Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Te Amare en Silencio-by Laura_Cazenave
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:11:42 15-03-07    Temat postu:

Odc.17

Jimena siedziała przed szpitalem chciała zaczerpnąć świeżego powietrza
wyszedł do niej Rene i dał jej chusteczke
Wytrzyj łzy przecież Sofia nie umarła-powiedział
Mało brakowało-odparła wycierając nos
Bardzo ją lubisz-zauwazył
To moja jedyna przyjaciółka jaką mam-odparła-Nikogo oprócz niej i Miguela nie mam
Kim jest Miguel?-zapytał
Moim chłopakiem-odpowiedziała-A ty oprócz Ramona masz kogos?
Tak,mam dziewczyna Lie-odparł
Szczęście że ma takiego chłopaka jak ty-odparła
Miguel tez ma szczescie-usmiechnął się
Jimena!-usłyszeli głos mężczyzny
Jimena odwróciła się przed samochodem stał Miguel
Wybacz na chwile-Jimena wstała z ławki i podeszła do Miguela-Co tu robisz?
To samo co ty,ale chyba nie powinnaś angażować sie tak w sprawy swojej
przyjaciółki-odpowiedział Miguel
Innej przyjaciółki nie mam a Sofie znam od dziecka-mówiła-Jak mozesz byc taki nie czuły
Ja?Nieczuły?Przestań gadać głupoty!Poprostu wiem że Sofia i Enrique wszystko sobie wyjasnią a Ciebie znowu nie posłucha-mówił
Tym razem będzie inaczej-odparła Jimena-Ona musi zostawic tego drania
Nie zostawiła go 5lat temu to i teraz go nie zostawi-mówił-Pamiętasz co ona z miłości do niego zrobiła?
Pamiętam,ale nie chce o tym mówic-odparła
Zapamiętaj sobie ze Sofia nie zostawi Enrique,gdyby miała go zostawic zrobiłaby to 5lat temu kiedy kazał jej oddać dziecko ich dziecko-mówił
teraz jest inaczej,nie przekonasz mnie do zmiany zdania,bede pomagała Sofii-Jimena nie ustępowała
Nawet kosztem naszego związku?-zapytał
....Nawet-odpowiedziala z drżącym głosem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:27:25 15-03-07    Temat postu:

Odc.18

Dobrze,widać że mnie aż tak bardzo nie kochasz jak mówiłas-odwrócił się ale Jimena złapała go za ręke
To nie tak,bardzo Cię kocham ale zrozum Sofii potrzebna jest pomoc-tłumaczyła
Sofia sama sobie poradzi wiele razy sobie radziła-odparł-Widocznie lubi kiedy mąż leje ją są takie kobiety które to lubią
Jak możesz tak mówić!-krzykneła
Mogę i mówię to co myśle-powiedział-Jesli zmienisz zdanie to czekam w domu
Wsiadł do samochodu i odjechał
Jimena patrzyła na odjeżdżający samochód i stanął za nią Rene
Kłótnia?-zapytał
Tak-odpowiedziała odwracając się-Miguel czasami nie rozumie mnie
Ja Cię rozumiem-odpowiedział
Ciesze się-odpowiedziała z usmiechem-Pójde do Sofii
U Sofii jest Ramon nie przerywajmy im rozmowy-odparł-Moze napijemy się kawy?
Chętnie-i poszli do szpitalnej kawiarni
A tymczasem....
Musisz wszystko z siebie wyrzucic tak bedzie najlepiej-mówił Ramon-Jeśli tego nie zrobisz to bedziesz zamknięta w sobie do końca zycia
Zrozum ja nie chce z tobą o tym rozmawiać,to moje życie i moja sprawa-mówiła
Chce Ci pomóc-powiedział-Jesli nie chcesz tego zrobic dla siebie to zrób to dla swojego dziecka jesli chcesz go kiedys odzyskać!
Sofia spojrzała ze łzami na Ramona
Zostaw mnie!-krzykneła-Nie wspominaj mojego dziecka!Zostaw mnie raz na zawsze! Wynoś się!No juz wynoś się słyszysz!
Ramon jednak nie spełnił tego co chciała Sofia
Nie nie zostawie Cię-powiedział i przytulił-Uspokój się prosze uspokój
I wtedy weszła starsza pielegniarka na jej widok Sofia przypomniała sobie tamtą noc przed 5-oma laty
Gdzie moje dziecko!-zaczeła krzyczeć-Odpowiedz!
Ramon wtedy spojrzał na pielegniarke która nie wiedziała co ma zrobić...



Cristina Lilley-Dora Fernandez
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:04:15 15-03-07    Temat postu:

Nowi bohaterowie:

Juan Alfonso Baptista-Santiago Rivero
Cristina Lilley-Dora Fernandez
Karla Lozano-Marife Villalpando
Mario Cimarro-Aaron Cuevas
Danna Garcia-Margarita Blandon
Eduardo Santamarina-Marcos Villalpando
Marlene Favela-Sonia Fuentes-Villalpando
Sebastian Rulli-Mauricio Mutti
Barbara Mori-Rebeca Valiente
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:23:12 15-03-07    Temat postu:

Odc.19

Marife wracaj tu!Maria Fernanda-biegał i krzyczał młody mężczyzna
Nie złapiesz mnie tato!Nie złapiesz!-biegła biegła aż przewróciła się i rozbiła kolano
Zaczeła płakać,a ojciec wziął ją w objęcia
No i widzisz co zrobiłas-powiedział całując ją w czoło-Trzeba było uważać
Boli-płakała
Choćmy do domu,przemyje Ci rane-wziął małą na rece i poszli do domu
A w szpitalu...
Gdzie moje dziecko!-krzyczała Sofia-Oddaj mi dziecko!
Prosze sie uspokoic-powiedziała pielegniarka-Prosze
Czy to pani była podczas porodu?-zapytał Ramon
Ja o nczym nie wiem-odparła
Nie kłam Dora!-krzykneła-Dobrze Cię pamietam ty zaniosłas moje dziecko do domu dziecka
tak Ci kazał Enrique!
Dora powiedz prawde-prosił Ramon
No dobrze juz dobrze!Zaniosłam ją do domu dziecka-powiedziała-Ale nic wiecej ze mnie pani
nie wydusi
I szybko odeszła
Moja córeczka-mówiła-Moja córeczka
Spokojnie,nie płacz-mówił-Odnajdziemy twoją córke obiecuje,weź sie w garść
Ramon,pomóż mi błagam,pomóż mi-prosiła-Pomóż
Pomoge Ci,jestem tu po to-odpowiedział
Sofia w końcu się poddała chciała pomocy i wołała o nią
zrobi teraz wszystko zeby odnaleźć córke...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:35:29 15-03-07    Temat postu:

Odc.20

Margarita opatrywała Enrique
Kto Cie tak urządził-zapytała
nie twoja sprawa-odpowiedział biorąc od niej lud-Ten dupek mnie popamięta
Co sie stało?-zapytała zaciekawina-Chyba mnie możesz powiedzieć
Urządził mnie tak doktorek od głowy-odparł
Nie rozumiem,co robiłes u psychologa?-pytała
To psycholog Sofii,ta suka opowiada mu wszystko co sie dzieje-mówił
A co sie dzieje?-pytała
Enrique spojrzał na Margarite
Nie twoja sprawa,wynoś sie i zostaw mnie samego-powiezdiał donosnym tonem
Dobrze dobrze spokojnie nie unoś sie juz wychodze-w drzwiach mineła się z pracownikiem firmy
Cześć Enrique,co z twoją twarzą?Kto Cie tak urządził?-pytał
Nie pytaj,co sie stało Marcos?-zapytał-Cos z ....
Nie,wszystko wporządku-odparł
Posłuchaj,mam do ciebie proźbe-zaczął
Ja tez-usmiechnął sie Marcos-Chciałbym cie prosic o tygodniowy urlop chce zabrać zone i córke do...
Pamietaj że Maria Fernanda jest moją córką-powiedział Enrique
Jestes tylko jej bilogicznym ojcem-odparł Marcos-Chcesz mi ją odebrać?
Wprost przeciwnie-powiedział-Chce spotkać sie z Marife jestem jej ojcem chrzestnym
Co ty knujesz?-Marcos był przerazony tą miną Enrique
Dowiesz się w swoim czasie-odpwoeidział
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:26:32 16-03-07    Temat postu:

Odc.21

Marcos wrócił do domu gdzie czekała na niego zdenerowana żona
I co?-zapytała
Z czym?-odparł pytaniem
NIe denerwuj mnie,czy Enrique chce odebrać nam Marife?-zapytała
Nie,nie chce żeby ludzie gadali-odparł-On chce poprosti ja poznać
Nie mówisz mi wszystkiego-zauwazyła
A co ja Ci mam jeszcze powiedziec?-zapytał
Marcos dobrze Cię znam-rzekła-Powiedz mi prosze
Enrique chce wsadzic żone do szpitala psychiatrycznego-powiedział
Co!Dlaczego?-zapytaa
Chce udowodnić że jest dobrym mężem i że jej nie bije a to są jej wymysły-mówił
Co za drań z niego-rzekła wkurzona-Przecież on ją zniszczy
Nie obchodzi mnie co zrobi Enrique z Sofią czy ją umieści w szpitalu czy nie-mówił
Przecież to twoja siostra!-krzykneła zaskoczna
Ciszej-usiadł-Zmieniłem specjalnie nazwisko żeby uwolnić się od tej rodziny
Nigdy nie uwolnisz się od rodziny,nigdy-i wyszła z pokoju
A w szpitalu...
Sofia w 1h opowiedziała całą swoją historie,ulżyło jej czuła że teraz może poradzić sobie ze wszystkim
A wiec nie wyszłas za Enrique z miłości-powiedział
Nie,rodzice mnie zmusili-odparła-To była dobra partia,ja kochałam innego
Kogo?-zapytał
Stajennego który pracował na hacjendzie,Mauricio był cudownym mężczyzną o dobrym i szczerym sercu kochał mnie i chciał sie ze mną ozenic ja kochałam go do szaleństwa-mówiła
Nadal go kochasz?-zapytał
Tak,kocham go i bede go kochała do końca życia-odpowiedziała
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:58:40 16-03-07    Temat postu:

Odc.22

Jimena z Rene siedziała w szpitalnym barze
A wiec go nie kochała-powiedział Rene-Jak jej rodzice mogli ją zmusic do małzeństwa
Inaczej by ją wydziedziczyli-odpowiedziała-Nawet brat ją opuścił
A może uda się odnaleźć tego faceta którego kochała Sofia-rzekł Rene
Nie wiem-powiedziała Jimena-Mauricio Mutti możę juz dawno jest po za Meksykiem
Mauricio Mutti?-wstał na dźwiek tego nazwiska
No tak,cos sie stało?-zapytała
Jesli chodzi o tego Mauricia Mutti to nie musimy szukać-rzekł
Jak to?-zapytała
Mauricio Mutti jest w tym szpitalu dyrektorem-odparł
Nie to nie możliwe,Mauricio nigdy nie studiował i...-zaczeła lecz on jej przerwał
Mutti zwierzył mi się kilka miesiecy temu że skończył studia 2lata temu w Buenos Aires
z tamtąd pochodzi,nie zakochał sie nigdy bo w jego sercu byłą tylko jedna kobieta-mówił
Chocmy do jego gabinetu-powiedziała
Wstali i wyszli z baru...
Nie próbowałas go nigdy odnaleźć?-pytał Ramon
Nie,może juz ułożył sobie życie,jest żonaty ma dzieci-mówiła
A jesli nie?Jeśli nadal Cię kocha?-pytał
Myślisz że mogłabym być jeszcze szczęśliwa?-zapytała-Mogłabym odnaleźć moją córke i ukochanego mężczyzne?
Napewno-usmiechnął się-Bedziesz jeszcze szczęśliwa z ukochanm mężczyzną i córką
Ma juz 5lat-usmiechneła się-Dałam jej imie
Naprawde?Jakie?-zapytał
Maria Fernanda-odparła-Moja mała Marife
Jimena i Rene udali sie do gabinetu dyrektora szpitala
Dzień dobry my do pana Mutti-rzekł Rene
Pan Mutti jest w dziale kadr,ale zaraz powinien przyjść-odparła sekretarka-Czy cos mam przekazac czy poczekacie?
Wrócimy później-rzekł Rene
Poczekamy-uparła sie Jimena
No dobrze-zgodził siee Rene
Chce wiedzieć czy dyrektor tego szpitala to Mauricio Mutti którego znam-westchneła Jimena
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:20:51 16-03-07    Temat postu:

Odc.23

Margarita szła do domu kiedy zaczepił ją Aaron
Witam piękna-powiedział
Aaron na Boga przestraszyłes mnie-powiedziała
Wybacz nie chciałem-usmiechnął się
Co tu robisz?-zapytala
Wpadłem żeby cie zobaczyc-zblizył sie do niej-I chce zebys przekazała cos szefowi
Co takiego?-spojrzała na list który wyjął
Nie jestem idiotą za jakiego mnie ma-odpowiedział
Co to jest?-spytała
List,niech go uważnie przeczyta-odpowiedział-I niech nie uważa się za zwycięsce bo to nie koniec tej zabawy
Wsiadł do swojego samochodu i odjechał
Margarita spojrzała na koperte i zamiast do domu poszła do Enrique by oddać mu list
To dla Ciebie-powiedziała kiedy weszła do biura
Co to?-zapytał
List od Cuevasa,kazał ci to dać-rzekł
Enrique rozpieczetował koperte i zaczął czytać
Kupiłem ziemie w Huipeo nie udało ci sie mnie przekonac sprawdziłem wszystkie dokumenty,myslałem że jestes sprytniejszy-czytał-Naraziłes mi sie ale nie wiesz do czego jest zdolny Aaron Cuevas,wkrótce znowu się spotkamy.Aaron Cuevas
Enrique wsciekły zgniótł kartke
Co sie stało?-zapytała
Idź do domu-powiedział-A jak spotkasz Cuevasa przekaz mu że sie go nie boje! Nie boje rozumiesz!
Ok rozumiem-i szybko wyszła z firmy




Odc.24

Ramon wrócił do domu czekała na niego rozlegniżowana Elisa czekająca na ukochanego
Długo nie wracałes-powiedziała
Musiałem zostać aż ona sie obudzi-odparł
I jak sie czuje?-zapytała
Lepiej-odparł
to dobrze,teraz zajmij się mną,twoja kocica steskniła sie za tobą-zaczeła go dotykac i całować
Wybacz jestem zmeczony marze o ciepłym łóżku i gorącej kąpieli-odparł
Pocałował ją w czoło i poszedł pod prysznic...
A w gabinecie dyrektora Jimena z Rene nadal czekali na niego
Ja musze isć do pacjentów-powiedział Rene
Spokojnie poradze sobie-usmiechneła sie do niego
Dobrze,to narazie-i wyszedł
W drzwiach minął się z Mauriciem który wszedł do gabinetu
Jimena na jego widok wstała a Mauricio stanął jak wryty
Nie możliwe-powiedziała Jimena
Jimena Suarez-powiedział
Mauricio-usmiechneła się-Mauricio Mutti
We własnej osobie-usmiechnął sie
Pocałowała go w policzek on ją też
Co tu robisz?-ciagnął dalej
Musisz mi pomóc-rzekła-Sofia potrzebuje Cie
Co z nią?-zapytał a jak usłyszał jej imie zabłysneła mu iskierka w oku
Powiedz mi czy nadal ją kochasz?-zapytała
Mineło 6lat...-mówił
Kochasz ją?-była nieustepliwa
Tak-odpowiedział-Całym sercem
To choc ze mną ucieszy sie jak cie zobaczy-wziela go za reke i wyszli z gabinetu
Sofia nie spała patrzyła się w sufit weszła Jimena
Sofi mam dla ciebie niespodzianke-powiedziała
Nie chce zadnych niespodzianek,nie mam ochoty-mówiła
Ta niespodzianka ci sie spodoba-odparła i wprowadziła Mauricia
Witaj Sofi-powiedział usmiechawszy sie do niej
Sofi odebrało mowe nie wiedziała co powiedzieć bardzo cieszyła sie ze po tylu latach w końcu się spotkali...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:40:52 16-03-07    Temat postu:

Odc.25

Mau...Mau...Mauricio-Sofia zaczeła się jąkać
To ja we własnej osobie-powiedział usmiechając się do niej
To ja zostawie was samych-Jimena wyszła
Mauricio usiadł przy Sofii
Jimena przyszła i powiedziała że tu leżysz-odparl
Skąd wiedziała że tu jestes?-zapytała
Nie wiem-odparła-Ale to nie wazne
Inaczej wygladasz-zauwazyła-Gdzie pracujesz?
W szpitalu-odparł
Jako kto?-zapytała
Jako dyrektor-usmiechnął się
Dyrektor?Czyżbys skończył studia?-pytała
Tak-odpowiedział-Jestem teraz kimś mam pieniądze
Dobrze wiesz ze nie dbam o pieniadze-odparła
Tak?To czemu wyszłas za Enrique?Czemu nie odeszłas ze mną kiedy przyszedłem do ciebie dzień przed slubem?-pytał
Mauricio prosze Cie nie chce do tego wracać to przeszłośc-mówiła
Przeszłość?Nasz związek to przeszłość?Sofia ja nadal cie kocham nie zapomniałem o tobie nie potrafiłem się związać z zadną kobietą-odpowiedział
Ja tez cie kocham-odparła
Wiec moze jest szansa-dotknął jej twarzy-Bedziemy razem szczesliwi
Do pokoju wszedł Enrique oboje wzdrygneli ze strachu
Co tu sie dzieje!-krzyknął i trzasnął drzwiami a cała trójka spojrzała na siebie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:43:12 17-03-07    Temat postu:

Odc.26

Co tu robisz Enrique!-krzykneła przerażona
Czy to twój mąż?-zapytał Mauricio
Tak,jestem jej męzem bo co-odpowiedział Enrique
Mauricio spojrzał na niego z nienawiścią
Biłes kobiete którą kocham,a tak się nie robi-powiedzial Mauricio i uderzył go w twarz
Mauricio!Nie!-krzykneła Sofia
Tego juz za wiele-podniósł się Enrique-Poskarże się dyrekcji szpitala!
Mauricio rozesmiał się
Dyrektora masz przed sobą-rzekł
Enrique rozesmial się
A ja jestem królem Francji-powiedział
Królem i może ale nie Francji,tylko damskich bokserów-odparł
Enrique spoważniał
Ty naprawde jestes dyrektorem?-zapytał
Tak-odparł Mauricio-I w kazdej chwili moge cie wysłac za kratki jesli z tąd nie wyjdziesz
Wyjde,ale Sofia jeszcze z tobą nie skończyłem-i wyszedł
Mauricio przytulił przerażoną Sofie
Spokojnie,nic ci nie zrobi bedziesz ze mną-mówił-Kocham cie
Enrique jest zdolny do wszystkiego,Mauricio niepozwol nas rodzielic nie tym razem-prosiła
Obiecuje-odparł
Enrique wsciekły wyszedł ze szpitala
wsiadł do samochodu i zaczął jechać po chwili poczuł lufe przy skroni
Kim jestes?-zapytał
Jedź-odparł mężczyzna-Jedziemy do twojej firmy
Po co?Chcesz mnie okraść?-pytał
Nie pytaj durniu tylko jedź-Enrique posłuchał meżczyzny pojechali do firmy
kiedy weszli do gabinetu był tam Aaron
To twoja sprawka!-krzyknął Enrique
Aaron nie odpowiedział tylko ironicznie się usmiechał
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:16:16 17-03-07    Temat postu:

Odc.27

Czego chcesz?-zapytał Enrique
Aaron podszedł do niego i uderzył go w twarz
jego koledzy przytrzymali Enrique a ten zaczął go lać
Enrique nie bronił się bo nie miał jak krew leciała mu z nosa i ust
a Aaron nie przerywał
To cie nauczy nie zadzierania z Aarona Cuevasa-powiedział po chwili bicia
Nie...poddałem sie-powiedział krwawiący Enrique
Taka szuja jak ty nigdy sie nie poddaje,chciałem dać ci tylko nauczke-chwycił go za włosy- Szkoda że nie jestesmy po jednej stronie
Enrique spojrzał na niego i napluł mu w twarz
Mamy mu dać znowu nauczke?-zapytał jeden z nich
Aaron wytarł krew ze swojej twarzy
Nie,innym razem-odpowiedział Aaron-Dozobaczenia wkrótce panie Aldamo
Aaron wyszedł a dwaj faceci którzy byli z nim rzucili Enrique na podłoge i wyszli za nim
Enrique doczołgał się do fotela usiadł na nim wytarł sobie nos i spojrzał na ubrudzoną od krwi koszule
spojrzał na drzwi
Zemszcze się na wszystkich,przysiegam!-powiedział sam do siebie wziął słuchawke-Halo,mówi Enrique Aldamo prosze zarezerować dla mnie bilet do Londynu na dzisiaj,dziekuje
Rozłączył się i dodał
Wyjeżdżam ale nie na długo-powiedział-Dowiecie sie wkrótce kim jest prawdziwy Enrique Aldamo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:39:07 17-03-07    Temat postu:

Odc.28

Marcos siedział zamyślony w salonie ze szklaneczką brendy
usiadła przy nim Marife
Jak kolano?-zapytal
Juz dobrze,nie boli mnie tak bardzo-odpowiedziała-Cos ci jest tato?
Nie-pocałował ją w głowe-Kocham cie córeczko
Ja tez cie kocham tato-odpowiedziała z usmiechem-Gdzie mama?
W pracy...moze pójdziemy do wesołego miasteczka-rzekł
Taaakkk!!-krzykneła z arości dziewczynka
No to idziemy!-wziąl małą na rece i wyszli
Dora odwiedziła w pracy Sonie,kiedy ta ją zobaczyła przestraszyła się
Co pani tu robi!-krzykneła przerazona-czego pani chce po tylu latach?
Spokojnie-odparła Dora-Nie potrafie duzej milczeć
Chce pani zapłaty?-zapytała
Nie!Różnie się od innych pielegniarek które zrobiły to co ja-powiedziała-Ja mam uczucia
Nie miała pani uczuc jak oddała nam pani Marie Fernande-odpowiedziała
5lat temu byłam inna syta na pieniądze-mówiła-teraz pragne szczescia tej małej
Ona jest z nami szczesliwa,prosze nie nachodzic mnie ani moją rodzine!-mówiła zdenerwowana
Sofia chce odzyskac córke-mówiła
A co ona moze jej zaoferowac?-zapytała-Spokoju napewno nie
Rozwodzi sie z mężem-odpowiedziała
Ona tego nie zrobi,nie otrafi od niego odejść jest do niego przywiązana-mówiła Sonia
A jesli sie z nim rozwiedzie?-zapytała DOra-Ona chce odzyskac córke
Maria Fernanda jest moją córką!-krzykneła Sonia-NIe oddam jej nawet biologicznej matce słyszy mnie pani! A teraz prosze wyjsć !
Dora tylko spojrzała z politowaniem na kobiete i wyszła,Sonia zapłakana usiadła na biurku
Sofia nie odbierze mi córki-mówiła-Nie odbierze mi mojej małej






Odc.29

Marife z ojcem była w wesołym miasteczku,Marcos poszedł po wate cukrową
a mała była przy karuzeli,sytuacje wykozystał Enrique i podszedł do niej
Cześć-powiedział
Cześć-odpowiedziała usmiechając się do niego
Jestem Enrique,a ty?-zapytał
Maria Fernanda-odparła z ufnością
Gdzie twoi rodzice?-pytał dalej
Tata poszedł po wate cukrową ale zaraz przyjdzie-usmiechneła sie
Enrique mimo swojej gruboskórności pokochał córke od pierwsego wejrzenia
jej wzrok sprawił że Enrique poczuł w sercu dziwny spokój i ciepło
zjawił sie Marcos który był zły że Enrique jest tutaj
Co tu roisz?-zapytał
Spokojnie,chciałem zobaczc Marife-powiedział-Nie poweisz jej kim jestem?
Marcos milczał
To ja Ci powiem kim jestem-ukląknoł przy niej-Jestem twoj ojcem...chzestnym
Naprawde!To fajnie-powiedziała i przytuliła sie do Enrique
Marcos odetchnął z ulgą
Kto Cię pobił?-zapytał Marcos
A spadłem ze schodów-skłamał Enrique-Musze juz iść
Zostań-prosiła mała
NIe moge,ale nastepnym razem pobawimy się-pocałował ją potem spojrzał na Marcosa-Dozobaczenia wkrótce
I odszedł,a Marcos wziął na ręce Marife
Następnego dnia...
Ramon przyszedł z kwiatami do szpitala by odwiedzić i porozmawiać z Sofią
Jimena go przywitała
Cześć,piękne kwiaty-rzekła
To dla poprawienia humoru Sofii-odpowiedział
Sofia juz ma dobry humor,dzieki miłości swego życia-mówiła
Nie rozumiem-powiedział Ramon
Okazało się że Mauricio pracuje tu i jest dyrektorem tego szpitala-powiedziała
Ramon dziwnie się poczuł ukłucie zazdrości dotkneło jego serce nie rozumiał z jakiego powodu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:58:47 17-03-07    Temat postu:

Odc.30

No więc...nie bede im przeszkadzał-powiedział smutnym tonem głosu-I chyba juz nie bede jej potrzebny jako psychiatra
Bedziesz jej potrzebny jako psychiatra i jako przyjaciel ona nadal cie potrzebuje-mówiła
Ramon kwaśno się usmiechnął jakby zjadł cytryne,odwrócił się i poszedł do gabinetu Rene
Cześć-powiedział Rene-A te kwiaty to dla mnie?
Nie żartuj sobie-odparł
Ej co cie ugryzło stary?-zapytał
Sam nie wiem-odparł
Kłótnia z Elisą?-pytał
Nie-odparł
No to co?-zapytał martwiący sie o przyjaciela Rene
Sofia odnalazła miłość swego życia-odparł
No i ?-zapytał Rene i dodał-Mauricio Mutti to dyrektor naszego szpitala
Chyba czas uwierzyć w miłość-Ramon spojrzał na przyjaciela
No raczej-usmiechnął się Rene-A jak doszedłes do tego że miłość istnieje?
A wiesz że Elisa wyjechała na killka dni do rodziców-zmienił temat
Ramon!Nie zmieniaj tematu-powiedział Rene
On wstał
Chcesz usłyszeć prawde jak doszedłem do tego że miłość istnieje?-odparł pytaniem
No tak-odparł Ramon
No to ci powiem...sam sie cholernie zakochałem w Sofii-wyznał
Rene spojrzał wzrokiem zaskoczenia na przyjaciela i nie wiedział co powiedzieć poprostu był zaskoczony...


Piosenka do wyznania Ramona

Noelia-Como Duele
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:37:52 17-03-07    Temat postu:

Odc.31

Teraz juz znasz prawde-powiedział Ramon
Tak,kiedy do tego doszedłes?-zapytał-A wogole to znasz ją kilka dni jak mogłes sie zakochać
Widocznie mogłem,kto mi ciagle powtarza że miłość istnieje że trafi strzała amora i zakocha się człowiek na zabój-mówił
A co z Elisą?-zapytał
A co ma być?Nie zostawie jej-odparł
Nic juz nie rozumiem,kochasz Sofie,ale zostajesz z Elisą?!-mówił-Nie zawalczysz o Sofie?
Nie,wiem że ona kocha Mauricia a ja nic na to nie poradze-odpowiedział Ramon-Nic nie zrobie nie bede o nią walczył bo i tak nie zdobede jej miłości
Wpadłes chłopie wpadłes jak śliwka w kompot,nie wiem co ci doradzic...-odpoweidział-Ja jestem szczesliwie zakochany
Tak?Wiesz ze Lia to ta kobieta nna którą czekałes całe życie?-zapytał
Wiem,kocham Lie i bede ją kochał zawszse-odpowiedział Rene
Lia w tym czasie zabawiała się ze swoim byłym mężem Nicolasem
Nie wiem jak mogłam sie z tobą rozwieść-mówiła całowana przez Nicolasa
Ja tez tego nie wiem,wybrałas doktorka-odparł-No własnie czemu z nim jestes?Nie nudzi cie?
Troche nudzi-odpowiedziała
Więc?-zapytał-NIe wrócisz do mnie?
Nicolas,chciałabym ale nie masz grosza przy duszy-odparła
Nie zmieniłas sie,nadal jestes materialistką-usiadł
Kochany-przytuliła sie do niego-Miłością nie da się żyć trzeba miec tez pieniądze
A ten chłystek je ma-powiedział
Tak,wyjde za niego i bede korzystała z jego pieniedzy po roku rozwiode sie z nim i wydusze co do grosza-mówiła
Nicolas spojrzał na nią
Nie chciałbym być twoim wrogiem-powiedział
Nie bedziesz,jestes miłością mojego życia-i zaczeli sie całowac bardzo namietnie






Odc.32

Ramon natknął sie w korytarzu na Mauricia
Witaj Ramon-powiedział-Dobrze ze cie widze
Gratuluje-odpowiedział Ramon
Czego?-odparł pytaniem
Szczęścia,wiem że odnalazłes swoją drugą połówke-odpowiedział
A wiec juz wiesz-usmiechnął sie-Jestem szczesliwy z Sofią
Ramon usmiechnął się
Pojde do Sofii,jak wiesz jestem jej psychiatrą-rzekł Ramon
Wiem,i dziekuje ci ze sie nią opiekujesz-mówił Mauricio-Mam proźbe
Jaką?-zapytał Ramon
Chce zebys,pozbawił złudzeń Sofii z odzyskania dziecka-powiedział Mauricio
CO?!-zdziwił sie Ramon-Dlaczego?
Bo to dziecko Enrique a ja nie zniósłbym tego dziecka mógłbym go zabic-takiego Mauricia Ramon nie znał nie odpowiedział mu tylko odwrócił sie i poszedł do pokoju Sofii
Cześć-powiedział
Jak sie masz panie doktorze-odparłą z usmiechem
Widze ze juz lepiej sie czujesz-zauwazył
to prawda,odzyskałam szczeście,jeszcze tylko chce odnaleźć moją córke-rzekła
Wiesz gdzie moze byc?-zapytał
Nie,ale musze sie dowiedzieć-odpowiedziała i spojrzała na niego-Musze ci o czyms powiedzieć
O czym?-usiadł obok niej
O tym że...to nie jest dziecko Enrique-wyznała
Czy to dziecko jest...-lecz przerwała mu w połowie
Tak,to dziecko Mauricia,ale Enrique o tym nie wie i boje sie bo nie chce zeby doszło do tragedi
Enrique nie moze sie o tym dowiedziec
Ramon zauwazył strach w oczach Sofii kobieta nadal potrzebowała pomocy wygladała że jest na skraju załamania psychicznego mimo że jest szczesliwa to w środku była załamana...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:43:44 17-03-07    Temat postu:

Odc.33

Ramon przytulił Sofie płakała na jego ramieniu po chwili jego oczy patrzyły na jej usta
a ona patrzyła w jego oczy
Idź juz-wyszeptała-Chce zostać sama
Jestes pewna?-zapytał
Tak-odparła-Jutro przyjdź
Dobrze-pocałował ją w policzek wstał i wyszedł
Sofia patrzała przez chwile na drzwi Ramon stał za nimi opierał sie o nie i myslał o Sofii dotykał nadal klamki,podszedł do niego Rene
Powiedzaiłes jej?-zapytał
Nie,teraz kiedy znam prawde nie moge jej wyznac moich uczuc-odpowiedział
Jaka prawda?-odparł pytaniem
Mauricio jest ojcem dziecka,a nie Enrique-odparł
Ta kobieta ma tyle sekretów ze nawet ja tylu nie mam-odpowiedział po chwili Rene-Może lepiej że nie bedziecie razem nie jest dla ciebie za duzo ma tajemnic
Miłość boli-rzekł Ramon-Tak bardzo boli że żałuje nie ma lekarstwa na rany
Rene poklepał go po plecach
Elisa to twoje lekarstwo,ożen sie z nią i zapomnij o Sofii-powiedział Rene-Wracam do pracy
I odszedł,a Mauricio wrócił do mieszkania był zmęczony od kilku dni nie wychodził ze szpitala przez Sofie
Wrócilem!-kzyknął
Z kuchni wyszła kobieta z duzym brzuchem była w ciąży
Witaj najdroższy-powiedziała
Jak sie masz?-zapytał-A jak dziecko?Kopie?
Tak,juz nie moge sie doczekac porodu-odpowiedziała-A ty czemu tak długo nie wracałes?
Mówiłem ci,musiałem załatwic cos w Acapulco,ale wziołem wolne i bede dwa dni w domu-usmiechnął się
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin