Telenowele

Paolcia:) · Wysłany: 12:19:55 26-12-07 Temat postu:

Hehe. Moja koleżanka ma skłonność do zakochiwania się w księdzach.

Najpierw podobał jej się ksiądz Zbigniew, który uczył ją religii, a później ksiądz Darek. Za nim to normalnie szalała, nawet "Serduszko puka w rytnie cza-cza" mu zaśpiewała

Natalia · Wysłany: 13:17:19 26-12-07 Temat postu:

U mnie w szkole tez jest taki jeden ksiądz,bardzo młodziutki,
i mega przystojny, kiedys chiałam sie go o cos spytac ,
i zapomniała jak mam sie do niego zwraca,

Per Pan, czy ksiądz

KlaudiaLaFleur · Wysłany: 13:38:50 26-12-07 Temat postu:

u nas w szkole jest Ksiadz Tadek

nie przepadam za nim
czasami jest niemily
powiedzial mojej kolezance ze ma zostac po lekcjach a ona powiedziala ze nie moze bo mama na nia czeka z obiadem a ten ksiadz jej powiedzial ze niech idzie i niech bardziej grubnie . w tym momencie ona sie poplakala

casaa · Wysłany: 13:39:42 26-12-07 Temat postu:

no to troche krepujaca sytuacja, wypadaloby ksiadz, ale mi zawsze wychodzi pan

Gatita · Wysłany: 14:13:57 26-12-07 Temat postu:

ale bezczelny człowiek

U mnie w szkole nie uczy zaden ksiadz tylko taka jedna zakonnica któa ciągle jak coś mówi to sie myli i robi blędy ortograficzne..kiedy tylko ma coś napisac

Maskotka · Wysłany: 14:25:52 26-12-07 Temat postu:

Gatita · Wysłany: 14:28:05 26-12-07 Temat postu:

Heh...kiedyś jak ksiadz z mojej parafii był młodszy to tez wszystkie dziewczyny tylko ze "on jest taaki łądny"..ale mi sie jakoś nie podobał..

Maskotka · Wysłany: 14:32:32 26-12-07 Temat postu:

Gatita · Wysłany: 14:38:49 26-12-07 Temat postu:

No to ona jest na to jak widać zywym przykładem..czasami to nawet wstyd sie robi ze ona chce nas czegokolwiek nauczyć..to chyba ona powinna sie uczyć od nas..

Chociaz czasami to naprawdę jest śmiesznie..

Paolcia:) · Wysłany: 14:40:22 26-12-07 Temat postu:

To u nas kiedyś jeden chłopak do księdza "proszę pani"

Albo jeszcze w tamtym roku jak ksiądz kazał takiemu jednemu zostać po lekcjach, to on "nie bo mi się obiad w domu spali" i zwiał

Gatita · Wysłany: 14:43:21 26-12-07 Temat postu:

heheh u nas kiedyś kolega przeszkadzał na technice..wieć babką do niego..ze ma sie uspokoić i zaczyna go pouczać a on oparł sie na krześle i "Niech sie pani do mnie nie odzywa ja juz skonczyłem z panią gadać..Dowidzenia.."-baba miała juz prawie łzy w oczach jak tak sie czasami patrzę na te babki to myśle ze w zyciu nie chciałabym byc na ich miejscu..

Paolcia:) · Wysłany: 14:57:31 26-12-07 Temat postu:

No ja też

To u nas na muzyce kiedyś, babka podeszła do takiego jednego bo zaczął skakać i malować po książce (

) i podniosła mu książkę i że ma się uspokoić, a ten wyrwał jej książkę z rąk, wstał z krzesła i całym gardłem prosto jej w twarz "zamknij się i oddawał moją książke"

Bosh...

Gatita · Wysłany: 15:00:19 26-12-07 Temat postu:

ooołł...ale ostro..te nauczycielki to są biedne..ale w sumie nikt im nie kazał wybiarac takiej pracy..a uczniowie w gimnazjum to dają popalic..czasami to zachowują sie gorzej niz dzieci..np.Moi koledzy z klasu uwielbiają rzucać czym popadnie np.Gąbką o ścianę..jedzeniem...a nawet ozdobami z choinki...

jakby samych ich zostawić w sali to roznieśliby ją całą

Madziuś · Wysłany: 15:11:49 26-12-07 Temat postu:

ee u mnie podobnie jest... kiedyś moja nauczycielka wkurzyła się na kolegę z kl i powiedziął że jest głupi itp a on do niej 'niech pani spojrzy na siebie'
albo babce od reli sypią proszek z gąbki do tablicy na jej głowe i się smieją że ma łupież

Dulce__ · Wysłany: 15:16:34 26-12-07 Temat postu:

Ja tez mam glupia babke od religii, jest strasznie nawiedzona. Podobno uciekła sprzed ołtarza bo stwierdzzila ze odda sie Bogu... Wszyscy sie z niej smieja, ale ona tego nie widzi...