Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zanim powiesz "tak"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 41, 42, 43  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:12:25 24-10-09    Temat postu:

Chyba kazdy an to czeka.
Ej, czy ja dobrze zrozumiałam: telenowela ma tylko 20 odcinkow?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinek
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 4890
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:14:18 24-10-09    Temat postu:

czekam czekam i czekam
20 odcinków ? nie zgadzam sie !!! 120 tak , 20 nie !!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:26:52 24-10-09    Temat postu:

To co ja mam poradzić jak juz napisałam?? Nie umiem z ok 5 dni wyczarować więcej historii
Musicie mi wybaczyć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:29:14 24-10-09    Temat postu:

Rozumiemy i wybaczymy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinek
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 4890
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:38:29 24-10-09    Temat postu:

masz już napisane odcinki do końca ?
jak to wstaw nam 1 teraz :") plis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:43:22 24-10-09    Temat postu:

Zobaczę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinek
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 4890
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:16:29 24-10-09    Temat postu:

ale napisałas do końca tak ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:30:02 24-10-09    Temat postu:

No napisałam Zebym mogła sp[okojnie zacząc pracę nad czyms nowym Wole najpierw skończyc jedno bo potem zosttaje z kilkoma rozgrzebanymi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinek
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 4890
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:40:49 24-10-09    Temat postu:

to wstaw newika plis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:52:16 24-10-09    Temat postu:

Jak napisze Apple dobrze?? Bo musiałabym oidcinek poprawic najpierw a wole sie wreszcie skupić na Ap
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aleksia
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 14599
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:43:31 25-10-09    Temat postu:

przeczytałam!
i aaaa jacy oni są na siebie napaleni, to szok
czekam tylko na to, aż dotrą do hotelu

Chcę kolejny odcinek! :**
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:55:25 25-10-09    Temat postu:

Zboczeńcy wszyscy myślicie tylko o jednym
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:47:51 25-10-09    Temat postu:

Jak to o jednym? Ja miałam na myśli tylko, wyłącznie ich rozmowę.

Jakie Ap.?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:18:01 25-10-09    Temat postu:

Noi na Apple Rozmawiac beda raczej sporo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:30:23 25-10-09    Temat postu:



ROZDZIAŁ 8
-Jak to jest tylko jeden pokój?- Lenny wytrzeszczyła oczy na młodego recepcjonistę. Chłopak wydawał się być co najmniej zdziwiony jej reakcją
-No pan Lawrence dzwonił….-
-Nie o tym mówię- zaśmiała się cicho, oznajmiając w ten sposób wszystkim, ze chociaż ma zamiar ciągnąć tą dyskusje, nie ma pretensji. –Zastanawia mnie jak to możliwe, że w tak dużym hotelu nie ma żadnego innego wolnego miejsca.- Udało jej się już uporać ze swoimi dziwnymi reakcjami gdy wyszła z samochodu i odetchnęła świeżym powietrzem, dlatego teraz spokojnie uznała to za chwilową niedyspozycję. Prawda, Chase był piękny, ale reakcja była przesadna, zwłaszcza, ze miała swojego ukochanego Martina. Chęć znalezienia oddzielnego pokoju wywodziła się z chęci nie denerwowania narzeczonego. Zawsze z mężczyzna czuli się ze sobą swobodnie.
-Przyjechały dwie drużyny krykieta, jutro grają w pobliżu mecz.- powiedział chłopak nieśmiało. Był od niej sporo młodszy, miał może 21 lat.
-I nie możesz mojego e… brata umieścić gdzie indziej?-
-Niestety, ale wydaje mi się, ze poradzą sobie państwo w jednym pokoju. To apartament więc łóżko jest dosyć duże- Widziała w oczach recepcjonisty zmartwienie więc uśmiechnęła się tylko do niego i wzięła klucz.
-Mam nadzieję, że będą się państwo dobrze bawić.-
-Raczej wątpię, musimy załatwić sporo spraw związanych ze ślubem.-
-Pański brat i rodzice na pewno są dumni wydając panią za mąż-
-Pewnie tak.- odwróciła się w stronę przyjaciela i posłała mu uśmiech. –Mamy uroczy pokoik na drugim piętrze.-
-Daj klucz, zaniosę rzeczy.-
-Nie dam.- zaśmiała się i schowała klucz do kieszeni bluzy, którą nadal miała na sobie mimo, ze zupełnie nie pasowała do zwiewnej sukienki.
-Sugerujesz, że mam go sobie sam wziąć?-
-Sugeruję, żebyś wszedł przez okno. Masz wprawę!- Spojrzał na nią spod wachlarza jasnych rzęs poczym podszedł bliżej i zaczął łaskotać. Z łatwością z nią wygrał i wyjął klucz z kieszeni.
-Dobra ja idę a ty znajdź jakiś stolik w restauracji.

Zjechał winda na parter i spytał jakiegoś faceta w dziwnych spodniach o restauracje po czym ruszył we wskazanym kierunku. Lenny siedziała już przy stole i z zapałem wertowała menu. Była taka drobna w jego bluzie. Przypominała mu Lenny z okresu po śmierci jej matki. Wtedy zawsze kuliła się w sobie i przesiadywała całe dnie w pokoju. Nikt nie umiał do niej dotrzeć, w końcu łączyła ją z matka specjalna więź. Ale on postawił sobie za punkt honoru, że wyciągnie ja z tego, ze przywróci ją do życia. To głównie do tego okresu piła wspominając trochę wcześniej, ze ma wprawę we wchodzeniu przez okno. Za pierwszym raze , gdy nie chciała go wpuścić, rozbił je szybę kamieniem i wszedł do jej pokoju po rozbitym szkle. Nie mógł przecież patrzeć jak sama się wykańcza, serce mu się wtedy krajało.
-Jest coś dobrego?- spytał i usiadł obok. Nadal był świadomy obecności i uroku przyjaciółki, ale nie było to już tak przytłaczające i nie pozwalające się skupić niż w samochodzie. Zastanawiał się kiedy wszystko wreszcie wróci do normy. Nie mógł przecież za każdym razem gdy byli w takiej sytuacji jak wcześniej reagować tak… entuzjastycznie. Są przyjaciółmi i będą widywać się dość często, a wtedy wcześniej czy później coś zauważy.
-Dużo ryb i jakieś sałatki. Wzięłam dla siebie pstrąga.-
-Mała! Nie masz dosyć pstrągów? Nie pamiętam żebyś jadła jakieś inne ryby.-
-Jak mogłeś zapomnieć o karpiu na wigilię?- pogroziła mu ze śmiechem widelcem.
-No tak! Nieszczęsny rytualny karp zabijany przez Ethan’a rok rocznie!- rozsiadł się wygodniej i spojrzał na przyjaciółkę. Napięcie jakie odczuwał przynajmniej zniknęło. Przy Lenny nie mógł czuć się nie swojo. Czasem miał wrażenie, ze tylko przy niej i dzieciach był naprawdę sobą.
-Przesadzasz. To, że twoi rodzice kupowali już martwego nie znaczy, że ja miałam w domu rytuał. Co zamawiasz bo kelner idzie.- z uśmiechem wskazała czterdziesto kilkuletniego mężczyznę, który przedzierał się przez tłum z niewielką tacą.
-Pani zamówienie- położył na stoliku rybę i mocno parujący napój. Jedno spojrzenie wystarczyło mu by domyślić się, że wzięła cappuccino. Zasadniczo nie musiał patrzeć. Pijała tylko dwa rodzaje kawy. Cappuccino i latte. –A pan już się zdecydował?- kelner zwrócił się do niego.
Przeleciał jeszcze wzrokiem menu po czym spojrzał na kelnera, mężczyzna wydawał się być zniecierpliwiony.
-Devolay i czarną kawę.-
-I jak nasz pokój?- spytała Lenny upijając łyk gorącego płynu. Pianka z kawy zostawiła nad jej warga „wąsy” więc nie pytając się o zgodę delikatnie je starł. Spojrzała na niego znad filiżanki swoimi wielkimi niebieskimi oczami. Przez chwilę odwzajemnił spojrzenie, po czym dziewczyna uśmiechnęła się delikatnie i wszystko wróciło do normy.
-Duży. Spokojnie zmieściłaby się tam cała rodzina, a nie tylko jedna para, ale jest wanna w łazience-
-Mmm… marze o gorącej kąpieli.-
-Domyśliłem się. Martin zadbał o wasze wygody.-
-Chyba by się udławił gdyby pomyślał, ze te wygody, które sobie załatwił służą teraz tobie, chyba nie przypadłeś mu do gustu.-
-Wiesz… nie ze wszystkich wygód korzystam…-
-Zboczeniec. Tylko o jednym byś myślał!- Zastanawiał się jak mógł wytrwać tyle czasu bez tego jej śmiechu. Był tak szczery i czysty jak śmiech dziecka.
-To nie ja jestem zboczony to ty masz skojarzenia moja droga.- Oparł się o oparcie fotela i wsłuchiwał w cichą melodię płynąca z fortepianu ustawionego na podeście.
-Ta już to widzę!-
-Skoro tak twierdzisz.- uśmiechnął się lekko –Ładnie tu. Nie dziwie się, że właśnie to miejsce wybrałaś na ślub.-
-Prawda?! Tu jest cudownie! Szkoda, ze nie widziałeś jeszcze ogrodu gdzie odbędzie się uroczystość, tam jest dopiero cudownie. Potem przeniesiemy się na wesele do tej właśnie Sali. Poprzestawiamy trochę stoliki, żeby było miejsce do tańca, a orkiestra stanie tam gdzie teraz fortepian.-
-Masz wszystko już zaplanowane co?-
-Acha… Ale jutro z samego rana muszę iść porozmawiać z szefem hotelu, żeby dopilnować wszystkiego.-
-Potrzebujesz towarzystwa?-
-Dzięki, ale nie wydaje mi się, żeby to było konieczne. Umiem sobie radzić w życiu-
-To wiem, ale nawet taki uparciuch jak ty czasem potrzebuje wsparcia.
-No czasem tak. Chase co zrobiłeś z dziećmi na czas wyjazdu?-
-Nie martw się. Pani Feedenstein bardzo je lubi i zgodziła się je zabrać do siebie. Ona ma koty, które bardzo lubią i ucieszyły się z tej możliwości.-
-Nie myślałeś o tym, żeby kupić im kota?- Spojrzał w oczy przyjaciółki. Zauważył, ze lubiła rozmawiać o dzieciach i słuchać jak im o nich opowiada. To wszystko, razem z miłością jaką obdarzyła bezwarunkowo jego pociechy dało mu do zrozumienia, że przyjaciółka jest już gotowań na macierzyństwo. Przed oczami stanął mu obraz Lenny z brzuchem. Tak ta kobieta będzie wspaniałą matką.
-Myślałem raczej o psie, bardziej przywiązuje się do ludzi i dla małych dzieci jest lepszy-
-Wspaniały pomysł! Na pewno dzieciaki się ucieszą!-
-Na pewno tak-
W tym momencie kelner przyniósł zamówienie i mężczyzna zajął się jedzeniem.

Martin siedział w biurze i przeglądał dokumenty, które musiał uporządkować do ślubu. Firma dla której pracował miała ważne zlecenie i musiała wszystko zakończyć do dnia uroczystości. Przez to nie mógł pojechać z Lenny, a miała to być ich taka podroż przedślubna.
Od kiedy zaczęli organizować wesele dziewczyna była cały czas zabiegana i rzadko kiedy udawało mu się ją zaciągnąć do łóżka. A tam wreszcie z dala od wszystkich, miałby ja tylko dla siebie. Szybko załatwiliby wszystkie sprawy związane ze ślubem, których nie było tak dużo i mogliby się kochać przez resztę dnia. A tak zamiast niego w hotelu Plaza był ten przeklęty Chase Longmann. Może i znaleźliby wspólny język gdyby nie to, ze był tak okropnie zazdrosny. Wiedział, ze mężczyzna dużo znaczy dla Lenny. Jednak kiedy opowiadała mu o nim nigdy nie przypuszczał, ze przyjaciel narzeczonej pojawi się w ich życiu. Będzie musiał pogodzić się z tą obecnością. Za bardzo ja kochał.
Przeglądał umowę o kupno gruntów ornych za miastem gdy jego telefon zadzwonił. Spojrzał na wyświetlacz, nie mogła to być Lenny bo przed chwilą rozmawiali. Mattie.
-Cześć szwagierko- przywitał się powracając wzrokiem do dokumentu.
-Cześć. Dzwonię, żeby spytać czy jeszcze żyjesz.-
-Ledwo bo ledwo, ale żyję. Chociaż wiesz, że wolałbym być teraz z twoją siostrą-
-To nie trzeba było się zgadzać na każda pracę jaka ci przydzielają.- Zawyrokowała dziewczyna. –Jesteś parę dni przed ślubem, twój ojciec powinien dać ci trochę luzu.-
-Chyba masz rację. Skończę to do popołudnia a potem pojadę do Plazy, żeby spędzić z nią trochę czasu.-
Usłyszał odchrząknięcie w słuchawce.
-Nie do końca o tym myślałam. Będzie musiała wybierać między tobą i Chase’m i wtedy będzie jej przykro, że musi go zostawić samego. Wiesz jaka jest…-
-Wiem. Zastanowię się nad tym jeszcze. A teraz jak już dzwonisz to może powiedz co u ciebie.-
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 41, 42, 43  Następny
Strona 20 z 43

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin