Telenowele

Mischa. · Wysłany: 13:46:05 05-04-09 Temat postu:

Ja właśnie 1,5 h stałam. Ściana mnie podpierała

Lizzie · Wysłany: 14:03:11 05-04-09 Temat postu:

ani_romo · Wysłany: 14:42:19 05-04-09 Temat postu:

Ja byłam na mszy i wcale nie było aż tak długo

. Normalnie, jak co niedzielę (45 minut, standart). Też nie przepadam za chodzeniem do kościoła, ale jak już zdecyduję, że idę na tą mszę to staram się w jakoś miarę uważać.

słonko · Wysłany: 16:01:45 05-04-09 Temat postu:

ani_romo · Wysłany: 16:03:08 05-04-09 Temat postu:

nykee · Wysłany: 18:33:50 05-04-09 Temat postu:

Ale mnie dawno nie było XD tam kilka stron wcześniej pytałam się o program do robienia slajdów,dzięx za pomoc.A jeszcze mam takie pytanie :

wie ktoś może kto namalował ten obraz??Wiem tylko że to jakiś Mike chyba

Aguska · Wysłany: 19:11:45 05-04-09 Temat postu:

Lizzie · Wysłany: 19:42:21 05-04-09 Temat postu:

Dlaczego musicie? Bo tak wypada, rodzice Was nauczyli? Dla mnie to trochę bez sensu, chodzić z przymusu, chodzisz bo w coś wierzysz...Ja często w kościele myślę o czym innym, ale staram się choć trochę coś jednak z niego wynieść.

słonko · Wysłany: 20:50:04 05-04-09 Temat postu:

Lizzie · Wysłany: 20:52:17 05-04-09 Temat postu:

Pomyśl, że przychodzisz do kościoła dla Boga, a nie księdza

Natalia123 · Wysłany: 13:28:34 06-04-09 Temat postu:

kiedyś pisaliście że od 1 kwietnia można zmieniac Nick a jakoś nie widze

ani_romo · Wysłany: 14:10:07 06-04-09 Temat postu:

A tak nawiasem mówiąc (wracając jeszcze do tematu kościoła) ja osobiście uważam, że wiara jest bardzo delikatną sprawą. Każdy z nas powinien postępować tak jak chce, według własnego sumienia i nie ma potrzeby dyskutować na ten temat.
Ja wierzę w Boga, ale też nie przepadam za kościołem... jednak zazwyczaj tam chodzę, mówię zazwyczaj, bo zdarzają się dłuższe okresy w moim życiu, kiedy to nie chodzę do kościoła wcale, a potem muszę się nawracać^^. Moi rodzice wierzą, ale nie chodzą do kościoła. Tak więc widząc ich w niedzielę rano w domku, ciężko jest mi się zebrać samej i iść na tą mszę (moi znajomi też raczej nie chodzą). No ale idę sama, ewentualnie z siostrą. Czy z potrzeby? Nie wiem... Chyba nie, może bardziej z przyzwyczajenia... Staram się uważać, choć nie ukrywam, że msze przeważnie mnie nudzą.

Zresztą według mnie kościół a wiara w Boga to dwie różne rzeczy i należałoby to jakoś rozgraniczyć, ale niestety religia chrześcijańska przyjmuje, że człowiek wierzący a nie praktykujący nie jest prawdziwym katolikiem... A szkoda, bo to jest złe stwierdzenie. Można przecież być dobrym, jednocześnie nie chodząc do kościoła.

Anua · Wysłany: 15:29:21 06-04-09 Temat postu:

Zgadzam się z Tobą Aniu w stu procentach! Ja wierzę w Boga, a nie instytucję "kościół". Moja koleżanka była wczoraj na późniejszej mszy niż ja (specjalnej dla dzieci) i mówiła mi, że ten nasz kościół to już przekracza granice. Otóż na ogłoszeniach duszpasterskich mówili, że te dzieci, które nie oddały jeszcze skarbonek na coś tam, niech zrobią to po zakończeniu mszy. I dzieci w brzęczącymi skarboneczkami poleciały dawać na coś pieniądze! Rozumiem, zbierać na jakieś misje od dorosłych, ale od dzieci?! To już lekka przesada!

ani_romo · Wysłany: 15:59:58 06-04-09 Temat postu:

Dokładnie. Wiara w Boga to wiara w Boga, a nie słuchanie tego co ksiądz mówi co niedzielę.

Czasami księża naprawdę przesadzają i to "czasami" coraz częściej się zdarza... Bardzo często na mszach porusza się kwestie finansowe. I po co?
W mojej parafii, odkąd pamiętam, zbierane są ciągle pieniądze na remont dachu i co? I nic. Minęło już tyle lat, a dach dalej jest dziurawy... W takim razie co się stało z tymi pieniędzmi? Jest wiele drażliwych tematów dotyczących kościoła, wiem. Wiele osób z mojego najbliższego otoczenia stwierdziło, że instytucja zwana Kościołem jest w dzisiejszych czasach zbędna. Można wierzyć w Boga i swoją miłość do niego przejawiać w uczynkach.
No z tego, że ktoś będzie chodził co niedzielę na mszę (tylko po to, że tak wypada, albo rodzice każą), jak i tak w tygodniu będzie żył wedle swoich własnych zasad, nie licząc się z nikim.
Chyba lepiej być dobrym człowiekiem i nie chodzić do kościoła, niż chodzić do kościoła na pokaz, a tak naprawdę być złym.

Coraz częściej widać jak bardzo dzisiejszy Kościół różni się od tego sprzed lat. Coraz częściej na kazaniach mówi się o rzeczach zupełnie nie związanych z Bogiem. I co to wszystko? Chyba idąc do kościoła każdy nastawia się na jakąś modlitwę, a nie gadkę o problemach z pieniędzmi. Porusza się jakieś głupie tematy polityczne itp. Jest wiele spraw, do których Kościół nie powinien się wtrącać. U mnie na religii dość często wybucha ostra dyskusja na temat kompetencji kościoła (mam w klasie kilka osób całkowicie już niewierzących, które mimo wszystko chodzą na religię, bo wypada...). Poza tym nienawidzę czegoś takiego jak tzw. asceza... Jak idę do kościoła i na dzień dobry słyszę kazanie o tym żeby się umartwiać, zamartwiać, cierpieć itd. to już mam dość;/. W naszej wierze jest kilka rzeczy, które mnie drażnią i których nie jestem w stanie zrozumieć... ale nic na to nie poradzę.

słonko · Wysłany: 16:05:27 06-04-09 Temat postu:

Natalia123 nick można było zmieniać jeżeli się nie mylę do 5 kwietnia i nie tu tylko w Pomoc i informacje

a kwestie kościoła moze zostawmy bo to sprawa każdego z nas a nie całego ogólu