z kolan pocałował swój rewolwer i wyszedł nie zauważony zostawiając Betty na podłodze...

Aishwarya · Wysłany: 17:12:20 08-09-07 Temat postu:

Idiota z niego, biedna Betty

Erika_Buenfil · Wysłany: 17:34:43 08-09-07 Temat postu:

Odc.26

Paco wracał własnie do mieszkania kiedy natknął sie na korytarzu na Elene
Cześć-przywitała się-Skąd wracasz?
A to chyba nie twoja sprawa-odparł
No tak przepraszam-odparła-Ale jestem ciekawa bo nie było ani ciebie ani Mariano
Byłem u...narzeczonej-powiedział
Masz narzeczoną?-Elena była zdziwiona i zaskoczona
Tak-odparł z usmiechem-Bardzo ją kocham i znasz ją
Czy to ta aktorka?-spytała
Tak,Beatriz Hernandez-odparł z dumą
Kochasz ją?Tak naprawde?-dopytywała się
Oczywiscie,jestem w niej zakochany do szaleństwa-Paco był szczery wobec Eleny, domyslał się ze ona cos do niego czuje ale nie chciał jej oszukiwać,ich rozmowe przerwał telefon-Halo
Pa...co-uslyszał w komórce głos swojej ukochanej
Betty?!Co sie stało?-był przerażony
Ko...cham ci.....-nie dokończyła i to przeraziło Paco
Betty!Jesteś tam!Betty!-krzyczał do telfonu
Co sie stało?-zapytała Elena
Musze iść-i wybiegł szybko z korytarza
Ta idiotka zabrała mi twoje serce,ale i tak bedziesz moj Paco-powiedziała wsciekła-Bedziesz mój inaczej nie nazywam się Elena Chaves
Alicia i Mariano jedli sniadanie,Alicia dziwnie się poczuła
Cos nie tak?-zapytał Mariano
Boje się o Betty-odparła
Własnie zauwazyłem-powidział-Nic napewno jej nie jest
Mariano,mógłbys to sprawdzić?-poprosiła narzeczonego
Nie mam skrzydeł,tu na ziemi jestem tylko człowiekeim-odparł
To zadzwoń do Paco,moze on cos wie-mówiła
Spokojnie kochanie,juz do niego dzwonie-wyjąl komórke i zaczął dzwonić,ale Paco nie odbierał
I co?-zapytała Alicia
Nie odbiera,to nie jest normalne-Mariano takze zaczął sie denerwować
Isaac własnie szedł do domu dziecka,ale natknął się na Glorie
Witaj Isaac-przywitała sie z nim
Gloria?Co tu robisz?-pytał
Przyszłam do ciebie bo musze z tobą porozmawiać-odparła poważnie
Paco tymczasem pukał do Betty ale nie otwierała
połozył rękę na klamce , drzwi byly otwarte
Betty jestes tu!-wszedł do mieszkania,zaczął sie rozlgadac az zobaczył Betty w kałuzy krwi-Betty!!!
Podbiegł do niej,nie wyczuwał pulsu,ale serce biło,Betty żyła ale jej życie wisiało na włosku...

ardillita · Wysłany: 17:47:04 08-09-07 Temat postu:

Super odcinki

angie7 · Wysłany: 17:47:34 08-09-07 Temat postu:

super odcinki

Natka*** · Wysłany: 17:51:00 08-09-07 Temat postu:

Oby ją uratowali!!! Świetne odcinki! Czekam na następne

Erika_Buenfil · Wysłany: 17:53:07 08-09-07 Temat postu:

Dzieki,newik bedzie jutro

Natka*** · Wysłany: 18:04:17 08-09-07 Temat postu:

To super! W takim razie czekam

Jak znajdziesz wolną chwilę - zapraszam na moje telenowele

Ankhakin · Wysłany: 19:26:00 08-09-07 Temat postu:

Miałam drobne zaległości ale już je nadrobiłam! Boskie odcinki!

Bloody · Wysłany: 19:34:45 08-09-07 Temat postu:

Bardzo ciekawa i romantyczna telcia:D Pomyśl jednak o oprawie graficznej odcinka, oddzielaj sceny, stawiaj myślniki przed wypowiadanymi dialogami, trochę mi się niewygodnie twoje telcie czyta

*LuPi* · Wysłany: 20:06:08 08-09-07 Temat postu:

superrrrrr.......czekam do jutra na odcinek

Erika_Buenfil · Wysłany: 9:42:08 09-09-07 Temat postu:

Odc.27

-Betty!Nie możesz mi tego zrobić!Nie możesz umrzeć!
Paco wziął Betty na ręce i położył na kanapie,nie wiedząc co robić
-Boże nie odbieraj mi jej,wiem że źle zrobiłem,że zgrzeszyłem,ale ja ją kocham
nie odbieraj mi mojej Betty!
Łzy pojawiły się w oczach biednego Paco,który był kompletnie załamany
nie mógł jej pomóc nie mógł jej uzdrowić,złapał za telefon i zaczął dzwonić po lekarza
ale Betty otworzyła oczy
-Kochana,juz dzwonie po pogotowie-mówił pośpiesznie
-N...nie dzwoń,ja wiem że umre-mówiła z wielkim bólem
-Nie możesz mi tego zrobić,nie umrzesz obiecałem ci że bedziesz żyła-Paco nie mógł sobie poradzić z tą sytuacją
-Paco,przytul mnie mocno,chce umrzeć w twoich ramionach-ledwo co był słyszalny jej głos
Paco zrobił tak jak ona mu powiedziała,usiadł obok niej i wziął na ręce,jego łzy były bardzo widoczne ona dotkneła jego oczu
-Nie płacz-mówiła
-Betty-wymówił jej imie z wielką miłością-Kocham Cię,chciałam umrzeć w twoich ramionach i tak własnie będzie
-Nie pozwole ci umrzeć-zauwazył Angela Carlosa-Zrób coś
-Nie moge-odpowiedział-Tak musi być,Betty musi umrzeć
-Błagam Cię,ona nie jest gotowa,ja nie jestem gotowy by się z nią rozstać
-Chciałbym Ci pomóc,ale dobrze wiedziałeś na co się piszesz-odpowiedział spokojnie
Angel Carlos podszedł do Betty i potem spojrzał na Paco
-Pozwól mi się z nią pożegnać-zrozumiał ze tak musi być
-Paco-szeptała jego imie-Moja miłości,byłes i pozostaniesz moją miłością
-Betty,przysięgam Ci że będę zawsze cię kochał-powiedział przytulając swoją twarz do jej twarzy dławił sie od łze,tak bardzo ją kochał
Do mieszkania wbiegli Mariano i Alicia
-Co sie tu dzieje!-krzykneła przerażona
-Czy to już?-zapytał Mariano
Alicia podeszła do przyjaciółki
-Betty-powiedziała przerażona
-Żegnajcie,kocham was
Po tych własnie słowach Betty umarła w ramionach Paco
-Nie!!!!!-krzykneła załamana Alicia-Betty!!
Mariano spojrzał na Angela Carlosa,szukajac u niego pomocy
-Zrób coś Angelu!-krzyknął do przyjaciela
-Niestety,taka była wola Boska-odpowiedział Angel Carlos
Paco płakał tak jak nigdy,przytulał Betty do siebie brudzac sie jej krwią
przypominając sobie ich wspólne chwile które razem przeżyli począwszy od poznania aż do jej śmierci...

Piosenka do całego odcinka :

Marco Antonio Solis-Antes de que te vayas

[link widoczny dla zalogowanych]