Telenowele

Mary Rose · Wysłany: 18:34:22 28-07-07 Temat postu:

Tylko, że jakby Jorge wpadł pod samochód, to co by sie działo? Nie lubię go, ale uważam, że jest barwną postacią. Zgadzam się Monioula, że zasługujesz na te wytłuszczenia.

monioula · Wysłany: 10:09:11 29-07-07 Temat postu:

Dziękuję wam wszystkim za komentarze, nawet sobie nie wyobrażacie jak się cieszę, że dyskutujecie o przyszłych losach bohaterów, to naprawdę dużo dla mnie znaczy

Dzisiejszy odcinek nudny, ale mam nadzieję, że nie zaśniecie

Odcinek XXXIV - 'Daniela poznaje prawdę'

Alberto był w takim szoku, że nie mógł się poruszyć. Całe szczęście to, co obserował, nie trwało długo. Manuel złapał Isabel za ramiona i odcinągnął.
- Co ty robisz?- zapytał ze złością.
- Przepraszam. Myślałam, że tego chcesz...
- Czy wysyłałem jakieś mylne sygnały?
- Trzymałeś mnie za rękę podczas konferencji.
- To trzymałaś moją!
- A nasza romowa wczoraj, podczas twojej chory, w którą Jorge śmie wątpić?
- To była zwykła rozmowa, a właściwie twój monolog. Poza tym, nie prosiłem, byś przyjechała. Jesteś tylko moją szefową i tak ma pozostać.- wyjaśnił zdecydowanie Manuel, narażając Isabel na zawstydzenie. Dostała kosza.
- Nie dajesz nam cienia szansy?
- Przykro mi.
- Wcale nie jest ci przykro, a ja była głupia myśląc, że skoro twój ojciec...
- A więc o to chodziło?
Isabel zignorowała to pytanie. Atmosfera była niezręczna, więc chciała jak najszybciej skończyć rozmowę.
- Zapomnimy o wszystkim, co sie przed chwilą stało?
- Nie ma problemu, w końcu nasza współpraca dobiega końca.
- Co masz na myśli?
- Nie zamierzam odnowić kontraktu z ESC Music. Mam juz dość popularności.
- Chodzi ci o to, co przed chwilą zrobiła?- spytała zdesperowana Isabel.
- To nie ma znaczenia. Tę decyzję podjąłem już dawno temu.- odpowiedział ze spokojem Manuel.- A teraz wybacz, ale chcę trochę odpocząć przed trasą.
Piosenkarz minął szefową i ruszył korytarzem prosto. Zauważył Alberta.
- A już myślałem, że ty i ona...
- Pierwsze wrażenie bywa mylne.
- Ale cieszę się, że wy nie...
- Ja też. A gdzie się podziewałeś? Szukałem cię.
- A ja ciebie. Przy okazji uciąłem sobie pogawędkę z Cariną Torres.
- Z Cariną?- spytał zdziwiony Manuel, zatrzymując się.
- Właśnie z nią. Znalazłem zapłakaną kobietę, więc zagadnąłem i okazało się, że to Carina.
- Nie muisz mi o tym opowiadać.
- Chyba powinieneś to usłyszeć. Zapierała się, że miała powód, żeby tak z tobą postapić. Wydawało mi się, że została do tego zmuszona.
- Pierwsze wrażenie bywa mylne.
- Być może. Ale czy nie warto się upewnić?
- Już nie.
- To twoje życie, sam decyduj. Ale dlaczego nie powiedziałeś, że Carina jest siostrą Danieli?
- Nie wiedziałem. Zastanawiające...Powinieneś uważać na swoją dziewczynę, bo może być taka sama jak Carina.- ostrzegł przyjaciela Manuel.
- Właśnie tego się obawiam.
- Planowałem zaprosić cię na piwo, ale teraz doradzam wizytę u Danieli w celu wyjaśnienia sprawy.
Kumple poklepali się po plecach i alberto zniknął. Swoją dziewczynę zastał w domu i bez ogródek zapytał.
- Czy Carina Torres to twoja siotra?
- Tak...A dlaczego pytasz?
- Miałem okazję sobie z nią porozmawiać.
- Kiedy?- spytała zdenerwowana Daniela.
- Dziś na konferencji prasowej.
- Mówiła coś...o mnie?
- Nie. Nie pytałem o ciebie. Rozmawialiśmy o jej związku z Manuelem Landetą. Wiedziałaś, jak go oszukała?
Daniela odetchnęła z ulgą. Carina nie powiedziała, że pomysłodawczynią tego pomysłu była właśnie ona i to ona zmusiła ją do wydębienia pieniędzy od ukochanego. Rozluźniła się i odpowiedziała.
- Tak, pamiętam. Carina była wtedy młoda, teraz już nie popełnia takich błędów.
- A ty?
- Co ja?
- Czy ty jesteś ze mną ze względu na pieniądze?
- Oczywiście, że nie, jak możesz tak mówić?- sklałamała, udając ofiarę. Alberto przyciągnąl ją do siebie i pocałował.
- To dobrze, bo przecież ja nie mam pieniędzy.
Kobieta zmarszczyła brwi. Jak to nie ma pieniędzy? A mieszkanie, samochód? Ta kwota, którą wpłacał do banku jeszcze w Veracruz? Zapytała go o to.
- Mieszkanie i samochód są służbowe, a te pieniądze...skąd o nich wiesz?
- Yyy...pracowałam wtedy w banku.- Daniela ponownie skłamała, ale plątała się w sieć, którą sama utkała.
- Nieważne. To nie były pieniądze.- wyjaśnił Alberto i ponownie chciał pocałować Danielę, ale ta się odsunęła.
- To jakieś nieporozumienie.
- Jakie nieporozumienie?
- Wyjdź. Nie możemy się już widywać.
Kobieta zdecydowanie otworzyła drzwi przed osłupiałym Albertem.
- Wyjdź. To już koniec.
- Ale mówiłaś, że nie chodzi ci o pieniądze...
- Kłamałam.- Daniela po raz pierwszy od dawna powiedziała prawdę i zatrzasnęła drzwi.

Magi · Wysłany: 10:15:22 29-07-07 Temat postu:

swietny odcinek

Mary Rose · Wysłany: 10:48:32 29-07-07 Temat postu:

Jak nudny odcinek? Bardzo fajny. Ulżyło mi, gdy Manuel odepchnął tego babiszona

cris · Wysłany: 10:56:43 29-07-07 Temat postu:

No nareszcie Alberto sie przekona z jaka wiedzma mial do czynienia. Co do Isabel....hmmm Jorge by chyba do niej idealnie pasowal:)

Karolllina · Wysłany: 11:25:29 29-07-07 Temat postu:

odcinek super

no i nie usnęłąm jak czytałam;) nareszcie Alberto poznał prawdę

oglądnełam tą nową entradę, jest śliczna

BlackFalcon · Wysłany: 13:39:03 29-07-07 Temat postu:

Entrady nie ogladalam, bo nie chce sobie zdradzac dalszych odcinkow. same odcinki sa super, dobrze, ze akurat jadlam sniadanie, bo inaczej bym paznokcie obgryzla - ja to tak przezywam

). Szczegolnie ostatni mi sie podobal, Alberto sie dowiedzial (pewnie czuje sie jak Alejandro z "Rubi") i troche mi go zal, ale przez to bedzie jeszcze ciekawiej. A co do tego, czy pisarz powinien lubic swoich bohaterow...Czemu nie? Owszem, to moze troche skomplikowac sytuacje, gdy sie chce np. jednego z nich usmiercic, ale ja tez lubie swoich bohaterow (nie wszystkich, oczywiscie

i to jest calkiem fajne uczucie. A Jorge faktycznie pasuje do Isabel, a moze znajdzie jakas mloda kobiete, ktora zrobi w konia jego? Tylko moze nie motyw pieniedzy, bo to juz robi Daniela i Carina, ale jakas zemsta za cos tam?

