Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Fazilet Hanim ve Kizlari - Avsar Film/Star TV - 2017-2018
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 37, 38, 39  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie niewyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27481
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:43:55 01-10-17    Temat postu:

Za to honorowe było to co zrobił Sinan? Z premedytacją napuścił brata na nieznaną sobie dziewczynę w hotelu, nie potrafił wyznać Hazan prawdy cały czas pozwalając na to by ona miała Yagiza za tego najgorszego. Na dodatek by wygrać zakład wplątał ją do swoich gierek i zrobił twarzą kampanii reklamowej kosmetyków. Nie dziwię się, że Yagiz w finale pierwszego sezonu wybuchł. Hipokryta Sinan przychodzi do niego z pretensjami, bo Hazan musi pozować (kto ją zmuszał? raczej nikt) i pozuje na wielkodusznego bohatera na białym koniu. Myślałby kto. Yagiz znowu wychodzi na tego złego, nic dziwnego, że w końcu puściły mu nerwy.
Dodam jeszcze, że Sinan był bardzo honorowy gdy prowadzał się z panienkami będąc w związku z Ni (wariatka, no ale...) czy też zmieniając je jak rękawiczki, bawiąc się nimi i traktując je przedmiotowo. Dla mnie Sinan jest niedojrzały i osobą honorową bym go nie nazwała. Może i się zmienił, ale nie aż tak by robić z niego ideał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17198
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:05:44 01-10-17    Temat postu:

Ja też obstaję za Yagizem. Mnie jego zachowanie nie razi. W pewnym momencie nie tylko przekonał się do Hazan, ale i nawet ją polubił no i czemu ma zawsze naprawiać błędy brata i go wspierać? Tym bardziej że Sinan w żaden sposób nie okazuje wdzięczności. Yagiz dał mu wiele czasu na wyznanie prawdy i w rzeczywistości miał sprzyjające okoliczności ale nie potrafił. Najlepiej zrzucić winę na Yagiza, a samemu unikać odpowiedzialności. Trzeba ponosić konsekwencje swoich czynów, a jak go na to nie stać to nie zasługuje na Hazan i tyle. Ona jest zbyt wartościowa jak dla niego. Także dla mnie YagHaz, zwłaszcza po ostatnim odcinku gdzie było tak uroczo Uwielbiam Hazan bo dzięki niej Yagiz szeroko i promiennie się uśmiecha i widać, że jej obecność obudziła w nim radość życia

Ostatnio zmieniony przez Marzenka20 dnia 17:06:25 01-10-17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eclipse
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 6938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:24:28 01-10-17    Temat postu:

Ja również jestem za Yagizem, ale to nie tela latino gdzie wszystko jest w zasadzie z góry ustalono i niemal od razu wiadomo kto z kim będzie.
W sumie lekko mnie zdziwiło, że w odcinku 14 Yagiz jakoś nie starał się usprawiedliwiać brata, nie mówił Hazan że powinna z nim porozmawiać z czasem wybaczyć itp. Fajnie, że mówił jej żeby zawalczyła o siebie. No ale też nakręcał ją do umowy bo tym może zranić Sinana, dziwne to bo raczej powinien być po stronie brata. Ale w sumie rodzina Egemen to raczej sobie pod sobą dołki kopie, szczególnej miłości, więzów rodzinnych nie widzę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:37:18 01-10-17    Temat postu:

Przyznam się, że ja nie zauważyłam tej premedytacji, może i ślepa jestem. Dla mnie winną przede wszystkim tej sytuacji jest Fazilet, a potem obaj, po równo i chyba to jest dla mnie ta różnica.
Już odpowiadam dlaczego tak myślę. Fazilet przylazła na przesłuchanie z nieletnią dziewczynką, ubraną skąpiej niż stojące przy niedaleko mnie przebiegającej siódemce, panienki przydrożne. W trzecim zdaniu, wypowiedzianym do obcego faceta był szantaż i nachalna próba wciśnięcia na siłę mu dziewczyny, która stoi obok niczym ciele i nie oponuje. Nie jej sprawą było jak prowadzi interesy i z kim się umawia. Ja sobie po tych zarzutach i przesadyzmie jeszcze raz obejrzałam tą scenkę i Sinan dla mnie nie powiedział niczego, czego bym ja tak nie zinterpretowała. Zaproponował im przyjście o 22 do hotelu do obcego faceta i żadna nie zaoponowała. To co powiedział: "kupczyła nieletnią córką"- miał prawo tak wywnioskować po jej zachowani, mało tego, potem jak próbowała ją wcisnąć Yagizowi, to wcale opinia Sinana o Fazilet nie była niewłaściwa, ona to naprawdę zrobiła, Sinan co do niej się nie pomylił. Dalej powiedział, że chce dać nauczkę, też miał prawo, po tym jak się wobec niego zachowała. Dla mnie wielką winą Sinana jest to, że tego nie powiedział i że nie wyznał prawdy ani Hazan, ani Yagizowi, dlatego długo mu nie kibicowałam. Ale z drugiej strony nie rozumiem, po prostu nie rozumiem tego łatwego rozgrzeszania Yagiza. Czy nauczka, o jaką poprosił go brat, usprawiedliwiała jego zachowanie, nieważne że tam była Hazan a nie Ece, nawet jakby była prostytutka, to czy miał prawo tak ją zdeptać? Przepraszam, ale mi się nie podoba to, że jeszcze nie przeprosił Hazan. Sinan jest winny tego, że nie wyjaśnił, ale dla mnie to wcale nie usprawiedliwia winy Yagiza. Jego wina dla mnie nie jest okolicznością łagodzącą dla Yagiza. Jest taka scenka w finałowym odcinku, jak jadą Yagiz i Hazan na przesłuchanie i już nie pamiętam o co, niesłusznie oskarżyła Yagiza i Hazan mu wykrzykuje, że teraz ma okazję poczuć, się jak osoba, którą niesłusznie posądzono. Przepraszam, ale ja na jego miejscu powiedziałabym zwykłe przepraszam, zamiast przewracać oczami na wszystkie strony, to jest ta jedna z fundamentalnych scen, którą mi podpadł.
Sinan mocno zawinił nie mówiąc prawdy, był winny tchórzostwa, był winny uciekania od prawdy, to że teraz jakby jemu kibicuje nie zmienia tego, że widzę i pamiętam jakie miał i ma wady i tego jak kiedyś źle postąpił. Ale zrozumiał swoje błędy i zaczął się zmieniać. W finale w końcu dojrzał do prawdy i postanowił nawet za cenę utraty Hazan jej wyznać, co Yagiz mu uniemożliwił, po co się wtrącił. Mówił że wiele przeszła, a co on o niej wiedział, parę zdań. To mi się w nim nie podoba, to że wydaje mu się, że wszystko o wszystkich wie, za każdego podejmuje decyzje ze świętym przekonaniem - to ja mam rację. Hazan dużo przeszła, ale to też ją uodporniło, zna też swoją matkę, wie do czego Fazilet jest zdolna, wystarczy wspomnieć zalanie domu czy potem podpalenie. Nie sądzę, by we właściwiej formie wyznanie prawdy przez największego winowajcę - tu Sinana mocniej ją zraniło niż to, jak się Yagiz wydarł. To ją dopiero zabolało (jego wyzywające spojrzenie swoją drogą podniosło mi ciśnienie).
Nie podobało mi się zachowanie Yagiza po tym jak Sinan mu powiedział, że kocha Hazan, podważanie tego, a kto mu dał takie prawo, co onwie o ludzkich uczuciach. To że widział brata jak jest kobieciarzem, to znaczy, że nie jest zdolny do miłości? Czy jego też można tak podsumować, że nie jest zdolny do uczucia, skoro jest zimny jak kamień? Mimo mojej gwałtownie topniejącej sympatii, nie pomyślałabym tak o nim. Te 3 sytuacje sprawiły, że przestałam być fanką Yagiza, a nie tyle stałam się Sinana.
Ostatnio dla mnie Sinan tylko plusuje, a Yagiz niestety tylko minusuje, co mi się nie podoba, bo wolałam to wypośrodkowanie z pierwszego sezonu. Nie podoba mi się, jak Yagiz manipuluje Hazan wykorzystując jej żal i ból po Sinanie. Jak ma jakieś "ale" lub nie chce iść na zdjęcia, to chyba jawny dowód na to, ze nie chce być twarzą, to zaraz wyciąga niczym królika z kapelusza "zemścisz się na Sinanie". A więc jej motorem nie jest chęć odmiany, nie nowe odnalezienie siebie, tylko odegranie się na Sinanie, które on podsyca. Według mnie jeśli naprawdę chciał jej pomóc, to powinien zaproponować jej pracę, zgodną z tym co robiła, skoro jest trenerką sportową, uprawia kickboxing, to ją to interesowało, a nie na siłę zmuszanie i manipulowanie do czegoś, czego nie chce. W końcu tą umowę podpisała po pijaku, z klauzulą chyba miliona kary, jak zerwie.
Sinan plusuje tym że w końcu się przyznał, późno, może nawet zbyt późno, ale to zrobił. Podoba mi się sposób w jaki to zrobił, nei oskarżył Fazilet, głównej winowajczyni, nie mówił ze to Yagiz tak się zachował, ale w końcu jak facet wziął to na klatę, nie kluczył, nei uciekał. Podoba też mi się jak teraz walczy o wybaczenie, rozmowa, tłumaczenie, prośba, nie żaden szantaż czy wykorzystywanie sytuacji. Słusznie Kerime we wczorajszym odcinku powiedziała Hazan. Widząc Yagiza i Hazan nie urządza scen zazdrości, nie ośmiesza publicznie ani nic. Obecny Sinan i ten z pierwszych 3 odcinków to dwie różne postacie, przeszedł odmianę o 180 stopni.
Mało tego pokazują to co ich łączy w taki sposób, że mimo wyjścia na jaw jego kłamstwa, to ich uczucie przetrwało, Hazan nadal go kocha, a on ją, tak jest 16 odcinków. Szczerze, ja sobie teraz nie wyobrażam, jak nagle to się odwróci w stronę Yagiza, miedzy nimi nie było nic, zero, paręnaście zdań, bo tych w nerwach nie liczę.
Już nie piszę o tym jak to wygląda, brat odbija bratu ukochaną, ja bardzo nie lubię takich wątków, dla mnie dziewczyny braci, czy faceci sóstr są niczym żona Cezara, nietykalne i poza podejrzeniem. Zrobienie czegoś takiego Sinanowi będzie s*** , bo wiedział że brat ją kocha i że ona kocha jego brata, natomiast Hazan wyjdzie na ** która skacze z brata na brata. Ja myślałam że ten serial będzie rzeczywiście o miłości Hazan i Yagiza, a Sinan będzie kimś, kto ich pozna, ale to według mnie powinno zacząć sie około 6-8 odcinka, a nie w 16 nadal nic nie ma, a Hazan kocha Sinana z wzajemnością. Teraz nagle jakieś pojawienie sie tam uczucia będzie dosłownie z d...
W tym monecie dla mnie Yagiz/Hazan jest możliwe w dwóch przypadkach, albo jak zrobią z Sinana totalnego villana (przyznaję się, bałam się, że tak scenarzyści planują, ale na razie to idą w przeciwnym kierunku), albo jak Sinana uśmiercą. To są jedyne dla mnie przypadki, gdzie będąc razem Yagiz i Hazan wyjdą z twarzą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27481
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:07:29 01-10-17    Temat postu:

Eclipse napisał:
Ja również jestem za Yagizem, ale to nie tela latino gdzie wszystko jest w zasadzie z góry ustalono i niemal od razu wiadomo kto z kim będzie.
W sumie lekko mnie zdziwiło, że w odcinku 14 Yagiz jakoś nie starał się usprawiedliwiać brata, nie mówił Hazan że powinna z nim porozmawiać z czasem wybaczyć itp. Fajnie, że mówił jej żeby zawalczyła o siebie. No ale też nakręcał ją do umowy bo tym może zranić Sinana, dziwne to bo raczej powinien być po stronie brata. Ale w sumie rodzina Egemen to raczej sobie pod sobą dołki kopie, szczególnej miłości, więzów rodzinnych nie widzę.


Moim zdaniem Yagiz zrobił to po to aby zatrzymać Hazan, pomóc jej zawalczyć o siebie, raczej nie chodziło mu o zrobienie na złość Sinanowi. Takie wnioski wysnułam po 14 odcinku.

Jantar napisał:
Przyznam się, że ja nie zauważyłam tej premedytacji, może i ślepa jestem. Dla mnie winną przede wszystkim tej sytuacji jest Fazilet, a potem obaj, po równo i chyba to jest dla mnie ta różnica.
Już odpowiadam dlaczego tak myślę. Fazilet przylazła na przesłuchanie z nieletnią dziewczynką, ubraną skąpiej niż stojące przy niedaleko mnie przebiegającej siódemce, panienki przydrożne.


Chyba widziałyśmy co innego. Ece przecież była ubrana w zwykłą sukienkę! Ani nie miała wielkiego dekoltu ani nie była jakaś krótka i wulgarna. Do tego miała zniszczone buty, połamane obcasy, więc wyszło tak, że obuwie miała płaskie. Makijaż niezbyt wulgarny. Wyglądała normalnie a nie jak prostytutka.
Zgadzam się, że Fazilet była winna zaistniałej sytuacji, bo groziła Sinanowi, szantażowała go i próbowała ugrać jak najwięcej dla siebie, ale on też się nie popisał. Przez urażoną dumę, ego postanowił je upokorzyć, dać nauczkę. Zrobił to w swoim stylu - jak jest problem to wysyła Yagiza. Bardzo dojrzałe! Zamiast samemu załatwić sprawę to on posłużył się Yagizem i z pełnym przekonaniem przedstawił mu historię po swojemu. To jest właśnie Sinan - wyręcza się innymi i ma przy tym zabawę. To mnie w nim wkurzyło w tym pierwszym odcinku.

Jantar napisał:
Ale z drugiej strony nie rozumiem, po prostu nie rozumiem tego łatwego rozgrzeszania Yagiza. Czy nauczka, o jaką poprosił go brat, usprawiedliwiała jego zachowanie, nieważne że tam była Hazan a nie Ece, nawet jakby była prostytutka, to czy miał prawo tak ją zdeptać?


Yagiz nie chciał skandalu i dlatego postanowił zająć się tą sprawą. Miał zamiar dać dziewczynie nauczkę, lekcję życia. Jedynym jego przewinieniem było to, że uwierzył słowom brata, nie sprawdził tego. Nie powinien ufać Sinanowi.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 11:42:35 01-10-17, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eclipse
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 6938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:22:55 01-10-17    Temat postu:

Jantar napisał:
(...)Szczerze, ja sobie teraz nie wyobrażam, jak nagle to się odwróci w stronę Yagiza, miedzy nimi nie było nic, zero, paręnaście zdań, bo tych w nerwach nie liczę.
Już nie piszę o tym jak to wygląda, brat odbija bratu ukochaną, ja bardzo nie lubię takich wątków, dla mnie dziewczyny braci, czy faceci sóstr są niczym żona Cezara, nietykalne i poza podejrzeniem. Zrobienie czegoś takiego Sinanowi będzie s*** , bo wiedział że brat ją kocha i że ona kocha jego brata, natomiast Hazan wyjdzie na ** która skacze z brata na brata. Ja myślałam że ten serial będzie rzeczywiście o miłości Hazan i Yagiza, a Sinan będzie kimś, kto ich pozna, ale to według mnie powinno zacząć sie około 6-8 odcinka, a nie w 16 nadal nic nie ma, a Hazan kocha Sinana z wzajemnością. Teraz nagle jakieś pojawienie sie tam uczucia będzie dosłownie z d...
W tym monecie dla mnie Yagiz/Hazan jest możliwe w dwóch przypadkach, albo jak zrobią z Sinana totalnego villana (przyznaję się, bałam się, że tak scenarzyści planują, ale na razie to idą w przeciwnym kierunku), albo jak Sinana uśmiercą. To są jedyne dla mnie przypadki, gdzie będąc razem Yagiz i Hazan wyjdą z twarzą.
już o tym pisałam, że jestem całym sercem za HazanYagiz ale na obecną chwilę kompletnie nie widzę jak miało by się to zdążyć aby wyszło to wiarygodne, naturalnie, bez nagłego przeszczepu osobowości Hazan oraz uczucia niesmaku
W serialach tureckich nie wszystko jest czarno-białe więc nie mam pewności czy nie będzie trójkątu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:34:59 01-10-17    Temat postu:

Lineczka napisał:

Jantar napisał:
Przyznam się, że ja nie zauważyłam tej premedytacji, może i ślepa jestem. Dla mnie winną przede wszystkim tej sytuacji jest Fazilet, a potem obaj, po równo i chyba to jest dla mnie ta różnica.
Już odpowiadam dlaczego tak myślę.


Chyba widziałyśmy co innego. Ece przecież była ubrana w zwykłą sukienkę! Ani nie miała wielkiego dekoltu ani nie była jakaś krótka i wulgarna. Do tego miała zniszczone buty, połamane obcasy, więc wyszło tak, że obuwie miała płaskie. Makijaż niezbyt wulgarny. Wyglądała normalnie a nie jak prostytutka.
Zgadzam się, że Fazilet była winna zaistniałej sytuacji, bo groziła Sinanowi, szantażowała go i próbowała ugrać jak najwięcej dla siebie, ale on też się nie popisał. Przez urażoną dumę, ego postanowił je upokorzyć, dać nauczkę. Zrobił to w swoim stylu - jak jest problem to wysyła Yagiza. Bardzo dojrzałe! Zamiast samemu załatwić sprawę to on posłużył się Yagizem i z pełnym przekonaniem przedstawił mu historię po swojemu. To jest właśnie Sinan - wyręcza się innymi i ma przy tym zabawę. To mnie w nim wkurzyło w tym pierwszym odcinku.
[/quote]

Była bardzo kusa, na dodatek jak dobrze pamiętasz była bez rajstop, bo się przewróciła (zresztą dlatego się spóźniły i Fazilet szantażowała Sinana, casting się skończył), miała gołe nogi z mega szpilami, dla mnie naprawdę wyglądała jak... Sama wiesz jak to wygląda, gołe nogi, mini i szpile, na dodatek u nieletniej dziewczyny przyprowadzonej do faceta, która matka mówi mu pokazując córkę: gdzie znajdziesz ładniejszą?

Co do Sinana, zgadzam się z tobą, masz moja droga rację, z każdym zarzutem z pierwszego, drugiego i trzeciego odcinka się zgadzam. Ale tego Sinana nie ma, wydoroślał, zmądrzał, chce naprawić i zapłacić za swoje błędy, to zresztą nie tylko jego poza, a widać że prawdziwa twarz. Wiesz jak mnie ujął w ostatnim odcinku, jak z szacunkiem rozmawiał z Kerime, dotarło do mnie, że on, jako chyba jedyny w tym domu, nie kierował się uprzedzeniami klasowymi, nigdy żadnej ze służących czy biedniejszych nie traktował gorzej czy z góry.
Fajnie też na Zakątku zauważyła jedna osoba, wszyscy mają pretensje do Hazima że ożenił się z Ece, bo ta chce się wzbogacić na jego fortunie. Sinan jako jedyny ma pretensję głównie o to, że zdradził pamięć matki, a nie że ktoś się dobierze do ich fortuny.
Stąd stałam się #Sinan, nawet o wiele bardziej niż #SinHaz. Dużo bardziej zależy mi, by nie popsuli tej postaci, bo ją rozpisali i jej motyw jest fantastyczny, niż nawet by na końcu był z Hazan. Ja chyba lubię takie wątki, jak ze złego zamienia się w dobrego, wrażliwego, walczącego do końca faceta. Obecny Sinan ma dużo z Kerima z Fatmy, ten też przecież wiadomo jaki był na początku, a potem stał się facetem, o którym każda kobieta marzy.
Samego Alpa nie stałam się jakąś fanką, polubiłam go, ale widać że to jego pierwsza, ważniejsza rola, mimo że naprawdę nieźle sobie radzi, szczególnie w ostatnim odcinku. Ja po prostu uwielbiam Sinana jako postać.

A co do opisu zachowania Yagiza, to niestety tu się nie zgodzimy, bo dla mnie zachował się jak ostatni cham i zdania nie zmienię i jak wspomniałam, wprowadzenie go w błąd przez Sinana nie jest dla mnie żadnym usprawiedliwieniem. Ale dużo mocniej mnie wkurza, że nie czuje się winny i tak po ludzku, nie poprosił. Pomylić się, nawet zrobić źle jest czymś ludzkim, ale to jak potrafi się przyznać i naprawić swoje błędy robi dla mnie człowieka warościowym.


Ostatnio zmieniony przez Jantar dnia 18:39:04 01-10-17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27481
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:41:21 01-10-17    Temat postu:

Jantar napisał:

Przepraszam, ale mi się nie podoba to, że jeszcze nie przeprosił Hazan. Sinan jest winny tego, że nie wyjaśnił, ale dla mnie to wcale nie usprawiedliwia winy Yagiza. Jego wina dla mnie nie jest okolicznością łagodzącą dla Yagiza. Jest taka scenka w finałowym odcinku, jak jadą Yagiz i Hazan na przesłuchanie i już nie pamiętam o co, niesłusznie oskarżyła Yagiza i Hazan mu wykrzykuje, że teraz ma okazję poczuć, się jak osoba, którą niesłusznie posądzono. Przepraszam, ale ja na jego miejscu powiedziałabym zwykłe przepraszam, zamiast przewracać oczami na wszystkie strony, to jest ta jedna z fundamentalnych scen, którą mi podpadł.


Jest też taka scenka, gdzie Hazan znowu wraca do incydentu w hotelu a Yagiz mówi, że żałuje, że ją w ten sposób potraktował (chyba to była scena przy samochodzie). Dla mnie oboje są ofiarami Sinana. Yagiz sądził, że robi dobrze - daje lekcję życia dziewczynie, która szantażowała jego brata, która była gotowa się sprzedać.

Jantar napisał:

W finale w końcu dojrzał do prawdy i postanowił nawet za cenę utraty Hazan jej wyznać, co Yagiz mu uniemożliwił, po co się wtrącił. Mówił że wiele przeszła, a co on o niej wiedział, parę zdań. To mi się w nim nie podoba, to że wydaje mu się, że wszystko o wszystkich wie, za każdego podejmuje decyzje ze świętym przekonaniem - to ja mam rację. Hazan dużo przeszła, ale to też ją uodporniło, zna też swoją matkę, wie do czego Fazilet jest zdolna, wystarczy wspomnieć zalanie domu czy potem podpalenie. Nie sądzę, by we właściwiej formie wyznanie prawdy przez największego winowajcę - tu Sinana mocniej ją zraniło niż to, jak się Yagiz wydarł. To ją dopiero zabolało (jego wyzywające spojrzenie swoją drogą podniosło mi ciśnienie).


Wszyscy winni tylko nie Sinan. Po co tyle zwlekał z wyznaniem prawdy? Miał tyle momentów w których mógł ją wyznać. Czy Yagiz mu zabronił? Gdyby Sinan chciał to by wyznał Hazan prawdę w ogrodzie skoro był na to gotowy. On jednak wolał milczeć i rozwiązanie Yagiza było mu na rękę.
Wyzywającego spojrzenia Yagiza wobec Hazan nie widziałam w scenie finałowej. Za to znowu on musiał ratować sytuację. Sinan nie potrafił zachować się jak mężczyzna, skupił się na sobie a nie na tym co przeżywa Hazan. To Yagiz za nią pobiegł. Nie Sinan, który to niby się zmienił.

Co do zmuszania do czegoś Hazan - ona nie jest takim typem człowieka. Gdyby nie chciała to do niczego nie dałaby się namówić i miałaby w nosie ewentualne kary finansowe. Hazan nie jest typem niewolnika.

Sinan w końcu przeprosił i za to mam go chwalić? No chyba nie. Pochwaliłabym go gdyby sam wyznał prawdę w odpowiednim czasie, nie szukał wymówek i był gotowy na poniesienie konsekwencji. Po fakcie przeprosić nie sztuka.

Między Yagizem i Hazan jest chemia, napięcie, między Hazan i Sinanem tego nie widzę. Liczę na to, że najpierw Hazan z Yagizem się zaprzyjaźnią i że później zrodzi się pomiędzy nimi odwzajemniona miłość. Sporo ich łączy - twardy charakter, przeżycia z dzieciństwa, sposób patrzenia na życie, wyznawane wartości itp.
Między Sinanem i Hazan było zauroczenie a nie wielka miłość. Na ile się poznali? Krążyli wokół siebie do momentu pierwszego poważnego rozczarowania. Ile wspólnie przeżyli? ;
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tessia
King kong
King kong


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Meksysk

PostWysłany: 18:56:04 01-10-17    Temat postu:

Łał jaka dyskusja.

Ja obydwóch lubię chociaż ciut bardziej Sinana.
Obydwaj mają wady, nie jest tak,że Yagiz jest bez wad.
Jest odpowiedzialny, troszczący się o rodzinę,ale też wkurzające jest to jego wpychanie się we wszystkie sprawy.
Jednocześnie coś co jest jego zaletą jest też wadą, tak jak z ludźmi przesadnie pedantycznymi, potrafi to być męczące i mnie też trochę męczy ta z jednej strony idealność, chociaż jak pokazuje drugi sezon Yagiz już taki idealny nie jest.
I też mi się nie spodobało,że namawiał Hazan do kontraktu,żeby zemściła się na Sinanie.
Mógł jej pomóc w inny sposób,mógł odkupić swoje winy, bo nie ma wątpliwości,że On też jest winny.Nie tylko Sinan,a jednym z argumentów przekonywujących Hazan do pozowania była chęć odegrania się na Sinanie.
Czy tak robi brat, w dodatku brat tak ułożony,akuratny,szlachetny?
Trochę to jest nie halo, i albo chcą pokazać,że Yagiz nie jest takim ideałem za jakiego go wszyscy mieli,albo to z niego robią viliana.
Nie chciałabym aby stał się tym złym nawet w imię miłości.
Bo mimo,że bardziej kibicuje Sinanowi, to też będzie mi żal Yagiza, bo w głębi duszy jest strasznie samotny,zasługuje na miłość.
Dlatego też nie wiem jak rozwiążą kwestię tego trójkąta, bo ewidentnie trójkącik się kroi.
Yagiz coraz bardziej uświadamia sobie,że zakochał się w Hazan, Hazan zaczyna też patrzeć na niego inaczej po akcji z dziećmi, zaczyna odkrywać innego Yagiza, zaczyna znikać nienawiść z pierwszych odcinków i ciekawa jestem co się pojawi? Czy przyjaźń?
Póki co Hazan nadal jest zakochana w Sinanie,mimo,że ucieka od niego.
I szczerze powiedziawszy trochę mnie męczy ta jej zawziętość.
Ta zawziętość, hardość była dobra jak walczyła z matką o Ece, teraz już trochę mnie to razi.
Sinan ewidentnie plusuje i to nie od drugiego sezonu,a już gdzieś od 9,10 odcinka pierwszego sezonu.
Faktycznie na początku był dupkiem, też mi się nie podobało jego zachowanie, za to dużo bardziej podoba mi się jego przemiana i chyba właśnie to spowodowało,że bardziej jestem po jego stronie.
Zakochał się w Hazan i jego zachowanie diametralnie się zmieniło.
Oczywiście wciąż popełnia jakieś błędy, ale to jest chyba wynik jego zagubienia po śmierci matki, bo chyba On był najbardziej z nią związany, był jej oczkiem w głowie, mimo,że był niegrzecznym chłopczykiem.
I tu się zastanawiam, czy jeśli nie jest Egemenem, przybrana matka mogła go tak pokochać?
Po odcinku 16 zaczynam mieć wątpliwości co do tego który z nich nie jest Egemenem?
W pierwszym sezonie bardziej kierowali to podejrzenie na Yagiza, teraz nawet okazuje się,że uśmiech Sinana Kerimie jest znany.
Teraz to Sinan zostaje na śniadaniu u Kerime i też tak sobie pomyślałam,że to On najbardziej podobny jest do tej Kerime.

Odcinek 16 dość dobry, chociaż nie ma u mnie takiego zaciekawienia tym serialem,nie ma takich emocji jak oglądałam KS.
Potrafię jednocześnie oglądając Fazilet i inne programy, brakuje mi tu czegoś, czasem to wszystko jest takie rozwleczone,męczą mnie tez wrzaski Fazilet, chociaż myślałam,że się do tego przyzwyczaiłam.
Myślałam też,że Fazilet pomimo tej chciwości ma jakieś granice, ma jakieś uczucia,ale Ona jest na tyle podła,że szantażując Hazima ujawnieniem,że Sinan bądź Yagiz nie jest jego synem zażądała podarcia intercyzy, ślubu z pompą, swojej obecności przy posiłkach za stołem, swojego pokoju nie w służbówce, ubrań.
No obrzydliwe to było i zakręciła mi się łza w oku jak Hazim powiedział,że to jest jego syn,że traktował go na równo ze swoimi dzieci iże da jej wszystko by nie stracić swojego syna.
I cały odcinek tez był skoncentrowany na wyjeździe Yagiza do Ameryki i tak sobie myślę skąd się wziął u niego pomysł wyjazdu, czyżby uciekał przed miłością?
A co do tego,że zrezygnuje z wyjazdu to powodem będzie rodzina.
Wszyscy mu zarzucili,że ucieka.
Podobało mi się też i nawet się poryczałam jak Sinan mu przypomniał,że spadł z dachu,żeby tylko ojciec nie wysłał Yagiza do Ameryki.Był połamany i przeszedł dwie operacje a jednak ojciec zdecydował się Yagiza wysłać.
W tej opowieści zawarta była cała ta wielka miłość braci, to ich zżycie, bo oni obaj są najbardziej zżyci ze sobą.
Wychodzi z tego,że Sinan jest cztery lata młodszy od Yagiza.
Był dla niego starszym bratem ,który zawsze trzymał go za rękę.
I jak teraz Turasy wyjdą z tego,że jeden brat odbija kobietę drugiemu?, bo jeśli to Yagiz będzie z Hazan, to lekko to jest niesmaczne w kontekście dwóch kochających się braci.


Ostatnio zmieniony przez tessia dnia 19:37:41 01-10-17, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:56:22 01-10-17    Temat postu:

Ja znów nie widzę chemii między Yagizem i Hazan i tak możemy się przerzucać, mam wrażenie że każdy widzi co chce, bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Ponadto proszę nie wyciągaj tylko to ci chcesz z mojej wypowiedzi. Nie, nie dlatego że przeprosił, że się ZMIENIŁ I TO BARDZO, kilkukrotnie to napisałam. NIE NIE JEST WINNY, JEST NAPRAWDĘ WINNY I ŹLE ZROBIŁ, to też napisałam, był tchórzem (sprawdź mój post) z wyjaśnieniami i przeprosinami wyskoczył za późno, chował głowę w piasek lub za plecami brata, zgadzam się. Pokaż mi, gdzie napisałam, że wszyscy winni tylko nie Sinan, baa, gdzie napisałam że jest niewinny. Zrobił wiele złego, ale robi wszystko co może, by to naprawić.

Nie zgadzam się też o tym, że Hazan nie można zmusić, przynajmniej dwa, jeśli nie więcej razy to dzwoniono po niego by interweniował, bo Hazan nie przyszła i powiedziała że nie przyjdzie. Czy tak się zachowuje osoba, która robi coś z własnej woli? Czemu jak ostatnio Hazan odwróciła się na pięcie i powiedziała, że nie będzie uczestniczyć w zdjęciach, znów przywołał zemstę na Sinanie jako wytrych. Czy tak się zachowuje osoba, która kogoś wspiera, o takim drobiazgu, czy tak się zachowuje brat nie wspomnę? Przypomnij sobie jak zachowywała się na zdjęciach, robiła dobrą minę tylko wtedy jak był Sinan, by mu zagrać na nosie, tylko wyszedł to pokazała, jak bardzo jej się nowa rola nie podoba.

P.S Lineczko nie wiem która rozmowa przy samochodzie, sprawdzę jeszcze tą pierwszą, z książką, bo w finałowej nic takiego nie powiedział. Robię to nie po to, by nie wiem, kogoś przekonywać, czy mieć argument, w końcu każdy ma swoje zdanie, ale mimo że jestem fanką Sinana, chciałabym nadal lubić Yagiza, a przeprosiny, jak wspomniałam, są dla mnie ważne. nadto już wie o co niesłusznie był oskarżony, o to, że coś go łączy z Ece. Bosko mu przycięła Hazan, że w przeciwieństwie do niego, ona go najpierw zapytała...


Ostatnio zmieniony przez Jantar dnia 13:00:55 01-10-17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27481
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:59:58 01-10-17    Temat postu:

Czy ktoś zmuszał Hazan do sesji zdjęciowej? Podjęła tę grę, nie róbmy z niej ofiary i bezbronnej istotki, która nie potrafi powiedzieć nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tessia
King kong
King kong


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Meksysk

PostWysłany: 20:06:21 01-10-17    Temat postu:

Lineczka napisał:
Czy ktoś zmuszał Hazan do sesji zdjęciowej? Podjęła tę grę, nie róbmy z niej ofiary i bezbronnej istotki, która nie potrafi powiedzieć nie.


Wydaje mi się,że nie oglądałaś serialu do 16 odcinka.
W pierwszym sezonie Hazan podjęła ich grę i zgodziłą się pozować ale w momencie gdy usłyszała wyznanie Yagiza w 13 odcinku odmówiła Yagizowi.
Niestety On ją w pewien sposób zmusił i to akurat mi się nie podobało.
W dodatku dał jej dokumenty do podpisania gdy była pijana.
Z tego co pamiętam wcześniej nic nie podpisywała,pojechała pozować,ale jeszcze żadnego dokumentu nie podpisała.


Ostatnio zmieniony przez tessia dnia 20:11:55 01-10-17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27481
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:07:55 01-10-17    Temat postu:

Przyznaję, że chwilowo zatrzymałam się na 14 odcinku i opisuję wrażenia głównie na podstawie 13 i 14 boluma.
Z podpisaniem dokumentów moja interpretacja jest taka, że Yagiz chciał zatrzymać Hazan, pomóc jej w walce o siebie i lepsze jutro a nie pozwalać jej na ucieczkę (o tym wspominała).
Hazan z pierwszego sezonu podarłaby kontrakt i miała go w nosie.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 13:29:22 01-10-17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:12:07 01-10-17    Temat postu:

Lineczka napisał:
Przyznaję, że chwilowo zatrzymałam się na 14 odcinku i opisuję wrażenia głównie na podstawie 13 i 14 boluma.
Z podpisaniem dokumentów moja interpretacja jest taka, że Yagiz chciał zatrzymać Hazan, pomóc jej w walce o siebie i lepsze jutro a nie pozwalać jej na ucieczkę (o tym wspominała).
Hazan z pierwszego sezonu podarłaby kontrakt i miała go w nosie.


Aj to sorry, naspojlerowałyśmy ci ile wlezie, już się nie odzywam, przepraszam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tessia
King kong
King kong


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Meksysk

PostWysłany: 20:16:14 01-10-17    Temat postu:

Lineczka napisał:
Przyznaję, że chwilowo zatrzymałam się na 14 odcinku i opisuję wrażenia głównie na podstawie 13 i 14 boluma.
Z podpisaniem dokumentów moja interpretacja jest taka, że Yagiz chciał zatrzymać Hazan, pomóc jej w walce o siebie i lepsze jutro a nie pozwalać jej na ucieczkę (o tym wspominała).
Hazan z pierwszego sezonu podarłaby kontrakt i miała go w nosie.


Oczywiście,że chciał jej pomóc,chciał,żeby walczyła o siebie,ale jednym z argumentów było to,że w ten sposób dokuczy Sinanowi.
No i na trzeźwo nie sądzę,żeby Hazan podpisała.
Za każdym razem gdy Hazan chciała też zrezygnować pojawiał się argument Sinana.
Mnie się to akurat nie podobało i trochę się kłóciło z wcześniejszym Yagizem, broniącym swojego brata, chcącym jego dobra.


Ostatnio zmieniony przez tessia dnia 13:37:05 01-10-17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie niewyemitowane Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 37, 38, 39  Następny
Strona 15 z 39

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin