Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ezel - 2009/10 - Show TV / Filmbox
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 62, 63, 64 ... 71, 72, 73  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:20:17 19-07-17    Temat postu:

Odcinek 68
* tytuł odcinka lekko spoilerujący do przewidzenia było, że któraś z postaci zakończy swój żywot, od początku stawiałam na Kenana!
intryga w postaci zbrodni doskonałej kapitalnie wymyślona przez Ezela, wspiął się na wyżyny inteligencji, sprytu i podstępu! mistrz! od momentu spotkania Ezela z Kenanem byłam pewna (praktycznie w 100%), że słowa naszego tytułowego bohatera zostaną odzwierciedlone w serialowej rzeczywistości, chodzi mi o sugestię odnoszącą się do tego w jaki sposób Kenan zakończy swój żywot, z tego też powodu nie przeraziłam się nagłym zwrotem akcji w postaci niby to kolejnej zdrady Cengiza i Eysan, nie uroniłam ani jednej łzy na widok "postrzelonego" Aliego, byłam przekonana o tym, że to gra a Ezel ma asa w rękawie za dużo Icerde, PK no i samego Ezela się naoglądałam by dać się wpuścić w maliny scenarzystom przy takiej intrydze to nie jest zarzut ani krytyka, bo wątek został rewelacyjnie poprowadzony od początku do końca!
najlepsze sceny:
- Ali sam na sam z bezbronnym Kenanem w pokoju opowiadający mu w szczegółach o zaplanowanej zbrodni doskonałej, telefon od Ezela wisienką na torcie!
- spotkanie na szczycie, jak przed laty w 1997 roku, z "przyjaciółmi" planującymi zbrodnię doskonałą, były pewne różnice, ale scena niezwykle symboliczna,
- Eysan odgrywająca rolę życia -> na ślubie jak i przed, najlepszy był moment, gdy wygłosiła swoją przemowę o wielkiej miłości i na oczach Kenana skierowała ją do Ezela a jego poniżyła i zdemaskowała przy wszystkich gościach mówiąc wprost o jego zbrodniach,
- scena z pogranicza metafizyki z młodymi Kenanem i Ramizem w zaświatach odchodzącymi ramię w ramię, miazga!!! miałam ciary na plecach!
Kenan przeżył kolejny traumatyczny ślub sam sobie winien, bo nie wyciągnął lekcji z błędów popełnionych w przeszłości, obsesja na punkcie Eysan, podobnie jak kiedyś Selmy, wszystko mu przesłoniła, nawet zdrowy rozsądek, różnica między przeszłością a teraźniejszością jest taka, że tym razem Kenan trafił na konia trojańskiego w postaci Eysanki, ta kobieta z pełną premedytacją doprowadziła go do zguby, przyczyniła się do jego końca, plan Ezela udał się w 100%, każdy z wykonawców coś na śmierci Kenana zyskał,
samego Kenana nie jest mi żal, wiele zła wyrządził i dostał to na co zasłużył, jak sobie pościelesz tak się wyśpisz, jego intrygi obróciły się przeciwko niemu, pisałam już w poprzednim streszczonku, że Kenan po śmierci Ramiza zdziadział i to podtrzymuję, nie był tym samym facetem, który kiedyś budził lęk, stwarzał ogromne zagrożenie, był tłem samego siebie i nawet jego groźby w kierunku Ezela niespecjalnie wzbudziły we mnie emocje,
* im dalej w las tym coraz bardziej nie rozumiem Eysan, najpierw trwała przy Kenanie chcąc zemścić się na Ezelu za śmierć Bahar, później gdy Kenan przyznał się przed nią do winy to go porzuciła, po pewnym czasie wróciła do niego by pełnić funkcję szpiega Ezela - i tu jeszcze jestem w stanie zrozumieć jej zachowanie, ale od 60 odcinka nie ogarniam jej ni w ząb! zdradziła Ezela, uratowała Kenanowi życie i trwała przy nim z własnej woli wiedząc, że to on rozkazał zabić Bahar twierdziła, że się w nim zakochała i planowała z nim wspólną przyszłość, wyglądała na zdecydowaną! sądziłam, że robi to po to aby znowu ukryć się za plecami wpływowego człowieka, mieć dostatnie życie i zrobić na złość Ezelowi za to, że jej nie chciał tymczasem tuż przed zaręczynami z Kenanem spakowała się i chciała zwiać i uwolnić się od wszystkich facetów w jej życiu, taką wersję zaserwowała Ezelowi, dodała też, ze wobec Kenana czuje litość, WTF? wobec mordercy własnej siostry? ja już nie wiem czy Eysanka tylko blefowała przed Ezelem czy naprawdę chciała uciec nie ogarniam jej toku rozumowania, najbardziej niezdecydowana, nielogiczna i chaotyczna postać jaką przyszło mi oglądać oddać jej trzeba, że w tej niekonsekwencji/zmienności jest zarazem spójna
* urocza scena z Alim usypiającym synka na rękach i śpiewającym mu kołysankę cudowny widok plus dawka humoru, kto by zasnął słuchając TAKIEGO śpiewu? Azad i Ali są świetnymi rodzicami, oglądam ich z ogromną przyjemnością, mogliby dostać chociaż z odcinek spokoju, pełni szczęścia, mam złe przeczucia i jak już pisałam wydaje mi się, że któreś z nich zginie
* wyróżnię kapitalną narrację Ezela o zbrodni doskonałej, majstersztyk! jedna z najlepszych narracji w serialu!
* nie podobało mi się to, że Ezel narzucał się Bade, na pewno nie chciał jej skrzywdzić, ale co miał jej do zaoferowania? marzenia o spokojnej przyszłości? wszystko ok, ale zasadnicze pytanie brzmi czy wyrzucił Eysan z serca? mam wrażenie, że współpracując w celu pogrążenia Kenana znowu zbliżyli się do siebie,
Bade zaimponowała mi swoją dojrzałością, ma u mnie ogromnego plusa, wiele zyskała w moich oczach i uważam, ze to jest jedna z najnormalniejszych postaci w całym serialu (nieliczna a może i jedyna!), kiedy się pojawiła to jakoś mnie nie zachwyciła, ale im bliżej końca serialu tym bardziej ją lubię, świetna i przede wszystkim wartościowa dziewczyna, nie jakaś harpia, zołza czy jędza, od początku do końca trzymała fason, klasa sama w sobie,
byłam pewna, że Bade nie ucieknie z Ezelem (po ich rozmowie na temat wspólnej przyszłości), miała to wypisane na twarzy, Ezel się rozmarzył i nie zauważył tego co było widoczne gołym okiem,
ogromnie ubolewam nad tym, że związek Ezela i Bade tak naprawdę nie miał nigdy szans by przetrwać, bo niestety zawsze stała między nimi Eysan po stokroć wolałabym aby Ezel pokochał Bade całym sercem i zapomniał o dawnej miłości, która dostarczyła mu tyle bólu i cierpienia, Bade byłaby dla Ezela idealna, w tym odcinku widziałam między nimi chemię - gdy Ezel ja zatrzymał i się do niej przytulił, gdy przyciągnął ją do siebie na ławce, iskrzyło! szkoda, wielka szkoda, nikt w tej sytuacji nie jest winny, po prostu miłość do Eysan to przekleństwo Ezela, nie potrafił się z niej wyleczyć, zapomnieć, wyrzucić ją z serca i głowy, Bade o tym wiedziała i dlatego z niego zrezygnowała, mało tego uświadomiła mu pewne sprawy podczas ich pożegnania, smutna scena mam nadzieję, że Bade znajdzie szczęście u boku profesorka lab innego fajnego faceta,
* Eysan na ślubie nie wyglądała jakoś spektakularnie, ma urodę i gust, ale ani jej kreacja ani fryz mnie nie zachwyciły.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasjopeja
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 24 Paź 2015
Posty: 3110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:27:15 19-07-17    Temat postu:

Lineczka napisał:
[b](...)
Bade zaimponowała mi swoją dojrzałością, ma u mnie ogromnego plusa, wiele zyskała w moich oczach i uważam, ze to jest jedna z najnormalniejszych postaci w całym serialu (nieliczna a może i jedyna!), kiedy się pojawiła to jakoś mnie nie zachwyciła, ale im bliżej końca serialu tym bardziej ją lubię, świetna i przede wszystkim wartościowa dziewczyna, nie jakaś harpia, zołza czy jędza, od początku do końca trzymała fason, klasa sama w sobie, (...)

Mnie Bade się od samego początku podobała i pasowała do ... Omera.
Ani Bahar a tym bardziej Eyszanka nie była/jest drugą połówką Omera.
Tylko Bade i niech tak zostanie, amen


Ostatnio zmieniony przez Kasjopeja dnia 20:29:15 19-07-17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:30:01 19-07-17    Temat postu:

Kasjopeja, moim zdaniem i Bahar pasowałaby do Omera, ale wolałabym go z Bade, partnerka idealna! Za to dla Ezela idealna byłaby Azad. Eysan nie pasowała ani do Omera ani do Ezela.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blackie
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 20 Lis 2016
Posty: 4462
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:35:54 19-07-17    Temat postu:

Lineczka Ja już ledwo zipię przy ciachankach, ale nie narzekam - to jest pozytywne zipanie hihi

Czyli powiadasz że to już przed-przed-przedostatni odcinek??

Lineczka napisał:
od momentu spotkania Ezela z Kenanem byłam pewna (praktycznie w 100%), że słowa naszego tytułowego bohatera zostaną odzwierciedlone w serialowej rzeczywistości, chodzi mi o sugestię odnoszącą się do tego w jaki sposób Kenan zakończy swój żywot

Jednak przejrzałaś go na wylot, a mnie się wydawało że te jego groźby są na wyrost Teraz jednak jak patrzę chociażby na to zdjęcie to widać w minie Ezela determinację że dokona czegoś spektakularnego!


Lineczka napisał:
intryga w postaci zbrodni doskonałej kapitalnie wymyślona przez Ezela, wspiął się na wyżyny inteligencji, sprytu i podstępu! mistrz! (...) nie uroniłam ani jednej łzy na widok "postrzelonego" Aliego, byłam przekonana o tym, że to gra a Ezel ma asa w rękawie za dużo Icerde, PK no i samego Ezela się naoglądałam by dać się wpuścić w maliny scenarzystom przy takiej intrydze

Oglądając serial w tv nie miałam pojęcia że odcinki mają tytuły - "Zbrodnia doskonała" zdecydowanie daje do myślenia... Tymczasem dla mnie postrzelenie Aliego przez Cengiza to był SZOK! Ale szybko minął i uczepiłam się myśli że miał kamizelkę kuloodporną, po to tylko by po chwili mnie jednak zmylił z tropu emocjonalny teatrzyk który odstawił Ezel i już niczego nie byłam pewna w tym serialu, zresztą od początku tak miałam chacha Ezelek - nasz Miszczu Intryg i Miszczu Min


Lineczka napisał:
Ali sam na sam z bezbronnym Kenanem w pokoju opowiadający mu w szczegółach o zaplanowanej zbrodni doskonałej, telefon od Ezela wisienką na torcie!

I co Kenanku - przegranko!


Lineczka napisał:
spotkanie na szczycie, jak przed laty w 1997 roku, z "przyjaciółmi" planującymi zbrodnię doskonałą, były pewne różnice, ale scena niezwykle symboliczna

No właśnie.... akcja zaczyna niepokojąco zbliżać się do punktu wyjścia opowieści - jest czworo przyjaciół, nie ma osób postronnych: Ramiza, Kenana, Selmy, Kamila, Sebnem, Tevfika... Knucie odbywa się na antresoli w warsztacie - wypisz wymaluj z 1 odcinka, tylko że zamiast Serdara głównym knującym jest...Ezel! Scenarzyści zatoczyli ogromne koło...

Lineczka napisał:
scena z pogranicza metafizyki z młodymi Kenanem i Ramizem w zaświatach odchodzącymi ramię w ramię, miazga!!! miałam ciary na plecach!

Boziuniu...jaka ta scena była przepięęęękna! Najpierw stary Ramiz ukazuje się Ezelowi, potem w tle pojawia się biała sylwetka - myślałam że to Eysanka w sukni ślubnej, a to Kenan z młodości! Po czym Ramiz senior zamienia się w Ramiza juniora i szok - uśmiechają się do siebie jak za czasów swej wcześniej przyjaźni Oni dwaj są na siebie skazani, niczym Ezel i Eysan - miłość i nienawiść w jednym! Coś niesamowitego!

Lineczka napisał:
oddać jej trzeba, że w tej niekonsekwencji/zmienności (Eysan) jest zarazem spójna

Pokręcone to co napisałaś, ale kapuję o co Ci chodzi haha Kwintesencja Eysanki

Lineczka napisał:
wyróżnię kapitalną narrację Ezela o zbrodni doskonałej, majstersztyk! jedna z najlepszych narracji w serialu!

Na pewno nam to Kasjopejap wrzuci do kolejnego boskiego klipu z serialu - może po finale...?

Lineczka napisał:
byłam pewna, że Bade nie ucieknie z Ezelem (po ich rozmowie na temat wspólnej przyszłości), miała to wypisane na twarzy, Ezel się rozmarzył i nie zauważył tego co było widoczne gołym okiem, (...) uświadomiła mu pewne sprawy podczas ich pożegnania, smutna scena

Bade kapitalnie rozgryzła Ezela i jego wizję "nowego" życia! Ezel przeżył szok gdy Bade tak spokojnie i mądrze powiedziała mu, że on marzy o swoim STARYM życiu, i takie właśnie pragnął odzyskać przez te wszystkie lata zemsty... Tak, bardzo smutna scena, bo oznacza koniec relacji EzBe, oraz początek akcji, w której Ezelowi do głowy będą teraz niestety przychodziły same dziwne pomysły...

Lineczka napisał:
Eysan na ślubie nie wyglądała jakoś spektakularnie, ma urodę i gust, ale ani jej kreacja ani fryz mnie nie zachwyciły.

No faktycznie, mi też na widok Eysanki nie urwało


__________________
Ezel


Ostatnio zmieniony przez Blackie dnia 18:27:37 14-01-18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:42:35 19-07-17    Temat postu:

Blackie, dzięki za super ciachanko. Świetna ta pierwsza fotka Ezela.

Jestem już po spokojniejszym 69 odcinku. Chyba nie sprawdzą się Wasze typy związane z końcem mojej przygody z Ezelem w sierpniu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blackie
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 20 Lis 2016
Posty: 4462
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:54:58 19-07-17    Temat postu:

Lineczka napisał:
Chyba nie sprawdzą się Wasze typy związane z końcem mojej przygody z Ezelem w sierpniu.


Hehe

__________________
Ezel


Ostatnio zmieniony przez Blackie dnia 18:28:07 14-01-18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:56:46 19-07-17    Temat postu:

Super komentarz do 68 odcinka i super ciachanko Ja też się niebawem zabieram za ten odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasjopeja
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 24 Paź 2015
Posty: 3110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:16:09 19-07-17    Temat postu:

Lineczka napisał:
Blackie dzięki za super ciachanko. Świetna ta pierwsza fotka Ezela.
Jestem już po spokojniejszym 69 odcinku. Chyba nie sprawdzą się Wasze typy związane z końcem mojej przygody z Ezelem w sierpniu.

Kizlar sagol za Wasz czas przy opracowywaniu wpisów
O nie ...., chcesz mieć ostatnie słowo
No to FINAŁ kiedy? Abyśmy mogły się zbiec i może live zrobić?
Chociaż przy Ezelu się nie da gadać. To nie trafiony z tym live pomysł
Cytat:
Kasjopeja, moim zdaniem i Bahar pasowałaby do Omera, ale wolałabym go z Bade, partnerka idealna! Za to dla Ezela idealna byłaby Azad. Eysan nie pasowała ani do Omera ani do Ezela.

A coż zrobić ... jak Ezel nie czuł mięty do Bahar a między Ezelem a Azad nie zaiskrzyło selavi, serialowe życie ...
Blackie napisał:

No faktycznie, mi też na widok Eysanki nie urwało

A mnie się Eyshanka podobała
I nie mogę w paść czego Blackie nie urwało ... bo jak pomyślę, to nie mogę się uspokoić ze śmiechu. Kiz, dajesz czadu.


Lineczka jak się weźmiesz za "Fi", to namów Blackie, bo szkoda, żeby nie widziała tak świetnego serialu


Ostatnio zmieniony przez Kasjopeja dnia 21:22:13 19-07-17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blackie
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 20 Lis 2016
Posty: 4462
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:20:09 19-07-17    Temat postu:

Kasjopeja napisał:
Blackie napisał:
No faktycznie, mi też na widok Eysanki nie urwało

A mnie się Eyshanka podobała
I nie mogę w paść czego Blackie nie urwało ... bo jak pomyślę, to nie mogę się uspokoić ze śmiechu. Kiz, dajesz czadu.

Nie wiem z czego taki ubaw Takie powiedzonko, że "nie urywa", nie ma potrzeby precyzować czego

Ale może mi urwie jak zobaczę tego różowego/tęczowego jednorożca od Ciebie

Lineczka zauważyłam właśnie teraz zmiany w Twoim podpisie gdzie numerujesz oglądane odcinki - zniknął Icerde bo się skończył, Soz też się skończył? I zaczęłaś jakąś nowość widzę

__________________
Ezel


Ostatnio zmieniony przez Blackie dnia 18:28:34 14-01-18, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:16:52 19-07-17    Temat postu:

Shelle napisał:
Super komentarz do 68 odcinka i super ciachanko Ja też się niebawem zabieram za ten odcinek


Dzięki, miłego seansu.

Kasjopeja napisał:

No to FINAŁ kiedy? Abyśmy mogły się zbiec i może live zrobić?
Chociaż przy Ezelu się nie da gadać. To nie trafiony z tym live pomysł


Finał jutro albo pojutrze (o ile nic mi nie wypadnie ). Możemy zrobić seans live, lubię komentować odcinki podczas oglądania.

Kasjopeja napisał:

Lineczka jak się weźmiesz za "Fi", to namów Blackie, bo szkoda, żeby nie widziała tak świetnego serialu


Blackie, dasz się namówić na oglądanie Fi?

Blackie napisał:

Lineczka zauważyłam właśnie teraz zmiany w Twoim podpisie gdzie numerujesz oglądane odcinki - zniknął Icerde bo się skończył, Soz też się skończył? I zaczęłaś jakąś nowość widzę


W czerwcu skończył się pierwszy sezon Soz, ale ja zatrzymałam się na siódmym odcinku (jest chyba 12) i zamierzam oglądać serial od nowa.
Oglądam Cember - serial sensacyjno-kryminalny, polecam! Można się nagłowić podczas rozwiązywania zagadek dotyczących zabójstw. Gra tam Kulawy z Soz/brat Kenana z Ezela i jest moim ulubieńcem.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 23:18:22 19-07-17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:30:50 19-07-17    Temat postu:

Skoro Lineczka obejrzała już 69 odcinek to ja też machnęłam sobie dzisiaj 68 i 69

Tak jak i Lineczce, tak i mnie niesamowicie podobała się narracja Ezela o zbrodni doskonałej. Świetnie to wszystko zostało opowiedziane i przedstawione! Przyznam szczerze, że przez chwilę przeszły mnie ciary jak Cengiz strzelił do Alego, ale potem sobie pomyślałam, że NIE!! Drugi raz NIE!!! No i na szczęście miałam rację Bo nie wiem co by nasz biedny Ezel zrobił gdyby przyjaciele po raz kolejny go tak bezczelnie zdradzili.

Moment, w którym Ali zjawia się w pokoju Kenana boski!!!!!! Jak mu uświadamia, że sam elegancko zatarł ślady bytności Alego na swoim weselu Trochę mi żal Alego, że to znowu on został oddelegowany do czarnej roboty, ale najwyraźniej taki jego los....

Szkoda, że tak mało było Alego i Azad z Tefikiem, bo ich sceny są zawsze uroczą równowagą do tych wszystkich dramatów dookoła Azad była świetna jak wyprawiała Alego na wesele przypominając mu, że o północy rozpoczyna się jego zmiana z Tefo

Odcinek 69 trochę spokojniejszy jeśli chodzi o akcję, ale z kolei naładowany innymi emocjami! Ezel po prostu wychodził w nim z siebie, ale wcale mu się nie dziwię. Przeżył to wszystko, co przeżył, niby się zemścił, a nadal nie wie, jak poskładać swoje życie do kupy. Scena z bejsbolem zrobiła na mnie ogromne wrażenie!!

Generalnie oczywiście nie przypominam sobie specjalnie scen z Eysan, bo strawić jej nie mogę, no ale w 69 odcinku miała sceny z Azad, więc musiałam obejrzeć Ale tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że dobrze robię nie wracając do scen z nią Podniosła mi tylko ciśnienie jak chciała wziąć Azad na litość, a potem wkurzona darła mordę, ze Azad nie wie co to prawdziwa miłość Nie, nie, nie i jeszcze raz jedno wielkie NIE dla tej pani!!! Niestety w moim przypadku Eysan to nawet nie jest postać, którą lubię nienawidzić, ja po prostu nie mogę na nią patrzeć!!! Nie ma w niej nic, co mogłoby dla mnie stanowić jakiś punkt zaczepienie do cieplejszych uczuć pod jej adresem. I przez cały serial nie mogę przeboleć, że Ezel nie potrafi się wyleczyć z tej zgubnej obsesji na jej punkcie.

Dosyć wymowna była też kłótnia Alego i Ezela kiedy Ali krzyczał na niego, że ma wreszcie zacząć żyć, a potem porównał zabicie człowieka do usypiania dziecka Rewelacja!!!

I chyba nie muszę nikomu mówić, że przy ostatniej scenie miałam odruchy wiadomo jakie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:52:17 20-07-17    Temat postu:

Odcinek 69
* kolejna świetna narracja tym razem w wykonaniu Omera kiedy usłyszałam jego głos na początku odcinka byłam zaskoczona, zastanawiałam się czy to na pewno on, genialny myk! najlepszy fragment to moim zdaniem ten z pierwszych minut, gdy Omer przedstawiał widzowi czterech zabójców
* podobała mi się wieczorna rozmowa Eysan z Canem, gdy mu doradzała w sprawach sercowych i opowiedziała miłosną historię, według mnie to była ich najlepsza scena w serialu, wisienka na torcie to mina i wkurzenie podsłuchującego ich Cengiza, dobrze mu tak!!!
urocza była scena z Canem dającym prezent koleżance i wyznającym jej miłość na jakiej dziewczynie nie zrobiłoby to wrażenia? w tamtym momencie przypominał Omera - wypisz, wymaluj! szkoda, że Ezel nie podszedł do syna, ewidentnie był wzruszony jego wystąpieniem i dumnym, odnalazł w sobie Omera dzięki Canowi, ale niestety (czy stety? ) popędził do Eysan, wolałabym jednak aby przytulił syna,
* byłam zdecydowanie po stronie Azad podczas jej konfrontacji z Eysan, którą to idealnie podsumowała! zgadzam się z każdym jej słowem! brawo Azad! Eysanka na jej tle wypadła żałośnie, najpierw próbowała wzbudzić w swojej rozmówczyni litość a później pokazała prawdziwą twarz i zaczęła wywody w stylu: "a co Ty wiesz o miłości? nie masz o niej pojęcia" za to Eysanka jest specjalistką w tym sprawach na dodatek robiła z siebie ofiarę tego "złego" Ezela ręce opadają! bezczelna hipokrytka! z tej rozpaczy i rozczarowania rzuciła się Cengizowi w ramiona, szkoda że w łóżku nie wylądowali
* przez cały odcinek Ezel próbował odnaleźć w sobie Omera, poruszające i chwytające za serce sceny, było mi go żal, gdzieś się w tym wszystkim pogubił, przez realizowanie planu zemsty nie stał się przecież potworem, uważam że Omer i Ezel spokojnie mogliby "razem" egzystować, nie da się jednoznacznie jednego z nich unicestwić,
wyróżnię najbardziej wymowne sceny w tym wątku:
- poruszający widok z Ezelem wzywającym Omera przy jego grobie bezradność, desperacja, krzyk o ratunek, chęć zaznania spokoju - smutne, wręcz dołujące sceny,
- Ezel zainspirowany przez Aliego robiący rozróbę w mieszkaniu, miazga! najpierw się opierał a później puściły mu wszelkie hamulce, to było mu potrzebne, wstrząsnęło mną ujęcie Ezela przed lustrem, obawiałam się, że porani sobie twarz, twarz Ezela, która mu tak ciąży, jak pisałam powyżej - Omer i Ezel spokojnie mogliby "razem" egzystować i po tym ataku upewniłam się w swoim przekonaniu,
- jedna z najlepszych scen w tym odcinku to Ezel grożący mafiozom! petarda! pokazał im miejsce w szeregu! kapitalnie ich rozpracował! to jest właśnie cały Ezel - sprytny i przebiegły! świetna była też reakcja Aliego, jego wywód o życiu i posłużenie się dzieckiem w celu wywołania u Ezela pewnych przemyśleń, wniosków, kapitalne teksty leciały! Ali to prawdziwy przyjaciel Ezela/Omera
- wizyta Ezela u rodziców początkowo napawała nadzieją a później przerodziła się w gorycz, szkoda mi Melihy i Mumtaza, wiele tragedii przeżyli, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ojciec kolejny raz dystansuje się od syna i mimo całej miłości do niego wbija mu szpilę. Meliha kocha Ezela bezwarunkowo i za każdym razem to okazuje, Mumtaz robi to w specyficzny sposób, nie krytykuję go, ale jest w tym coś dołującego, to już kolejne tego typu zachowanie w jego wykonaniu,
- miałam łzy w oczach, gdy Ezel z ogromnym zaangażowaniem szykował pokój dla Cana pięknie go urządził, własnoręcznie zrobiona szafa prześliczna starania Ezela i jego zaangażowanie, by stworzyć synowi bezpieczną przystań - chwytające za serce szkoda, że Cengiz namieszał mu w głowie swoimi wywodami o ojcostwie, znalazł się tatuś roku, tatuś idealny! co za chamstwo i bezczelność!
- "Bycie Omerem znaczy kochać Eysan" i wszystko w temacie to ja już chyba wolę bezwzględnego Ezela z odcinka 62, ta kobieta to przekleństwo Omera jak i Ezela, nie kupuję ich wielkiej miłości, każdy ma swoje granice, miłość dwojga ludzi też, jak można znowu wejść do tej samej rzeki po tylu zdradach i piekle zgotowanym przez ukochaną osobę? niestety przez cały serial wszystko do tego zmierzało, Ezel nie potrafił uwolnić sie od Eysan nawet wtedy, gdy bardzo się starał, szkoda, ich wątek miłosny jest dla mnie jednym z najsłabszych jakie oglądałam, ba nie nazwałabym go nawet wątkiem miłosnym, bo ja w nim szczerego i prawdziwego uczucia nie widzę, kto kocha nie robi takich rzeczy jak Eysan,
zagrywka Ezela w klimacie bajkowym zmieniająca się w dramę dla Eysan - ciekawy zabieg, fajnie to wykombinował, ale był to podyktowane szantażem Cengiza przez co się wkurzyłam, tylko tego brakowało by ten drań dyktował Ezelowi warunki
końcówka odcinka trochę kiczowata, stało się to co było nieuniknione, pogodziłam się z tym, ale jestem rozczarowana, aczkolwiek kibicowałam Ezelowi by dogonił Eysan - skoro tego właśnie chciał? poza tym może uda im się stworzyć rodzinę z Canem a przy okazji utrą Cengizowi nosa, to jedyne pozytywy ponownego związku Ezela z Eysan.

Odcinek spokojniejszy od poprzednich, na złapanie oddechu przed wielkim finałem. Nie zaliczę go do moich ulubionych, za dużo wkurzającej Eysanki!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:35:57 20-07-17    Temat postu:

Zwykle jak Lineczka wrzucała streszczonko to leciałam oglądać odcinek, ale tym razem z racji tego, że odcinek już obejrzałam, to postanowiłam zrobić sobie ciachanko A co!! Blackie, musisz mi wybaczyć, że pierwsza pociachałam Lineczkę

Lineczka napisał:
Odcinek 69
* kolejna świetna narracja tym razem w wykonaniu Omera kiedy usłyszałam jego głos na początku odcinka byłam zaskoczona, zastanawiałam się czy to na pewno on, genialny myk! najlepszy fragment to moim zdaniem ten z pierwszych minut, gdy Omer przedstawiał widzowi czterech zabójców

Zgadzam się, motyw z narracją Omera świetny!! Idealny zabieg biorąc pod uwagę co się działo w odcinku i z jakimi demonami zmagał się Ezel.

Lineczka napisał:
* podobała mi się wieczorna rozmowa Eysan z Canem, gdy mu doradzała w sprawach sercowych i opowiedziała miłosną historię, według mnie to była ich najlepsza scena w serialu, wisienka na torcie to mina i wkurzenie podsłuchującego ich Cengiza, dobrze mu tak!!!

Ja oczywiście tym razem tę scenę ominęłam (Eysan tylko tyle, ile trzeba ), ale rzeczywiście rozmowa była ładna. I nie można powiedzieć, że Eysan nie kocha syna, na pewno kocha i chce jego szczęścia, ale niestety przez to, że nie potrafiła tak długo własnego życia ogarnąć, trudno jej zapewnić Canowi jakąś stabilizację.

Lineczka napisał:
urocza była scena z Canem dającym prezent koleżance i wyznającym jej miłość na jakiej dziewczynie nie zrobiłoby to wrażenia? w tamtym momencie przypominał Omera - wypisz, wymaluj! szkoda, że Ezel nie podszedł do syna, ewidentnie był wzruszony jego wystąpieniem i dumnym, odnalazł w sobie Omera dzięki Canowi, ale niestety (czy stety? ) popędził do Eysan, wolałabym jednak aby przytulił syna,

Dla mnie zdecydowanie niestety

Lineczka napisał:
* byłam zdecydowanie po stronie Azad podczas jej konfrontacji z Eysan, którą to idealnie podsumowała! zgadzam się z każdym jej słowem! brawo Azad! Eysanka na jej tle wypadła żałośnie, najpierw próbowała wzbudzić w swojej rozmówczyni litość a później pokazała prawdziwą twarz i zaczęła wywody w stylu: "a co Ty wiesz o miłości? nie masz o niej pojęcia"

No jak już pisałam wczoraj, przy tej scenie ciśnienie aż mi podskoczyło. Naprawdę miałam ochotę trzasnąć Eysan przez ten durny łeb!!! Wyrachowane babsko swoimi fałszywymi łzami próbowało wzbudzić litość, a jak się nie udało to zaczęła drzeć mordę o wielkiej "miłości", której nikt poza nią nie jest w stanie pojąć. Nic tylko odruchy wymiotne...

Lineczka napisał:
* przez cały odcinek Ezel próbował odnaleźć w sobie Omera, poruszające i chwytające za serce sceny, było mi go żal, gdzieś się w tym wszystkim pogubił, przez realizowanie planu zemsty nie stał się przecież potworem, uważam że Omer i Ezel spokojnie mogliby "razem" egzystować, nie da się jednoznacznie jednego z nich unicestwić,

Miotający się w tym odcinku Ezel to był naprawdę kosmos!! Te sceny, które wymieniłaś idealnie pokazały jak trudno się Ezelowi odnaleźć w tej poniekąd nowej rzeczywistości. Niby dokonała się ta jego zemsta, ale tak naprawdę on już sam nie wie, czy jest Omerem czy jednak po tylu latach bycia Ezelem to właśnie nim się teraz stał. Jego desperackie próby powrotu do bycia Omerem przeplatane momentami, w których nie mógł nie wrócić do Ezela to naprawdę genialne odzwierciedlenie tego, co dzieje się w jego głowie czy też sercu. Ale tak jak mówisz, chyba jest już niemożliwe, żeby po tak długim czasie Ezel wyrzekł się Ezela i był tylko Omerem, no i oczywiście jest też niemożliwe, żeby zapomniał Omera, tak więc jedynym wyjściem jest znalezienie jakiegoś złotego środka...

Lineczka napisał:
- "Bycie Omerem znaczy kochać Eysan" i wszystko w temacie to ja już chyba wolę bezwzględnego Ezela z odcinka 62, ta kobieta to przekleństwo Omera jak i Ezela, nie kupuję ich wielkiej miłości, każdy ma swoje granice, miłość dwojga ludzi też, jak można znowu wejść do tej samej rzeki po tylu zdradach i piekle zgotowanym przez ukochaną osobę? niestety przez cały serial wszystko do tego zmierzało, Ezel nie potrafił uwolnić sie od Eysan nawet wtedy, gdy bardzo się starał, szkoda, ich wątek miłosny jest dla mnie jednym z najsłabszych jakie oglądałam, ba nie nazwałabym go nawet wątkiem miłosnym, bo ja w nim szczerego i prawdziwego uczucia nie widzę, kto kocha nie robi takich rzeczy jak Eysan,

Mam dokładnie takie same odczucia co do tego wątku. Miłość to ja widziałam może w pierwszym odcinku pomiędzy Omerem, a Eysan, do momentu jak Eysan zdradziła Omera. Potem to już moim zdaniem nie była miłość, a wręcz obsesja. Eysan przez cały serial traktowała Ezela jak wroga, ciągle mu dokopywała, to jednej, to z drugiej strony, ale potem przylatuje ze łzami w oczach, że go kocha. Żenada! Ezel z kolei po prostu nie potrafił się wyrzec tej miłości, którą kiedyś czuł do Eysan, pomimo tych wszystkich okrucieństw, które ona mu wyrządziła. I nawet ta jego miłość podchodzi mi trochę pod obsesję, bo kurde ile można??? Rozumiem nie móc się odkochać, ale po tym wszystkim jeszcze chcieć być z tą osobą? Dla mnie to było chore i przez cały serial nie mogłam przeżyć, że oni do siebie wrócą...

Lineczka napisał:
-Odcinek spokojniejszy od poprzednich, na złapanie oddechu przed wielkim finałem. Nie zaliczę go do moich ulubionych, za dużo wkurzającej Eysanki!

Pewnie dlatego tak stosunkowo szybko poszło mi oglądanie tego odcinka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:19:12 20-07-17    Temat postu:

Shelle, dzięki za ciachanko! Oczywiście czekam również na ciachanko Blackie, od przybytku głowa nie boli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blackie
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 20 Lis 2016
Posty: 4462
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:54:33 20-07-17    Temat postu:

Uprzedzam, że wpis będzie dłuuuuuuuuuuuuuuuuuugi i chaotyczny hehe

Shelle napisał:
(...) tym razem z racji tego, że odcinek już obejrzałam, to postanowiłam zrobić sobie ciachanko A co!! Blackie, musisz mi wybaczyć, że pierwsza pociachałam Lineczkę

Shelle Nie ma czego wybaczać ciachanko - żadna zbrodnia! Nie roszczę sobie do niego nadzwyczajnych praw hihi Przynajmniej Lineczka miała jakąś odmianę Może nawet odniosę się do innych części streszczonka Lineczki, albo i Ciebie ciachnę przy okazji, to już będzie WOGLE totalne szaleństwo!

Lineczka napisał:
Oczywiście czekam również na ciachanko Blackie, od przybytku głowa nie boli.

Co racja, to racja i wcale nie stoi to w sprzeczności z tym co napisałam powyżej hehe

Lineczka napisał:
kolejna świetna narracja tym razem w wykonaniu Omera kiedy usłyszałam jego głos na początku odcinka byłam zaskoczona

Nie pamiętam czy rozpoznałam głos Omera - oglądałam z lektorem to mi mógł zagłuszyć, ale się bardzo ucieszyłam gdy zobaczyłam aktora go grającego - podoba mi się jego gra i ogólnie look, słodziaczek


Lineczka napisał:
podobała mi się wieczorna rozmowa Eysan z Canem, gdy mu doradzała w sprawach sercowych i opowiedziała miłosną historię, według mnie to była ich najlepsza scena w serialu, wisienka na torcie to mina i wkurzenie podsłuchującego ich Cengiza, dobrze mu tak!!!

To jest właśnie ta rozmowa matki z synem, o której tyle co pisałam że się na niej wzruszyłam - Eysanka opowiedziała Canowi swoją własną historię wielkiej miłości dając tym samym małemu cenne rady Chyba nigdy wcześniej nie była bliżej własnego syna...

Lineczka napisał:
urocza była scena z Canem dającym prezent koleżance i wyznającym jej miłość (...) w tamtym momencie przypominał Omera - wypisz, wymaluj! (...) ewidentnie był wzruszony jego wystąpieniem i dumnym, odnalazł w sobie Omera dzięki Canowi

Ta scena była taka...taka...no.... no taka... ze względu na Ezela oczywiście

Lineczka napisał:
byłam zdecydowanie po stronie Azad podczas jej konfrontacji z Eysan, (...) z tej rozpaczy i rozczarowania rzuciła się Cengizowi w ramiona, szkoda że w łóżku nie wylądowali

Chacha to dobre! Uśmiałam się!

Lineczka napisał:
przez cały odcinek Ezel próbował odnaleźć w sobie Omera, poruszające i chwytające za serce sceny, było mi go żal, gdzieś się w tym wszystkim pogubił, przez realizowanie planu zemsty nie stał się przecież potworem

Z tym wytłuszczonym to Kasjopeja by się pewnie nie zgodziła Mnie rozwaliła scena jak Ezel się poprzebierał w ciuchy a la Omer - wytarte dżinsy i koszula w kratę hehe Średnio mi to pasowało do jego urody i wieku Nie napisałabym w Lineczkowym stylu że wyglądał HOT No ale rozumiem desperacką próbę odnalezienia własnego "ja"... chlip chlip

Lineczka napisał:
Ezel zainspirowany przez Aliego robiący rozróbę w mieszkaniu, miazga! najpierw się opierał a później puściły mu wszelkie hamulce, to było mu potrzebne, wstrząsnęło mną ujęcie Ezela przed lustrem

Rozpierducha - za przeproszeniem - kijem bejsbolowym odjazdowa! A jak się niewinnie zaczęła - najpierw Ezel "popieścił" poduszki na sofie a Ali o mało nie padł ze śmiechu, ja zresztą też


Lineczka napisał:
świetna była też reakcja Aliego, jego wywód o życiu i posłużenie się dzieckiem w celu wywołania u Ezela pewnych przemyśleń, wniosków, kapitalne teksty leciały! Ali to prawdziwy przyjaciel Ezela/Omera

W tej scenie zwróciłam uwagę na Azad (Shelle napisze pewnie: "Wreszcie!" ) - po prostu strasznie mi się spodobała z dzidziusiem na rękach, do twarzy Burgin z takim maluszkiem

Lineczka napisał:
miałam łzy w oczach, gdy Ezel z ogromnym zaangażowaniem szykował pokój dla Cana pięknie go urządził, własnoręcznie zrobiona szafa prześliczna starania Ezela i jego zaangażowanie, by stworzyć synowi bezpieczną przystań - chwytające za serce

No mnie tu rozwalił moment przyklejania plakatów Rihanny Ezel chyba uznał że jej pozy są zbyt wyuzdane jak na oczy tak małego chłopca jak Can i wziął normalnie ZAGIĄŁ NOGI Rihannie pod spód plakatu chacha Rozwałka totalna! Uwielbiam tureckie poczucie humoru chacha

Lineczka napisał:
"Bycie Omerem znaczy kochać Eysan" i wszystko w temacie

Po tym jak ten tekst padł w odcinku widzowie z krajów latino chyba oszaleli ze szczęścia!! Dla nich ten serial to film romantyczny Cały serial marzyli żeby Ezel i Eysan byli razem bo do tego ich przyzwyczaiły rodzime produkcje, blee..... Jedna z fotek promocyjnych głosi: "Ezel - amor, traicion, venganza"

Lineczka napisał:
ta kobieta to przekleństwo Omera jak i Ezela, nie kupuję ich wielkiej miłości, (...) niestety przez cały serial wszystko do tego zmierzało, Ezel nie potrafił uwolnić sie od Eysan (...) ich wątek miłosny jest dla mnie jednym z najsłabszych jakie oglądałam, ba nie nazwałabym go nawet wątkiem miłosnym, bo ja w nim szczerego i prawdziwego uczucia nie widzę, kto kocha nie robi takich rzeczy jak Eysan

A dla latinoworld wątek miłości jest głównym wątkiem tego serialu chacha
Jako dowód - fotki promo w stacjach puszczających Ezela w Ameryce Łacińskiej:


Dla mnie takie przedstawienie historii Ezela i zadane w tym promo pytanie jest nieporozumieniem

Lineczka napisał:
zagrywka Ezela w klimacie bajkowym zmieniająca się w dramę dla Eysan - ciekawy zabieg, fajnie to wykombinował

Taką miałam satysfakcję, że jej dowalił tym albumem! ...niestety moja satysfakcja nie trwała długo


A w albumie - jedno z kluczowych zdjęć w całej opowieści o Omerze/Ezelu i jego paczce:


Lineczka napisał:
końcówka odcinka trochę kiczowata, stało się to co było nieuniknione, pogodziłam się z tym, ale jestem rozczarowana, aczkolwiek kibicowałam Ezelowi by dogonił Eysan - skoro tego właśnie chciał?

A ja mu nie kibicowałam, tylko się darłam do telewizora: "Nieee!!!" Och, no scena pościgu za Esanką kicz nad kicze, takie właśnie w stylu latinoworld, och i ach! Mnie trochę rozśmieszała Cansu w tej scenie bo jej nogi w biegu wyglądały trochę jak nogi lalki Barbie której się zginają kolana



Ale za to tuż przed tym kiczowatym zakończeniem była według mnie bardzo ładna i metafizyczna scena, kiedy Esanka poczuła obecność Omera obok siebie, no i ten pocałunek w policzek zalany łzami


Lineczka napisał:
Odcinek spokojniejszy od poprzednich, na złapanie oddechu przed wielkim finałem. Nie zaliczę go do moich ulubionych, za dużo wkurzającej Eysanki!

Dokładnie! Pamiętam jak sułtAnka się zżymała na te sceny z "cukierkową" Eysan

Shelle napisał:
I chyba nie muszę nikomu mówić, że przy ostatniej scenie miałam odruchy wiadomo jakie

Wiadomo, takie: To ja tak samo miałam, bleee...

Kasjopeja napisał:
Tylko Bade i niech tak zostanie, amen

Kasjopeja especially for you - Bade i Ezel - czyżby podczas praktycznie pierwszej dłuższej rozmowy kiedy to Ezel się całkowicie otworzył ze swoją historią?


Lineczka napisał:
Kasjopeja napisał:
Lineczka jak się weźmiesz za "Fi", to namów Blackie, bo szkoda, żeby nie widziała tak świetnego serialu

Blackie, dasz się namówić na oglądanie Fi?

Dziewczyny, w co Wy mnie chcecie wrobić? Myślę o odpoczynku od turkotelek a tu TAKA propozycja? Na chwilę obecną podziękuję ślicznie za zaproszenie, może innym razem?

Lineczka napisał:
Kasjopeja napisał:
No to FINAŁ kiedy? Abyśmy mogły się zbiec i może live zrobić?
Chociaż przy Ezelu się nie da gadać. To nie trafiony z tym live pomysł

Finał jutro albo pojutrze (o ile nic mi nie wypadnie ). Możemy zrobić seans live, lubię komentować odcinki podczas oglądania.

Ja się na to nie piszę, nie brałam udziału w komentowaniu live ani razu, czuję że nie wydolę, wolę sobie spokojnie poczytać, poprzemyśliwać, a to będzie zbyt emocjonalne na moje słabe nerwy i będzie wymagało szybkich reakcji a moje guzdralstwo i gapiostwo staje się pomału legendarne

Lineczka napisał:
Oglądam Cember - serial sensacyjno-kryminalny, polecam! Można się nagłowić podczas rozwiązywania zagadek dotyczących zabójstw. Gra tam Kulawy z Soz/brat Kenana z Ezela i jest moim ulubieńcem.

Nowy ulubieniec Lineczki? Niemożliwe! A co na to Aras i Riza? Obgryzają pewnie paznokcie ze zdenerwowania hehe

P.S. 1) Znalazłam wreszcie fotkę Temmuza trzymającego małego Tevfika - kto lubi wracać do tych strasznych chwil zapraszam do zaedytowanego postu hehe http://www.telenowele.fora.pl/seriale-tureckie,136/ezel-2009-2010-filmbox,32628-900.html#6299973

P.S. 2) Lineczka BOSKI nowy podpis! Kapitalne scenki na im są oraz świetne jest to jak się przenikają na styku, takie trochę rozmyte! Kapitalna robótka! Ajlawiuję, jak to mówi Kasjopeja

__________________
Ezel


Ostatnio zmieniony przez Blackie dnia 18:29:00 14-01-18, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 62, 63, 64 ... 71, 72, 73  Następny
Strona 63 z 73

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin