Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Grzech Fatmagul - spojlery
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Forum seriali tureckich
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MoonaLisa
Komandos
Komandos


Dołączył: 22 Gru 2015
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:27:04 03-07-16    Temat postu:

A ja mam do Was pytanie odnośnie scen pierwszego spotkania Mukkades i Fatmy. Kiedy Rahmi zabiera 12letnią siostrę do kawiarni, żeby poznała jego przyszłą żonę Fatma stoi tyłem.Może nie było aktorki podobnej do dorosłej Fatmy. ale kilka miesięcy później, Mukkades w kinie i narodziny Murata mamy już dorosłą Beren Saat ubraną jak dziewczynka i do tego ściskający ją i całujący Mustafa. Czyżby dopuszczalne było w kulturze tureckiej całowanie dziecka? W końcu F. Powinna tu chyba mieć 12lat
Może niepotrzebnie drąże temat, ale jestem na 57 odc i znowu rzuca się to w oczy.
Pozdrawiam


Ostatnio zmieniony przez MoonaLisa dnia 18:29:46 03-07-16, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kokosanka_j
Motywator
Motywator


Dołączył: 09 Kwi 2016
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:40:17 03-07-16    Temat postu:

MoonaLisa to jest właściwie jedno niedopatrzenie tego serialu.
W sumie niewiadomo jak to zinterpretować. Czy to niedopatrzenie, czy celowe zagranie. Jeśli jednak pytasz o to z tego punktu widzenia, to myślę, że nie było w tym nic złego. Fatma na pewno się pilnowała, jakieś niewinne całusy między nimi były. Mustafa nie był wiele od niej starszy tak więc nie ścigali by go prawem za relację z nieletnią. Tym bardziej, że w Turcji (teraz już rzadziej), zdarzało się, że 50 letni mężczyzna poślubiał dziewczynkę. Swoją drogą jest nawet serial o tym " La esposa joven ("Młoda żona"). Problem w tym raczej, że oni się pogubili w tym wątku. Gdy pokazywano wspomnienia Mukkades (gdy opowiadała o swoim życiu zanim poślubiła Rahmiego), pokazano Fatmę jako dziewczynkę wprost.
Potem pokazują scenę w kinie, gdy Fatma jest jakaś wyrośnięta. Nie mogła wiele się zmienić, bo nie mogło minąć więcej niż 4 miesiace od czasu gdy R poślubił Mukę. A tu nagle Fatma już ma chłopaka. A później w szpitalu, też jakoś nie wyglądała na tę 12/13 nastolatkę. Ktoś o tym pisał w temacie głównym chyba. Chyba, że tak miało być haha.

Skończyłam dzisiaj oglądać Fatmagul
Ale w sumie nie bardzo się ciesze, smutno mi raczej

Ostatni odcinek to esencja tego wszystkiego co kocham w tym serialu najbardziej. Totalne mistrzostwo świata. Widziałam co nie co kilka miesięcy temu, trudno było wtedy nie natknąć się wtedy na gify z serialu, ale takiego czegoś się nie spodziewałam. Jedną jedyną rzecz bym zmieniła i dotyczy ona jednej postaci.
Popłakałam się, jakaś taka płaczliwa się zrobiłam przez ten serial, ale nie żałuję
Co sprawia, że ten serial miał/ ma przewagę nad innymi?
Na pewno, to że, opowiada o zbrodni i o karze (poleciało Dostojewskim), serial ewidentnie pełnił funkcję edukacyjną. Takie seriale są najbardziej potrzebne. Nietrudno zrozumieć, czemu ten serial odniósł taki sukces. Oprócz "rozrywki" uczy wiary, edukuje kobiet, ofiary przemocy i maltretowania. I to jest przewaga Fatmagul nad serialami o rzekomej miłości. Dodatkowo, historia, poszczególne postaci są bardzo zróżnicowane. Trafiłam na serial przez przypadek. Gdy u nas puszczono film dokumentalny o sukcesie tureckich seriali na świecie. Włączyłam ze względu na Wspaniałe Stulecie, ale gdy usłyszałam o Fatmagul i później skojarzyłam, że to ten właśnie serial robił taką furorę w Am. Łacińskiej postanowiłam obejrzeć. Chciałam też połączyć przyjemne z pożytecznym i popracować nad moim angielskim i to dlatego zdecydowałam się na napisy po ang. Beren Saat i Engin nie mogli być lepiej dobrani. Stworzyli duet ponadczasowy. Wszelkie detale w relacji Fatmy i Kerima były dopracowane. Nie poszli na łatwiznę. Nie zrobili z tego łzawej idiotycznej historyjki. Nawet wówczas, gdy między F i K było lepiej - nic nie było na 100%. Wybieranie łóżka, ich pierwsza wspólna noc. Detale - masa detali. Kolejny atut. Wątki, ktore odczytywane są przez widzów w rózny sposób. Jedni odbierają scenę tak inni tak. Przez całe 80 odcinków nie byłam ani razu zła na Fatmę. A naprawdę gł. bohaterki na ogoł wkur.. mnie najbardziej prędzej czy później. Inaczej też widzę postać Mustafy. Nie widziałam w nim przyszłego wiele złego przed gwałtem. Nie wiem dlaczego uważano, że Kerim to dla Engina wcale nie było wyzwanie aktorskie, a przynajmniej nie takie jak w BBO (choć BBO jeszcze nie widziałam). Ale dla mnie Kerim był zdecydowanie bardziej skomplikowaną postacią niż reszta (poza Fatmagul). Pięknie Engin zagrał tę rolę i chwałą mu za to. Ale czasem Kerim wyprowadzał mnie z równowagi. Choć to jak pokazano jego drogę też sprawiało, że bardzo mu dopingowałam. Zrobił coś nadzwyczajnego. Poniósł karę - ponosił ją codziennie patrząc na nieszczęście Fatmagul, na jej ból, obojętność, nienawiść, wściekłość, agresję i w końcu miłość. Nawet wówczas, nie potrafił sobie wybaczyć. Niezwykła rola. Postaci Fatmagul i Kerima to coś niesamowitego. Natomiast ona - sama w sobie stała się pomnikiem za życia. Przeżyła piekło, po którym niejedna z nas wolałaby nie żyć. Nie doświadczyła wsparcia w narzeczonym ani bratowej. Upośledzony brat (jak wówczas mogło się wydawać) nie miał jej nic do zaoferowania. Obca kobieta wyciągnęła do niej rękę. A mężczyzna, który ją pozbawił szczęścia stał się jej wybawcą w tym nieszczęściu. Po tym wszystkim jeszcze chciała pomagać innym, jeszcze szukała w sobie siły aby dawać świadectwo prawdziwe. Aby walczyć o tych słabszych, słabsze ... Bohaterka. Ale jak to sama powiedziała, nie osiągnęła by tego, bez innych.

Ostatni odcinek niczym klamra pięknie zamyka całość. Jestem oczarowana tym serialem. Jak dla mnie jest wybitny w swoim gatunku.

Cała ekipa aktorow i produkcja zasłużyła na aplauz.

Powrót do góry
Zobacz profil autora
MoonaLisa
Komandos
Komandos


Dołączył: 22 Gru 2015
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:32:45 04-07-16    Temat postu:

Dziękuję za odpowiedź. Ja jestem bardzo oczarowana tym serialem. Choć przyznam, że zaczęłam go oglądać od niedawna. Emisja w Tvp 1 na początku mnie nie wciągnęła.
Natomiast teraz aż mam zaległości w serialu, który tłumaczy Shelle nie mam czasu zacząć...
W ogóle te utarczki między Meyrem a Mukkades rewelacja, a Rahmi nie jest dla mnie osobą ułomną.Ta jego dobroduszność sprawia, że zawsze wychodzi cało z opresji Scena opieki przez kolegów w celi rozbawiła mnie strasznie. Uwielbiam go.


Ostatnio zmieniony przez MoonaLisa dnia 16:35:02 04-07-16, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:42:17 04-07-16    Temat postu:

MoonaLisa, co się odwlecze to nie uciecze Odcinki ani napisy się nigdzie nie wybierają A im później zaczniesz tym więcej docinków już będzie

Ja też uwielbiam starcia Meyrem i Mukaddes! Meyrem chyba jako jedyna potrafi jej porządnie dogadać - Kerim się hamuje, Fatma na razie też jeszcze i tylko czasem wybuchnie, a Rahmi to z wiadomych względów nie chce się z nią kłócić. Dobrze, że jest Meyrem, która czasem potrafi ustawić Mukaddes to pionu!

Erdogan to jest jednak szuja - najpierw się zakrada do domu Kerima, a potem jeszcze oskarża go o kradzież auta!!! Cieszę się, że póki co Fatma nie daje się zastraszyć!!

Wzrok Kerima jak Fatma powiedziała, że chce mieć z nim dzieci i żeby na nią cierpliwie czekał W niektórych serialach przez 100 odcinków nie ma tylu emocji co tutaj w takiej jednej scenie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MoonaLisa
Komandos
Komandos


Dołączył: 22 Gru 2015
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:46:14 04-07-16    Temat postu:

Tak wizyta Erdogana i ta niemiła niespodzianka, którą zostawił w piwnicy też zapadła mi w pamięć. Nie wiem, czemu ten idiota tam wlazł i jeszcze chodził po całym domu:!: Chwilami, ale tylko chwilami, współczuję Resatowi, że własny syn i bratanek zrujnowali całą dorobek życia jego i ojca Erdogana. Nie wiem, jaki był ojciec Erdogana, bo nie wszystkie początkowe odc widziałam, czy potępiłby własne dziecko, za taką zbrodnię, czy ukrył podobnie jak Resat? Bo to chyba był ten starszy brat? Szkoda, żę go uśmiercili.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
notemetas
Idol
Idol


Dołączył: 12 Lip 2013
Posty: 1764
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:03:03 04-07-16    Temat postu:

Shelle ale szybko lecisz z Fatmą. Niczym ja Dziennie potrafiłam obejrzeć 4 odcinki w początkowej fazie serialu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:20:35 05-07-16    Temat postu:

notemetas napisał:
Shelle ale szybko lecisz z Fatmą. Niczym ja Dziennie potrafiłam obejrzeć 4 odcinki w początkowej fazie serialu

To pikuś w porównaniu z moim maratonem PK swego czasu, ale rzeczywiście dosyć szybko idzie, bo nie mogę się oderwać Dzisiaj też obejrzałam sobie kilka odcinków, choć ile oryginalnych to było to nie wiem

Śliczne scenki Kerima i Fatmagul jak się chowali w tej chatce na odludziu Ileż w tych scenach było miłości, napięcia, nadziei... Oszaleć można od tych wszystkich emocji Ich pocałunek był cudny, choć było do przewidzenia, że Fatmagul spęka A jeszcze do tego musiała mieć ten cholerny koszmar!!! No ale i tak chce mieć dziecko z Kerimem

Mustafa cały czas musi coś kombinować, on ma naprawdę coś z głową. Ten cały plan "ratowania" Fatmagul był nieźle porąbany. Nawet jakby wypalił to na pewno Fatma od razu by mu się rzuciła w ramiona

I choć nie miałabym nic przeciwko temu, żeby ten bydlak Erdogan wykitował to ze względu na czekające Rahmiego z tego powodu nieprzyjemności wolałabym, żeby się z tego jednak wykaraskał. Zwłaszcza, że te bogate gnojki perfidnie oskarżają Rahmiego o działanie z premedytacją Mam nadzieję, że ten koszmar szybko się skończy!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MoonaLisa
Komandos
Komandos


Dołączył: 22 Gru 2015
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:31:55 06-07-16    Temat postu:

Mustała ,, spieszył'' Fatmie na ratunek, bo Resat chciał pokrzyżować plany Erdogana i dlatego wysłaĺ tam Mustafę. Chce, żeby cała wina za krzywdę Fatmagul spadła na bratanka.Jakby to było możliwe może Resat bał się, że jakimś cudem Erdoganowi uda się przekonać Fatmagul
Ach uwielbiam takie zwroty akcji- moment kiedy łopata poszła w ruch sprawiła, że Rahmi u mnie zapunktował
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamelita
Idol
Idol


Dołączył: 10 Paź 2015
Posty: 1480
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:13:26 07-07-16    Temat postu:

Hej
Mam pytanie,może ktoś wie dlaczego wszyscy ludzie patrzyli krzywo,byli niemili i traktowali Fatmę i Kerima jak trędowatych,kiedy Ci kupili czy też wynajęli ten dom w którym zamieszkali po ślubie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:24:48 07-07-16    Temat postu:

typowe kołtuństwo w najgorszej formie, pokazane także wcześniej odnośnie Ildiru. Dla nich Fatma była brudna, bo "zadała się" z mężczyznami, potem to nagłośniła, a Ker to już całkiem, bo zamiast siedzieć cicho, tym bardziej że był uczestnikiem, to jeszcze się ożenił z "brudną", oskarżył siebie i pozostałych i stał po jej stronie.



Czas na moje podsumowanie Fatmagul.


Na początek podpisuję się pod tym co napisała Kokosanka i tylko dorzucę parę zdań od siebie.

Do Fatmagul sięgałam z dużą rezerwą, ale też i trochę nadzieją, że może tym razem. Z kebabów oglądałam Wspaniałe Stulecie- bardzo średnio mi się podobało, zbyt rozwleczone, Sezon na miłość- szybko zaczął być nudny i ciągle o tym samym; oraz tą telę o zamienionych dzieciach-“ też taką średnią. Ponadto drażni mnie konserwatyzm „kebabów”, owszem na początek jest to fajne, pokazanie całego procesu zakochiwania się, oryginalna historia. Ale po pewnym czasie ten brak namiętności, trzymanie się za rączki, powłóczyste spojrzenia i takie delikatnie pocałunki to dla mnie za mało. Przepraszam nikt tu nie pisze o jakimś mega erotyzmie, ale jestem za stara by nie wiedzieć, że jak jest prawdziwa miłość, to musi być i namiętność. Brakowało mi ciekawych, zrobionych ze smakiem scen seksu (vide La Hija del Mariachi- dla mnie najlepiej i najciekawiej pokazana miłość fizyczna z tel, ale to Kolumbijczycy, oni wiadomo że potrafią), a nie miłość niczym z M jak mdłości czy innego Klanu. Fatmagul była ostatnim kebabem któremu postanowiłam dać szansę, ze względu na ciekawy i dość kontrowersyjny scenariusz. Miałam nadzieję, że tela będzie inna od tamtych, ale ponieważ żadnego z aktorów nie znałam, jakiś takich wielkich wymagań nie miałam. Mało tego, było dla mnie sporo takich negatywnych przesłanek. Przeczytałam że ma ona 80 1,5 godzinnych odcinków, czyli 160 „normalnych”. Kurcze pomyślałam sobie, to dużo, pewnie zwów będzie rozciągnięta tak jak WS, gdy pamiętałam jak jeden cały odcinek sułtan szedł do komnaty Hurren i nie mógł dojś bo wiersz o wiaterku sobie deklamował.
W kocu obejrzałam pierwszy, drugi odcinek, poczytałam o teli, o Beren i Enginie. Beren od początku zrobiła na mnie na mnie wrażenie jako aktorka i jej interpretacja Fatmy. To jak grała ból, zdruzgotanie, brak chęci do życia trafiło do mnie do głębi. Engin, ze względu na to, że Kerim na początku jest na drugim planie, był trochę w cieniu Beren. Nawet pomyślałam sobie przeczytawszy o tym show gwiazdy Turcji, gdzie on wygrał a Beren była druga, że to dlatego, iż zazwyczaj kobiety głosują w tych sms-ach, a on jest naprawdę przystojny. Piszę to po to, by przyznać się do błędu i do tego że się pomyliłam, nie miałam racji. W odcinkach po przyjeździe do Stambułu postać Kerima wchodzi w końcu na pierwszy plan obok Beren i widzimy genialna, ponadczasową interpretację Kerima Ilgaza ze wszystkimi słabościami i zaletami, z podkreśleniem każdej myśli, zalet wad, nawet łez. Dodatkowo, co tak świetnie opisała Kokosanka, narodziny nie miłości, a raczej nie tylko, lecz narodziny zaufania.
Tu dochodzimy obok bohaterów do samej teli, scenariusza. Niesamowitym jest, że każdy dialog przemyślany, każdy gest, spojrzenie, każdy etap, to jest coś niewiarygodnego. W Polsce jeszcze nie było tego odcinka, ale już niedługo będzie bardzo znamienne jak po raz pierwszy Fatma zwróci się do Kerima po imieniu, przestanie być „nim i on”. Wiele osób zauważyło jak pierwszy raz przygotowywała jedzenie dla niego, jak znacząca była ta scenka, jak świetnie zagrana i napisana. Pierwsze podanie dłoni, spojrzenie bez nienawiści, słowo bez złości- cudownie podkreślone dialogami i grą obojga protów.

Przeczytałam że scenariusz nie jest zbyt wierny oryginałowi książki, a to ze względu na to, ze pisana ona była w latach 70-tych i od tamtej pory zmieniły się realia. To w jaki sposób podkreślono stan psychiczny samej zgwałconej kobiety, rodziny, podejście sąsiadów, znajomych jest niesamowite. W każdej scenie bije po głowie uniwersalizm. Nie potrzeba krajów muzułmańskich, by tak jak widzimy na ekranie, oskarżano kobietę o prowokację do gwałtu, to że sama chciała, to że właśnie „sama zawiniła”. Ostro, ale właściwie ukazano gwałt, szczególnie w konfrontacji z poprzednim zdaniem: jeśli uważasz że kobieta w jakimś stopniu jest jemu winna, to zobacz jaka to krzywda i upodlenie człowieka, czy ktokolwiek czymkolwiek na to zasługuje?

Innym równoległym wątkiem, który niesamowicie wkomponowuje jest wspominany już wątek poczucia winy, traumy, chęci ukarania się i wybaczenia samemu sobie. To właśnie tutaj Engin pokazał skalę swojego talentu i przyznaję, nie miałam racji, słusznie wygrał, to jeden z najbardziej utalentowanych aktorów jakich widziałam. Scena kłótni z Fatmą, po której idzie na policję, rozmowa z ojcem na moście, noc poślubna i jego rozpacz, scena w szpitalu jak porwano Fatmę zwaliły mnie dosłownie z nóg. Engin niewiele w nich mówił, a w szczególnie w szpitalu słowem się nie odezwał, lecz tak zagrał ból u Kerima, że trafiał do najgłębszych miejsc duszy człowieka, tą rozpacz samemu razem z nim się odczuwało. Ponadto znów dialogi, podejście psychologiczne, też mi się ten serial momentami kojarzył z moją ulubioną książkż Dostojewskiego „Zbrodnia i kara”.

Miałam też jeszcze jedno skojarzenie- to trzeci idealnie wkomponowany wątek, czyli upadek rodziny Yasharan, niczym u Tomasa Manna w powieści „Buddenbrukowie” Wszystko właściwie rozłożone na kolejne odcinki, że nie ma ŻADNYCH PRZESTOJÓW, ŻADNYCH NIEPOTRZEBNYCH DIALOGÓW, ZAPYCHACZY, GESTÓW, NIEPRZEMYŚLANEJ INTRYGI, NIEWŁAŚCIWEGO ROZWIĄZANIA. NIC. Nawet gdybym się chciała doczepić, to nie mam do czego. NAPRAWDĘ JEST TO TELENOWELA/SERIAL BEZ WAD, taki wzorzec idealnej teli niczym wzór metra w Serves. Genialnie rozpisanie scenariusza, genialne dialogi, genialna gra protów, chyba najlepsi, najlepiej zagrani, najbardziej chemiczni; genialni, wielowymiarowi villani, nawet gwałciciele między sobą się różnią, mają swoją historię i motyw. Nic nie jest jednoznaczne- czarno/białe, wszystko ma swoją przyczynę i skutek. Villani to nie chodzące zło z mordem w oczach tak szczerze to nie wiadomo z jakiego powodu. Obejrzałam ją dwa razy i za każdym potrafiłam znaleźć coś nowego ze względu na niesamowitą głębię i emocje, jakimi jest naładowana.

Wisienką na torcie jest niestandardowy finałowy odcinek, pełen znaków, przesłania, wyjaśnień, nawet walorów edukacyjnych, by ważyć na to co się robi, przemyśleć konsekwencje, że czasu się nie cofnie, by zwracać uwagę na zachowanie partnera/rki( Mustafa, Mukaddes). Ostatnia scena wbija w fotel, jak ubrana na jasno Fatma i Kerim z podniesioną głową idą uliczką przez Ildir, uśmiechnięci, szczęśliwi, w całkowitej opozycji do tego, jak zostali niemalże wyrzuceni i zaszczuci przy opuszczaniu miasta: kolejna symbolika.

Z pewnością będę oglądała we wrześniu dalsze odcinki, znów śmiała się i płakała z bohaterami. Dziękuję całej ekipie, od scenarzystów przez aktorów, do reżysera i producentów za piękne chwile z tym serialem, które przeżyłam dzięki nim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamelita
Idol
Idol


Dołączył: 10 Paź 2015
Posty: 1480
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:35:44 07-07-16    Temat postu:

Jantar napisał:
typowe kołtuństwo w najgorszej formie, pokazane także wcześniej odnośnie Ildiru. Dla nich Fatma była brudna, bo "zadała się" z mężczyznami, potem to nagłośniła, a Ker to już całkiem, bo zamiast siedzieć cicho, tym bardziej że był uczestnikiem, to jeszcze się ożenił z "brudną", oskarżył siebie i pozostałych i stał po jej stronie.


Wielkie dzięki za odpowiedź ,dużo mi to wyjaśniło i teraz rozumiem dlaczego ten wredny ,stary cap prawie zakatował swoją córkę za rozmowę z Fatmą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:11:48 08-07-16    Temat postu:

Aga (Jantar), kokosanka_j, dzięki dziewczyny za cudowne, głębokie podsumowania. Przysięgam, że gdybym nie widziała tej telki, to po przeczytaniu Waszych wpisów natychmiast bym po nią sięgnęła.
Aj, zazdroszczę Wam talentu, bo sama czasem miałabym ochotę zachęcić kogoś do obejrzenia czegoś, co mnie zachwyca, i czym chciałabym się podzielić z innymi, ale znam swoje ograniczenia, haha.

Aga, haha, znów się potwierdziło, że nasze gusta w wielu obszarach się pokrywają (nawet Dostojewski ), i właściwie mogłabym się podpisać pod tym, co napisałaś, choć jest parę drobnostek, w których mam nieco inne zdanie.
Akurat teraz o tym nie pisałaś, ale wiem z poprzednich wpisów jak bardzo nie cierpisz postaci Mustafy ...
A ja właściwie go lubię, tzn. pewnie nie lubiłabym go jako człowieka, gdybym takiego miała w swoim otoczeniu, ale lubię go jako postać dramatu, kogoś, dzięki komu ta historia jest jeszcze bardziej interesująca, kto prowokuje do refleksji na jeszcze inne tematy np. do zastanowienia się, na ile wyłącznie osobiście jesteśmy odpowiedzialni za nasze postępowanie, za nasze wybory ... w jakim stopniu odpowiadamy sami, a w jakim odpowiedzialne jest to, w co wyposażyli nas rodzice (chodzi o komplet: i geny, i wychowanie) i środowisko.
Sama w którymś z poprzednich postów napisałaś, że Mustafa był rozpieszczonym, długo wyczekiwanym jedynakiem, że miał w życiu o wiele łatwiej niż Kerim. No i może właśnie o to chodzi - może to, że Mustafa nigdy tak naprawdę nie musiał o niczym istotnym decydować spowodowało, że zawiódł w decydującym momencie ... Za to Kerim - sierota, który miał z Ebenine bardziej partnerskie układy - potrafił podjąć męską decyzję, bo już je podejmował w przeszłości (nie takiego kalibru, ale jednak) ... Hmm, może właśnie mądrość tej telki polega też na tym, że pokazano, że nie należy wychowywać synów w ten sposób, jak to robili rodzice Mustafy
A tak w ogóle to ja myślę, że Mustafa był zazdrosny nie o Fatmagul, tylko o charakter Kerima. O to, że tamten potrafił się zachować jak przystało na mężczyznę, gdy on zawiódł. Tego nie mógł znieść.

I jeszcze jedna drobnostka: jeśli chodzi o mnie, to na mnie właśnie Engin w tych początkowych odcinkach zrobił największe wrażenie - wtedy, kiedy praktycznie nic nie mówił, tylko spojrzeniem, gestami, wyrażał to, co przeżywał jego bohater. Później oczywiście też grał genialnie, ale to już była taka bardziej "normalna' rola, choć cały czas niezwykle wymagająca (w mojej ocenie jedną z najtrudniejszych do zagrania, była scena rozmowy podczas nocy poślubnej - coś niesamowitego!! ... zagrać tę scenę, nie ocierając się ani przez moment o groteskowość - naprawdę trzeba być geniuszem aktorstwa ).

Podrzucam linka do filmiku ze scenami Kerima w początkowych odcinkach - tak na potwierdzenie tego, o czym pisałam: https://www.youtube.com/watch?v=eguDPlriA9k
Piosenka w tle ma przecudowne słowa - tak jakby ktoś opisywał stan duszy Kerima. (znający hiszpański mogą sobie zobaczyć tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=1BEYsl5knno)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:56:52 09-07-16    Temat postu:

Beata kochana o czym ty piszesz, w końcu to ty mnie namówiłaś na La Hija del Mariachi (za co jak wiesz jestem ci bardzo wdzięczna-jedna z najbardziej ukochanych telek) no i „przez ciebie” na liście mam Los Protegidos, Contra el Tiempo i La Polę i ogólnie przeprosiłam się z kolumbijkami przypominając sobie, jak przez długi czas ich tele uważałam za najlepsze w Latino i widząc, że w przeciwieństwie do Visy, nie obniżyli poziomu. To dzięki tobie, bo przypomniałaś mi jak świetne są tele kolumbijskie i oglądałam na Pulsie naprawdę dobrą LEB.



Dobra, koniec słodzenia, wróćmy do meritu.

Powiem ci, że ja wcale nie uważam by Kerim miał w życiu ciężej niż Mustafa, wprost przeciwnie. Kokosanka napisała że wrócił na właściwą drogę i ja się z nią zgadzam, to co zrobił Fatmie było dla niego także obuchem otrzeźwiającym w głowę odnośnie swojej osoby. Dla mnie on wiódł lekkie, może nie aż tak jak Vural i Yasharanowie, ale jednak życie zamożnego chłopaka, dużo nad wyraz. To jest znów świetne w tej teli, że nic nie jest powiedziane wprost, wielu trzeba się domyśleć i w sumie ja nie wiem, czy dobrze kombinuję. U psycholog Kerim powiedział, że poznał Selima, Vurala i Erdogana w szkole, to znaczy że z pewnością nie chodził do szkoły publicznej, nie wierzę by do takowej Yasharanowie posłali swoich jedynaków. W jednym z pierwszych odcinków słyszymy, że ojciec Kera był wspólnikiem w tym małym zakładzie i najlepszym przyjacielem Galipa. Tak podejrzewam, że przez to co ojciec zrobił potem nie chciał, ale jak był dzieckiem to raczej na pewno Meryem czerpała z niego pieniądze. Nie wierzę, że stać by było na opłacanie szkoły i jego życia z jej pracy jako zielarki, Galip musiał się pewnie dzielić zyskami i to nie ze wspólnikiem, a z pozostawionym chłopcem. Dalej Kerim opowiada psycholog jak był dumny z tej przyjaźni, że stał się częścią rodziny Namli i Yasharan, że jeździł z chłopakami na zagraniczne wakacje, był zapraszany do domu i niestety poczuł się jednym z nich z całym zestawem wad. Myślę że w ramach rekompensaty za to, co przeszedł jako dziecko i Meryem i Galip starali się mu to zapewnić i nie oponowali.

Zobacz Kerim ma 30 lat, to wiemy na pewno (miał 10 lat jak zmarła matka, data śmierci na grobie była 1990r. a akcja serialu zaczyna się we wrześniu 2010), jest przynajmniej 4/5 lat starszy od Mustafy, ten pracuje ciężko jako marynarz, buduje dom, ma się zamiar żenić, a Kerim się bawi, co prawda mówi Vuralowi o chęci ustatkowania się, ale to takie niezbyt pilne plany. Szczerze powiedziawszy jak przez cały serial nie rozumiałam czemu on nie pracował w zawodzie. Meryem powiedziała że ukończył zaocznie ekonomię, zna biegle angielski, cały czas się zastanawiałam czemu jako spawacz pracował, z całym szacunkiem do spawaczy. Druga rzecz jaka mnie zastanawia, to znów Merem mówi, że wracał do Ildir i pracował u Galipa w wakacje, wtedy też on nauczył go fachu, poza wakacjami mieszkał w Stambule. Czemu jak przyjechali nie miał żadnych znajomych, poza Yasharanami nie utrzymywał żadnego kontaktu? Czemu musiał szukać mieszkania, gdzie wcześniej mieszkał? Czemu musiał szukać pracy, czyżby pracował dorywczo, brał zlecenia (tak się poznali z Kristen, wykonywał zlecenia dla niej) i nie miał nic stałego? Jeśli tak, to też jakoś niezbyt dobrze o naszym ulubieńcu świadczy.

Mustafę wiadomo czemu nie lubię, najbardziej za to jak traktował i potem chciał skrzywdzić i krzywdził Fatmę, nie potrafię mu tego zapomnieć i wybaczyć. Ja ogólnie nie lubię ludzi, a już szczególnie facetów z takim charakterem, maminsynków. Też rozważałam na ile wychowanie i to co się wyniosło z domu wpłynęło na chłopaków, właściwie fatalny ich postępek odniósł odwroty skutek, Kerima otrzeźwił, a Mustafę zaczął szybciej na złą stronę sprowadzać i tu się z tobą zgadzam, sądzę że główną przyczyną było wychowanie. Meryem nawet pozwalając Kerowi na wiele pilnowała by nie przekroczył granicy i wpajała mu wartości, rodzina Musatafy wprost przeciwnie, właśnie rozpieszczenie w sensie negatywnym.


A co do gry Engina, musiałam się źle wyrazić, sorry, bo mnie źle zrozumiałaś. Ależ oczywiście że gra Engina już w pierwszych odcinkach powala, fajnie nawet w tym linku co dodałaś widać, jak grał Kera lekkoducha. Napisałam tylko o roli, że była mało rozbudowana jako prota, może niewłaściwe użyłam słowa "w cieniu", że tak, do momentu szantażu Yasharanów, gdybym nie czytała streszczeń, to nie domyśliłabym się, że to jest główny bohater męski, już prędzej Mustafa. Bo dużo mniej go było na ekranie niż Mustafy, praktycznie tyle samo co drugoplanowych Serlima i Erdogana.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:33:02 11-07-16    Temat postu:

Aga, wracając na moment do tematu, do którego już nie będziemy wracać (haha ), to tylko Ci powiem, że wtedy entuzjazmem nadrabiałam braki w umiejętnościach
A CeT wykreśl z listy (zaczęło się genialnie, ale się zepsuło z czasem )


Co do Mustafy i Kerima - masz rację, trudno cokolwiek stwierdzić z całą pewnością, bo wiele rzeczy w tej telce jest tylko zasygnalizowanych, a nie wyjaśnionych wprost, do końca (i dzięki bogu, bo możemy sobie teraz fajnie dywagować ), dlatego możesz mieć słuszność jeśli chodzi o to, że pod względem ekonomicznym dzieciństwo i wczesna młodość Kerima były łatwiejsze niż Mustafy, ale ja bardziej miałam na myśli to, że miał gorzej jeśli chodzi o rozwój emocjonalny. Mustafa wychowywał się w pełnej, kochającej się rodzinie, a Kerim jako małe dziecko przeżył traumę opuszczenia (w jakikolwiek by to nie było sposób, było to pozostawienie go) przez dwie najbliższe na świecie osoby. Został sam. Miał później kochającą go Ebenine, ale bólu tamtego opuszczenia nigdy nie zapomniał.
Wydaje mi się, że ta trauma mogła spowodować jego wczesną dojrzałość i odpowiedzialność, bo właśnie wydaje mi się, że pomimo iż teoretycznie zachowywał się jak mający pstro w głowie chłopak, to jednak był jak na swój wiek bardzo dojrzały (ja nie sądzę, że to co się stało sprawiło, że nagle dojrzał ... ja myślę, że on wziął na siebie odpowiedzialność za Fatmagul właśnie dlatego, że już wcześniej taki był, no i że ciągle miał w pamięci to, co zrobiła jego matka).
Fakt, zanim to się stało to on balangował, nie pracował w swoim wyuczonym zawodzie tylko robił to co lubił, ale w sumie był młody, nie miał rodziny na utrzymaniu i na razie nie zamierzał jej zakładać, więc czemu miałby tego nie robić ... Korzystał z życia póki mógł - dla mnie jak najbardziej naturalne.
A ja pamiętam (jeśli coś pokićkałam, to mnie poprawcie), że była taka rozmowa między Ebenine i Fatmagul, w której Ebenine wspominała, że ona i Kerim wzajemnie stanowili dla siebie oparcie. Czyli można się domyślać, że w rodzinie, którą razem tworzyli, panował bardziej partnerski, niż tradycyjny rodzic-dziecko - układ; że Kerim w pewnych sprawach musiał podejmować samodzielne decyzje.
I właśnie o tym pisałam wcześniej: że Kerim przez to, że miał trudniej, wcześniej dojrzał.
Haha, o czym byśmy tak zagorzale dyskutowały, gdyby nie było Mustafy?


A drugą mocno kontrowersyjną postacią, o której w sumie mało się mówi, jest Vural.
Hmm, przyznam się, że mam z nim problem i jakiś taki dyskomfort moralny, bo mimo wszystko, mimo tego co zrobił, w jakiś sposób go lubię.
Może dlatego o Vuralu mało się pisze? Może tak jak ja ma więcej osób, a właśnie ten konflikt wewnętrzny (no bo jak mieć jakąkolwiek sympatię do gwałciciela?) powoduje, że Vural to taki trochę temat tabu?
Haha, a może to jest tylko moje myślenie życzeniowe, może on tylko dla mnie jest postacią kontrowersyjną, i wszyscy z wyjątkiem mnie mają na jego temat jednoznaczne zdanie.

Ha, zauważyłam zadziwiającą zbieżność: o tym jakim człowiekiem był Vural przed tymi wszystkimi zdarzeniami - podobnie jak w przypadku Mustafy - dowiadujemy się więcej właściwie dopiero w ostatnim odcinku.

Znalazłam świetny filmik z Vuralem w roli głównej (choć uwaga: jest kilka krótkich - ale wystarczy, by były wstrząsające - fragmentów scen gwałtu): https://www.youtube.com/watch?v=w8dQOwigCdI


Ostatnio zmieniony przez flo dnia 18:57:42 11-07-16, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flo
King kong
King kong


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2384
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:03:32 22-07-16    Temat postu:

Mówi Pismo: szukajcie a znajdziecie, haha, a że wiedziałam, że gdzieś to było, to zaczęłam szukać.
I znalazłam.
Kerim w momencie śmierci Vurala miał 26 lat, co znaczy, że gdy zaczynała się ta historia, miał 25.
No, ale to tylko tak gwoli rozwiania wątpliwości, bo żeśmy się wcześniej zastanawiały.


A ktoś ogląda jeszcze dalsze odcinki, czy wszyscy którzy to robili, już skończyli?


Ostatnio zmieniony przez flo dnia 17:05:29 22-07-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Forum seriali tureckich Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 9 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin