Telenowele

kikiunia · Wysłany: 21:03:50 27-07-08 Temat postu:

Odcinek po prostu boski

Strasznie się cieszę, że Maja jednak żyje..

Marii wyznała prawdę o swoim zachowaniu..
A scena miedzy nią a Łukerem na secenie po prostu cudoo..
Jak fajnie, że 6 przyjaciół znowu jest razem...

Czekam oczywiście na kolejny odcinek

buziaki;*;*for you;*;*

KaSsia23 · Wysłany: 21:39:59 27-07-08 Temat postu:

To dobrze że maja żyje

kikiunia · Wysłany: 11:14:30 28-07-08 Temat postu:

Strasznie się cieszę, ze Maja żyje

Ale zastanwia mnie jedno kto w takim razie powiadomił grupę o jej rzekomej śmierci? I po co to zrobił ?
Co do Marii też miałam troche racji. Ciesze się, ze wyjaśniła wszystko przyjaciołom, i że wszystko potoczyło się tak, a nie inaczej.
Czekam oczywiście na kolejny odcinek.
Buziaki;*;*

kikiunia · Wysłany: 11:16:58 28-07-08 Temat postu:

Przepraszma że dwa razy skomentowała, ale nie wiem czemu poprzedni mój post mi się wczoraj nie wyświetlił...nie wiem czemu..
Aha i przperaszam, że pisze post pod postem...

dulce_mia · Wysłany: 11:43:25 28-07-08 Temat postu:

super

DZS20 · Wysłany: 22:17:21 29-07-08 Temat postu:

Odcinek 21
Powitalny wieczór Maji dobiegł konca. Dzisiejszej nocy chłopcy szybko usneli, mieli duzo wrazen szczególnie Krystian jednak dla niego ta noc była nadzwyczajna, on dzis kład się spac szczesliwy. Szczesliwy bo wiedział ze już jutro rano spotka się z Maja,
Dziewczyny jednak długo jeszcze rozmawiały.

-Rany Maja jak dobrze ze jestes przy nas – cieszyła się Ani
-Ale powiedz czy jzu wszytsko z Toba dobrze?? Jestes już zdrowa?? – dopytywała się Marii
-Szczerze mowiac nigdy nie ma gwarancji ze choroba nie powroci. Zle zniosłam przeszczep, było naprawde ciezko ale przezyłam dzieki mysli ze Wy na mnie czekacie i ze mam dla kogo zyc – Maja opowiadała ze łzami w oczach. – powiedzcie mi lepiej dlaczego mysleliscie ze ja umarłam.
-No to ty nic nie wiesz?? – dziwiła się Ani
-Dostalismy sms ze umarłas i ze mamy nikomu na razie o tym nie wspominac
-ale jak to?? Od kogo?? Kto az tak mnie nie nawidzi ze chce mojej smierci – Maja troche się przerazila
-Znasz ten numer?? – Marii pokazała telenon
-Nie nie znam…. Czekajcie zadzwonmy tam
Dziewczyny wykrecily numer i zadzwoniły
Did Did Did Did… - Słuchał – w słuchawce odezwał się kobiecy głos po czym się rozłaczyły
-Kto to może być – zastanawiała się Ani
-Ja znam ten głos, przeciez to głos Mariny – oznajmiła Marii
-Marina!!!???co ona ma do mnie?? Przeciez ja jej nic nie zrobilam
-Wiesz Maja wydaje mi się ze tu nie chodziło o Ciebie tylko o cały zespol, chciała nas rozłaczyc i prawie jej się udało.
-W takim razie ja sobie z nia pogadam! – Maja była bardzo zdenerwowana i już chciala isc do pokoju dziewczyny ale powstrzyamy ja przyjaciolki
-Maja nie warto. Jutro pomyslimy jak to załatwic a teraz chodzmy spac, za duzo wrazen jak na jeden dzien.
Na drugi dzien Krystian od razu przybiegł do Maji aby sprawdzic czy to nie sen ze ona wrocila, ale dziewczyna jeszcze spała.
-Maja kochanie ty naprawde wrócilas – chłopak siedział przy łozku dziewczyny i wpatrywał się w nia.
-Krystian?? Co ty tu robisz tak rano?? – powiedziała zaspana jeszcze Maja.
-Musiałem sprawdzic czy to aby nie sen – chłopak pocałował dziewczyne. – Wiesz jeszcze nie zadałem ci tego pytania. Chciałabys….czy chciałabys… Maja strasznie cie kocham…
-Tak Krystian chce być twoja dziewczyna!
-Kocham cie!!!!! – krzyknoł az obudziły się dziewczyny
-Co się tu dzieje??
-Przepraszam ale jestem najszczesliwszym facetem pod słoncem – tłumaczył się
-Krystian Krystian, Dziewczyny nie widziałyscie… o tu jestes a my cie szukamy po całej szkole – do pokoju dziewczyn przyszli równiesz Bracia Buhermen
-dobrze ze jestesmy razem, czas żeby powaznie porozmawiac – powiedziała Marii
-Pamietacie tego sms o smierci Maji?? My wiemy kto to napisal.
-Cooooo?? Kto jest az tak durny żeby robic cos takiego?? – oburzył się Łuker
-To Marina – powiedziała Ani
-Marina??!!!!! – Krystian nie mogł w to uwierzyc – i po tym wszystkim ona ma czelnosc patrzec nam w oczy.
-Musimy cos zrobic – rozmyslał Alfonso
-Chodzmy lepiej teraz na lekje bo pan Polano wkurzy się za spoznienie.
Cała szostka po przyszykowaniu się do lekcji udała się do Sali, była tam również Marina dziewczyna wyczóla dziwne spojrzenia ze strony zespolu.
-Witam wszystkich – do klasy wszedł wychowawca. – O witam również Maje po długien nie obecnosci, mam nadzieje ze jzu z nami zostaniesz
-Zostanie jzu na zawsze – wyrwał się Krystian
-Bardzo się ciesze ze jestescie dzisiaj tacy aktywni, dzisiaj będziemy bracowac nad tematem
,,Człowiek-istota ludzka jednak potrafi ranic’’-chciałbym abyscie napisali krótkie notatki o tym jak wy albo ktos z was kogos zranił.
Uczniowie byli nie chcetni ale wzieli się do pracy, po pewnym czasie nauczyciel przerwał.
-Teraz chciałbym aby kilka z was odczytało swoje prace. Łuker może ty sprobiujesz?? Zapraszam na srodek – mezczyzna wywołała Łukera ponieważ ten zawsze na jego lekcjach zajmuje się Marii a nie tematem
Łuker wstał poszedł na srodek

-Hy Hy.. Sa osoby które nie znaja miłosci sa tez osoby które nie znaja przyjazni, ale czy to powod aby ranic tych którzy te uczucie znaja – ku zdziwieniu Profesora chłopak nie czytał z kartki lecz wypowiadał swoje mysli.- Dlaczego tak jest?? Czy to zazdrosc?? A może chec zemsty? Jednak wiem i chce zebyscie i wy wszyscy wiedzieli ze mojich przyjacioł nie dam skrzywdzic! Nikt nas nie rozłaczy nawet Ty…. My tworzymy jedna całosc i tak już będzie zawsze.
Prosesora zaciekawiła wypowiedz chłopaka, może nie była do konca na temat ale mezczyzna wyczól w niej jakis przekaz, cieszyło go ze chłopak broni swoich najblizszych.

Po wypowiedzi Łukera wstal Krystian i zaczoł klaskac zaraz przyłaczyli się do niego wszyscy inni oprócz Mariny, Łuker stał i zawistnym wzrokiem patrzył na dziewczyne.
Zadzwonił dzwonek który wszytsko przerwał.
Grupa siedziała w bufecie gdy zobaczyli siedzaca nie opodal Marine
-Pojde z nia pogadam – powiedziała Maja
Brunetka doszła do dziewczyny

-Maja?? Ciesze się ze wrocilas
-Cieszysz się?? – zadrwiła – Przeciez nie umarłam tak jak chcialas
-O co ci chodzi?? Ja nie wiem o czym mowisz?? – zmieszała się dziewczyna
-Przestan dobrze wiem ze to ty napisałas tego sms, tylko chciałam się dowiedziec dlaczego tak bardzo mnie nie nawidzisz?? Zrobiłam ci cos dziewczyno?? Takich rzeczy się nie robi nawet swojemy najwiekszemu wrogowi
-Tu nie chodziło o Ciebie Maja! Chciałam aby Łuker zapłacił mi za to co zrobił. Wiedziałam ze po twojej smierci stosunki Marii i Łukera się ochłodza i on zacznie cierpiec i wiesz udało mi się! I wcale nie załuje! A ze przezyłas?? To przypadek – wykrzyczała Marina po czym odeszła od stolika
-Czekaj czekaj cos ty powiedziała!!!???? – Marii była oburzona złapała dziewczyne za reke i szarpneła – czy ty jestes głupia czy tylko udajesz??? Nigdy mnie nie rozdzielisz z Łukerem tak samo jak z moimi przyjaciolmi – Marii spoliczkowała dziewczyne – a teraz masz przeprosic Maje przy wszystkich bo jak nie to inaczej sobie porozmawiamy.
-Myslisz ze się ciebie przestrasze?? A co ty mi zrobisz??
-Jej możesz się nie bac, ale jeśli bardzo chcesz zapomne ze jestem facetem a ty dziewczyna – odezwał Się Alfonso
-Wiecie co jestescie chorzy, od tej waszej miłosci az mi się niedobrze robi.
-Sory Maja! - Marina wykrztusiła z siebie przeprosiny i uciekła
Te wydarzenie strasznie rozłosciło grupe.
-Czesc moi kochanie – nagle wyłoniła się Pani Lavier

-Czesc ciociu
-Słuchajcie mam dla was nowine, na wczorajszym koncercie był jeden ze sławnych menagerów i był wami zachwycony!!!! Chciałby się z wami spotkac ale nie wiem czy jestescie chetnie w koncu wasz zespoł się rozpadł – kobieta posmutniala
Grupa również nie była zadowolona w koncu to bylaby dla nich wilka szansa.
-Słuchajcie! A może by tak zaczac od nowa?? – zaproponowała Marii ,dziewczyna wiedziała ze to przez nia zespoł się rozpadł i chciała to naprawic
-Super!!! – wszyscy się ucieszyli
-Naprawde??? Chcecie jeszcze spiewac?? – Ciotka Marii była wniebowzieta
-Od dzis mamy nowy zespoł o nazwie… o nazwie Rebelde, tak Rebelde to własnie my – zaproponowała Ani
-Rebelde?? Strasznie długa ta nazwa – skomentował Łuker
-W takim razie RBD od Rebelde co wy na to?? – Maja znalazła wyjscie z sytuacji
-To jestesmy RBD!!!!!

Andzia2 · Wysłany: 22:40:56 29-07-08 Temat postu:

boskie Marina dostała za swoje :] czekam na new

kikiunia · Wysłany: 22:49:31 29-07-08 Temat postu:

Świetny odcinek!!
Nareszcie Marina dostała za swoje...
Łuker ten jego "referat" po prosru świetny

Znowu cała 6 przyjaciół razem szczęśliwa....

Czekam oczywiście na new

Buziaki for you;*;*;*;*

Meg · Wysłany: 22:51:15 29-07-08 Temat postu:

Myślę, że nie tylko ja tak uważam ale ta Marina ma nie po kolei. Jak można wymyślić takie świństwo, tylko dla zemsty na chłopaku. No po prostu paranoja. Ona powinna się leczyć.
Kristian chyba jest w niebie.
RBD znowu w akcji.
A przemówienie Łukera, strzał w dziesiątkę.
Jak zwykle czekam na new.

Andzia2 · Wysłany: 22:55:35 29-07-08 Temat postu:

czekamy na new

roszpunka92 · Wysłany: 0:01:52 30-07-08 Temat postu:

Super odcinek

Ta Marina jest jakaś stuknięta

jak można
wymyślić coś tak podłego tylko dla zemsty...
Dobrze,że dostała za swoje

Fajnie,że zespół znowu istnieje

Pozdrawiam i czekam na new

Gabriella · Wysłany: 8:21:01 30-07-08 Temat postu:

Dwa odcinki i równie boskie;]
Cieszę się, że Maja żyje;]
Marii wreszcie zrozumiałam jej powody i widzę, że było tak jak myślałam...
No i wróciła do RBD;]

miaimiguel · Wysłany: 14:41:21 30-07-08 Temat postu:

no nareszcie wszystko przeczytałam i jestem pod wrażeniem
twoja telka jest taka inna
obsada znana i lubiana ale i tak jest jakoś inaczej
masz swój styl i to mi się podoba

nie wiedziałam dlaczego Mari odsunęła się od przyjaciół ale teraz troche ją rozumiem
Marina jest podła wymyślić coś tak podłego, chciała zemścić się na Łukerze a tym samym bardzo raniła cały zespół, a szczególnie Kristiana

przemówienie Łukera bezbłędne no i to kłótnia zespołu z Mariną, widać że wszyscy w RBD się kochają i stoją za sobą murem

*Talka* · Wysłany: 23:34:03 30-07-08 Temat postu:

Nareszcie wszystko sie wyjasnilo

DZS20 · Wysłany: 23:50:49 30-07-08 Temat postu:

Odcinek 22
Zespol postanowil spotkac się z menagerem, spotkanie mialo odbyc się dzis po krótkim wystepie w clubie ciotki Marii. Zespol dał krótki popis swoich umiejetnosci i poszli na spotkanie z Panem Mimorii (Aitor Iturrioz)

-Witam! Jestem zachwycony waszym talentem i mam dla was propozycje – powiedziałs rogim głosem mezczynza
Grupa stała z zaciekawieniem co chce oznajmic im tak wazna postac w swiecie show biznesu.
-Chciałbym abyscie nagrali płyte, zaczeli koncertowac po całym swiecie…
Grupa była zachwycona ta propozycja

-Ale mam kilka warunkow!
-Spełnimy wszytsko - wyrwał się Krystian
-Ten zespol ma liczyc tylko 4 osoby, 2 pary
-Ale nas jest szescioro! – zdenerwował się Łuker
-Widze przeciez slepy nie jestem! Ja to widze tak po 1 ty zarozumialy chłopaczku jestes z ta blondynka, a ta czerwona z blondynem, reszta…..wypad. Po 2 rzucacie szkole i zajmujecie się spiewem zawodowo. Troche się was podszkoli i będziecie gwiazdami.
-Pan chyba oszalał! – Marii była tak zdenerwowana ze mało co nie rzucila się na mezczyzne.
-Panienko dzieki mnie w ciagu roku zarobisz tyle pieniedzy jakich jeszcze nie widziałąs na oczy.
-Nie ma mowy ja się na to nie zgadzam! RBD ma czescioro członkow i tak ma zostac!
-Daje wam czas do jutra! A teraz zegnam
-Słuchajcie może to dobry pomysł, zdobedziecie sławe, wydacie płyte w koncu o tym marzyliscie – powiedziała przygnebionym głosem Maja
-Marzylismy Maja wszyscy tego chcielismy! – Łuker nie mogł zrozumiec takiego myslenia
-Ja się na to nie zgadzam! Nie chce tych pieniedzy i sławy takim kosztem a tym bardziej nie chce wydawac płyty bez was. – Marii postawiła sprawe jasno
-A ja nie chce udawac dziewczyny Łukera, mam Alfonso i jeśli mam pokazywac ze z kims jestem to tylko z nim. – Ani również nie była zachwycona
-Jestesmy przyjaciolmi wiec zazdrosny nie będę kochanie – Alfonso próbował rozluznic atmosfere.
-A ja bym nie chciał żeby moja dziewczyna całowała się nawet z Krystianem i to jeszcze na scenie. Ona jest tylko moja! – Łuker był oburzony.
-Czyli co RBD to szesc osób i koniec kropka
Grupa się zgodziła oprócz Maji i Alfonso którzy nie chcieli zawadzac w karierze przyjacioł.
-Słuchaj Panie Sławny mamy w nosie pana propozycje! Nasz zespoł liczy czesc osob i tyle ma zostac! I to ja Zegnam Pana! – Marii była bezwzgledna.
-Jestem z ciebie dumny kochanie – Łuker nie mogł uwierzyc ze chodzi z tak wspaniała dziewczyna. Marii z dnia na dzien coraz bardziej go zadziwiała co mu się bardzo podobało.

-To ja jestem z ciebie dumna! Podobało mi się to co mowiłes ,, Ona jest tylko moja’’ broniłes mnie jak lew Tygrysie
-A może bysmy tak dzisiaj zaszaleli tylko oboje?? – zapytał Łuker
-Co masz na mysli???
-No ty i Ja sam na sam
-Czemu by nie – Marii nie zastanawiała się długo.

Ani i Alfonso posli na długi spacer po ogrodzie.
-Alfonso ty naprawde chciałes abym udawała dziewczyne Łukera przy wszystkich i na twoich oczach??
-Perełko oczywiście ze nie! Ale nie chciałem stawac na drodze twojej kariery
-Głuptasie nie chce zadnej kariey nie chce zadnych pieniedzy jeżeli ciebie nie będzie przy mnie.
Para wróciła do szkoly chłopak odprowadził Ani do pokoju.
-Zostan ze mna proszę cie
-Ani a prefekt??
-Nie wazne najwyzej oboje wylecimy.
Dziewczyna już usypiała a Alfonso ciagle się jej przypatrywał nie mogł uwierzyc ze ma takie szczescie przy sobie.

A Maja i Krystian ci tak długo się nie widzieli ze usneli razem w swoich ramionach.
Na zajutrz do pokoju Marii i Łukera wszedł prefekt.
-Buhermen! No proszę Buhermen spedza noc z dziewczyna i to jeszcze w szkole. Ciekaw jestem jak zareaguja na to twoi rodzice i Pani Dyrektor. – Prefekt ucieszył się ze w koncu pozbedzie się Łukera ze szkoly
-To nie jego wina! – wtraciła się Marii
-Nie wtracaj się Marii a ty gówniarzu za mna…..

*Co stanie się z Łukerem??
Już w nastepnym odcinku