. Ups, nie powinnam autorowi podsuwac pomyslow, bo monioula najlepiej wie, co bedzie dalej

). Mam nadzieje, ze to bedzie dlugie...

monioula · Wysłany: 13:49:02 29-07-07 Temat postu:

Bardzo dziękuję za komentarze, a szczególnie tobie Black Falcon. Bardzo dziękuję za poradę, twój komentarz chwycił mnie za serce, cieszę się, że moja telenowela tak na ciebie działa

Co do lubienia swoich bohaterów...czasami niekorzystnie odbija się to na...dziele (nie lubię tego słowa, ale nie wiedziałam, jakiego innego użyć), więc denerwuję się, gdy zaczynam lubić którąś z postaci, bo to wpływa na dalszy rozwój akcji. Na przykład lubiąc postacie Manuela i Alberta, rozwijam ich wątki w taki sposób, by ukazać ich w jak najlepszym świetle.
A wracając jeszcze do wątku Jorge - chciałam uwikłać go w romans z młodą dziewczyną (zdradzę, że z jedną z postaci) ale nie wiem jak to będzie, bo do głowy wchodzi mi 100 pomysłów na minutę i każdy jest zupełnie inny. Co do jego i Isabel - niewykluczone, że będą jeszcze razem, nadal się zastanawiam...Zdradzić mogę, że jedna z ważnych dla telenoweli postaci zginie, bądź umrze i to będzie zaskakujące zakończenie, o którym pisałam już w temacie "Promocje..."
Jeszcze raz milion całusów za te komentarze :*:*:*...itd.

cris · Wysłany: 14:06:07 29-07-07 Temat postu:

mam nadzieje, ze to postac negatywna umrze, bo nie lubie jak gina "dobrzy"

Mam tez nadzieje, ze nie bedzie to Isabel, bo ta postac mnie intryguje, wolalabym zobaczyc jak sie "nawraca". Ale to tylko takie moje przemyslenia. Jestem pewna, ze Monioula zrobi tak, ze bedzie super. Jest jedna z tych pisarek do których mam stu procentowe zaufanie:)

Rubi Ex-Ferrer · Wysłany: 14:08:57 29-07-07 Temat postu:

ufff
udało mi się nadrobić zaległości!!
Boskie odcinki

Ligia · Wysłany: 14:11:37 29-07-07 Temat postu:

Bardzo fajny odcinek

Muszę przeczytać wcześniejsze. Zapraszam do siebie na Dla mojej miłości.

monioula · Wysłany: 14:17:42 29-07-07 Temat postu:

Magi · Wysłany: 14:50:01 29-07-07 Temat postu:

nie martw sie Monioula ja tez lubie niektórych swoich bohaterów ale u mnie znowu jest tak ze moja ulubiona postac ma najgorzej w zyciu

odcinek bardzo ciekawy

To jedna z moich ulubionych tel na forum

Roberta Pardo · Wysłany: 15:42:35 29-07-07 Temat postu:

Odcinek wcale nie był nudny...Wreszcie Alberto przekonał sie jaka jest jego dziewczyna, mam nadzieję że nie będzie zabardzo ubolewał nad tą stratą

a c o do Isabel i Manuela....Babka ma chyba niezłego " świra" na jego punkcie, skoro swoje sygnały zrozumiała jako jego:)

Maggie · Wysłany: 16:54:56 29-07-07 Temat postu:

Monioula ---> świetny odcinek! Dobrze, ze Manuel odepchnął Isabel, bo prawie bym się porzygała! Taki młody z taką starą

Dobrze, że Aberto zobaczył jak manuel odepchnął to babsko, bo przynajmniej się przekonał, ze to ona pocałowała młodego Landetę

Z regóły w telenowelach wszystcy uciekają na taki widok i nie dają sobie wytłumaczyć, a trzeba popatrzeć do konca żeby sie przekonać co dalej zrobią

Bez skojarzeń proszę!

Czekam na nowy! Tylko zeby był w miarę szybko, proszę