Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

5 SERIA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 66, 67, 68 ... 116, 117, 118  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Forum Zagraniczne / Pogoda na miłość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Summer
Idol
Idol


Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 1623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:48:29 17-04-08    Temat postu:

martazgrudnia napisał:
a czy ma ktos moze napisy do 13 odcinka???mam film,ale nie moge sciagnac sobie napisow


są w temacie 'napisy od odcinków oth'.. ;]

a swoją drogą jeżeli ten pan niania to gej to to jest nie sprawiedliwe.. myślałam że teraz Nathan będzie zazdrosny o Haley.. należało mu się, a tu d**a... pan gej niania;/
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daria.
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:52:56 17-04-08    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

ściągnęłam to...przeczytałam i wybuchnęłam histerycznym śmiechem...czy to jest prawdziwe...???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sssnakeee
Komandos
Komandos


Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 7:41:15 18-04-08    Temat postu:

pan niania chcac sie przypodobac nathanowie ( wiezac co robila poprzedniczka ) tez bedzie plywal nago w basenie hahahahah
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Summer
Idol
Idol


Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 1623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 13:25:45 18-04-08    Temat postu:

517

















Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brooke
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 21 Paź 2006
Posty: 14405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tree Hill
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:24:44 18-04-08    Temat postu:

a co to na tym sendspace ??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daria.
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:30:52 18-04-08    Temat postu:

Brooke napisał:
a co to na tym sendspace ??


script 18 odc.;D i scena niby przyjaźni Brucas;D
Luke mówi tam Brooke, że ją kocha i ona jemu też;D ale każdy mówi, że to tylko (!) oznaka przyjaźni... ale ja mam nadzieje, że nie;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*justyssia*
Motywator
Motywator


Dołączył: 09 Paź 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:59:01 18-04-08    Temat postu:

Daria. napisał:
script 18 odc.;D i scena niby przyjaźni Brucas;D
Luke mówi tam Brooke, że ją kocha i ona jemu też;D ale każdy mówi, że to tylko (!) oznaka przyjaźni... ale ja mam nadzieje, że nie;D

Rozumiem nadzieję fanów BL i ich ekscytację najnowszymi spoilerami, ale dlaczego "I love you" nie może świadczyć tylko o przyjaźni? Wiecie, Nathan powiedział Peyton, że ją kocha, a Lucas - że Haley zawsze będzie jego numerem jeden. I jakoś nie widzę, żeby byli razem albo chociaż chcieliby być. Dla mnie oczywiste jest to, że Brooke i Lucas zawsze będą się kochać - wiele ich łączyło, stanowili dużą część swojego życia, są dla siebie dobrymi przyjaciółmi...
Uważam, że jest to albo wprowadzenie do trzeciej odsłony trójkąta (która i tak najpewniej skończy się powrotem LP do siebie), albo po prostu milutki ochłap od Marka, żeby podtrzymać zainteresowanie fanów BL. Gdyby mu mocno zależało na nich, to pisałby im więcej chociaż przyjacielskich scen. Zabawne, że nagle mamy wielki wysyp pod koniec sezonu, jakby wcześniej nie było na to czasu


Ostatnio zmieniony przez *justyssia* dnia 16:59:39 18-04-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Summer
Idol
Idol


Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 1623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:19:11 18-04-08    Temat postu:

*justyssia* napisał:
Daria. napisał:
script 18 odc.;D i scena niby przyjaźni Brucas;D
Luke mówi tam Brooke, że ją kocha i ona jemu też;D ale każdy mówi, że to tylko (!) oznaka przyjaźni... ale ja mam nadzieje, że nie;D

Rozumiem nadzieję fanów BL i ich ekscytację najnowszymi spoilerami, ale dlaczego "I love you" nie może świadczyć tylko o przyjaźni? Wiecie, Nathan powiedział Peyton, że ją kocha, a Lucas - że Haley zawsze będzie jego numerem jeden. I jakoś nie widzę, żeby byli razem albo chociaż chcieliby być. Dla mnie oczywiste jest to, że Brooke i Lucas zawsze będą się kochać - wiele ich łączyło, stanowili dużą część swojego życia, są dla siebie dobrymi przyjaciółmi...
Uważam, że jest to albo wprowadzenie do trzeciej odsłony trójkąta (która i tak najpewniej skończy się powrotem LP do siebie), albo po prostu milutki ochłap od Marka, żeby podtrzymać zainteresowanie fanów BL. Gdyby mu mocno zależało na nich, to pisałby im więcej chociaż przyjacielskich scen. Zabawne, że nagle mamy wielki wysyp pod koniec sezonu, jakby wcześniej nie było na to czasu


DOKŁADNIE!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daria.
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:48:13 18-04-08    Temat postu:

Wiem, wiem:) Ale czy nie mam prawa się cieszyć takimi scenami? Mam dość oglądania ciągle pokrzywdzonej Peyton, cholernie niezdecydowanego Lucasa, który dopiero w 13 odc. się jasno określił "I want Lindsey". Kocham Brucas i ich sceny są dla mnie ciekawe, ważne. Większość z was upaja się widokiem Leyton - ok. Ale dlaczego ja mam nie wyrażać swojej radości ze scen z udziałem Brucas?;/ I dlaczego każdy z was jest na 'nie'? Ten serial to już jest telenowela. Nagminne używane są słowa "i love you", bohaterowie miotają się między kolejnymi związkami i problemami typu 'lin czy pey?', 'brooke czy pey?', etc. Nie oszukujmy się - to już jest wszystko zagmatwane. I zrobione jest to, po to, aby przyciągać uwage widzów. Ale raczej dla 1/3 fanów jest to już irytujące;/ I jednym się podoba to, że jedną bohaterkę spotyka szereg nieszczęść, a innego bohatera chcieli uśmiercić już kilka razy, bo dla nich coś się dzieje w tym serialu. Ale tak naprawdę jeśli chciałabym oglądać coś z sensacji to właczyłabym CSI, a nie OTH;/ Tu wszystko jest dla kasy i nie dziwmy się, że Mark wodzi tak za nos fanów Brucas - to daje mu oglądalność. Puści raz na kilka odc. scenę z ich udziałem i fani Brucas są szczęśliwi i oglądają kolejne odc. mając nadzieję na więcej. To jest robione w taki sposób. I szczerze powiedziawszy to działa. Wolę oglądać przyjacielskie 'i love you' brucas, niż kolejne 'i love you lucas' peyton czy lindsay.
I szkoda, że nie ma Jake'a. Fajny facet był z niego...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*justyssia*
Motywator
Motywator


Dołączył: 09 Paź 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:39:18 18-04-08    Temat postu:

Daria. napisał:
Wiem, wiem:) Ale czy nie mam prawa się cieszyć takimi scenami? Mam dość oglądania ciągle pokrzywdzonej Peyton, cholernie niezdecydowanego Lucasa, który dopiero w 13 odc. się jasno określił "I want Lindsey". Kocham Brucas i ich sceny są dla mnie ciekawe, ważne. Większość z was upaja się widokiem Leyton - ok. Ale dlaczego ja mam nie wyrażać swojej radości ze scen z udziałem Brucas?;/ I dlaczego każdy z was jest na 'nie'? Ten serial to już jest telenowela. Nagminne używane są słowa "i love you", bohaterowie miotają się między kolejnymi związkami i problemami typu 'lin czy pey?', 'brooke czy pey?', etc. Nie oszukujmy się - to już jest wszystko zagmatwane. I zrobione jest to, po to, aby przyciągać uwage widzów. Ale raczej dla 1/3 fanów jest to już irytujące;/ I jednym się podoba to, że jedną bohaterkę spotyka szereg nieszczęść, a innego bohatera chcieli uśmiercić już kilka razy, bo dla nich coś się dzieje w tym serialu. Ale tak naprawdę jeśli chciałabym oglądać coś z sensacji to właczyłabym CSI, a nie OTH;/ Tu wszystko jest dla kasy i nie dziwmy się, że Mark wodzi tak za nos fanów Brucas - to daje mu oglądalność. Puści raz na kilka odc. scenę z ich udziałem i fani Brucas są szczęśliwi i oglądają kolejne odc. mając nadzieję na więcej. To jest robione w taki sposób. I szczerze powiedziawszy to działa. Wolę oglądać przyjacielskie 'i love you' brucas, niż kolejne 'i love you lucas' peyton czy lindsay.

Nikt nie mówi, że nie masz się cieszyć. Rozumiem to. Kiedy prawie nic się nie dostaje, każda trochę większa rzecz cieszy. Ale jak napisałaś, Mark właśnie liczy na to, że fani BL spragnieni czegokolwiek dotrwają do wielkiego finału z Leyton z powodu właśnie takich małych ochłapków. Dziwi mnie, że fani ciągle dają mu się nabierać. Jedna rzecz, oglądać przyjacielskie sceny Brucas ze świadomością, że Mark bez końca uwielbia LP i chciałby ich ostatecznie połączyć, nawet jeżeli miałoby być to bardzo naciągane. Co innego, uwierzyć temu facetowi, że mu zależy na BL. Jeżeli nie będzie naprawdę konkretnych scen wskazujących na ich powrót... Wiem, co to znaczy mieć nadzieję na coś więcej w tym serialu, a na końcu dostać od Marky'ego porządny cios prosto w twarz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daria.
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:59:18 18-04-08    Temat postu:

*justyssia* napisał:
Nikt nie mówi, że nie masz się cieszyć. Rozumiem to. Kiedy prawie nic się nie dostaje, każda trochę większa rzecz cieszy. Ale jak napisałaś, Mark właśnie liczy na to, że fani BL spragnieni czegokolwiek dotrwają do wielkiego finału z Leyton z powodu właśnie takich małych ochłapków. Dziwi mnie, że fani ciągle dają mu się nabierać. Jedna rzecz, oglądać przyjacielskie sceny Brucas ze świadomością, że Mark bez końca uwielbia LP i chciałby ich ostatecznie połączyć, nawet jeżeli miałoby być to bardzo naciągane. Co innego, uwierzyć temu facetowi, że mu zależy na BL. Jeżeli nie będzie naprawdę konkretnych scen wskazujących na ich powrót... Wiem, co to znaczy mieć nadzieję na coś więcej w tym serialu, a na końcu dostać od Marky'ego porządny cios prosto w twarz.



Tak, tylko, że on mówił, że lubi Brucas:)
Ja mam po prostu nieopisany sentyment do tej pary. I odczuwam ogromną tęsknotę za tym, co prawdziwe w tym serialu - nimi. To była normalna para, ich losy ( a raczej losy Brooke ) były bliskie mojemu sercu. I nie zrezygnuję z wiary w tą parę nawet, jeśli wszyscy będą mówić, że na końcu będzie Leyton (muszę zobaczyć, aby uwierzyć w tą parę). "My heart is sure". Po prostu:)
Co do scen - Brooke adoptuje dziecko, a Lucas będzie jej pomagał. Może to ich zbliży. Wiem, że dla wielu to, co teraz piszę jest naiwne, ale ja po prostu mam nadzieję... I chcę ją mieć, nawet jeśli ten idiota Mark, robi te wszystkie chwyty z Brucas, tylko dla zwiększenia oglądalności. Ale jeśli Leyton znów się zejdzie...pogodzę się z tym, po czym kupię 2 i 3 serię, abym mogła oglądać je, kiedy stracę wiarę w miłość
Och, ale się wciągnęłam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Summer
Idol
Idol


Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 1623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:14:46 18-04-08    Temat postu:

Daria. napisał:
Wiem, wiem:) Ale czy nie mam prawa się cieszyć takimi scenami? Mam dość oglądania ciągle pokrzywdzonej Peyton, cholernie niezdecydowanego Lucasa, który dopiero w 13 odc. się jasno określił "I want Lindsey". Kocham Brucas i ich sceny są dla mnie ciekawe, ważne. Większość z was upaja się widokiem Leyton - ok. Ale dlaczego ja mam nie wyrażać swojej radości ze scen z udziałem Brucas?;/


nikt nie napisał 'zabraniam ci się cieszyć' ;]
Ja sobie jakoś nie wyobrażam Brucasa razem, napewno nie po piątej serii która kręci się wokół LP, LL, LLP.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*justyssia*
Motywator
Motywator


Dołączył: 09 Paź 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:25:50 18-04-08    Temat postu:

Daria. napisał:
Tak, tylko, że on mówił, że lubi Brucas:)

A ja mogę powiedzieć, że jestem prezydentem USA Nic z tego wynika. Przecież wiadomo, co by było, jakby powiedział coś w stylu "Do diabła z Brucas i/lub Naley i/lub Jeyton, nienawidzę ich, marzy mi się tylko Leyton"

Daria. napisał:
I nie zrezygnuję z wiary w tą parę nawet, jeśli wszyscy będą mówić, że na końcu będzie Leyton (muszę zobaczyć, aby uwierzyć w tą parę). "My heart is sure". Po prostu:)

Każdy ma prawo wierzyć (chociaż ja uważam, że akurat nie warto zawierzać Marky'emu, on zawsze dużo obiecuje, a potem nic z tego nie wynika). Akurat kwestia "Brucas czy Leyton" jest mi dosyć obojętna, ja tylko pogodziłam się z LP, bo tak łatwiej będzie mi przebrnać przez to, co chce nam zaserwować Mark
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daria.
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:43:10 18-04-08    Temat postu:

*justyssia* napisał:
Każdy ma prawo wierzyć (chociaż ja uważam, że akurat nie warto zawierzać Marky'emu, on zawsze dużo obiecuje, a potem nic z tego nie wynika). Akurat kwestia "Brucas czy Leyton" jest mi dosyć obojętna, ja tylko pogodziłam się z LP, bo tak łatwiej będzie mi przebrnać przez to, co chce nam zaserwować Mark


A ja nadal nienawidzę Leyton. Już od nich wolę Lincas...
Czytaliście, co ma być w 17 odc.?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Summer
Idol
Idol


Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 1623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:50:39 18-04-08    Temat postu:

Daria. napisał:
A ja nadal nienawidzę Leyton. Już od nich wolę Lincas...
Czytaliście, co ma być w 17 odc.?


czytałam i nie widze powrotu LP po tym odcinku ;]
no chyba ze Lucas był nawalony lub coś w tym stylu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Forum Zagraniczne / Pogoda na miłość Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 66, 67, 68 ... 116, 117, 118  Następny
Strona 67 z 118

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin