Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wygrana miłość
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kikiunia
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 14366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: ..z mojego miejsca na ziemi..:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:49:42 04-12-08    Temat postu:

Odcinek bomba...
Kelly chyba zawsze musi postawić na swoim
Powrót do góry
Zobacz profil autora
j17k
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świętokrzyskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:31:10 07-12-08    Temat postu:

Odcinek dla kogoś kto to w ogóle czyta.

Odcinek 3

Daniel Walsh wstał od fortepianu, by rozprostować kości. Był zadowolony z melodii, którą skomponował do słów,
jakie od tygodnia krążyły mu po głowie. Czasami miał już dość swojego talentu, ponieważ pomysły nie dawały
mu spokoju, domagając się przelania na papier, a potem skomponowania do nich melodii.
Teraz, kiedy uporał się z piosenką, będzie mógł odpocząć.
Wsunął ręce do kieszeni i podszedł do wielkiej szyby, która oddzielała jego studio od starannie utrzymanego
ogrodu. Ten widok zawsze działał kojąco. Góry otaczające Hollywood fascynowały go. Ciągle zmieniały kolor w
zależności od tego, jak padało na nie światło.
Góry wydały się wyrastać ponad blichtr miasta. Z ich perspektywy zabawnie musi wyglądać tocząca się tu
walka o władzę i o posiadanie. Czym będą za sto lat wszystkie te spiski, intryg i kariery? Góry będą nadal
milczącym świadkiem szalonej krzątaniny, z której lidzie nie mają zamiaru rezygnować.
- Daniel, jest już dzisiejsza poczta. Chyba mamy osobę, która wygrała ten konkurs.
Daniel odwrócił sie od okna i spojrzał na swojego menadżera Raphaela Garcia. Jego energią i entuzjazmem
można było obdzielić dziesięć osób. W jego obecności Daniel czuł się czasem tak, jakby porywała go trąba powietrzna.
- Czy wygrałeś coś na lotertii? - spytał nieuważnie Daniel.
- Nie ja, a ty. A raczej ty jesteś wygraną, mamy też zwycięzcę.
Daniel usiadł nagle na krześle za biurkiem. Miał niejasne przeczucie, że nie spodoba mu się to, co zaraz usłyszy.
- J jestem wygraną? Nie wiem, o czym mówisz.
- Oczywiście, że wiesz. Mówiłem ci o wszystkim kilka tygodni temu, nie pamiętasz? To będzie wspaniały chwyt reklamowy.
Daniel oparł się o poręcz krzesła i energicznie potrząsnął głową.
- Nigdy mi o tym nie mówiłeś.
Raphael przesunął ręką po bujnych, ciemnych włosach, a potem usiadł na krześle naprzeciwko biurka Daniela.
- To niemożliwe, musiałem... - urwał, widząc, że Daniel wciąż potrząsa głową - No dobrze. Prowadzimy akcję reklamową
w Nowym Jorku i ...
- Dlaczego w Nowym Jorku?
- Ponieważ musimy wzmocnić twoją pozycję.
Daniel w milczeniu przyglądał się przez chwilę swojemu przyjacielowi. Kilka lat temu Raphael wyciągnął go z problemów,
wkraczając w jego życie. Daniel nie rozumiał świata biznesu ani przemysłu rozrywkowego. Znał się jedynie na muzyce.
Dla niego liczyło się tylko granie na rozmaitych instrumentach i pisanie piosenek. w ten sposób wyrażał siebie.
Wiele mu zawdzięczał. Gdyby nie Raphael, uczyłby gdzieś muzyki. Daniel czasem zastanawiał się, jak to się dzieje,
że właśnie Raphael kieruje jego życiem.
Dokładnie tak jak teraz.
- Ok. Powiedz mi, co to za konkurs.
- Jedna ze stacji radiowych ogłosiła konkurs "wygraj randkę z gwiazdą". Nigdy nie uwierzysz, ile dostaliśmy listów.
- "Wygraj randkę z gwiazdą"? - powtórzył Daniel. - Czy chcesz powiedzieć, że muszę jechać do Nowego Jorku,
żeby tam komuś dotrzymać towarzystwa?
- Nic podobnego - zapewnił go Raphael.- To ona tu przyleci.
- Mówisz, że jakaś kobieta przyleci z Nowego Jorku do Hollywood, żeby spędzić ze mną wieczór?
- Dokładnie tak.
- Czy ty zwariowałeś? - Daniel lekko zniżył głos, ale słowa brzmiały wyraźnie.
- Co w tym złego?
- Raphael, wiesz przecież, że jestem w delikatnej sytuacji, starając się odebrać Amber prawo do opieki nad Michelle.
A ty rozkręcasz kampanię reklamową, ściągając mi tu jakąś kobietę?
- Daniel, przecież dla wszystkich będzie jasne, że to tylko chwyt reklamowy. Jakaś twoja młoda
wielbicielka przyjedzie tutaj.
Daniel znowu oparł się o krzesło. Tym razem zamknął oczy. Za dużo pracuje. Dwa występy co wieczór, przez sześć dni
w tygodniu, a w ciągu dnia próby nowych piosenek i praca nad nową muzyka do filmu.
Raphael nie wiedział o filmie ani o tym, że Daniel szuka w tym ucieczki. Nie wiedział, że Daniel ma ochotę
machnąć na wszystko ręką i wycofać się. Czuł się znużony. Był zmęczony pracą, walką z Amber.
A teraz jeszcze ten konkurs.
Powoli otworzył oczy i spojrzał na Raphaela, który siedział naprzeciwko, niecierpliwie czekając na odpowiedź.
- W porządku, Raphael. Więc mówisz, że masz już zwyciężczynie?
Łagodny ton Daniela dodał Raphaelowi pewności siebie.
- Tak, jest nią Gabriella Mori. Teraz musimy się zastanowić jak to wszystko ułożyć.
- Pewny jestem, że masz już jakiś pomysł.
- Oczywiście - uśmiechnął się Raphael. - Spotkasz się z nią na lotnisku w asyście fotoreporterów i telewizji.
Przywitasz ją, wręczysz bukiet róż... - Przerwał, bo wydawało mu się, że Daniel coś powiedział. - Co mówisz?
- Nic - mruknął Daniel. - Co dalej?
- Zabierzemy ją na próbę przed koncertem, pokarzemy jej miasto. Zafundujemy jej zabiegi kosmetyczne w salonie piękności.
A potem wieczór z tobą.
- Z pewnością nie może się już doczekać - Uśmiechnął się Daniel.
- Tak, masz rację. Sprawimy jej taki wieczór Kopciuszka, że będzie opowiadać o nim, swoim wnukom.
Jestem pewien, że ta Gabriella Mori nie może spać z wrażenia, że wygrała konkurs. Musi uważać się za
najszczęśliwszą kobietę na świecie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julcia
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 7059
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:54:13 07-12-08    Temat postu:

Łał ta telka jest cudowna, pomysl świetny, to bedzie hit
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kikiunia
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 14366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: ..z mojego miejsca na ziemi..:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:55:45 07-12-08    Temat postu:

Świetny odcinek
Daniel chyba nie bardzo jest zadowolony z wiadomości jaką otrzymał od Raphaela..
Czekam na new;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
Generał
Generał


Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 7845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:21:46 07-12-08    Temat postu:

Ja czytam, a że czasu nie mam na komy to przepraszam poprawię się jeśli tylko forum pozwoli mi na wstawienie dłuższego koma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
Generał
Generał


Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 7845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:24:01 07-12-08    Temat postu:

Ja czytam, a że czasu nie mam na komy to przepraszam poprawię się jeśli tylko forum pozwoli mi na wstawienie dłuższego koma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monita
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 15254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:42:51 09-12-08    Temat postu:

Odcinek naprawdę świetny :* Nie komciam na bierząco ale czytam
Daniel chyba jakoś specjalnie nie jest zadowolony z przylotu kobiety.
No to już mają coś wspólnego bo ona też sie na tej przyjazd nie cieszy
Czekam na new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:33:51 09-12-08    Temat postu:

Ciekawe czy rzeczywiście nei mkoże spac Ale postać Daniela jest genialna!! Juz go uwielbiam!!! Swietna jest
Odcinek super
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julcia
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 7059
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:21:19 11-12-08    Temat postu:

kiedy pojawi się nowy odcinek?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
j17k
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świętokrzyskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:12:27 11-12-08    Temat postu:

no niewiem, może jutro albo pojutrze ok ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
Generał
Generał


Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 7845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:12:20 11-12-08    Temat postu:

To ja wybieram jutro ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julcia
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 7059
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:37:53 11-12-08    Temat postu:

to ja tez jestem za jutrem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kikiunia
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 14366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: ..z mojego miejsca na ziemi..:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:16:24 11-12-08    Temat postu:

No i ja tez jestem za jutrem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
j17k
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świętokrzyskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:45:27 12-12-08    Temat postu:

Odcinek 4

- W co ja się wpakowałam? - spytała na głos samą siebie Gabriella w wieczór poprzedzający wyjazd do Hollywood.
Pokój był zasłany częściami garderoby. Nie mogła się zdecydować co ze sobą zabrać. Kelly znów dowiodła, że ma
rację - wszystkie ubrania Gabi wydawały się nudne i szare, zwłaszcza jak na jej wyobrażenia o Hollywood. Czy
ona będzie pasowała do tej scenerii? W tych ubraniach czułaby się dobrze na zebraniu szkolnym.
Przeglądając się krytycznie zawartości swojej szafa, pytała samą sienie, dlaczego właściwie zdecydowała się
jechać. Chyba dlatego, że łatwiej było zgodzić się, niż wymyślać coraz to nowe wykręty, ilekroć Kelly wracała
do tego tematu. Gabriella wiedziała, że gdyby odmówiła, naraziłaby się na wieczne wymówki.
Przyznawała Emilly rację, że jej życie jest monotonne. Tak naprawdę to miała ochotę wyrwać się z szarej codzienności
i zwiedzić inne stany. Jednak nigdy nie przyszłoby jej do głowy, wybrać się do Hollywood. A jeśli chodzi o wieczór
w towarzystwie Daniela Walsha...
Gabi spojrzała na wielki plakat, który powiesiła Emilly w jej sypialni, by przekonać ją o urodzie gwiazdora.
Było to zbliżenie Daniela podczas koncertu, z mikrofonem w dłoni. Podeszła bliżej do ściany i przez chwilę
wpatrywała się w zdjęcie. Daniel był bardzo przystojny. Wyraz twarzy - przejęty, a mimo to zdradzający
poczucie humoru - wydał się Gabi intrygujący. Ciemne oczy były pełne wyrazu.
Poczuła dziwny niepokój. Za dwadzieścia cztery godziny pozna tego człowieka. Co za szczególne uczucie!
Poczuła się niemal jak oszustka. Jak mu wytłumaczy, że sama nie brała udziału i że daleko jej do bycia
typowa wielbicielką?
Było już za późno, żeby się wycofać. Musi stawić czoło wszystkiemu, co się zdarzy. Spojrzała z niesmakiem
na rozłożone wokół ubrania. Dlaczego uparcie odmawiała pójścia na zakupy? Teraz sama padła ofiarą głupiej
ambicji. Nie miała wyboru, musiała spakować to, co ma, i wierzyć, że jakoś to będzie.
Znalazła sukienkę, która wydawała się odpowiednia. Nie nosiła jej już od kilku lat. Miała prosty krój
i ładny, kremowy kolor, ale nie było to nic oszałamiającego. Wzruszyła ramionami. Nie ma wyboru - musi
jej wystarczyć, to co ma.
Spakowała walizkę, zamknęła jąi postawiła na podłodze. To było wszystko. Teraz musi się trochę przespać.
Któregoś dnia ona i Emilly będą się śmiać z jej zdenerwowania, ale na razie nie widziała w tym nic zabawnego.
Kiedy Gabriella wysiadła z samolotu i weszła do hali przylotów, zaskoczył ją gwarny i rojny tłum. Nagle jakaś
młoda kobieta krzyknęła podekscytowanym głosem:
- To Daniel Walsh!
Ludzie odsunęli się na boki i Gabi znalazła się w miejscu, z którego mogła obserwować to, co miało się zaraz wydarzyć.
Długowłosa blondynka w krótkiej spódnicy podbiegła do mężczyzny, którego plakat wisiał w jej pokoju przez ostatnie
dwa tygodnie. Gabriella rozpoznała go bez trudu.
Daniel miał na sobie ciemne spodnie i czarną jedwabną koszule, której rozpięcie odsłaniało opaloną pierś. Stał tam
i trzymał w ręku bukiet czerwonych róż, a kiedy kobieta podbiegła do niego, podał jej bukiet i pochyliwszy się
pocałował w policzek. Ona zarzuciła mu ręce na szyję.
- Nie mogę w to uwierzyć! - powiedziała, patrząc na niego w zachwycie. - Kiedy wrócę do domu, nikt mi nie uwierzy,
że spotkałam Daniela Walsha, kiedy tylko wysiadłam z samolotu. Popatrz, Tania, dał mi bukiet róż! - zawołała.
Błysnęły flesze i kilka osób otoczyło piosenkarza, zadając pytania jemu i kobiecie, która wciąż wisiała mu na szyi.
- Czy to pani Mori? - Gabi usłyszała mimo zgiełku głos innego mężczyzny. Zrozumiała, że całe to zamieszanie było
przeznaczone dla niej. Serce jej zamarło.
Czego się właściwie spodziewała? Ta podróż to po prostu chwyt reklamowy, który ma przysporzyć piosenkarzowi
popularności. Jak mogła być taka naiwna i oczekiwać, że będzie traktowana w sposób poważny?
Gabriella stanęła z boku, ustępując drogi reszcie pasażerów wychodzących z samolotu i przyglądała się dalej
komedii omyłek, jaka rozgrywała się na jej oczach.
Jasnowłosa dziewczyna odwróciła się do mężczyzny.
- Nie znam żadnej Gabrielli Mori. Ja jestem Ana Jordan z Florydy. - mówiła, po czym spojrzała na Daniela - Już
jako mała dziewczynka byłam pana wielbicielką.
Gabi uśmiechnęła się, widząc zmieszanie Daniela. Mógł mieć co najwyżej dwadzieścia dziewięć lat, ale dziewczyna
nie miała na pewno więcej niż osiemnaście lat.
-Raphael. - Gabi usłyszała, że zwraca się do mężczyzny, który stał obok. - To musi być jakaś pomyłka. - spróbował
uwolnić się z objęć dziewczyny. - Przepraszam cię, Ano, ale wziąłem cię za kogoś innego.
Ana zrobiła smutną minkę.
- A czy ja nie mogłabym jej zastąpić? - spytała nieśmiało.
- Bardzo mi przykro - uśmiechnął się, rozglądając wśród zgromadzonego tłumu - ale szukam Gabrielli Mori.
Gabi widziała, jak jego wzrok prześlizguje się po jej twarzy i zrozumiała, że nigdy nie rozpoznałby jej w tłumie.
Pomyślała, że nie przyjechała, aby bawić się w chowanego, musi odegrać kolejny akt tej farsy.
- To ja jestem Gabreilla Mori - powiedziała spokojnie, podchodząc bliżej.
Obaj mężczyźni odwrócili się i spojrzeli na nią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
Generał
Generał


Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 7845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:23:17 12-12-08    Temat postu:

Aj cóż za pomyłka :p Daniel pomylił się wręczając bukiet kwiatów nie tej dla której był On przeznaczony. Gabi szara myszka, któżby się spodziewał, że to Ona jest tą na którą gwiazdor czekał. Skoro nie podbiegła do niego jak tylko się pojawił, w końcu skoro jest jego „fanką” powinna była to zrobić, a On nie popełnił by takiej gafy. Ciekawe to pierwsze spotkanie, choć i Ona i On mają zapewne obawy przed dalszą częścią ich znajomości.
Bardzo podoba mi się telka i już nie mogę się odczekać kolejnego odcinka ;];]
Powiedz kiedy będzie ??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 28, 29, 30  Następny
Strona 2 z 30

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin